Fiesta Klub Polska


Poprzedni temat «» Następny temat

Przesunięty przez: trzeci
27 Mar 2015, 21:08
Proszę o pomoc w identyfikacji co mogło się stać...
Autor Wiadomość
Huk 

Model: Ford Fiesta Mk7`09
Wersja: Trend
Silnik: 1.25Duratec/82KM
Wiek: 36
Dołączył: 01 Sty 2015
Posty: 69
Skąd: ***
Wysłany: 27 Mar 2015, 21:04   Proszę o pomoc w identyfikacji co mogło się stać...

Witam, nie jestem pewny do jakiego działu to się nadaję w razie czego proszę o przeniesienie :)

Dzisiaj miałem jakieś jaja z autem - co prawda Saxo, ale podejrzewam że to co się zdarzyło tyczy się dowolnego samochodu...

Wydarzyło się co następuje:

Rano pojechałem autem do pracy - żadnych oznak kłopotów, wszystko chodzi super.
W południe auto odebrała moja mama i zaczęła jeździć po mieście, akurat rozpadał się deszcz i zaczęły robić kałuże, pojechała do lekarza, auto stało na dworze w deszczu jakieś 3h.
Po wyjściu od lekarza, Saxo normalnie zapaliło, to co działo się następnie z relacji mamy wygląda tak:

1. Przejechała może 1-2 Km - wszystko OK.
2. Wjechała w kałużę (podobno spora ta kałuża) i się zaczęło...
3. Najpierw auto szarpie ale jeszcze jedzie, dojechała do świateł.
4. Auto gaśnie - po zapaleniu chodzi przez kilka sekund na jałowym osiągając samoistnie obroty rzędu 6000!!! potem znowu gaśnie.
5. Po kilku takich próbach kompletna kaplica - ponoć po przekręceniu kluczyka, nawet kontrolki się nie zapalały :/ (efekt jakby wyjąc całkowicie akumulator)
6. Po zepchnięciu auta na pobocze mama próbowała palić kilka razy, na początku nadal zer reakcji, po kilku minutach auto zaczęło kręcić, ale co udało się je odpalić to zaraz gasło.
7. W tym momencie dojechałem do miejsca awarii, samemu próbuję palić - kręci, kręci i nic, ale po kilku próbach zaskoczył... aby po 2 sek zgasnąć.
8. Minęło kolejne 10 minut, kręcę i auto zapaliło... ale znowu na jałowym mam 5000-6000 obrotów!! Po kilku sekundach wyłączyłem bo silnik by się chyba rozpadł :/
9. Minęło kolejne 20 minut, załatwiliśmy auto do holowania - przepchnęliśmy auto o kilka metrów żeby zrobić miejsce "lawecie"... ale mówię "spróbujmy jeszcze raz odpalić dziada"... no i CUD, auto pali normalnie, gazuje normalnie i wygląda że mu przeszło - dojechaliśmy 20 Km do domu bez żadnych niespodzianek po drodze.

No i pytanie - co to mogło/może być? Z tego co zaczytuję tu i ówdzie wnioskowałbym że po 13 latach, silnik krokowy od biegu jałowego się zablokował w pozycji w pełni otwartej - generalnie od czasu do czasu zdarzają się w tym aucie jajka z obrotami na biegu jałowym, ale to było falowanie w zakresie do 3000 obrotów max i trwało może sekundę czy dwie (do tego zdarzało się rzadko - może raz na miesiąc), a tutaj 6000 obrotów! Myślałem że się silnik rozleci :/

Niezbyt mi to jednak pasuje do faktu że wszystko ponoć zaczęło padać po wjechaniu w kałużę i przeszło samo po jakimś czasie (tak jakby kałuża powodowała zwarcie a potem woda wyschła i auto ożyło...) - niektórzy twierdzą że takie objawy wskazuje na padającą cewkę zasilającą...

Dodam że auto ma 13 lat (rocznik 2002) przebieg 111 000 Km, jest zagazowane, od nowości chyba nigdy nie były wymienne przewody wysokiego napięcia - jedni piszą że powinno się to robić co kilka lat, inni że nie wymieniają wcale i auto jeździ bez problemu... myślicie że może to mieć związek?

