Forum FiestaKlubPolska -

Silniki diesla - [MK6] Kilka pytań odnośnie silnika 1.4 TDCi

Syldock - 25 Paź 2012, 00:17
Temat postu: [MK6] Kilka pytań odnośnie silnika 1.4 TDCi
Witam. Mam Fiestę MK6 1.4 TDCi (2006r) od kwietnia.
Mam kilka pytań ponieważ trochę niepokoi mnie praca silnika.
Na początku muszę przyznać że jeśli chodzi o odpalanie na zimnym/ciepłym to wszystko jest ok. Odpala za 1 razem. Nie puszcza żadnych kolorowych dymków nawet przy głębszym dodaniu gazu. Jeżdżąc ekonomicznie obliczyłem że za 100 zł przejeżdżam około 350-400km (tylko miasto). Więc wychodzi jakieś 4,5-5L

Pierwsza rzecz jaka mnie drażni to że przy gaszeniu silnika, przez chwilkę są takie drgania. Zawsze miałem benzynę i nie mam z kim skonsultować tych drgań, w benzynach tak nie miałem.

Druga sprawa to moc. Mianowicie niepokoi mnie turbo. Trochę czytałem i dowiedziałem się że w tym silniku turbo pracuję od razu. Po pierwsze to nie słyszę wgl świstu żeby to turbo działało. Ale najbardziej męczy mnie to że ludzie piszą że właśnie przez to że turbo działa od razu nie powinno być turbo dziury i auto powinno mieć kopa od samego startu. U mnie np. na 2 biegu mając 1,5 tys rpm jak wcisnę tak 1/2 gazu auto ma moc dopiero przy 2-2,2 tys rpm. Proszę o szybką odpowiedź.

ElGrey - 25 Paź 2012, 06:38

Nie rozpisując się . wszystko to zjawiska jak najbardziej normalne.
1 nie masz kola zamachowego dwu masowego wiec jak się silnik zatrzymuje to trochę telepie, mam to samo.
2 turbo dziura mala ale zawsze jest wiec moment masz dostępny właśnie od 2 000 obrotów w gore, a turbina jest tak mała że nie słychać jej i to tyle.

gomez6969 - 25 Paź 2012, 12:18

Tak jak kolega powiedział "objaw zupełnie normalny" możesz ewentualnie spróbować chip-a, ale to zbyt wiele nie urwie z tego motoru.....ewentualnie może skrócić jego żywotność. Mam doświadczenie na własnej skórze z foką z 97r. i motor się zajechał po chipie, fakt faktem nie szczędziłem mu pędu i chmurka była i gwizdało ale padł jak domek z kart.... pzdr gomez6969
misiak - 25 Paź 2012, 12:29

Chip robiony indywidualnie, bez przesadyzmu nie zaszkodzi silnikowi. Masówki typu 100 koni z 1.4 można sobie spokojnie odpuścić. Dowiadywałem się w znanej firmie jak to wygląda dla 1.4 tdci. Facet od razu mówił, że jak już mam kasę na zbyciu a konkretniej 1100pln to można zrobić bardzo ładnego moda robionego indywidualnie, który tak na prawdę cudów nie da, ale troszkę poprawi osiągi. Przyrost osiągów do ceny jest po prostu niski. Dla przykładu za 900pln jest modyfikacja do 1.9 DDiS od Fiata. Tyle że dostajesz 25 koni 70Nm (około) i mniejsze spalanie 10%. To w naszym 1.4 tdci jak będziesz miał 80KM i 190Nm to będzie góra (tak żeby silnika nie zabić). Na dobrą sprawę nie jest to autko do tuningu. Typowy mieszczuszek i autko dla 2 osób w trasę, tyle że z niewygodnym fotelami.


