Witam. Otóż mój problem wygląda następująco: Wczoraj przestały świecić światła mijania (poprosiłem sąsiada o pomoc bo sam jestem zielony) i okazało się że to przekaźnik, nie miałem akurat w pobliżu nigdzie sklepu a jechałem do pracy na noc więc musiałem mieć światła. Sąsiad wetknął kawałek zapałki tak że światła paliły się cały czas i powiedział żeby za każdym razem ściągać klema więc tak zrobiłem. Rano kończe prace, zakładam klema a tu iskra poszła i światła zgasły. Nie działało nic. Sprawdziłem inny aku i to samo. Po jakimś czasie zaczął działać zegar, światło wewnętrzne i radio lecz pozatym nic, światła nie działąją, nie ma zapłonu. Nie wiem co może być nie tak, proszę o pomoc.