Forum FiestaKlubPolska -

Archiwum - [Inny] Mati

Magda M. - 28 Paź 2011, 20:14
Temat postu: [Inny] Mati
1. NICK: Magda M.
2. IMIĘ: Magda
3. MODEL: Daewoo Matiz
4. WERSJA: 0,8 KAT
5. ROCZNIK: 1999
6. SILNIK: 0,8
7. OPIS AUTA: Od dziś oficjalnie mój, choć w rodzinie od dawna. Auto ma 12 lat, przebieg 45.000 km. Od salonu jeden właściciel, obecnie lat 93, więc ostatnimi czasy praktycznie już nie jeździł. Wóz po przejściach, jakieś 7-8 lat temu leżał na boku (uderzenie w prawy tylny błotnik, które go podcięło i położyło na prawy bok), miał iść do kasacji, ale właściciel cudem wybłagał mu drugie życie i naprawił. Poza tym drobne stłuczki parkingowe.
Do tej pory (odpukać) w zasadzie bezawaryjny, ale trzeba mu teraz poświęcić dużo czasu i pracy, żeby przywrócić do świetności.
Wyposażenie... cóż, bardzo podstawowe, klimy brak, wspomagania brak, szyby na korbki, świrujący autoalarm, centralny zamek sterowany z kierowcy lub pilota (zależy, która osoba ma kluczyki i pierwsza wsiądzie do auta xD).

8. DOKONANE ZMIANY / WYKONANE PRACE
a. wizualne: brak
b. mechaniczne: brak
c. audio: kupiony transmiter do iPoda (kaseta)
d. inne: brak

9. PLANOWANE ZMIANY / PLANOWANE PRACE
a. wizualne: polerka całego lakieru, bo czerwony mat mi nie odpowiada zdecydowanie; regeneracja lub wymiana reflektorów (już się ich na przeglądzie czepiają...)
b. mechaniczne: wymiana zawieszenia: amortyzatory, sprężyny (może lekko obniżające, zobaczymy), wahacze, wszystkie gumy i łączniki (niby jeszcze pożyją, ale mają już 12 lat, więc jak już rozkręcać, to wszystko od razu); hamulce tył, bo raczej już też się zużyły; kontrola tarczy, klocków i zacisków z przodu (raczej są OK, no ale nigdy nie wiadomo); standardowo wszystkie filtry i płyny; wymiana korka wlewu płynu chłodniczego, bo jest grzechotka i płyn ucieka górą; zbieżność; wywalenie autoalarmu (źle podłączony i przede wszystkim zbędny) i zastąpienie go centralnym zamkiem, zimówki
c. audio: Radio jest, głośniki są, gra, zmiany nie wymaga (jedynie muszę nakłonić je do współpracy z transmiterem-kasetą :D )
d. inne: chwilowo pomysłów brak

10. FOTKI AUTA:
Pierwszego dnia w nowym domu Mati pojechał w odwiedziny do starszego brata do szpitala. A oto dwaj bracia:



Na chwilę ich z oka spuściłam i już mu K.I.T.T. głowę rajdami nabił... ech, faceci xD
Więcej fotek wkrótce, bo dzisiaj na sesję czasu nie było

dejw - 28 Paź 2011, 20:16

tego sie wlasnie obawialem... ;-| ;/ :hahaha:

ale wiem, ze jeszcze beda z niego ludzie gy juz ja Ci w tym pomoge :ok:

Magda M. - 28 Paź 2011, 20:17

Ty wiesz, co cię czeka... Pomocniku Mechanika ;-))
luk-90 - 29 Paź 2011, 19:05

całkiem wygodne autko w porównaniu do twardej fiesty, bez końcowego tłumika gada jak subaru :rotfl:
Magda M. - 29 Paź 2011, 20:37

Wygodne? To ja chyba mam jakiś nietypowy egzemplarz.
Krótka wizyta u K.I.T.T.-a już mu też zresztą na psychikę zaszkodziła, upierdliwy się zrobił i charakterny jak starszy brat... :rotfl:
I dobrze, przynajmniej widać, że do rodziny nowej przywykł :hahaha:

Stunt_Man - 29 Paź 2011, 20:42

:|
uwaga na komary bo przy czołowym to sie może skończyć kasacją...