Zdziwiłeś mnie tym spalaniem. 4,5-5 w mieście.... No nie wiem. Nie mam zamiaru się sprzeczać. Ja najniżej zszedłem na trasie do 4,1l/100km wręcz tocząc się 75-80km/h. W mieście mieszczę się 5,4-6l/100km. Generalnie odpowiada mi takie spalanie. Ale 4,5 po mieście to bardzo ładny wynik :)

ElGrey - 25 Paź 2012, 15:17

Uu mnie do osiągnięcia jest 4,8 l przy rozsądnej jeździe i dystansach co najmniej 10 km jednorazowo, moje rekordowe przejazdy to 4,6 l , ale to już jazda typu emeryt w niedziele ze wszelkimi zasadami ekonomicznej jazdy. Nie znoszę tak jeździć wiec raczej 6,2 to moje typowe osiągi :ok:
misiak - 25 Paź 2012, 16:03

widzisz. Osoba mająca "ciężką nogę" będzie miała mniejsze spalanie przy mocniejszym silniku- szybciej osiąga się prędkość i jak droga pozwala to jak najdłużej ze stałą prędkością.
Po mieście to ja tam sobie nie żałuję. Przeważnie robię 8-9 km przez miasto jednorazowo. No tak do 6 litrów się mieszczę. W trasie jak mi się nie spieszy to te 95km/h jadę i nie obchodzi mnie ile pali wtedy bo i tak do przeżycia jest takie spalanie. Jak się spieszy to i 150 pojawia się na liczniku, a wtedy jakoś szybko pusto w baku się robi :( ale to na szczęście rzadko

Syldock - 25 Paź 2012, 16:17

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Raczej pokuszę się na chip tuning bo gdyby bardzo zależało mi na mocy to szukałbym wersji z silnikiem 1.6, a nie 1.4. Głównie chodziło mi o ekonomię, a że akurat trafiłem na dość ładnie wyglądający egzemplarz to się zdecydowałem.

Swoją drogą to jak wygląda spalanie jednostki 1.6 tdci ? Duże różnice są ??
Moje autko zaraz po wymianie dostało nowiutkie opony, został wymieniony kompletny rozrząd i wszystkie filtry, nowy akumulator. Spalanie niskie może dlatego że nie używam klimatyzacji. Staram się otwierać szyby raczej.
To mój 1 diesel, może macie jakieś porady przed zimowe ;p ? Co ze świecami żarowymi ? Czy koniecznie muszę je wymieniać ? Jaki będzie koszt tej wymiany ?
Aha jakby kogoś ciekawiło to autko sprowadził mi znajomy z Niemiec, dokładniej okolice Hannovera. Cena 15 tys. (bez opłat).

Parzych - 25 Paź 2012, 16:34

Syldock napisał/a:
Swoją drogą to jak wygląda spalanie jednostki 1.6 tdci ? Duże różnice są ??
ElGrey napisał/a:
Uu mnie do osiągnięcia jest 4,8 l przy rozsądnej jeździe i dystansach co najmniej 10 km jednorazowo, moje rekordowe przejazdy to 4,6 l , ale to już jazda typu emeryt w niedziele ze wszelkimi zasadami ekonomicznej jazdy. Nie znoszę tak jeździć wiec raczej 6,2 to moje typowe osiągi :ok:
A świece wymienia się jak nie grzeją...
misiak - 25 Paź 2012, 18:56

Taaa. Oprócz świec radzę sprawdzić stan przekaźnika świec żarowych. W ASO mówią, że częsta usterka. (cena około 200zł)
Co do ceny świec- najgorszy możliwy scenariusz- przy wymianie wszystkie 4 się urywają, trzeba regenerować głowicę. Koszt do 1000zł. Najlepszy- świeczki na luzie wychodzą, ok 45zł /sztuka plus wymiana.
Porady na zimę: odpalaj z wciśniętym sprzęgłem, nie gazuj go jak odpali (niektórzy tak robią bo boją się że zgaśnie), przy większych mrozach troszkę trzeba pokręcić żeby odpalił, dać mu parę minut do nagrzania oleju i rozprowadzenia go (to nie stary diesel więc uważam 7 minut przy najgorszych mrozach za maksimum, no chyba że sam zgaśnie to wtedy może być problem), lać paliwo dobrej jakości- filtr kosztuje (warto mieć filtr z podgrzewaczem). Unikać jazdy emeryckiej typu "diesel to da rade" i jeździć przy 1200obr/min. Zakres taki sensowny to 1700-2200. Powyżej 2200 spalanie jest um.. kapkę większe.