Co byście wymienili na moim miejscu? Przewody, silnik krokowy, cewkę? Oczywiście auto pójdzie do mechanika, ale jak znam życie - jeśli nie powiem mniej więcej co ma sprawdzić to skończy się na wymianie połowy auta po kolei :(

Z góry dzięki za informacje.

Pozdrawiam.
 
 
Jondi 

Model: Ford Fiesta Mk6`05
Wersja: ST
Silnik: ST 150
Wiek: 36
Dołączył: 25 Sie 2014
Posty: 184
Skąd: Kraków
Wysłany: 28 Mar 2015, 15:50   

po 1 zmień mechanika
po 2 jak auto zgasło obstawiał bym że zalało alternator czy tez inne źródło zasilania
po 3 świece kable cewki się wymienia co jakiś czas ja to robię zaraz po zakupie auta (cewka nie zawsze) jeśli kable są w kiepskim stanie podejdź do auta w nocy odpal je i jakimś spryskiwaczem popryskaj wodą po kablach (jak będą kiepskie zobaczysz przebicia) test ten nie gwarantuje 100% sprawności kabli. Dodatkowo układ \lpg jest bardziej czuły na kiepską iskrę
 
 
Huk 

Model: Ford Fiesta Mk7`09
Wersja: Trend
Silnik: 1.25Duratec/82KM
Wiek: 36
Dołączył: 01 Sty 2015
Posty: 69
Skąd: ***
Wysłany: 29 Mar 2015, 06:36   

@Jondi:

Dzięki za odzew:

AD 1. Niestety gdzie z tym autem nie pojadę to mam wrażenie traktowania na zasadzie "na odpierdziel się" :( generalnie jak samemu czegoś nie zdiagnozuję to rzadko kiedy samo z siebie wypływa... stąd ten temat na forum.

AD 2. Jakiś czas temu, w środku miasta, matka ścięła tym autem zabłąkaną sarnę - nic wielkiego się nie stało ale plastik w prawym nadkolu trochę się poharatał - a tam własnie po prawej jest alternator, teraz jak czytam to widzę że niektórzy podają że dziurawy plastik może właśnie skutkować sikaniem wodą po alternatorze - sprawdzę potem dokładnie jak to wygląda.

AD 3. Kable mają iść na diagnozę i pewnie pójdą do wymiany bo nie były wymieniane od nowości...

Po poczytaniu opinii na różnych forach, jestem w stanie uwierzyć że mocna kałuża może zgasić (zwłaszcza stare i zaniedbane) auto... ale nie pasuje mi to nijak do objawu ekstremalnych obrotów na biegu jałowym - tutaj niby pasuje silnik krokowy zaworu powietrza, ale nie udało mi się znaleźć na necie żadnego filmu na którym dawał by on aż takie obroty (max ktoś wrzucił że w jego aucie z uszkodzonym krokowym, na jałowym było 2500-3000, a u mnie dwa razy tyle).

Pozdrawiam.
 
 
Puff 
Forumowy Maruda


Model: Ford Fiesta Mk5`00
Wersja: Fun
Silnik: 1.8DI/75KM
Imię: Dawid
Wiek: 37
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 5737
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 29 Mar 2015, 12:38   

Huk napisał/a:
ale nie pasuje mi to nijak do objawu ekstremalnych obrotów na biegu jałowym

Alternator to elektryka, a jak elektryka się chrzani, to różne rzeczy mogą przestać działać (abs, poduszki powietrzne, esp, itd.). Nie mówię, że tu tak na 100% było, ale to jest wariant jak najbardziej realny. Napięcie skacze, komp głupieje i możesz mieć takie efekty.
_________________
"Rób to, co kochasz, żyj jak chcesz i nie patrz na to, co mówią inni,
 bo jeśli zaczniesz działać tak, jak chcą inni, to będziesz żyć dla innych, a nie dla siebie."


