Osz karwia, współczuję Ale do robienia zdjęć skarpetka/kalkulator się jednak nie nadaje...
_________________ BARDZO PROSZĘ O NIE MĘCZENIE MNIE NA PW (ANI PRZEZ GG) PROŚBAMI DORADZENIA W SPRAWIE ZAKUPU AUTA (ANI W SPRAWACH MECHANIKI/ELEKTRYKI OGÓLNEJ I CAR AUDIO), NIE ZNAM SIĘ I MAM JUŻ DOŚĆ PISANIA TEGO KAŻDEMU!!! OD TEGO SĄ TEMATY W DZIALE "PRZED ZAKUPEM (ORAZ MECHANIKA/ELEKTRYKA/CAR AUDIO)"!!! DZIĘKUJĘ, DOBRANOC... F16 w obiektywie Krzyśka Palińskiego
Model: Ford Fiesta Mk2`87
Wersja: Inna
Silnik: 2.0 16V
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 4011 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 6 Kwi 2013, 02:17
jutro zrobie fotke aparatem i zdemontuje wałek. Fotka telefonem to w ramach aktu desperacji.
Chyba mój błąd montażu nastąpił, bo nie zblokowałem koła i tylko wałek na końcu (jak do zmiany rozrządu). Także to miało prawo tak się skończyć.
Jak uda mi się wstać to lece jutro na szrot w poszukiwaniu wałka wydechowego.
Na pocieszenie:
Lepiej popsuć wałek przy montazu, niż by miało ciumek podczas jazdy
Lepiej popsuć wałek przy montazu, niż by miało ciumek podczas jazdy
Dokładnie...
_________________ BARDZO PROSZĘ O NIE MĘCZENIE MNIE NA PW (ANI PRZEZ GG) PROŚBAMI DORADZENIA W SPRAWIE ZAKUPU AUTA (ANI W SPRAWACH MECHANIKI/ELEKTRYKI OGÓLNEJ I CAR AUDIO), NIE ZNAM SIĘ I MAM JUŻ DOŚĆ PISANIA TEGO KAŻDEMU!!! OD TEGO SĄ TEMATY W DZIALE "PRZED ZAKUPEM (ORAZ MECHANIKA/ELEKTRYKA/CAR AUDIO)"!!! DZIĘKUJĘ, DOBRANOC... F16 w obiektywie Krzyśka Palińskiego
Model: Ford Fiesta Mk2`87
Wersja: Inna
Silnik: 2.0 16V
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 4011 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 6 Kwi 2013, 10:31
luk-90, z ciekawszych obserwacji, to przy dokręcaniu mostku obok pęknięcia coś cyknęło, ale myślałem, że może mostek w tulejach się ułożył. A potem pękło przy dokręcaniu śruby koła zębatego
No nic, wrzucam stare wałki i spróbuje ich nie popsuć, by się doturlać do kielc w wolniejszym setupie
Edit w nocy:
Na starych wałkach i przepustnicy od 2.0 fiesta dojechała na odcince na parking. Jutro adaptacja kompa i może jakiś film da rade nagrać
Model: Ford Fiesta Mk2`87
Wersja: Inna
Silnik: 2.0 16V
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 4011 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 11 Kwi 2013, 00:39
Bobson, przestało mi auto aż tak świszczeć. Więc albo świszczał dolot, albo zbyt mocno napięty rozrząd, albo pogoda się zmieniła
Słowem wstępu:
Dawno temu Fordon wrzucał wykresy, jaka modyfikacja ile daje w 1.8 rkc 115km.
Przepustnica od 2.0 dała 1.7KM, o ile mnie pamięć nie myli
W 1.6 sama przepustnica daje tyle:
http://youtu.be/NDf3ue-pSe0
... czyli w granicach błędu pomiarowego.
Nagrania starałem się zsynchronizować przy prędkości 50km/h
Warunki różniły się tym, że pasażer był ~20kg cięższy od poprzedniego i auto przed jazdą postało z minute na wolnych. O ostatnim piszę w kontekście włożonego stożka bez dolotu zimnego powietrza.
