Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika silnika - [MK6] Awaria skrzyni biegów czy sprzęgła?

hawaja24 - 5 Gru 2013, 23:01
Temat postu: [MK6] Awaria skrzyni biegów czy sprzęgła?
Witam,
Jakie są objawy zużycia sprzęgła? może się ono rozlecieć?
Sytuacja wygląda tak, że wziął Fiestę ode mnie tata i po 4 godzinach zadzwonił mi, że Fiestą już nigdzie nie pojadę przez najbliższy czas - najpierw myślałem że to jakiś głupi żart ale jednak nie ;-(
Z tego do czego się przyznał to rozpędzał się i z drugiego biegu miał zmienić na trzeci (nie wiem czy go wrzucił czy nie) jak coś trzasnęło. Zatrzymał się, popatrzył pod auto i stwierdził że "jakiś olej sie wylewa" - silnik nadal pracował po czym jak nie mógł wbić żadnego biegu zgasił go - auto poszło na lawet i na warsztat.
Mechanik ze wstępnych oględzin przy latarce stwierdził, że jest po skrzyni.
Jest możliwe żeby skrzynia sie rozleciała tak sama od siebie? żadnych objawów żeby było z nią coś nie tak, każdy z biegów lekko wchodził, nie było żadnych niepokojących dźwięków ani wycieków, a sprzęgło też ładnie chodziło i nigdy się nie ślizgało ani nic.
Fiestę mam od ponad roku i zrobiłem nią trochę ponad 13 tys km (przebieg ~90 tys km. na oko nie kręcony)

Puff - 5 Gru 2013, 23:14

Tak, może być. Pewnie szlag trafił mocowanie satelit i zrobiło sobie ono "wyjście awaryjne". Faktem jest, że skrzynka, która dostaje bardzo po dupie (szczególnie różnicówka, czyli pełny gaz przy mocnym skręcie kół) ma większe tendencje do awarii niż niekatowana wersja. Moja wyjeździła koło 200'000, z czego u mnie koło 40k przy niezbyt łagodnym traktowaniu. Jak ktoś dawał "estekowi" w dupę (a nie czarujmy się, to nie jest auto do jazdy po bułki w niedzielę rano), to skrzynia teoretycznie mogła ani 100'000 nie wytrzymać.
hawaja24 - 5 Gru 2013, 23:24

Ani razu nie dawałem po garach na pełnym skręcie, strzały ze sprzęgła też nie istniały ale faktem jest, że jak już pędziłem to pędziłem ale nie sądzę ażeby było to katowanie. Fiestę kupiłem od kolegi który miał ją prawie rok i on też nie był zwolennikiem "palenia kapcia" i jeździł nią tak jak ja czyli jak wyprzedzać to wyprzedzać a jak ekspresówka to ekspresem.
Ale żeby skrzynia była taka słaba? Czy to będzie raczej sprzęgło? Nie powinny być jakieś oznaki że jest coś nie tak? tylko tak nagle "trach" i na lawetę?

Parzych - 6 Gru 2013, 02:35

hawaja24, olej był ze skrzyni, nie ze sprzęgła, reszty się domyśl... A kolega Fiestę chyba nie w salonie kupił, więc nie znacie stylu jazdy pierwszego właściciela...
Puff - 6 Gru 2013, 05:24

hawaja24 napisał/a:
Ale żeby skrzynia była taka słaba? Czy to będzie raczej sprzęgło? Nie powinny być jakieś oznaki że jest coś nie tak? tylko tak nagle "trach" i na lawetę?