ElGrey - 25 Paź 2012, 21:56

Ja jeszcze dodam ze warto spuścić wodę z filtra paliwa już teraz bo idą pierwsze mrozy, a spalanie 1,6, różnica jest niewielka 1,4 pali więcej jakieś 0,2 l na 100 km. katalogowo i potwierdza się to w normalnych warunkach.
DanielFM - 25 Paź 2012, 22:00

misiak napisał/a:
Chip robiony indywidualnie, bez przesadyzmu nie zaszkodzi silnikowi. Masówki typu 100 koni z 1.4 można sobie spokojnie odpuścić. Dowiadywałem się w znanej firmie jak to wygląda dla 1.4 tdci. Facet od razu mówił, że jak już mam kasę na zbyciu a konkretniej 1100pln to można zrobić bardzo ładnego moda robionego indywidualnie, który tak na prawdę cudów nie da, ale troszkę poprawi osiągi. Przyrost osiągów do ceny jest po prostu niski. Dla przykładu za 900pln jest modyfikacja do 1.9 DDiS od Fiata. Tyle że dostajesz 25 koni 70Nm (około) i mniejsze spalanie 10%. To w naszym 1.4 tdci jak będziesz miał 80KM i 190Nm to będzie góra (tak żeby silnika nie zabić). Na dobrą sprawę nie jest to autko do tuningu. Typowy mieszczuszek i autko dla 2 osób w trasę, tyle że z niewygodnym fotelami


Kolego ja w swojej fieście mam 92PS i 192Nm i auto ma się bardzo dobrze. Zrobiłem już troche tych silników podobnie, nawet lepiej i wszystkie mają się dobrze.



misiak - 25 Paź 2012, 22:59

obcykałem wykres. Moment w sumie bez szału. tym bardziej w takim punkcie. Hamowany na 4 biegu. to 2600 przy tam 83km/h. Na 5 biegu będzie hmmm... ze 130 ?
Przy 2100 ma 150Nm.... Seria daje przy 2000 160Nm.... Z resztą na forum jest wykres z hamowania mojej fiesty. 71 KM @ 3080RPM, 170Nm @2050 RPM... i moment do 3000 obr spada tylko o 10 Nm. Średniaszczy ten mod...

Ja nie mówię że silnik ma się zarżnąć czy coś od razu po modzie. 92 konie ładnie wygląda. Jakbyś posiedział nad mapką to byś mógł zrobić z tego 85 KM ale powiedzmy 180Nm od 1900 do 2400 powiedzmy. To nie auto wyścigowe. Liczy się elastyczność. To teraz Ty swoją deptasz, i ktoś to ma płaski moment ale niższy. i Ciekawe który będzie miał lepszą elastyczność 70-100km/h na 5 biegu...

DanielFM - 26 Paź 2012, 00:35

misiak napisał/a:
obcykałem wykres. Moment w sumie bez szału. tym bardziej w takim punkcie. Hamowany na 4 biegu. to 2600 przy tam 83km/h. Na 5 biegu będzie hmmm... ze 130 ?
Przy 2100 ma 150Nm.... Seria daje przy 2000 160Nm.... Z resztą na forum jest wykres z hamowania mojej fiesty. 71 KM @ 3080RPM, 170Nm @2050 RPM... i moment do 3000 obr spada tylko o 10 Nm. Średniaszczy ten mod...