Wierny osiołek pochłania jedynie ;-))
:devil:
 
 
 
odyniec 


Model: Inne auto
Wersja: Ghia
Silnik: Inny
Imię: B.
Wiek: 38
Dołączył: 07 Sie 2005
Posty: 1610
Skąd: Merzdorf
Wysłany: 30 Mar 2015, 18:01   

Huk napisał/a:
@Jondi:

Dzięki za odzew:

AD 1. Niestety gdzie z tym autem nie pojadę to mam wrażenie traktowania na zasadzie "na odpierdziel się" :( generalnie jak samemu czegoś nie zdiagnozuję to rzadko kiedy samo z siebie wypływa... stąd ten temat na forum.

AD 2. Jakiś czas temu, w środku miasta, matka ścięła tym autem zabłąkaną sarnę - nic wielkiego się nie stało ale plastik w prawym nadkolu trochę się poharatał - a tam własnie po prawej jest alternator, teraz jak czytam to widzę że niektórzy podają że dziurawy plastik może właśnie skutkować sikaniem wodą po alternatorze - sprawdzę potem dokładnie jak to wygląda.

AD 3. Kable mają iść na diagnozę i pewnie pójdą do wymiany bo nie były wymieniane od nowości...

Po poczytaniu opinii na różnych forach, jestem w stanie uwierzyć że mocna kałuża może zgasić (zwłaszcza stare i zaniedbane) auto... ale nie pasuje mi to nijak do objawu ekstremalnych obrotów na biegu jałowym - tutaj niby pasuje silnik krokowy zaworu powietrza, ale nie udało mi się znaleźć na necie żadnego filmu na którym dawał by on aż takie obroty (max ktoś wrzucił że w jego aucie z uszkodzonym krokowym, na jałowym było 2500-3000, a u mnie dwa razy tyle).

Pozdrawiam.

Sam napisałeś o co chodzi.
Sarna zniszczyła pewno osłonę alternatora, a teraz kałuża spowodowała, że woda idzie wszędzie.
Trzeba naprawić osłonę alternatora i dobrze wysuszyć auto (jakiś garaż bądź coś na dzień lub dwa).
_________________
Model: Ford Fiesta mk6 `05 Wersja: ST Silnik: 2.0i (5) (150kkm)
Model: BMW 3 e46 `01 Wersja: ? Silnik: 2.2i (5) (270kkm)
 
 
 
Huk 

Model: Ford Fiesta Mk7`09
Wersja: Trend
Silnik: 1.25Duratec/82KM
Wiek: 36
Dołączył: 01 Sty 2015
Posty: 69
Skąd: ***
Wysłany: 30 Mar 2015, 20:20   

Dzisiaj auto było na zmianie opon i pan mechanik "oświecił mnie" w kilku kwestiach ;] :

1. On widzi na oko że nowe oponki GoodYear (które w testach są w pierwszej trójce) są do dupy, bo bieżnik... coś tam, coś tam.
2. Komputerek Saxo po podpięciu do stacji diagnostycznej nie wykazuje żadnych błędów - czyli z autem wszystko musi być OK
3. W Saxo nie ma przewodów które trzeba wymieniać, jest co prawda cewka ale pan mechanik nie będzie jej sprawdzał bo boi się że w 13 letnim aucie "to się może rozsypać podczas zdejmowania", ale jeździć oczywiście można :D
4. 10 letni płyn hamulcowy jest OK, marka filtra oleju, powietrza i paliwa nie ma żadnego znaczenia, a w ogóle to filtry są dane "dla jaj" i same w sobie nie mają "aż takiego" znaczenia ;]

Co do sprawdzania przepustnicy i silnika krokowego, to mamy się umawiać później bo teraz on czasu nie ma... jakoś średnio mam ochotę po takim - jakże pouczającym - "wykładzie" ;]

Mechanik do zmiany to pewne, zaś co do auta to dzisiaj zrobiłem test, wybrałem się nim na przejażdżkę zaliczając wszystkie kałuże jakie się tylko dało na odcinku ~ 4 Km, w tym kilka takich że woda ładnie zalała przód i szyby boczne, zaraz po tym otwarłem pokrywę i nie stwierdziłem praktycznie wcale wody, ani na silniku, ani w okolicach alternatora, ani ECU - poza pojedynczymi kroplami, oczywiście auto podczas "wodowania" w żadnym momencie nie wykazywało objawów opisanych przez moją mamę... coraz bardziej teoria z wodą zaczyna nie trzymać się kupy IMHO, będę dalej szedł w stronę diagnozy i ewentualnej naprawy/wyczyszczenia/wymiany przepustnicy/silnika krokowego, ale to pewnie trochę potrwa znając realia...