Magda M. - 29 Paź 2011, 21:17

:hahaha:
Nie, no aż tak źle to nie jest, przeżył już w swoim życiu sporo, teraz pora chwilowo na ciut delikatniejsze i bardziej troskliwe traktowanie, żeby sobie odpoczął
Dzisiaj uzupełniłam mu płyny życiowe, w najbliższym czasie czeka go ich wymiana plus wszystkie filtry... No i buty na zimę by się przydały... Nie ma ktoś na zbyciu 4 niepotrzebnych zimówek 13"?

luk-90 - 30 Paź 2011, 00:27

Magda M. napisał/a:
Wygodne? To ja chyba mam jakiś nietypowy egzemplarz.


Kod:
całkiem wygodne autko w porównaniu do twardej fiesty


:fox:

Magda M. - 30 Paź 2011, 00:32

Luk, a ty kiedykolwiek prowadziłeś takie ustrojstwo? xD
luk-90 - 30 Paź 2011, 00:51

Nie pisałbym gdybym nei widział, kumpla mama ma takiego i jeździłem kilka razy, wymienaliśmy końcowy tłumik i była beka jak to chodzi :rotfl:
Stunt_Man - 30 Paź 2011, 08:59

najlepiej chodzi na samym kolektorze albo i bez niego :rotfl:
luki - 30 Paź 2011, 11:59

Magda M. napisał/a:
regeneracja lub wymiana reflektorów (już się ich na przeglądzie czepiają...)

Papier ścierny na mokro od 600 do 2000 a potem pasta polerska będą jak nowe.
Magda M. napisał/a:
Do tej pory (odpukać) w zasadzie bezawaryjny, ale trzeba mu teraz poświęcić dużo czasu i pracy, żeby przywrócić do świetności.

Polecam sprawdzić kolektor ssący od strony zbiorniczka wyrównawczego - lubi ciec
oraz węże idące do nagrzewnicy (lubią sie przecierać od linek zmiany biegów), podczas wymiany jednego z nich byłem gotowy wyjąć silnik :rotfl:

Magda M. - 30 Paź 2011, 12:28

No dokładnie, popróbuję z polerowaniem, zresztą i tak cały lakier tego wymaga...
A pod maską będzie zrobiony dokładny i gruntowny przegląd, bo do tej pory auto serwisowane było prawie wyłącznie w ASO, więc... Przeglądy rejestracyjne niby do tej pory przechodził, ale w końcu wiek auta też robi swoje.
Czas na nowe życie dla Matiego :D

Marcinowaty - 30 Paź 2011, 19:34

Co wy chcecie od matiza.. to miałbyć kiedyś fiat 500
http://pl.wikipedia.org/wiki/Daewoo_Matiz

Podróżowanie w 5 osób jest możliwe, aczkolwiek bardzo uciążliwe, także z powodu znacznego pogorszenia osiągów przy pełnym obciążeniu. :hahaha:

Matiz posiada zmodernizowany 3-cylindrowy silnik benzynowy, pochodzący z modelu Tico, o pojemności 796 cm³ z wielopunktowym wtryskiem paliwa i katalizatorem o mocy 51 KM, sprzężony z 5-biegową, manualną skrzynią biegów, napędzający koła przednie.


Tico to jest wynalazek!!

Magda M. - 31 Paź 2011, 17:20

Wszystko fajnie, ale:

Cytat:
Prędkość maksymalna (km/h) 144

Oj chyba nie docenili Matiego, potrafi jechać SPORO szybciej...

Cytat:
Przyśpieszenie (0-100 km/h, s) 16,9

A to muszę sprawdzić, chociaż wydaje mi się też, że coś to za długo...