Na pewno poprawiła się (bo musiała) reakcja na gaz, lecz mam wrażenie, że przy starcie miał większego muła niż na małej przepustnicy. 100-140 idzie wg filmu idzie lepiej, ale mogłem trafić na inny odcinek drogi przy poprzednim filmie.
Prócz wydechu wypadałoby także zrobić dolot, gdyż obecny jest średnicy przepustnicy...
No cóż, nic obiektywnego nie wiadomo, ale jestem zadowolony
PS. Wersje filmu z niemieckiej autostrady moge chętnym na pw dać
edit 13.04:
Zmieniłem opony na letnie (bo zrobiłem śmietnik w garażu, więc miałem do nich dostęp ), ale opowiem historię, o! ;-)
Cytat:
x e i [Dzisiaj 23:00] vegetagt: zmienilem opony na letnie, to po pierwsze, ważny fakt.
x e i [Dzisiaj 23:00] vegetagt: pojechalem na przejazdzke w celu uzupełnienia brakującego powietrza i sprawdzenia, czy opony nie sa sliskie, bo moglo tam troche oleju pojsc
x e i [Dzisiaj 23:00] vegetagt: i sobie jade, merdam kierownicą prawo lewo próbując rozbujać auto - ok, nie zarzuca, także gites
x e i [Dzisiaj 23:01] vegetagt: jade sobie 80-90 na 70tce, wkońcu noc a i licznik ostro oszukuje
x e i [Dzisiaj 23:01] vegetagt: i patrze, niebiesko na drodze przede mną
x e i [Dzisiaj 23:01] vegetagt: no to hebel w podłoge, patrze wtf
x e i [Dzisiaj 23:01] vegetagt: jakiś koleś dacha sobie strzelił, tak bezpruderyjnie, na srodku drogi, przy wszystkich
x e i [Dzisiaj 23:02] vegetagt: no to spoko, zawracam, na najblizszym skrzyzowaniu skrecam, parkuje auto i ide patrzec
x e i [Dzisiaj 23:02] vegetagt: bo generalnie ludzie lubią patrzeć
x e i [Dzisiaj 23:02] vegetagt: auto leży na dachu, kółka gdzies leza, barierki rozwalone
x e i [Dzisiaj 23:02] vegetagt: kierowca(19) z pasażerką żyją, powaznych obrazen brak
x e i [Dzisiaj 23:02] vegetagt: podobno niedostosowal prędkości, standard
x e i [Dzisiaj 23:03] vegetagt: no to kit, nic ciekawego nie ma, pełno policji, aż strach na czerwonym swietle przejsc, mimo zablokowanej przez nich drogi
x e i [Dzisiaj 23:03] vegetagt: no ale policja zachęca, ze nie ma sensu stać, no to spoko, idę
x e i [Dzisiaj 23:03] vegetagt: wsiadam do auta, odpalam, i stwierdzam, ze jade do domu, nie ma co kusić losu
x e i [Dzisiaj 23:03] vegetagt: wkoncu stare letnie opony + ejszcze lekko zimowa aura
x e i [Dzisiaj 23:03] vegetagt: i wpadam na to skrzyzowanie, co parkowalem niedaleko
x e i [Dzisiaj 23:04] vegetagt: jak mnie bokiem nie ustawi
x e i [Dzisiaj 23:04] vegetagt: a na około 100% policji kurna :Ddddddd
x e i [Dzisiaj 23:04] vegetagt: ale bok był wręcz idealny. Nie wieme, czy tam droga była zasyfiona czy ki grzyb
x e i [Dzisiaj 23:04] vegetagt: może ten biedny dachowiec tez wpadł w tamtym miejscu w jakiś syf i już ogarnął, pewnie jechał z 2x szybciej niż ja , wyjezdzający z uliczki
x e i [Dzisiaj 23:04] vegetagt: ( w sumie 40-50km/h to tez niezbyt prędkość na zakręty 90stopni w takiej temperaturze... )
x e i [Dzisiaj 23:05] vegetagt: potem juz mi się nie udało tego wyczynu powtórzyć, więc nadal wykluczam zaolejoną oponę, ale jeszcze jutro się jej przyjże
