[wojtek84]

Witam

Mam problem ze swoja fiesta od czasu jak ja kupilem,ale raz jest lepiej a raz gorzej,teraz to tylko gorzej:/

Sprawa na chwile obecna wyglada tak:
rano jak odpalam to musze z 2-3 razy zakrecic zeby odpalil, jak juz odpali i zaczynam jechac, przejade jakies 200m i zaczyna sie dusic, jak zatrzymam sie np. na swiatlach, i ruszam to musze mu gazowac ostro zeby nie zdech, bo inaczej sie dusi i gasnie.
Po jakis 30 minutach jazdy, jak sie silnik nagrzeje to juz sie jakos kula, a tak to na kazdym biegu sie ogolnie dusi, nie ma wogole mocy, pod gorke to podjezdza jak by chcial a nie mogl.

Ostatnio jak zatankowalem na stacji, to po 100 m mi zdech, jak odpalilem to sie totalnie dusil, wiec go na luzie przygazowalem i zacz±l jezdzic,chyba dysza sie zapchala.

Moze to wina filtra paliwa,o ile to jest wogole w mk2.?

Poza tym czuc spaliny i to dosc mocno, czego to moze byc wina?

Pozatym jak wlancze mu ssanie na poczatek,to tez po chwili zaczyna sie dusic,jak zmniejsze ssanie albo wylancze to troche lepiej, ale i tak sie dusi.

Wymienialem mu swiece, filt powietrza, co mam jeszcze zrobic? jak tak dalej pojdzie to zim± wogole nim nie pojezdze:/

A zeby tego bylo malo to nadal mi pali jak smok.

Pozostaje mi wizyta u mechanika? czy mozna to jakos domowym sposobem naprawic? podobno w mk2 byly dobre silniki..., ale chyba nie w moim autku:/

POMOCY:)

Witam

Mam problem ze swoja fiesta od czasu jak ja kupilem,ale raz jest lepiej a raz gorzej,teraz to tylko gorzej:/

Sprawa na chwile obecna wyglada tak:
rano jak odpalam to musze z 2-3 razy zakrecic zeby odpalil, jak juz odpali i zaczynam jechac, przejade jakies 200m i zaczyna sie dusic, jak zatrzymam sie np. na swiatlach, i ruszam to musze mu gazowac ostro zeby nie zdech, bo inaczej sie dusi i gasnie.
Po jakis 30 minutach jazdy, jak sie silnik nagrzeje to juz sie jakos kula, a tak to na kazdym biegu sie ogolnie dusi, nie ma wogole mocy, pod gorke to podjezdza jak by chcial a nie mogl.

Ostatnio jak zatankowalem na stacji, to po 100 m mi zdech, jak odpalilem to sie totalnie dusil, wiec go na luzie przygazowalem i zacz±l jezdzic,chyba dysza sie zapchala.

Moze to wina filtra paliwa,o ile to jest wogole w mk2.?

Poza tym czuc spaliny i to dosc mocno, czego to moze byc wina?

Pozatym jak wlancze mu ssanie na poczatek,to tez po chwili zaczyna sie dusic,jak zmniejsze ssanie albo wylancze to troche lepiej, ale i tak sie dusi.

Wymienialem mu swiece, filt powietrza, co mam jeszcze zrobic? jak tak dalej pojdzie to zim± wogole nim nie pojezdze:/

A zeby tego bylo malo to nadal mi pali jak smok.

Pozostaje mi wizyta u mechanika? czy mozna to jakos domowym sposobem naprawic? podobno w mk2 byly dobre silniki..., ale chyba nie w moim autku:/

POMOCY:)

[mikolay]

[quote]Poza tym czuc spaliny i to dosc mocno, czego to moze byc wina?

a mo¿e kat zapchany albo wydech

[wojtek84]

a jak to sprawdzic? gdzie znajde ten katalizator i jak ocenic czy zapchany?

a jak to sprawdzic? gdzie znajde ten katalizator i jak ocenic czy zapchany?

[Wojtass]

Mk2 raczej nie mia³y kata. Nie ten wiek.
Spaliny ulatniaj± siê gdzie¶ po drodze, je¶³i masz pêkniêty wydech to pewnie bêdzie to miejsce, jesli nie to sprawd¼ po³±czenia kolektora wydechowego z rur±/g³owic±. ¦mierdziec mo¿e te¿ jeszcze z odmy ale to juz nie bêd± spaliny tylko aromat ¶wie¿ego palonego oleju.

Co do g³ównego problemu to wpierw znajd¼ filtr paliwa (je¶li masz faktycznie, chociaz bywa, ¿e ga¼nikowe nie maj±), jak Ci sie uda to przedmuchaj przewody, je¶li bêdziesz czu³ opór to filtr do wymiany. Tak samo zrób z przewodami paliwowymi. Je¶li nie da efektu to moze byæ to pompa paliwa, jednak jej praca by³aby raczej niezale¿na od temperatury silnika.
Musisz posprawdzaæ najlepiej jak najwiecej rzeczy na drodze bak - ga¼nik (z nim w³±cznie)

[ Dodano: Pon Pa¼ 30, 2006 09:24 ]
Przypomnia³o mi siê jeszcze, ¿e mia³em kiedy¶ tak smo, gdy zala³em syfiastego paliwa, wiêc tym bardziej niech Cie to sk³oni do sprawdzenia drogi, po któej ono plynie. Mo¿e jeszcze gdzie¶ Ci zalega jaki¶ stary syf.