Cytat:
Zużycie paliwa w mieście (l/100 km, ECE R84) 7,1

Że co? Oj w życiu... Mniej pali, sporo mniej... jakieś 5 - 6 litrów

No i nie przesadzajmy, miejsca z tyłu troszkę jest, aczkolwiek fakt faktem, że wpakowanie 3 osób na tylną kanapę to opcja na krótki dystans. Gorzej z bagażnikiem, bo maleńki. No i auto bardzo wywrotne... zwłaszcza przy zawracaniu na ręcznym o 180 stopni łatwo go położyć na boku (jeden taki "as" był, na szczęście utrzymał się na kołach :D )
Poza tym widoczność strasznie w nim ograniczona przez te "słupki" na szybach przednich i jak dla mnie strasznie wysokie i niewygodne siedzenia z przodu (zwłaszcza w porównaniu do fiesty). Reszta ok, auto w miarę, powyżej 60km/h nawet fajnie przyspiesza, do tych pierwszych 60 zamula strasznie.

Marcinowaty - 1 Lis 2011, 20:41

Okazuje się że nawet można optycznie poprawić co nie co.. :pop:
http://otomoto.pl/daewoo-...-C20925342.html :dobranoc:

Magda M. - 1 Lis 2011, 20:56

Kierunek zmian właściwy, może nie wszystko z tego linku mi się widzi, ale coś w ten deseń :)
szczepan522 - 1 Lis 2011, 21:02

Magda M., tylko weź od razu jedz z Matim do blacharza niech spawa wszystko co popadnie bo ta nano technologia szybko się rozpada... Nie wspominając już o tym że to brzydkie i w ogóle Koreańska technologia produkowana w Rumunii na Chińskich podzespołach... :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Stunt_Man - 1 Lis 2011, 21:20

Marcinowaty napisał/a:
Okazuje się że nawet można optycznie poprawić co nie co.. :pop:
http://otomoto.pl/daewoo-...-C20925342.html :dobranoc:

:hahaha:

Magda M. - 1 Lis 2011, 21:25

szczepan522 napisał/a:
Magda M., tylko weź od razu jedz z Matim do blacharza niech spawa wszystko co popadnie bo ta nano technologia szybko się rozpada... Nie wspominając już o tym że to brzydkie i w ogóle Koreańska technologia produkowana w Rumunii na Chińskich podzespołach... :rotfl: :rotfl: :rotfl:


Oj tam oj tam, na razie to ja go od starszego brata muszę odseparować na czas jakiś, bo za chwilę nie jeden a dwóch egzorcystów będzie potrzebnych, jak dalej tak pójdzie :hahaha:
A nano technologia jak się przez ostanie 12 lat nie rozpadła, to pod moją opieką też pożyje... no chyba, że Vitasa nie przeżyje, ale to już insza inszość xD
Rumunię sobie wypraszamy, Mati jest ze starej dobrej szkoły FSO :-P
A że brzydkie, niewygodne i w ogóle nie ta bajka, to przecież sama napisałam :D

Magda M. - 3 Lis 2011, 01:23

No to wyrok już znamy... na części potrzeba około 1200 zł, żeby Mati jeździł sprawnie, pewnie i bezpiecznie. A że jak się okazało jeden z naszych bardzo głupich pomysłów jest tylko kilkanaście złotych droższy od części totalnie seryjnej, więc... chyba zacznie się zabawa xD
hubi_2006 - 3 Lis 2011, 23:12

Jak coś to miałbym na zbyciu 2x Dębica Frigo po 3 sezonach (kupione w pierdonce). Rozmiar bodajże 155/65/R13 Więc do Matiza spoko, ale do Fiesty jednak mało.
Magda M. - 3 Lis 2011, 23:37

Hubi, PW
arecki - 4 Lis 2011, 09:59

U mnie w garażu (czyt. pod blokiem) stoi żonki matiz. Jest u nas od nowości, rodzice go kupili chyba w '99 roku.

Kilka faktów:
- silnik nie do zajechania! w miarę dynamiczny i bezawaryjny! Obecnie jest na liczniku jakieś 130kkm i przy 80kkm był wymieniony rozrząd z pompą wody i w zaszłym roku kompletne sprzęgło ...a tak NIC! o wymianach oleju nie wspominam ;]
- zawieszenie ma słabe, szczególnie tył.
- największym minusem sa niestety blachy (progi, nadkola)
- części tanie jak barszcz
- spalanie, to zależy od nogi kierowcy ale potrafi się na trasie w 5/100 zmieścić. W mieście różnie :P

Jak się dorwie wersję TOP to jest frajda z jazdy (klima, wspom, el.szyby, abs, itp). Siedzi się wygodnie i wysoko, co mi sie podoba :)