Ja nie mówię że silnik ma się zarżnąć czy coś od razu po modzie. 92 konie ładnie wygląda. Jakbyś posiedział nad mapką to byś mógł zrobić z tego 85 KM ale powiedzmy 180Nm od 1900 do 2400 powiedzmy. To nie auto wyścigowe. Liczy się elastyczność. To teraz Ty swoją deptasz, i ktoś to ma płaski moment ale niższy. i Ciekawe który będzie miał lepszą elastyczność 70-100km/h na 5 biegu...


O widzę mamy specjalistę od pisania programów :)
Nie wiem czy wiesz jak delikatne jest sprzęgło w 1.4TDCI i dlatego moment maks jest celowo wyżej bo niuton z dołu szybko by je wykończył.
Po drugie program pisałem pod mój styl jazdy, nie zamulam nigdy małymi obrotami na wysokich biegach. Auto i tak szybkie nie będzie, a mi służy tylko jako wół roboczy do oszczędnego przemieszczania z punku A do B.
Skoro oceniasz mój mod jako " średniaszczy" proponuje przyjrzeć się swojemu wykresowi :)
Na wykresie auto dokręcone do całych 3300obr wow <8> Nie wiem kto dokonywał pomiaru, ale ja bym takiego wykresu klientowi nie pokazał, a co dopiero na forum wstawiać. Wydaje mi się, że ktoś chyba źle skalibrował obroty i to o co najmniej 500obr więc wynik jest nic nie warty. Chyba, że coś z Twoim autem nie tak :)

ElGrey - 26 Paź 2012, 06:39

Sprzęgła są w całej serii feiesta fuzja te same i nie gadaj bzdetów że są delikatne i nie wytrzymują, popatrz jakie ja mam parametry :ok: jedynie fiesta ST ma kłopoty i to niestety poważne z wytrzymałością SKRZYNI BIEGÓW a nie pozostałymi elementami, wiec nawet jeśli 1,4 jest wkręcone na 90 kucy i lekko ponad 200 Nm to na pewno nie wpłynie to na jego wytrzymałość wystarczy jeździć doładowanym silnikiem tak jak mamusia przykazała i zmieniać co 15 000 olej :ok: i będzie brykać długo i szczęśliwie :yes:
DanielFM - 26 Paź 2012, 11:14

ElGrey napisał/a:
Sprzęgła są w całej serii feiesta fuzja te same i nie gadaj bzdetów że są delikatne i nie wytrzymują, popatrz jakie ja mam parametry :ok: jedynie fiesta ST ma kłopoty i to niestety poważne z wytrzymałością SKRZYNI BIEGÓW a nie pozostałymi elementami, wiec nawet jeśli 1,4 jest wkręcone na 90 kucy i lekko ponad 200 Nm to na pewno nie wpłynie to na jego wytrzymałość wystarczy jeździć doładowanym silnikiem tak jak mamusia przykazała i zmieniać co 15 000 olej :ok: i będzie brykać długo i szczęśliwie :yes:


Tak na pewno są takie same :) 1.6TDCI ma choćby większą średnice tarczy sprzęgła :)
A Twój wykres hmm.. jedź na porządną hamownie, bo ta V-techu sporo zawyża. Miałem na swojej MAHA trochę aut po takich hamowniach i zawsze u mnie było mniej.

misiak - 26 Paź 2012, 14:08

Jak moc zaczyna spadać to nie ma co wyżej kręcić. Co kto lubi. Mi tam potrzebny moment od dołu i płasko.
ElGrey - 26 Paź 2012, 17:27

DanielFM sprzęgło masz racje, co do hamowni to rozmawiaj na ten temat z właścicielem maszyny, moja była hamowana jeszcze na jednej i wyniki były podobne (nie wiem jakiej była firmy i nie mam wykresu bo to było tylko hamowanie sprawdzające) ale skoro jesteś taki przekonany o tym ze twoja jest taka super to mogę do ciebie przyjechać i udowodnisz wszystkim wyższość twojej nad wszystkimi innymi, i tu zamieścimy wykres, ja bule za paliwo ty dajesz wykres gratis :ok:
Tylko jestem ciekaw jakich wyników spodziewasz się powiedzmy u mnie, skoro V-Tech tak zawyża ?

