[Lucky]

Witam,
¦ledzê w±tki na tym forum od kiedy kupi³em swoj± Fiestê i przyznam, ¿e zgromadzona tutaj wiedza nie raz mi pomog³a. Mia³em nadziejê, ¿e uporam siê ze wszystkim samodzielnie ale nadszed³ moment, w którym kompletnie przesta³em ogarniaæ, a ¿aden z istniej±cych tematów nie wyczerpuje problemu. No to po kolei:

Jakie¶ dwa miesi±ce temu kupi³em mk4 1.3i (endura-e), z ³adn± blach± i za dobre pieni±dze. Jedynym problemem by³y faluj±ce obroty - postawi³em na krokowca, ³ykn±³em auto i... zaczê³o siê:

- wymiana silniczka nie da³a nic.
- wymiana TPSa te¿ nie (aczkolwiek nie ¿a³uje bo stary a¿ "chrobota³" w ¶rodku i nie wraca³)
- wymiana sondy lambda - bez efektu (ale te¿ by³a do wymiany - po podpiêciu do kompa martwa)
- przep³ywomierza nie wymienia³em. zdemontowa³em go natomiast i wygl±da w porz±dku - czysty, wszystkie druty ca³e.
- resetów kompa po drodze kilka, diagnostyka nie wykazywa³a nic poza lambd± i drugim biegiem wentylatora. zabiegi z od³±czaniem pojedynczych czujników nie wiele wnosz±.

Objawy s± takie, ¿e po odpaleniu auto na przemian wchodzi na obroty lub krztusi siê i ga¶nie. Po lekkim dodaniu gazu dostaje bardzo wysokich obrotów. Jak siê lekko nagrzeje to przestaje siê d³awiæ i przez chwile jest normalnie, do momentu a¿ w zupe³nie losowym momencie (na ¶wiat³ach np) wchodzi na wysokie obroty i zostaje - kopniak w gaz nie pomaga. Zreszt± linka siê nie blokuje i przepustnica (przynajmniej patrz±c z zewn±trz) wraca na miejsce.

Z byæ mo¿e istotnych informacji to chyba nie dopala na jeden garnek ale nie mia³em dotychczas opcji zmierzenia kompresji. O ile jednak mo¿na tym wyt³umaczyæ "krztuszenie" to samoczynnego wkrêcania siê na obroty chyba nie bardzo.

Bêdê wdziêczny za wszelkie pomys³y. Pozdrawiam!