
|
12 lat z Fiestą Mk6 |
Autor |
Wiadomość |
pawel182
Model: Ford Fiesta Mk6`05
Wersja: Inna
Silnik: 1.25i/75KM
Dołączył: 27 Sty 2008 Posty: 440 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 20 Cze 2019, 10:23 12 lat z Fiestą Mk6
|
|
|
Tak jak wiecie już z jednego mojego postu niestety moja Fiesta Mk6 została skasowana.
Auto zostało wyprodukowane w maju 2005. Wersja 1.25 (75KM) FX na wyposażeniu miała 2 x airbag, wspomaganie, ABS. Było używane jako auto służbowe.
Kupiłem je w grudniu 2007 roku z przebiegiem ok 71000 km. W chwili wypadku miała na liczniku 421622km. Było to moje pierwsze auto więc tak naprawdę na nim się wszystkiego uczyłem.
W międzyczasie auto doposażyłem w:
halogeny, przód, oryginalny centralny zamek z pilotem, elektryczne szyby, skórzana kierownica, elektryczne lusterka z podgrzewaniem, prosty komputer pokładowy (własnego autorstwa), regulacja wysokości fotela kierowcy i pasażera, wygłuszenie drzwi, nadkoli, dodatkowy uchwyt na napoje, dodatkowe gniazda 12V, pilot radia, podłokietnik, lampy do jazdy dziennej LED, podświetlenie drzwi, podświetlenie klamek, skórzana gałka zmiany biegów i aluminiowe klamki oraz wiele innych drobiazgów.
Autkiem troszkę pojeździłem po Europie, była też za Kołem Podbiegunowym. Najdłuższą trasę w jednym dniu zrobiłem nią ok 1200km.
Z autem nie miałem najmniejszych problemów.
Jedyne bolączki to:
- wymiana rozrusznika przy ok 290000km - czasem człowiek przekręcał kluczyk i było słychać tylko delikatne cykniecie i nie kręcił. Drugim razem człowiek przekręcał kluczyk i kręcił jakby nigdy nic - tak się czasem ze mną bawiła Wyczytałem, że pomaga oczyszczenie i umycie rozrusznika i faktycznie pomogło ....na tydzień po czym objaw powrócił. Pojawiało się to bardzo nieregularnie w końcu stwierdziłem, że nie ma co kusić losu i kupiłem oryginalny używany z Focus-a za 50zł i od tamtego czasu nie było problemu.
Przy ok 300000km wymieniałem wysprzęglik bo zauważyłem, delikatny wyciek płynu a że układ ten jest połączony z układem hamulcowym to chyba lepiej nie czekać.
Przy tej czynności był też wymieniony uszczelniacz lewej półosi bo się pocił. Oczywiście wszystko na oryginalnych częściach.
Olej i filtry wymieniałem co ok 15-20 tys km - stosowałem zawsze tylko i wyłącznie oryginalne. Najpierw był to olej Ford Formula E (5W30) później Formula F (5W30) a ostatnio od kilku lat Motorcraft XR (5W30)
Świece również stosowałem oryginalne Motorcraft - nie jeździłem na jednych dłużej niż 30 tys km
Amortyzatory: również oryginalne. Z tyłu wymieniałem je przy przebiegu: 117838km, 256473km;
Z przodu wymieniałem tylko raz przy przebiegu 219300km. Przy ich wymianie okazało się, że miałem uszkodzona sprężynę zawieszenia, z która prawdopodobnie jeździłem ok 3-4 miesięcy. Dziwne bo nie zauważyłem aby auto ściągało czy było pochylone.
Tutaj był jedyny wyjątek kiedy użyłem nie oryginalnych materiałów: założyłem sprężyny Lesjofors - rewelacyjne. Na chwile miałem założone Kayab-y bo takie mieli na szybko jak wymieniałem amortyzatory i powiem szczerze, że dzień do nocy na korzyść Lesjofors.
Kayab-y były sztywne i mało sprężyste natomiast Lesjofors działały płynnie i fajnie resorowały - nie zauważyłem różnicy w stosunku do oryginałów natomiast Kayab-y zdecydowanie odbiegały.
Rozrząd wymieniałem przy przebiegu: 138345km oraz 285843km. Wszystko na oryginalnych częściach. Przy drugiej wymianie była też wymieniona prewencyjnie pompa wody (Motorcraft). W tym roku miała mieć robiony po raz 3 - nie doczekała.
Klocki hamulcowe - oczywiście oryginalne ;-) wymieniałem przy przebiegu: 147257km (z tarczami); 276727km;
Tył robiłem tylko raz przy 241043km.
Wymieniałem też płyn chłodzący, hamulcowy zgodnie z zaleceniami oraz raz olej w skrzyni biegów. Rok temu akumulator - prewencyjnie jako, że autem jeżdżę dużo wolałem nie mieć w zimę niespodzianek a nie okłamujmy się swoje lata już miał. Założyłem fordowski ;-)
Autko jeździło zimą na stalowych felgach w rozmiarze 14', latem na aluminiowych 16' (z wersji ST).
