witam
rano odpalam fure po długim postoju i chmura niebieskiego dymu leci,rozumiem,że uszczleniacze zaworowe mi padły ?? :D,pierścionki mają zamki 0.4maxymalnie więc mieszczą sie w fabrycznym wymiarze[0.2-0.4]
tylko problem w tym,ze uszczelniaczw wyglądają wręcz idealnie :| pierwsze 200km silnik nie spalił ani grama oleju,problemy pojawiły sie dopiero teraz,znaczy jakieś 300km temu,bo przez ostatnie 300km spalił mi od górnej kreski do dolnej na bagnecie.
ile kosztują nowe uszczelniacze??
a,olej mam minerał,więc nie jest za żadki.
acha,jak silnik jest ciepły lub stoi chwilke tylko,to odpala bez chmury oleju,wszystko wskazuje na uszczelniacze nie ??