Witam ponownie, zlinczujcie mnie jeśli już o to ktoś pytał :)
Mianowicie, chodzi mi o
wolne obroty w silniku diesla 1.8 endura DE (mk4)
Zaraz po odpaleniu utrzymują się na ok 800/min gdzie po kilku sekundach następuje "cyknięcie" ( jakby włączał się jakiś przekaźnik/ "odbijał" bezpiecznik) i wskakuje na nieomal 1000 obrotów. Czy jest to prawidłowe? pytam zupełnie z ciekawości.
Kompresja ok, świece nowiuśkie, filtr paliwa/ powietrza także, luzy zaworowe sprawdzone. Pompa lucasa. oleju nie bierze. właściciel oszczędza auto ;) - tyle z szczegółów technicznych :)
Autko ma klimę,wspomaganie, abs, oraz asr (+elektryka szyb) i tak to sobie tłumaczę, że potrzebuje większej mocy obrotowej żeby to wszystko "ogarnąć" , przez alternator, jeśli jestem w błędzie, oświećcie mnie :)
Dzięki wielkie za wszelkie info from mountain ;>