Skrzynia to głównie tryby, różnicówka znajdująca się w skrzyni to inna sprawa :)
Oznaki czasem są - dziwne szumy przy wyższych prędkościach. I to tyle. To tylko kawałek uformowanej stali - może po prostu w pewnym momencie zrobić "trach". A jeśli zrobi, to się módl, żeby skrzynia pękła, bo gdyby zmieliło różnicówkę tak, że obudowa skrzyni by nie pękła, to mogłoby koła zablokować - skutek wiadomy.
U mnie szlag trafił skrzynkę 2 dni po powrocie z Wa-wy i spotkaniu z Parzychem, jak wracałem do domu z roboty. Na zablokowanym 5. biegu dojechałem cudem do mechanika, nie paląc przy tym po drodze nowego sprzęgła. Po prostu "dup" i ciągnie się za Tobą biały dym - scena jak z Fast & Furious 1, gdzie Dominic się ściga z Brianem w finale. Zresztą poczytaj sobie w moim temacie jak chcesz :)

hawaja24 - 6 Gru 2013, 23:48

Niestety nadal nie wiem co z autem i nikt mi nie chce nic więcej powiedzieć. :bezradny:
Tata nic "nie wie" ale kolega po którego zadzwonił zaraz po zdarzeniu, przyznał się, że na jego oko to co się wylało to był olej ze skrzyni i samochód było ciężko przepchać bo coś tak jakby "chrobotało" więc prawdopodobnie dyferencjał poszedł czyli chyba tak zwana "różnicówka". Kolega w pracy przejęty moim smutkiem z braku samochodu powiedział, że jak poczytam na angielskim forum to prawie tak jakby norma w Fieście ST - sprawdziłem to i w sumie faktem jest że "wybuch" skrzyni albo raczej tego całego mechanizmu różnicowego to żadna nowość, trafiało się to ludziom przy przebiegach 25k mil. Tak jakby cały ten mechanizm był "za słaby".

Przeglądając ich forum pod takim tematem jeden użytkownik napisał:
"One more reason for me to get me a Quaife diff i guess"
Szukając informacji co to jest ten Quaife dowiedziałem się, że to w sumie jest tak jakby szpera.
Montuje się go praktycznie na zasadzie plug n play na zwykły dyfer.
Niestety jest to droga zabawka, firma Tomson oferuje go za prawie 3700 zł.
Teraz pytanie czy warto? I czy z takim czymś mogę się poruszać po drogach publicznych?
Skoro mam wymienić skrzynie (będzie to na pewno używka) to nie wiadomo ile w niej różnicówka wytrzyma to nie było by dobrym pomysłem założyć tego Quaife'a który niby ma dożywotnią gwarancję w miejsce seryjnego mechanizmu? I jeździć bez obaw, że kolejny raz skrzynia zrobi "trach"

Jakbym coś mylił lub źle napisał proszę mnie poprawić, lub wyjaśnić bo nie jestem znawcą w tych sprawach

Puff - 7 Gru 2013, 08:57

No, kolega sporo poczytał, plus dla Ciebie.

Ze szperą można jeździć po drogach publicznych, nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań. Stopień "zeszperowania" mówi o tym jak duża może być różnica momentów na kołach.

Quaife to nie "tak jakby" szpera. To jest rodzaj szpery. A konkretnie to nazwa producenta, ale że produkuje tylko jeden ich rodzaj (oparte o koła zębate śrubowe o różnej wielkości lub o przekładnię ślimakową), to zwykło się używać nazwy do określania typu. Co ważne - jest to najlepsze rozwiązanie, dużo, dużo lepsze niż szpera wiskotyczna czy (tfu!) elektroniczna.

Ogólnie jesteś w sytuacji takiej, jakbyś stał przed wyborem, czy jeść z koryta czy ze złotej tacy, nie mając po drodze do wyboru zwykłego, porcelanowego talerza.

Jeśli Cię stać, bierz. Jeśli lubisz czasem dać w palnik, to raz-dwa skorzystasz z tego, co daje szpera. Jeśli nie, to i tak skorzystasz, bo unikając sytuacji, gdzie 100% momentu idzie na jedno koło, masz lepszą trakcję, więc zimą bezpieczniej się jeździ.
A jak trafisz na jakiegoś maniaka (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), to wiele zyskasz, gdy zaznaczysz przy odsprzedaży, że masz szperę. Ludzie się (do mk3) tutaj o to zabijają :P