x e i [Dzisiaj 23:05] vegetagt: koniec historii
_________________ BARDZO PROSZĘ O NIE MĘCZENIE MNIE NA PW (ANI PRZEZ GG) PROŚBAMI DORADZENIA W SPRAWIE ZAKUPU AUTA (ANI W SPRAWACH MECHANIKI/ELEKTRYKI OGÓLNEJ I CAR AUDIO), NIE ZNAM SIĘ I MAM JUŻ DOŚĆ PISANIA TEGO KAŻDEMU!!! OD TEGO SĄ TEMATY W DZIALE "PRZED ZAKUPEM (ORAZ MECHANIKA/ELEKTRYKA/CAR AUDIO)"!!! DZIĘKUJĘ, DOBRANOC... F16 w obiektywie Krzyśka Palińskiego
Model: Ford Fiesta Mk2`87
Wersja: Inna
Silnik: 2.0 16V
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 4011 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 7 Maj 2013, 22:57
dzięki panowie
podsumowywując ostatni weekend:
MK2 zrobiła około tysiąca kilometrów w ciągu 3 dni, wliczając w to jazdę na torze. Cała robota, jaką wykonywałem przy aucie była na całkiem przyzwoitym poziomie, skoro się jeszcze nic wielkiego nie wysrało (a wiadomo, że im dalej od domu, tym bardziej działa złośliwość rzeczy martwych) Jedynie musiałem napiąć pasek altka, bo altek jest zbyt blisko belki i czasem kolidują.
Zetec od Fordona zalany valvolinem 5w50 spisał się mega - palił paliwo a nie olej . Po powrocie z toru, stan oleju był jak przed wyjazdem z domu, czyli MAX. Po powrocie nie sprawdzałem
Moje opony dedykowane do driftu, jeżeli mnie pamięć nie myli (jutro się upewnie), to:
przód: firestone 660 rocznik 1991
tył: pirelli p600 z roku 96 albo 98.
Bieżnik typowo na pole(KLIK) , więc lepiej czułem się na trawie niż na asfalcie
Model: Inne auto
Wersja: Inna
Silnik: Inny
Imię: Jarek
Wiek: 41 Dołączyła: 09 Sie 2009 Posty: 1031 Skąd: .:CB:.
Wysłany: 8 Maj 2013, 07:59
Fajnie że twoja MKII o własnych siłach dojechała na tor i do domu Najważniejsze że był fun którego widać nie brakowało. Tak jak van zauważył auto zachowuje się jakby miało napęd na tył a nie na przód (ciekawe) jadąc po ulicy też go tak miota ? Ile ci to to spało na trasie ? mocno wali ci ten altek o przednią belkę ?
Model: Ford Fiesta Mk2`87
Wersja: Inna
Silnik: 2.0 16V
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 4011 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 8 Maj 2013, 11:59
szczepan522, jadąc po ulicy jest normalnie i przede wszystkim da rade skręcać. Jeszcze nie przegiąłem aż tak, by się na tych oponach poślizgnąć w normalnych warunkach, w ruchu miejskim.
Jak kadetem zdarzało mi się lecieć bokiem na skrzyżowaniach, to fiesta bardzo fajnie się zachowuje
Na torze boki wynikające z praw fizyki i zawieszenia były głównie na pierwszym łuku odcinka S1. Reszta to brak możliwości skrętu i podcinanie ręcznym.
W ogóle, podczas powrotu z toru na ośrodek miałem ciągle wrażenie, że nie da rady skręcić
Spalanie wg licznika wyszło 6,39l/100 przy prędkosciach przepisowych, powiększonych o 10-20km/h (bo licznik mi oszukuje o 10%)
Altek spotkał się z belką chyba przez redukcję na 1, normalnie taki problem praktycznie się nie zdarza. Musiałbym albo dorobić napinacz paska i altek lekko cofnąć, albo skrócić mocowanie i dać krótszy pasek.
