|
Alternator czy regulator napięcia ?? |
Autor |
Wiadomość |
Dave [Usunięty]
|
Wysłany: 7 Maj 2007, 12:51 Alternator czy regulator napięcia ??
|
|
|
Mam nastepujący objaw: Cały czas pali się kontrolka akumulatora.Łagodne dodanie gazu nic nie zmienia, a wcześniej kontrolka gasła (minimalne żarzenia, ale o tym dalej). Jak ostro przygazuje zgaśnie tak jak by regulator napięcia przełączył - wciąż jednak się minimalnie żarzy. To żarzenie mam juz od kliku ładnych tysięcy km i nic się nie działo - odpalała normalnie zimą i latem - ładowanie zatem było.
Pojade kawałek kontrolka znów się zapali, dam gazu (dość duże obroty są potrzebne) i znów warca do minimalnego żażenia i tak w kółko.
Pytanie czy to alternator, czy regulator napięcia ?
Mam MK III Diesel 1.8. Przebieg 280 000 km - zapewne szczotki i łożyska były juz w altermatorze wymieniane. Czy regulator wchodzi w skład alternatora i wraszcie jaki jest typ altermatora w mojej Fieście ?
Dziś chyba podjade na kanał i zalukam na ten altermator ale będę wdzięczy za informacje. |
|
|
|
|
szynszyl
EKSTERMINATOR
Model: Inne auto
Wersja: Inna
Silnik: Inny
Wiek: 50 Dołączył: 17 Lip 2004 Posty: 3784 Skąd: jasło
|
Wysłany: 7 Maj 2007, 15:22
|
|
|
ogólnie były 3 rodzaje alternatorów.
skoro nic nie piszczyt to naciąg paska ok i poza tym nie gasnie jak gazujesz. regulator to raczej nie jest, ale raczej zawieszona szczotka. rąbnij go z lekka kluczem i zobacz czy przygasła kontrolka.. napięcie powinno być ok. 14V na pracująym silniku.. jak więcej to reg. padł a jest na wierzchu i do niego kable ida |
_________________ 1% dla mojego syna |
|
|
|
|
Dave [Usunięty]
|
Wysłany: 30 Cze 2007, 22:52
|
|
|
Odkurzam temat - może kiedyś komuś się przyda, bo zrobiłem to cholerstwo. Wcześniej jednak przejechałem się na holu, bo zabrakło prądu na rozruch. Nie należy więc tego lekceważyć.
Teraz jest już ok. Przyczyną problemów był zużyte pierścienie ślizgowe w alternatorze (tam gdzie stykają się szczotki z winikiem). Prawdę mówiąc były normalnie wyżłobione ze śladami palenia się szczotek. Szczotki też były oczywiście zjechane i nadpalone. Wymieniłem też na wszelki wypadek regulator napięcia. Działa jak złoto - zero problemów z prądem.
Pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
Fiesta Klub Polska nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek treści umieszczane przez użytkowników forum.
Odpowiedzialność ta spoczywa na autorach tych treści.
| |
|