hawaja24 - 7 Gru 2013, 10:28

Nie chodzi mi tu dokładnie żeby mieć tą szpere, polepszenie osiągów co o to żeby było to wytrzymałe - jeśli by jednak prowadzenie się polepszyło to oczywiście fajna sprawa z tym, że nie patrzę na to z tej strony. :)
Czasem daje w palnik i chyba bym sie zapłakał jakbym drugi raz musiał skrzyni szukać.
A z tego co się dowiedziałem sama skrzynia jako przekładania daje rade i nie ma z nią problemów natomiast różnicówka robi kaput. Ze skrzynią do ST też łatwo nie ma temu szukam czegoś co da mi poczucie bezpieczeństwa że "tym razem mi nie wybuchnie".
Autem i tak mam zamiar poruszać się jeszcze prawie 2 lata temu nie mogę jeździć z tą świadomością, że nie znam dnia ani godziny jak gdzieś stane :|

Na polskim rynku znalazłem takie coś:
http://www.tomson.com.pl/...rzynia-IB5.html
Da rade coś takiego? Czy to jeszcze jest coś innego jak wyczytałem u chłopców z UK?

Puff - 7 Gru 2013, 11:54

Nie wiem czy w mk6 jest skrzynia IB5...
Podaj no VIN, rzucę okiem w katalogu.

vegetagt - 7 Gru 2013, 14:06

A szpera nie jest jednoznaczna z:
1) mniejszą trwałością przegubów, bo jednak bardziej obciążone kolo też dostaje napęd
2) zmianą przyzwyczajeń trzymania kierownicy - trzeba będzie dwoma łapami :>

<???>

Parzych - 7 Gru 2013, 15:01

W MK6 są skrzynie B5/IB5, tak podaje Microcat...
Puff - 7 Gru 2013, 15:01

vegetagt - tu nie chodzi o to, żeby palić lacia na skręconych na maksimum kołach. Nie przesadzajmy :) A kierownicę tak czy siak powinno się trzymać dwoma rękami. Jak wpadniesz w poślizg, to żaden LSD ani kontrola trakcji nie pomogą, jeśli auta nie będziesz umiał skierować na dobry tor...
vegetagt - 7 Gru 2013, 15:43

Pufcio, ale czy przeguby padają tylko od palenia lacia? Przecież w paleniu kapcia najbardziej niezdrowy jest czas do zgubienia przyczepności ;) W mieście b. często jak włączasz się do ruchu, to robisz dynamiczny start na skręconych kołach(na granicy poślizgu). W taki sposób umarły przeguby w fabii (po pół roku :P )

Kierownice owszem, powinno się trzymać, ale dużo ludzi ma złe nawyki. I sądze, że warto uprzedzić przyszłych 'szperowiczów', że lanserskie prowadzenie jedną ręką może nie być już takie prsote.

Puff - 7 Gru 2013, 15:50

vegetagt - szczerze mówiąc nie widzę sensu w pisaniu wywodów (nie miej do mnie urazy), więc powiem krótko: nie sądzę, że skraca to żywotność półosi.
vegetagt - 7 Gru 2013, 15:57

to ja też krótko:
a w offrodzie to przeguby padają od palenia kapcia? ;)

Puff - 7 Gru 2013, 17:36

Uważam, że porównywanie jazdy terenowej, gdzie mosty są blokowane na 100%, a prędkości często nie przekraczają 1km/h, do jazdy miejskiej lub wręcz sportowej, jest bez sensu.
vegetagt - 7 Gru 2013, 17:42

W jeździe terenowej masz wyolbrzymione obciążenia napędu. Przegub pada od od przeciążeń przy ruszaniu, a mając szpere obciążasz drugi przegub(ten który by stał w miejscu) mocniej, względem seryjnej skrzyni.

z mojej strony eot jeżeli chodzi o przeguby ;)

Ciekawe jakie spięcie ma ten quaife. Ktoś (Qzyn?) pisał, że 15% w aucie z napędem na przód to dużo.

hawaja24 - 7 Gru 2013, 18:31

U mnie przyzwyczajenia się nie będą musiały zmieniać gdyż jadąc szybko zawsze trzymam dwie ręce na kierownicy, chyba że turlam się w trasie ze stałą prędkością to wtedy lewą mam na kierownicy a prawa gdzieś tam kciukiem haczy o kierownice, tak na wszelki wypadek :fox:
Numer VIN miałem rozkodowywany i podano tam:
Kod:
Przekładnia:       5-biegowa ręczna - B5/IB5