:joint:

Magda M. - 4 Lis 2011, 23:12

arecki napisał/a:
- silnik nie do zajechania! w miarę dynamiczny i bezawaryjny! Obecnie jest na liczniku jakieś 130kkm i przy 80kkm był wymieniony rozrząd z pompą wody i w zaszłym roku kompletne sprzęgło ...a tak NIC! o wymianach oleju nie wspominam ;]


Dokładnie, silnik chodzi pięknie, tyle, że mój egzemplarz, mimo, że ten sam rocznik, przejechane ma dopiero 45.000 kilometrów. Sprzęgło było robione 1,5 roku temu, bo padło (ale to akurat efekt "stylu jazdy" poprzedniego właściciela...) No i padł też jakieś pół roku temu rozrusznik, a dokładniej jakiś kabel tam się urwał, rozrusznik nie kręcił, za to po zastosowaniu Rozrusznika Awaryjnego (czyli dejwa - w tej roli świetnie się spisywał :-P ) Mati odpalał bez problemu dosłownie po kilku metrach pchania. Elektryk kabelek wymienił i problem rozwiązany.

arecki napisał/a:
- zawieszenie ma słabe, szczególnie tył.


U mnie amortyzatory z tyłu już kategorycznie do wymiany, przód... może z rok by wytrzymały, czyli w zasadzie zaczynamy przygodę od tej naprawy

arecki napisał/a:
- największym minusem sa niestety blachy (progi, nadkola)


Mój nigdy nie był garażowany, a nie gnije...

arecki napisał/a:
- części tanie jak barszcz


Ale w zasadzie poza serią mały wybór, jak się chce coś lepszego, mocniejszego... Ale za to różnica w cenie śmieszna na korzyść tych "lepszych"

arecki napisał/a:
- spalanie, to zależy od nogi kierowcy ale potrafi się na trasie w 5/100 zmieścić. W mieście różnie :P


Spalanie w mieście pod moją nogą powyżej 5, kumpla powyżej 6, generalnie średnia 5,5 w mieście spokojnie do utrzymania

arecki napisał/a:
Jak się dorwie wersję TOP to jest frajda z jazdy (klima, wspom, el.szyby, abs, itp).


Bez tego też da się żyć... :D

arecki napisał/a:
Siedzi się wygodnie i wysoko, co mi sie podoba :)


Co dla ciebie plusem dla mnie zdecydowanie na minus. Wolę siedzenia z fiesty zdecydowanie.

dejw - 5 Lis 2011, 11:09

No i jakie ladne podsumowanie sie zrobilo. Magda wstaw wiecej zdjec :-P
kuba87 - 5 Lis 2011, 18:58

to że rdzy nie widzisz nie znaczy że jej nie ma :yes:
spójrz na próg prawy
ogólnie wjedz na kanał i obejrzyj podłoge

Magda M. - 5 Lis 2011, 23:13

Więcej zdjęć będzie jak nasz fotograf troszkę czasu dla mnie i Matiego wykroi i jakieś fajne plenery się obmyśli.
Kuba, wszystko w swoim czasie, będzie kanał, będzie nawet diagnosta, bo pewne rzeczy trzeba sprawdzić w nim, zanim się za robotę konkretną weźmiemy. A wszystkim zarządza Osobisty Sztab Mechaników Matiego w składzie Vitas87 (główny mechanik) i dejw (pomocnik, narzędziowiec i Awaryjny Rozrusznik) :D Ja tam za wiele do powiedzenia nie mam - ma być dobrze i bezpiecznie.

Fordon - 5 Lis 2011, 23:38

do matiza wyposazcie sie w palnik :rotfl: bo bedzie ostra walka zwlaszcza jak wszystko pamieta fabryke... a przedni hebel napewno was zdziwi a w sumie Witka... aaa i kluczy gumowych nie urzywajcie bo tam bez knagi 3/4 cala i nasadek nie ma co podchodzic + litry WD40 i cierpliwosci...
Magda M. - 5 Lis 2011, 23:42