Z ciekawostek: w chwili kupienia auta na baku do momentu zapalenia rezerwy przejeżdżałem ok 500-550km. Jak się w nią wjeździłem robiłem ok 620km a przy tankowaniu wchodziło do baku zaledwie ok 36-38l (bak ma 45l). Średnie spalanie obliczane pod dystrybutorem latem było ok 5,4-5,6l/100km zima ok 5,8-6.0l/100km. Rekordowe z trasy 5,2 w 5 osób.
Co do samego silnika miał ponad 420tys km i na 99% odszukałem go na portalu aukcyjnym gdzie został wystawiony na sprzedaż i miał mierzoną kompresje na cylindrach to najgorszy cylinder miał ok 12 barów a najlepszy ponad 15 barów.
Złego słowa nie mogę powiedzieć i autko wysoko postawiło mi poprzeczkę, natomiast słabym punktem był na pewno lakier - bardzo miękki podatny na odpryski. Warto sobie ponaklejać ochronne folie.
Blacha jak na 14 letni samochód w porządku. Robiłem mu konserwacje podwozia i profili zamkniętych, nie mniej jednak ruda pojawiła się na tylnych lewych drzwiach na dolnym rancie - do oczyszczenia i pomalowania, oraz na rancie maski od wewnątrz - też nic poważnego (kosmetyka). Na podwoziu zauważyłem powierzchowny rdzawy nalot w miejscach wypiaskowanych oraz pojedyncze miejsca zgrzewów.
Z poważniejszych miejsc to zaatakowała lewy błotnik na wysokości progu pomiędzy nadkolem a drzwiami. Tutaj po oględzinach okazało się, że błoto potrafi wejść za nadkole i sobie atakuje błotnik od wewnątrz - jak już wyjdzie jest za późno na ratunek. Dobra rada jest taka, że warto zdjąć nadkola i oczyścić to miejsce i sobie je zabezpieczyć.
Wymieniłem tez chyba ze 3 listwy pomiędzy szybami - typowa chyba rzecz dla tego modelu.
Cóż więcej można powiedzieć - fajny samochód |
_________________ Nic nie zastąpi dużej pojemności, a od dużej pojemności lepsza jest tylko....jeszcze większa pojemność |
|
|
|
 |
Wojtek Wawa
Model: Ford Fiesta Mk8`17
Wersja: Titanium
Silnik: 1.0EcoBoost/100KM
Imię: Wojtek
Wiek: 44 Dołączył: 03 Sie 2017 Posty: 180 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 25 Cze 2019, 07:47
|
|
|
Współczuję utraty dopieszczonego egzemplarza - robi wrażenie ile w ten samochód sam zamontowałeś.
Jedno pytanie - wymiana świec co 30 000 km? To chyba nawet na LPG ludzie wymieniają rzadziej. Co 100 000 km to rozumiem. |
_________________ Fiesta mk8 100KM Race Red
 |
|
|
|
 |
JoeMix

Model: Ford Fiesta Mk7`09
Wersja: Titanium
Silnik: 1.4Duratec/96KM
Wiek: 44 Dołączył: 23 Maj 2004 Posty: 12076 Skąd: Konstantynów
|
Wysłany: 26 Cze 2019, 00:42
|
|
|
Ja komplet świec i przewodów wymieniałem co roku na zimę zawsze, jak do tej pory,,, w mk3 koszt był groszowy, a pewność ze przewody nie dostają przebicia jak są pokryte szronem w zimę była większa,,, czyli co 10-15tyś wychodziło jakoś tak mniej więcej,,, jak będzie w mk7 zobaczymy,,, komplet wycieraczek zaraz po zimie na wiosnę tez co roku,,, |
_________________ Trist, yem nu enske ya vehatvase. Da! |
|
|
|
 |
pawel182
Model: Ford Fiesta Mk6`05
Wersja: Inna
Silnik: 1.25i/75KM
Dołączył: 27 Sty 2008 Posty: 440 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 26 Cze 2019, 19:56
|
|
|
Wojtek Wawa napisał/a: | Współczuję utraty dopieszczonego egzemplarza - robi wrażenie ile w ten samochód sam zamontowałeś.
Jedno pytanie - wymiana świec co 30 000 km? To chyba nawet na LPG ludzie wymieniają rzadziej. Co 100 000 km to rozumiem. |
Instrukcja chyba mówi co 60000km koszt oryginalnych świec był/jest niski 20-30zł za komplet więc wymieniałem razem z olejem lub co drugą wymianę oleju. Można powiedzieć, że to nadgorliwość z mojej strony z drugiej co nowa świeca to nowa
Pamiętam tylko, że jak wymieniałem akumulator to zaskoczyłem się bo stary (oryginalny 12-13letni) zawsze kręcił ale jak mi go wymienili to różnica była ogromna. Można by to porównać do pracy wkrętarki na 1 i na 2 biegu. |
_________________ Nic nie zastąpi dużej pojemności, a od dużej pojemności lepsza jest tylko....jeszcze większa pojemność |
|
|
|
 |
|
Fiesta Klub Polska nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek treści umieszczane przez użytkowników forum.
Odpowiedzialność ta spoczywa na autorach tych treści.
| |
|