Model: Ford Fiesta Mk2`87
Wersja: Inna
Silnik: 2.0 16V
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 4011 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 9 Maj 2013, 17:14
Posklejany materiał od rallyvideo.
Myślałem, że poślizg z 9.50 się nie nagrał, a tu taka miła niespodzianka
W 8.45 załapała się bodajże fiesta lukiego
edit 1.07.2013
Krótka relacja ze zlotu ford-tech.pl:
patrząc na te dwie fotki:
jestem bardzo zadowolony, że auto chociaż na chwile przyciągneło uwagę
Po krótce:
Do Torunia prawie udało dojechać się bez awarii. 30km przed celem zjechaliśmy wraz z Simelem na stacje, bym mógł uzupełnić zapasy paliwa (heh, czemu ta wskazówka tak ładnie spada? ). Zatankowalem, przeparkowałem na miejsce postojowe. Po parominutowej przerwie na posiłem odpalam auto i BRZDĘK. Bezpiecznik strzelił, auto nie pali. Wymieniłem bezpiecznik - to samo, spalił się. Wyjąłem przekaźnik od pompy paliwa (bo myślalem, że tylko za nią jest ten obwód odpowiedzialny) i powtórka z rozrywki. Czyli mniejwięcej wiemy, na czym stoimy: coś robi zwarcie i nei jest to pompa paliwa. Kupiłem komplet bezpieczników na stacji, poruszałem przewodami w nadziei, że 'coś' się ruszy i auto zagadało... Ale przez chwile miałem czarne myśli, bo przegląd wiązki w takim miejscu byłby mocno nieciekawy...
Gdy dojechaliśmy na tor, Szczepan zaczął obwąchiwać swój samochód, bo coś mu paliwem śmierdziało. Tyle, że to był zapach jednak od mojego auta... Jak się okazało po powrocie, pękł wąż paliwowy. Nie wiem jakim cudem dojechałem paląc w miare sensowną ilość paliwa, bo jak dziś wyciągnąłem pompe i odpaliłem auto, to benzyna sikała że hohoho
Podsumowywując, bardzo fajnie spędziłem czas, warto było Szkoda, że się na torze nei do końca wyszalalem, ale nie miałem zbyt optymistycznych myśli po tym fochu elektroniki i przewodyu paliwowego. Jedynie Szczepana przewiozłem i nie krzyczał zbyt mocno, także chyba było ok
Chciałbym jeszcze podziękować Jaszczurowi za trzynastkę i cerate do położenia się pod auto, Bobsonowi za podłączenie auta pod fordiaga (zero błędów, hyhy ), szczepanowi522 za graty i wszystkim obecnym
Jak coś jeszcze mi się przypomni to dopisze
ps. z torunia przywiozłem dwa nowe progi do mk2 - jeden próg to klokkerholm, a drugi europarts czy coś. Ale z jakości jestem mega zadaowolony, twarde są
Model: Ford Fiesta Mk2`87
Wersja: Inna
Silnik: 2.0 16V
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 4011 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 1 Lip 2013, 15:10
bobson napisał/a:
Popraw odnośnik do 2 foto
Jeszcze ciekawa sprawa, bo wywaliło bezpiecznik od wentylatora we wiązce escortowej, ale na 90% podłączałem wiatrak pod wiązke z fiesty
Generalnie znalazłem jeden pęknięty lut na przewodzie łączącym stacyjke z puszką bezpieczników z escorta. Tam niekontaktowało i jaja się robiły. Może przez ten słaby styk te bezpieczniki wywaliło. Po poprawieniu, ruchy wiązką przestały wyłączać auto . Także jestem dobrej myśli
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Fiesta Klub Polska nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek treści umieszczane przez użytkowników forum.
Odpowiedzialność ta spoczywa na autorach tych treści.