Przedni hebel wrócił do stanu sprzed twojej reanimacji tak btw i Witek jest uprzedzony o tym, co tam zastanie... Ty wiesz, jaka maniana jest :D
Cierpliwości to hektolitry, klucze niegumowe podobno na wyposażeniu też są (pytałam :P ), reszta się znajdzie :D
A największa walka to wbrew pozorom będzie z elektryką, bo tam jakiś genialny elektryk - wizjoner działał i cuda są.

kuba87 - 5 Lis 2011, 23:53

Fordon, a najpierw długo i cierpliwie grzać palnikiem :D
Fordon - 6 Lis 2011, 00:42

Wiesz ja tylko znam zycie i ekscesy z matizem... dla tego uprzedzam i naprawde z calego serca polecam palnik chciaz by z butli LPG i koncowka do grilla bo tam jest masakra z zawiasem a dokladnie srubami ktore albo pekaja albo stoja w tulejach od rdzy... Dla tego ja sie na matizy nie zabieram od tak i uprzedzam o kosztach zabawy... mam nadzieje ze wasze nerwy nie wysiada przy tym co mi Dj przekazal o co pytalas... tez wiem doskonale ze Pan starszy placil kase za tak zwane nic w ASO, a naprawde w podwoziu jest dobry error...
No coz zycze udanej "zabawy" bo i ja i Kuba wiemy co tam sie dzieje...

Magda M. - 6 Lis 2011, 01:01

To, o co pytałam, to podstawy... a poza tym jeszcze i tak kupa kwiatków na pewno wyjdzie. Podwozie podwoziem, a elektryka to też tam jest namieszane tak, że elektryk z Pod Skarpą miał problem spory, żeby się w tym, co tam zrobili, połapać. Z alarmem kociokwiku idzie dostać, raz działa, 3 razy nie, ale jak go nie uzbroisz z pilota, to się najczęściej tak czy tak sam uzbroi... I potem się męcz, żeby go wyłączyć bez wycia na pół osiedla. W dodatku tam są jakieś dziwne dodatkowe obejścia w stylu kabla z przełącznikiem poprowadzonego do kabiny, który służy do całkowitego wyłączenia alarmu.
Koszty będą spore, ale inaczej się nie da, jak już robić, to porządnie. A że Witek chce robić wszystko od razu, żeby nie rozkręcać wszystkiego w te i z powrotem, to też koszty idą w górę. Ja mówiłam, nie brać tego auta, bo wiedziałam, że tam kupa kasy pójdzie na naprawę, ale się wszyscy uparli, to proszę bardzo. Jest, jeździ, zrobi się go, a co dalej, to życie pokaże, jak długo u mnie pobędzie. Bo na pewno K.I.T.T.-a nie zastąpi, a na teraz za bardzo dwóch aut nie potrzebuję póki co.

Magda M. - 10 Lis 2011, 19:03

http://aw.poznan.pl/imprezy2011/20111210njk/

No to pozamiatane :yes: Widzimy się na Nocce xD
(link w tym temacie nie bez powodu... :fox: )

dejw - 10 Lis 2011, 19:04

sie wie szoferze :ok: zamieciemy ich tym 0.8 :D
Magda M. - 10 Lis 2011, 19:06

Wiesz... zgłoszenie póki co jest na mnie, ale kto wie, kto wie... chodzą po mieście słuchy, że może inny szofer będzie z nami, a wtedy to... :D
dejw - 10 Lis 2011, 19:07

ja na L4 nie zamierzam isc jeszcze jasne ?:D Najpierw prosze sie mnie zapytac o zdanie a nie! :D
Magda M. - 10 Lis 2011, 19:08

Czyżbyś nie miał do Vitasa zaufania? :fox: No co ty... najwyżej położy Matiego na boku :P
dejw - 10 Lis 2011, 19:21

hahaha to by lezal na boku juz drugi raz :D
Magda M. - 10 Lis 2011, 19:27

Spokojnie, ze względu na ciebie w aucie będzie spokojna jazda. Tylko ja cię proszę o jedno... więcej w czasie jazdy gaśnic nie przyklejaj w bagażniku, bo to może dość dziwnie wyglądać i nas za unicestwianie konkurencji nielegalne wykluczą :hahaha:
dejw - 10 Lis 2011, 19:32

Dobra skonczmy z tym zbednym spamem ktory mozna na gg pisac. Wiesz dobrze, ze do jazdy z Witkiem jestem juz przyzwyczajony :D
MONIA - 10 Lis 2011, 20:17

Magda M. napisał/a:
http://aw.poznan.pl/imprezy2011/20111210njk/

No to pozamiatane :yes: Widzimy się na Nocce xD
(link w tym temacie nie bez powodu... :fox: )


Jak masz zamiar jechać Matim...a jak mniemam masz zamiar...

zrób ten samochód...

