[balood]

powiem tak w wigiliê wieczorem w deszcze jechalem ze 100km. samochod stal na dworze, wiêc rano ca³y w lodzie, ale odpalil i ok. ale wieczorem chce jechaæ, a tu po przekrêceniu kluczyka cisza, no to kolejna proba i cisza po 10 razach, klapa do góry, a ¿e siê za bardzo nie znam to pokuka³em tu i owdzie i zapalil. kolejna noc stal w garazu. pozniej 250km - powrot ze swiat, rano mróz i ten sam problem, ale po otwarciu klapy i pokukaniu znow zapalil, po robocie wsiadam to samo, dzi¶ to samo .

o co chodzi kto¶ mi doradzi?jaki¶ filtr czy co¶, poprzednie mrozy te du¿e pali³ od pierwszego razu.

[Stunt_Man]

skontroluj klemy
mo¿e za¶niedzia³y i maj± s³aby kontakt
prze¶led¼ te¿ mniej wiêcej kable id±ce od nich

[balood]

klemy przed zim± na wazelinê techniczn± wsadzi³em, wiêc to chyba nie one.

[diodalodz]

rozrusznik trzeba przebadaæ i przewód od elektromagnesu.

[balood]

powiem tak, wjecha³em na kana³ i tak jak mój przedmówca powiedzia³ sprawdzi³em kable. niby wygladaly ok, porusza³em nimi i ... nastêpnego dnia rano przy -10*C odpalil od razu.

pozdro