Generalnie Saxo (przynajmniej w tej wersji którą użytkuję) nie posiada żadnej osłony pod silnikiem i nigdy nie posiadało, ale po tym co dzisiaj nim wyprawiałem powinno się coś nalać a mimo to było suchutko, no chyba że mama tak pechowo najechała że akurat chlusnęło pod odpowiednim kątem ale wydaje się to baaardzo mało prawdopodobne.

@odyniec:

Sarna rozwaliła tylko nieco plastik prawego nadkola, nic więcej - do alternatora nie dotknęła, inna sprawa że alternator nie ma żadnej osłony w tym aucie - przez dziury widać zwoje cewki :| więc gdyby jednak woda jakoś pod maskę się dostałą to zaleje bez problemu...

@Pufcio:

Saxo nie posiada żadnych wynalazków, nawet ABS :) - to jest golusieńkie auto (co jest głównie zaletą, choć ABS by się przydał czasami...), jeżeli coś tam się nalało to bardzo niefortunnie... no nic o ile wątek nie wyleci to dam znać (pewnie nie za szybko), czy była to elektryka czy ten silnik krokowy (albo i jedno i drugie, w końcu elektryka go kontroluje).

Jak się Saxo zrąbie, to mam nadzieję ze Fiesta da rade go pociągnąć :twisted:

Pozdrawiam.
 
 
Laskosz 


Model: Ford Fiesta Mk1`79
Wersja: RS
Silnik: 1.8i16V/130KM
Imię: Piotr
Wiek: 37
Dołączył: 04 Kwi 2005
Posty: 2321
Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 30 Mar 2015, 23:06   

rocznik 2002 więc pewnie już na pełnym wtrysku? dasz zdj z pod maski? tam rzadko kiedy się coś działo z silnikami krokowymi, przewody i świece to rzeczy co zmieniać się powinno (szczególnie jeśli są już stare lub słabej jakości),
saxo jak to francuz zawsze ma problemy z elektryką więc zaczął bym od przeczyszczenia miejsc tzw "masy" no i wtyczek do którcyh tylko masz dostęp ( kup jakiś preparat do styków)
a poza tym jesli to 8 zaworówka to warto ustawić luz zaworowy ( jak jest za ciasno to silnik w nich nigdy równo pracował nie będzie.
_________________
" zanim zadasz pytanie - poszukaj może jest już gotowa odpowiedź "
 
 
 
Jondi 

Model: Ford Fiesta Mk6`05
Wersja: ST
Silnik: ST 150
Wiek: 36
Dołączył: 25 Sie 2014
Posty: 184
Skąd: Kraków
Wysłany: 31 Mar 2015, 00:34   

skąd kolego jesteś może ktoś ma mechanika dobrego w okolicy
 
 
Huk 

Model: Ford Fiesta Mk7`09
Wersja: Trend
Silnik: 1.25Duratec/82KM
Wiek: 36
Dołączył: 01 Sty 2015
Posty: 69
Skąd: ***
Wysłany: 31 Mar 2015, 20:49   

@Jondi:

Powiedzmy że okolice Częstochowy - Saxo było ostatnio (znaczy nie wczoraj - wczoraj na wymianę opon pojechał do mechanika najbliższego, z mojej miejscowości) robione w firmie Auto-Tech, generalnie poza tym że za pierwszym razem nie zdiagnozowali zużytych przegubów (i za drugim też na początku mówili że ich zdaniem jest ok i dopiero jak rozkręcili stwierdzili że miałem rację i do wymiany), zastrzeżeń nie miałem - firma ta specjalizuje się we francuzach i ma raczej dobre opinie - problem mam z dojazdem kiedy zostawiam auto, tylko dla tego wybrałem ostatnio mechanika którego mam 1 Km od domu...