To jak w końcu wygląda sprawa z tymi przegubami? Zaznaczam, że autem będę się poruszał nadal tak samo, na rajdy żadne się nie szykuję ani nie wybieram na tor. Auto do codziennego użytku, to że mam dwa niebieskie paski przez auto i ST na klapie nie znaczy, że drogi publiczne to dla mnie tor do wyścigów :-P

Ale jak to u mnie bywa zawsze jest pod górkę i teraz są dwie opcje albo założę używaną skrzynie i tego Quaife'a i psychicznie jestem spokojny, że mogę jechać autem i nic mu tam nie strzeli w niewiadomym momencie. Bądź drugie wyjście zakładam używaną skrzynię i z braku zaufania do auta idzie ono na sprzedaż i kupuję auto przystosowane bardziej do mojego nowego miejsca zamieszkania czyli do najbliższego asfaltu 700 metrów przez odludny teren drogą "leśną" która jest dla Fiesty sporym wyzwaniem zwłaszcza w zime gdzie pługiem nie chce się nikomu zajechać nunu

Także czekam na opinie czy ta szpera Quaife'a będzie dobrym i solidnym rozwiązaniem czy pociągnie za sobą ona inne uszkodzenia?

vegetagt - 7 Gru 2013, 19:14

hawaja24, to nie będzie tak, że nagle przeguby zaczną ci niszczyć. Ale jak np robiłeś jedną strone na dwa lata, to teraz obie strony mogą w podobnym okresie padać. To tylko przypuszczenia - nikt chyba nie ma szpery we fieście do cywilnej jazdy. Chociaż ktoś z 1.3 kombinował, ale nie pamiętam rezultatu.
http://forums.vwvortex.co...-I-the-only-one

hawaja24 napisał/a:
u 700 metrów przez odludny teren drogą "leśną"


no to szpera bardzo ci tutaj pomoże :) Chyba, że problem jest z wysokością auta :P


Ja bym brał. Jak ci się nie spodoba to na pewno ktoś to w pl odkupi :)

Puff - 8 Gru 2013, 04:26

vegetagt - to nadal tylko domniemania, a nie potwierdzone info. Uważam, że kwestia, którą podnosisz jest ciekawa, ale niepotrzebnie w tym momencie martwisz drugiego kolegę.
hawaja24 - 8 Gru 2013, 12:54

Jako zadowolony użytkownik ze swojej Fiesty ST założę nową skrzynię i zakupie szpere Quaife'a, musze się tylko dowiedzieć jak bardzo ona spina te oba koła na raz.
W opisie pisze
Kod:
"Posiada automatyczną zmianę siły działania i sama dobiera odpowiedni moment do równomiernego napędu obu kół."

Także sądzę, że nie powinny mi napędzać samochodu cały czas oba koła bo to było by i fajne ale dla kogoś kto jeździ na rajdach nie do użytku codziennego na drogach publicznych.

vegetagt - problem tkwi z wysokością auta jak i to że ma on napęd tylko na oś przednią :-P na obecną chwilę optymalnym dla mnie samochodem było by coś wyższego i z napędem 4x4 - ale obecnie nie moge sobie na taki pozwolić więc planowo Fiesta zostanie ze mną do 2015 roku a potem sie zobaczy :)

Michał.K - 28 Gru 2013, 18:52

Jeśli to dalej aktualne...Ponoć skrzynia w ST to częsty problem,na angielskich forach bardzo narzekają na IB5+. Ponoć dobrym rozwiązaniem jest wrzucenie skrzyni MTX75 z Mondeo (Duratec HE 2.0, 2.3). Koszt takiej skrzyni niewielki, ma dobre opinie ale nie wiem jak dużo rzeźby jest z włożeniem do Fiesty. Tutaj link do oferty gotowej przekładki, są wymienione części zestawu. http://sico-developments....rbox-conversion
Puff - 28 Gru 2013, 19:38