Ja z racji posiadania..."sprawnej ( - jeszcze jej ruda nie zżarła) inaczej (- mechaniczne...nie będę przeklinać )" Tuśki odpuściłam dwa wiosenne <8> a korciło jak cholera :devil:

Noo doobra jeździłam mamusinym TICO no blisko do Matiego z tą małą różnicą że...był jako jeden pierwszy w całości Koreański,prawie jak SUZUKI - troche mniej go chrupało,a może mama dbała bardziej o wymianę wszystkich elementów blacharskich...znajdując na owe elementy sponsorów każdej zimy :fajka: Paliło mało,serwisowane w ASO Parowcowa u panów inżynierów z FSO,lało w zimie ze świateł wszystkie BMW i inne AUDI (155 oponka :V: )
ale ja osobiście już nigdy nie wsiądę za kółko ani TICO...po wjechaniu w kuper KADETA przy ruszaniu ...pedały miałam na piszczelach a kierownicę 20 cm od mostka...ani MATIZA jajko wywrotne a nie daj boziu na ro....ych amortyzatorach ......

dejw - 10 Lis 2011, 20:21

heheh MONIA, wlasnie ja sie obawiam tej nocki z Matim, bo bardzo mi sie ten samochod nie podoba, a fotele sa tak nie wygodne, ze nie wiem. Ale do Magdy nic nie dotrze :D
Magda M. - 10 Lis 2011, 20:37

Monia, nie wiem jeszcze, czym pojadę, na razie zgłoszony jest Mati, bo coś zgłosić było trzeba... A jak przyjdzie co do czego, to się okaże, zgłoszone auto mogę w każdej chwili zmienić. No i jasna sprawa, że pojedzie tam zrobiony... :)

A ty dejw przestań gadać, jak potłuczony, bo wiesz, co i jak. I jaka jest sytuacja teraz. I że są tematy, których się nie przeskoczy. Do foteli idzie się przyzwyczaić, brzydota jest jego zaletą :D No i ogrzewanie działa... :fox:

Magda M. - 13 Gru 2011, 01:08

No więc tak... Nocka 2011 za nami, pora na małe podsumowanie.
Pojechałam oczywiście Matim
Nie zawiódł od początku do końca, chociaż było to największe wyzwanie w jego dotychczasowym życiu.
Sądzę, że zdrowo zaskoczył co niekórych, którzy patrzyli na nas z politowaniem i mówili "jak chcecie, to się możecie podłączyć, no ale my zdrowo zapierdalamy, nie dacie rady nadążyć za nami..." ta, jasne, nie dacie rady... co niektórych z nich bym momentami wyprzedziła gdyby nie fakt, że potrzebowaliśmy przewodnika :D
Spalanie... hmm... zeszło jakieś 35 litrów mniej więcej tak na oko (tankowałam na ful przed wyjazdem i dolewałam z rezerwy do pełna w trakcie rajdu, po powrocie nie dotankowywałam, więc wskaźnikiem się kieruję, ale to tak mniej więcej wyszło). Pokonał na tym coś koło 500 - 550 kilometrów, w tym tor, więc wychodzi średnio 6,5 - 7 litrów na 100 kilometrów. Czyli tragedii nie ma.
No i największe zaskoczenie jak dla mnie... ta mała menda naprawdę świetnie się trzyma drogi w zakrętach. Mam na myśli Tor Poznań. Kiedy zorientowałam się, że pokonuję zakręt ze sporym marginesem bezpieczeństwa, a na liczniku mam 80 km/h byłam w sporym szoku... Teraz czekam tylko na okazję wjechania nim na nasz bydgoski kartodrom, będę wtedy mieć porównanie z K.I.T.T.-em, bo nim po Torze Poznań nie miałam okazji jechać.
Żałuję tylko, że za sterami Matiego nie zasiadł na torze ktoś, kto był w planach... wtedy moglibyśmy oboje poznać jego pełne możliwości. Ale wszystko jeszcze da się nadrobić. :D