Ale jak ktoś może polecić kogoś innego w Czewie to proszę bardzo :) ja się nie obrażę, zwłaszcza jakby ktoś miał opinie o tym warsztacie:

http://dobrymechanik.pl/m...a-m-zajdel.html

to byłbym wdzięczny - najlepszy z mojego punktu widzenia jeżeli chodzi o dojazd.

@Laskosz:

Filmik poglądowy poniżej:

https://www.youtube.com/watch?v=3NS_Ie0FNhQ

No gaźnika nie posiada, aż tak źle nie jest :) , tutaj dane szczegółowe:

http://www.autocentrum.pl...60km-2001-2004/

Świece był ostatnio wymieniane, choć stare nie były jeszcze w aż tak tragicznym stanie (poza rdzą).

Cytat:
zaczął bym od przeczyszczenia miejsc tzw "masy" no i wtyczek do którcyh tylko masz dostęp ( kup jakiś preparat do styków)


Możesz mnie nieco nakierować na konkretny preparat? Niezbyt jestem w temacie, poza WD-40 (które chyba niezbyt do tego się nadaje) nic mi do głowy nie przychodzi (wiem że można na allegro coś znaleźć, ale wiałbym coś sprawdzonego), pytanie też jak miało by wyglądać takie czyszczenie? Po prostu spryskać? rozłożyć na części, spryskać złożyć? Sorry za takie pytania ale od czasów czyszczenia gaźnika w Ogarze 205 nic się "mechaniką" nie zajmowałem :)

Najpewniej po świętach przejadę się do innego mechanika - pewnie ponownie do wspomnianego wcześniej Auto-Tech, tam jakoś nie boją się że 13 letnie auto się im w rękach rozsypie ;]

Dodam że dzisiaj jechałem znowu Saxem i nie stwierdziłem żadnych problemów mimo że pogoda jaka jest każdy widzi :)

Pozdrawiam.
 
 
Puff 
Forumowy Maruda


Model: Ford Fiesta Mk5`00
Wersja: Fun
Silnik: 1.8DI/75KM
Imię: Dawid
Wiek: 37
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 5737
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 31 Mar 2015, 21:53   

Huk napisał/a:
(które chyba niezbyt do tego się nadaje)

Kontakt sprej, najpierw 60, potem 61.

Huk napisał/a:
jak miało by wyglądać takie czyszczenie

Psikasz 60, czekasz aż chemia chwilę podziała, wylewasz, pryskasz 61, znów chwilę czekasz, nadmiar wylewasz i tyle. W przypadku połączeń złączka-karoseria i podobnych: rozkręcasz, psikasz 60, traktujesz szmatą czyszcząc ile się da, psikasz 61 i skręcasz do kupy.
_________________
"Rób to, co kochasz, żyj jak chcesz i nie patrz na to, co mówią inni,
 bo jeśli zaczniesz działać tak, jak chcą inni, to będziesz żyć dla innych, a nie dla siebie."


Wierny osiołek pochłania jedynie ;-))
:devil:
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Ogłoszenie: PYTANIA, UWAGI I POMOC W DZIALE ZLOTY/SPOTY
maerik Zloty / Spoty 1 9 Gru 2006, 22:29
Piter
Brak nowych postów Ogłoszenie: NASZE OSIĄGNIĘCIA - czyli chwalimy się :)
PUCIO Frakcja wielkopolska 8 5 Gru 2008, 21:51
PUCIO
Brak nowych postów Przyklejony: [Ogólny] Proszę o ocenę samochodu.
W tym temacie prosimy o ocenę auta z ogłoszenia i prośby o sprawdzenie
Freeman Przed zakupem 298 21 Maj 2021, 04:43
mariusz131
Brak nowych postów Przyklejony: Pierwsza Pomoc
w Wypadkach na drodze
jaco11 Ubezpieczenia i rejestracja aut 8 20 Cze 2016, 09:52
selena238
Brak nowych postów Przyklejony: Chciałem/chciałam się przywitać....
Gość Hyde-Park 2067 19 Sie 2023, 14:14
bosscarpl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group




Instagram




Fiesta Klub Polska nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek treści umieszczane przez użytkowników forum.
Odpowiedzialność ta spoczywa na autorach tych treści.