Ponad 5000zł za rzeźbę skrzyni kontra niecałe 4 tysiące za szperę z wymianą... dla mnie wybór byłby jasny :)
Parzych - 28 Gru 2013, 19:40

Michał.K napisał/a:
Koszt takiej skrzyni niewielki,
Taaa... :9:
Cytat:
MK6 Fiesta ST MTX75 gearbox conversion

£1050.00

hawaja24 - 28 Gru 2013, 19:54

Jak dla mnie to rzeźbienia jest za dużo przy zakładaniu tej skrzynki MTX75 więc nawet nie zgłębiałem tego tematu :fox: z drugiej strony tą skrzynie zakładają ludzie co startują z zakładaniem turbosprężarki bo chcą mieć więcej koni pod maską a w planach mają powyżej 200 koni :ok: a więc mnie to nie potrzebne :-P

Z drugiej strony to skrzynie IB5+ już kupiłem (ze starej nic nie zostało) i przyjechała do mnie a teraz czekam aż przyjdzie mi Quaife :ok:
Przy okazji będzie wymieniony wysprzęglik centralny bo jest na wykończeniu i prawdopodobnie sprzęgło + docisk

PS. Chciałbym podkreśli, że ludzie narzekają na IB5+ ze względu na "wybuchający" dyferencjał, a nie na samą przekładnię

Michał.K - 28 Gru 2013, 21:13

1050Ł liczą sobie za gotową skrzynię,link wrzuciłem dla samego opisu zestawu potrzebnego do zmiany.Koszt samego MTX75 to 450zł na allegro(o tym myślałem pisząc o niewielkich kosztach), więc może da się to ogarnąć w naszych realiach w zdecydowanie mniejszym budżecie. Daj znać jak jeździ się zeszperowaną fiestą, jestem wyjątkowo ciekawy!
Puff - 28 Gru 2013, 22:46

Michał.K napisał/a:
więc może da się to ogarnąć w naszych realiach w zdecydowanie mniejszym budżecie

Tak czy siak to jest >5 tysi za "przelotkę", do tego 5 stów za skrzynkę, do tego minimum 5 stów za robotę (której nie każdy mechanik się podejmie, co stanowi dodatkowy problem, wszak nie każdy ma przydomowy garaż z kanałem lub podnośnikiem).

Do tego pewnie spory problem przy zrzucaniu skrzyni (tj. przy wymianie sprzęgła czy innych czynnościach eksploatacyjnych), do tego bardzo niestandardowa konfiguracja, której w 99 przypadkach na 100 nie doceni kolejny kupujący. Długo można by było tak wyliczać, a na końcu dodać "plus brak szpery".

Dłubanie skrzyń ma sens jak masz auto za sporą forsę i masz z takiego moda więcej pożytku niż "niepadającą różnicówkę" (czytaj: przeniesienie absurdalnego momentu, fabrycznie łożyskowane zębatki z wytrzymalszych materiałów, zestopniowanie biegów potrzebne do startów sportowych, więcej biegów, czterołapa zamiast FWD/RWD, itd., itp.)

Szczerze mówiąc kibicuję koledze i sam jestem mocno zainteresowany jakie odczucia będzie miał po pierwszej ostrzejszej jeździe ze szperą :)

hawaja24 - 21 Sty 2014, 18:36

W końcu mechanik będzie mógł chwycić się za składanie samochodu :luzik:
Dziś przyszła szpera, wygląda to tak:



Zostałem uświadomiony także co to jest łożysko podporowe półosi i czemu nadaje się do wymiany - moje szura prawie jak grzechotka.
W przyszłym tygodniu auto w końcu powinno wrócić na drogę :-P

Puff - 21 Sty 2014, 19:41

:devil:
Peedro - 21 Sty 2014, 19:45

:ok: faaajne to to ;)
Kikol - 13 Lut 2014, 14:08

hawaja24 napisał/a:

W przyszłym tygodniu auto w końcu powinno wrócić na drogę :-P

i jak jeździsz już ?