DanielFM - 27 Paź 2012, 13:41

ElGrey napisał/a:
DanielFM sprzęgło masz racje, co do hamowni to rozmawiaj na ten temat z właścicielem maszyny, moja była hamowana jeszcze na jednej i wyniki były podobne (nie wiem jakiej była firmy i nie mam wykresu bo to było tylko hamowanie sprawdzające) ale skoro jesteś taki przekonany o tym ze twoja jest taka super to mogę do ciebie przyjechać i udowodnisz wszystkim wyższość twojej nad wszystkimi innymi, i tu zamieścimy wykres, ja bule za paliwo ty dajesz wykres gratis :ok:
Tylko jestem ciekaw jakich wyników spodziewasz się powiedzmy u mnie, skoro V-Tech tak zawyża ?


Ja nie zamierzam MAHY stawiać ponad innymi hamowniami, wszystko w tym temacie już zostało powiedziane, wystarczy posiedzieć choćby na racingforum :) Dużo też jest o wynikach z V-techu.

W każdym razie na MAHA pracują najlepsi polscy tunerzy: Compsport, Masters, Jetronic, Pachura, Pit-Stop, Best Performance i wielu innych.
My jako jedyni w PL mamy 2 hamownie MAHA i niedługo kupujemy dwie kolejne,

Nie ma problemu, przyjedź zmierzę Ci fure za free :)
W tym roku zupełnie ZA DARMO zmierzyłem ok 30 aut z klubu Audi podkarpacie, 10 z A4klub, 10 z LeonClub i kilka auto z OCP :)


Co do Twojego wyniku nie wiem, nie mam szklanej kuli by odczytać z niej ile wypluje Twoje auto na hamowni.

cyberwilk - 29 Paź 2012, 09:48
Temat postu: Rozruch w zimie
Dołączę się do tego tematu. Mam Fiestę MK6 2002 1.4 TDCI i jest to moje pierwsze auto. Wcześniej bardzo niewiele jeździłem i nigdy w zimie. Jeżdżę tak raz na 3, 4 dni. Zauważyłem, że im bardziej spada temperatura otoczenia, tym ciężej jest uruchomić samochód. Silnik trochę "pulta się", czuję, że ciężko mu idzie, no ale w końcu się uruchamia i po kilkuminutowej jeździe pracuje stabilnie. Boję się myśleć co będzie jak przyjdą mrozy -15 stopni? Czy jest jakiś sposób aby być pewnym uruchomienia diesla w zimie, przy takich mrozach jakie mamy u nas? Jakieś płyny albo urządzenia? Nie znam się za bardzo na samochodach. Dzięki za odpowiedź :)
jmac - 29 Paź 2012, 10:18
Temat postu: Re: Rozruch w zimie
cyberwilk napisał/a:
Dołączę się do tego tematu. Mam Fiestę MK6 2002 1.4 TDCI i jest to moje pierwsze auto. Wcześniej bardzo niewiele jeździłem i nigdy w zimie. Jeżdżę tak raz na 3, 4 dni. Zauważyłem, że im bardziej spada temperatura otoczenia, tym ciężej jest uruchomić samochód. Silnik trochę "pulta się", czuję, że ciężko mu idzie, no ale w końcu się uruchamia i po kilkuminutowej jeździe pracuje stabilnie. Boję się myśleć co będzie jak przyjdą mrozy -15 stopni? Czy jest jakiś sposób aby być pewnym uruchomienia diesla w zimie, przy takich mrozach jakie mamy u nas? Jakieś płyny albo urządzenia? Nie znam się za bardzo na samochodach. Dzięki za odpowiedź :)


Wiesz, gwarancji to nigdy nie bedziesz mial a diesel gorzej znosi niskie temperatury niz benzyniak. Upewini sie ze masz sprawne swiece zarowe, jezeli nie to wymien. Przed rozruchem poczekaj az swiece zarowe sie rozgrzeja(zgasnie taka kontrola ze sprenzyna) - mozna powtorzyc kilka razy. Dobrze tez dodac jakis dodatek do paliwa, ktory zapobiega wytracaniu sie parafiny przy ujemnych temperaturach bo niestety nieodpowiednie paliwo lubi zamarzac.

