Model: Ford Fiesta Mk1`81
Wersja: Turbo
Silnik: Inny
Dołączyła: 29 Maj 2004 Posty: 4354 Skąd: Z Galapagos
Wysłany: 10 Mar 2006, 19:57 Zakładamy nowe tarcze hamulcowe
Witam . Skoro temperatury zrobiły sie nieco bardziej ludzkie postanowiłęm siezabraćza swoje autko ( przygotowania do ZG ;-) ) Jedna z pierwszych rzeczy którem musiałem zrobićto przetoczenie tarcz hamulcowych które pogięły się niestety troche na mojąwłasną prośbę . W ostatnim ClassicAuto jest obszerny artykół mówiący o proawiłowynm montarzu tarczy hamulcowej - na jego posdstawie popełniam poniższy text obrazując go jednocześnie zdjątkami z mojej nierównej walki o dobry hamulec .
Większośćz nas wie jak prawidłowo zdjąć koło i bezpiecznie podlewarować auto ( tych którzy nie wiedząodstłam do Topicu Szopicy opisującego prawidłowąwymiane koła ) więc ten fragment pominę .
Po zdjeciu koła otrzymujemy taki oto widok :
powierzchnia hamująca tarczy nie powinna być pofałdowana nie może posiadać ubytków i pęknięć oraz zbyt dużego rantu na zewnątrz tarczy ( tam gdzie nie sięgają klocki ) poza tym klocek hamulcowy musi całąpowierzchnią dotykaćdo tarczy .
z tyłu zacisku znajdująsiędwie wzmocnione śruby z łbami na klucz 17 z normalnym gwintem ( znacz sie patrząc od tej stronyb aby odkręcić zacisk pchamy klucz zgodnie z ruchem wskazówek zegara ) . po zdjęciu zacisk podwieszamy tak aby broń Boże nie wisiał on przez całą poperacjena przewodzie elastycznym . Przy okazji można sprawdzic czy gumka ochronna zacisku nie wyszła albo nie jest uszkodzona i czy tłoczek daje sie wepchnać( czyli czy nie jest zapieczony ) .
Jeżeli zacisk jest zdemontowany należy odkręcic srubę pomocnicząna tarczy ( na ogół się to nie udaje i przez pół dnia rozwiercamy jej łepek bądźrozcinamy jadelikatnie aby nie uszkodzićtarczy więc ja zrezygnowałem ze współpracy z nimi ) po czym tarcza powinna łatwo zejśc z piasty .
Tyle teorii - na ogół należy w celu pomocy użyć impulsatora kinetycznego i to o wadze znacznie przekraczającej 1 kg . ale tu uwaga - NIGDY nie okładamy tarczy po powierzchni hamującej - uderzamy w miejsce gdzie tarcza siedzi na piaście :
po paru celnych uderzeniach tarcza na ogół nabiera ochoty do zejścia i otrzymujemy gołą piaste którą przed kolejnym montarzem tarczy należy dokładnie oczyścićz rdzy i brudu ( czasmi pół godziny z papierem ściernym 40 - 80 na stronęażdo ukazania sieczyściutkiego metalu )
Teraz można montować tarcze . i tu uwaga - jeżeli montujemy te samą tarcze należy jaustawićdokładnie tak jak była założona ( nie obracać jej w stosunku do piasty ) , jeżeli montujemy tarczę używanaale inną ( np przy motarzu wentylowanych hebli bądź , co mniej chwalebne , zmieniając tarcze zużytae na inne ale też używane ) nalerzy dokłądnie wyczyścić wewnętrzną częśćtarczy ( ta która przylega do piasty )
tużprzed założeniem można powierzchnie tą posmarować lekko smarem .
Teraz możemy przystępowaćdo skłądania , pamiętając aby powieżchnia styku tarczy z piasta była czyściutka . z pozostałych rad przy montarzu - po zminaie tarcz a pozostawieniu klocków klocki należy przeszlifować papierem ściernym rozłożonym na szybie .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Fiesta Klub Polska nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek treści umieszczane przez użytkowników forum.
Odpowiedzialność ta spoczywa na autorach tych treści.