Ja mam od kilku dni tez sam problem (padła skrzynia)
Topik mi pomógł dzieki, przez chwile myslalem ze wcisne jakąś 6bieg. skrzynke z mondeo czy focusa ale zostałem sprowadzony na ziemie ;/

dzwonilem tez do http://www.pumaspeed.co.uk/ bo mają tam opcje zrobienie fieściny na 200kucy. Zapytałem sie wiec jak to sie ma do tej skrzyni (ib5) odpowiedzial mi ze jak pada skrzynka to najczęściej wymieniaja ja na "nową" bo przeróbka na MTX75 to droga sprawa.
a tu co napisali jeszcze inni Angole z SiCo Developments :

Hi mate, the MTX75 is a custom kit we provide - theres no 'part numbers' as such as we designed it with custom bits where needed.

There is an MMT6 gearboxx which is 6-speed and will fit - i have most things but not the top mount for it - i will be getting one soon to fit it to a Fiesta ST but probably wont be any use to you as you will probs want the car up and running asap.

Jestem troszku zaskoczony bo to mój pierwszy fordzik.
Wczesniej mialem cieniasa 106kucy na 1,2 8v a tam czesci z alfy. palio itp.
no i z 6-skrzynia z zespawanym mech. roznicowym czysto pod 400m. i powiem ze jezdzilem nim na codzien

hawaja24 - 15 Lut 2014, 19:33

A więc samochód odebrałem dzisiaj i zrobiłem nim około 70 km testowych, z czego 30 km po górskich zawiłych drogach mokrych i szczytami ze śniegiem i szczerze powiem nawet na pełnym bucie nie było typowego "zzzzzz" i podlatywania obrotomierza do góry tylko auto ładnie drapało się do góry. Łatwo było zauważyć, że działa ona błyskawicznie bynajmniej w mojej opinii bo miałem kilkanaście momentów co prawe koło na podjeździe zaczynało tracić przyczepność to od razu było słychać jak lewe koło zaczyna drapać po asfalcie i auto ciągnie do przodu cały czas.
Niestety mam jeszcze dwa problemy ale z nimi da się jeździć
są to:
-ciężko chodzący lewarek, biegi wbija się bez problemów, żadnego nie wybija, nic nie zgrzyta natomiast poruszanie lewarkiem w celu wbicia biegu wymaga użycia trochę siły ( mam wrażenie, że jest to efekt zastania samochodu)
-lewarek po wybiciu biegu nie wraca sam od siebie na środek tylko czasem sie haczy gdzieś i to samo jest jak np chce zmienić bieg z 4 na 2 to wybije bieg bez problemu, lewarek gdzieś się haczy i nie moge przejechać na pozycje do wbicia 2 biegu (czyli przesunąc go w lewo) a jak już przejade na nią to bieg wchodzi bez problemu. I teraz nie wiem co z tym zrobić

Puff - 16 Lut 2014, 16:42

Dobrze wiedzieć, że szpera spełnia zadanie. Pytanie co do reszty - to już występowało?
hawaja24 - 16 Lut 2014, 17:40

A więc dziś lewarek chodzi już lekko tak jak zawsze chodził od kiedy kupiłem samochód, nie wiem co się stało bo wczoraj jeszcze trzeba było się z nim siłować jak parkowałem pod domem. Natomiast nadal występują te "haczenia" przy zmianie biegów czyli przejeżdżaniu lewarkiem po wybiciu biegu na pozycje do wbicia innego jak trzeba przejechać po ukosie czyli z biegu np. drugiego na trzeci po linii prostej nie haczy się - i to nadal raz się gdzieś zahaczy a raz nie.
I chyba jestem przewrażliwiony bo zbiornik wyrównawczy jest przypocony, tak jakby wybijało mi płyn przez korek bo cały gwint na korku był mokry a wcześniej nigdy tego nie widziałem - wszystko w okolicach zbiornika suche i bez zacieków.

Puff - 16 Lut 2014, 21:19

Może to kwestia ustawienia linek (bo chyba w mk6 są już linki?)... Nie mam pojęcia. Musieliby się spece od mk6 wypowiedzieć :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group