[diodalodz]

hm na pocz±tek trzeba ustaliæ kilka rzeczy .
1 jaki masz ga¼nik
2 jaki masz zap³on czy elektronik czy platynkowy . Je¶li platynkowy i auto nie chce sie krêciæ na obroty moze byæ przebity kondensator . koszt naprawy 5 z³ bo pasuje kondensator z FSO/FSM .
3 Zako³uj miernik i zmierz cewke miedzy minusem a plusem i miedzy minusem a wej¶ciem na przewód wysokiego napiêcia . Zobacz czy masz dobry wêglik w kopu³ce i czy nie za¶niedzia³y styki w kopu³ce .
Kolejny krok to ustawienie zaworów . koszt 4,5 z³ za nowa uszczelke . Je¶li masz stykowy zap³on trzeba jeszcze ustawiæ w³a¶ciwa przerwe w aparacie i potem na s³uch ustawiæ zap³on . Wtedy jak sie cokolwiek bedzie dzia³o to ju¿ raczej ga¼nika wina choæ je¶li ejst weber 1v to za bardzo nie ma sie tam co popsuæ . Zatyka sie przewa¿nie jedna dysza . albo uszkadza elektrozaworek . W obu przypadkach auto nie chce sie krêciæ na obrotach je¶li nie ma wiecej ni¿ 3 ty¶ obr . Jak jest powy¿ej idzie dzie normalnie .
Co do katalizatora to bywa³y w mk2 ale najczê¶ciej po paru latach je ludzie wycinali .

[wojtek84]

Kurde, szkoda ze nie poszedlem do technikum samochodowego to bym pewnie wiedzial jak sie za to wszystko zabrac:)

A tak powaznie to chyba nie robota dla laika,wiec sprawe zostawie dla jakiegos mechanika, problem jednak w tym ze jak chcialem wczoraj odpalic samochod to pojawil sie kolejny problem...
Na ssaniu po 5 minutach w koncu odpalil (wczesniej nie wykazywal przez te 5 minut checi odpalenia wogole) i po chwili jak mu zmniejszylem ssanie to gasl, nie chce chodzic bez ssania, odrazu gasnie, nawet podkrecienie obrotow nic mu nie dalo, jak mu dawalem gaz to chodzi nie rowno,ale zaraz jak puszcze noge z gazu to odrazu gasnie.

Teraz to nawet nie dojade do mechanika:/ naprawde nie wiem co jest grane z tym silnikiem:/

Moze ktos z was jest z poznania lub okolic,albo czasem bywa w poznaniu zeby mogl mi pomoc go jakos odreanimowac, bo sam sobie z nim nie poradze, a samochodzik naprawde jest fajny i podejrzewam ze problem tkwi w jakies srutututu ktora mozna latwo rozwiazac.

Kurde, szkoda ze nie poszedlem do technikum samochodowego to bym pewnie wiedzial jak sie za to wszystko zabrac:)

A tak powaznie to chyba nie robota dla laika,wiec sprawe zostawie dla jakiegos mechanika, problem jednak w tym ze jak chcialem wczoraj odpalic samochod to pojawil sie kolejny problem...
Na ssaniu po 5 minutach w koncu odpalil (wczesniej nie wykazywal przez te 5 minut checi odpalenia wogole) i po chwili jak mu zmniejszylem ssanie to gasl, nie chce chodzic bez ssania, odrazu gasnie, nawet podkrecienie obrotow nic mu nie dalo, jak mu dawalem gaz to chodzi nie rowno,ale zaraz jak puszcze noge z gazu to odrazu gasnie.

Teraz to nawet nie dojade do mechanika:/ naprawde nie wiem co jest grane z tym silnikiem:/

Moze ktos z was jest z poznania lub okolic,albo czasem bywa w poznaniu zeby mogl mi pomoc go jakos odreanimowac, bo sam sobie z nim nie poradze, a samochodzik naprawde jest fajny i podejrzewam ze problem tkwi w jakies srutututu ktora mozna latwo rozwiazac.

[diodalodz]

Je¶li na ssaniu odpali³a to pad³ na 80 % elektrozawór wkrêcony w ga¼nik . Odnajdziesz go po przewodzie id±cym do ga¼nika koloru zó³toczarnego z tego co pamiêtam . Po przekrêceniu stacyjki musi sobie tykn±æ popro¶ kogo¶ zeby w³±cza³ i wy³±cza³ stacyjke i s³uchaj czy stuka . Je¶li stuka to przytka³ sie kanalik w ga¼niku co zdarza sie ¿adko .

[wojtek84]

No oki,to z rana sprawdze to.
A jesli nie bedzie tykac i bedzie do wymiany,to duzy koszt?
a wogole warto jakby co samemu probowac przetkac ten kanalik,bo slyszalem ze nie warto samemu ruszac tego kanalika przy elektrozaworze bo mozna latwo go zepsuc:/

No oki,to z rana sprawdze to.
A jesli nie bedzie tykac i bedzie do wymiany,to duzy koszt?
a wogole warto jakby co samemu probowac przetkac ten kanalik,bo slyszalem ze nie warto samemu ruszac tego kanalika przy elektrozaworze bo mozna latwo go zepsuc:/

[diodalodz]

kto¶ ci g³upoty poopowiada³ . £atwo mo¿na rozkalibrowaæ dysze jak wpadniesz na pomys³ d³ubania w niej drutem . Najczê¶ciej problemem jest zaworek .