misiak - 29 Paź 2012, 10:54

Dodatki do paliw są skuteczne- ale stosując je regularnie. Przede wszystkim nie można wlewać depresatorów jak jest zimno, bo robi się z nich galareta która potem i tak Ci gdzieś stanie w przewodach albo przez filtr nie przejdzie.
Do sprawdzenia przed zimą- świece żarowe, przekaźnik świec żarowych, ogrzewacz filtra paliwa, akumulator (jak stary to zemrze szybciej niż myślisz).
Do odpalenia możesz też zaopatrzyć się w plaka. U mnie odpalała fiesta do -16 bez świec żarowych. Pomagałem trochę grzejąc powietrze w dolocie przy pomocy suszarki do włosów. Doraźna pomoc i tylko na podwórku. Cóż poza tym... Opalać przy wciśniętym sprzęgle- rozrusznik lżej ma, tak jak i silnik jak się uruchomi.
Co do wspomagania odpalania urządzeniami- można sobie zrobić zestaw grzałek zasilanych AC 230V czyli prądem z gniazdka. Grzała w misę olejową, grzałka w kolektor dolotowy, grzałka w obieg cieczy chłodzącej i wtedy już nie ma takiej opcji że nie odpali

ElGrey - 29 Paź 2012, 18:38

No co wy, to są nowoczesne konstrukcje i jak masz prawidłowy olej w silniku, dobry akumulator, paliwo (sprzedawane teraz paliwa są sezonowe i na zimę już w dystrybutorze są z dodatkami wiec nie powinna się parafina wytracać, mnie jeszcze się nigdy nie zdarzyło) to i bez świec żarowych pali przy - 25, nie polecam ale kiedyś z rozpędu właśnie wpadłem do auta i jak benzynę bez zastanowienia kluczyk ciach i na raz :9: rozległo się tylko klekotanie i silnik od pierwszego zakręcenia i cyka ale się wystraszyłem trochę że można tak coś popsoć, a to auto z przebiegiem prawie 300 tys. i jeszcze firmowe Mondek 2.2 TDCI.
Oczywiście jak ktoś ma zajeżdżony silnik to trzeba palka strzelać...

misiak - 29 Paź 2012, 20:04

Propo nowoczesnych konstrukcji- wujek ma volvo xc60 D5. Jak wiadomo elektroniki full.
Przyciski start-stop, czujniki zatrzymujące samochód itp..
Właśnie. Odpalanie przyciskiem- niby wszystko ok, leje paliwo najlepsze jakie jest zimą (lotos arctic) i mu hełta nawet 20 sekund. Dobrze wspominam Xantię z silnikiem 1.9 TD. Mróz -37 stopni, 3 grzania świec i ze strzała odpalała. A tu commonrailowe silniki hełtu hełtu.... No konstrukcja dobra, ale z tym odpalaniem to jednak wolałem Xantie. Zawsze odpalała bez problemów

ElGrey - 29 Paź 2012, 22:15

To słabo trafił, ja miałem i ma do czynienia z wieloma autami z commonrailem jeszcze nie trafiłem by były jakieś problemy z uruchomieniem, nie licząc akumulatorów, bo już dzisiaj reanimowaliśmy jeden :-P ale pewnie wszystko przede mną ;-| kiedyś się trafi jakiś śliwka robaczywka ;-(
misiak - 29 Paź 2012, 22:41

U mnie śliwa durszlak się trafiła. W zeszłym roku: świece do wymiany, urwały się wszystkie 4 dotykając tylko kluczem. Regeneracja głowicy i takie sprawy. Koszt całej naprawy 1000zł. Dzień później strzelił przekaźnik świec żarowych. Kolejne 200zł. A potem już nie było mrozów...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group