Magda M. - 21 Gru 2011, 02:32

No to tak... Mati, w nagrodę za dobre sprawowanie, dostał ramki pod tablice FKP (jak mnie jeszcze raz pogryziesz przy montażu, cholero jedna, to opony skopię!!), nowe oponki zimowe (jakoś nie jestem fanką jazdy w zimie na letnich...) no i wreszcie przestał być różowy matowy z półślepymi lampami przednimi...

Było różowo matowo:


W trakcie prac (po pierwszym dniu):


I efekt końcowy:


Lakier wypolerowany, plastiki odnowione, na wiosnę może dlasza zabawa z lakierem, może coś się z pewnym defektem zrobi... czas pokaże, możliwości są.

P.S. Tak, wiem, że tablica z tyłu wisi koszmarnie krzywo, widać taki już urok moich aut, że porste tablice im nie pasują xD

16.01.2012
Mati daje radę. Po zdobyciu w towarzystwie członków Matiz Racing Teamu dzielności terenowej "OFFROAD" (pokonywał dzielnie kałuże sięgające prawie do progu, po całej zabawie błoto było nawet na dachu...) wczoraj przyszedł czas na zabawy typowo zimowe. Na zaimprowizowanym na szybko spocie ze Szczepanem522 pojawili się też goście przypadkowi, którzy tą samą miejscówkę wybrali: Escort Cabrio 1.6, Renault 19, Opel Omega, honda civic i (niestety na króko) także peugot partner. Koniec końców ślizgał się Mati i fordy, reszta stała z boku, bo "tam lodu za dużo jest"... :hahaha: Ich rozrywkę stanowiły zakłady, kiedy matiz się przewróci na bok - z zadowoleniem stwierdzam, że nic takiego miejsca nie miało, a to, jak dzielnie się to auto prowadzone pewną ręką (nie moją) na lodzie spisuje, niejednego w zdumienie prawdziwe wprawiło. BTW, Szczepan, jak wrażenia z jazdy z Vitasem? ;-))

dejw - 16 Sty 2012, 19:40

biedny Mati co on z Wami za katorge przechodzi :nawalony:
Magda M. - 16 Sty 2012, 19:41

On się świetnie bawi i rzuca wyzwanie, a nie katorgę przechodzi :D
Nie moja wina, że ty zawsze chory w nieodpowiednim momencie i nie możesz z nami się bawić xD

szczepan522 - 16 Sty 2012, 20:40

Magda M. napisał/a:
Szczepan, jak wrażenia z jazdy z Vitasem?


żal mi było twoich opon... :P

Magda M. - 16 Sty 2012, 20:49

O jakiejś lince też podobno coś było... a pasy próbowałeś zapiąć? xD
szczepan522 - 17 Sty 2012, 07:16

Magda M. napisał/a:
a pasy próbowałeś zapiąć?
pasy zawsze zapinam dla mnie to normalka :2xf:
arecki - 17 Sty 2012, 08:08

co on tam ma pod napisem Matiz? Racing ? :cojest:
Magda M. - 17 Sty 2012, 16:40

Szczepan dla mnie też, pytam, czy dałeś radę :D Jak nie wiesz, o co mi chodziło, znaczy, ze ci figla nie spłatał, ten pas się czasami potrafi zblokować totalnie i się z nim nieźle nasiłować trzeba, żeby go zapiąć :hahaha:

arecki, tak Racing
Matiz Racing Team xD I byś się czasami mógl zdziwić, co on potrafi... ;-))

elmek13 - 17 Sty 2012, 17:57

Magda M., widziałem na torze... :hahaha: :hahaha: Sorki ale nie mogłem się oprzeć pokusie napisania tego.
arecki - 17 Sty 2012, 17:58

Magda M. napisał/a:
arecki, tak Racing
Matiz Racing Team xD I byś się czasami mógl zdziwić, co on potrafi... ;-))


nie...żona ma matiza więc wiem o co kaman :D

wojak10 - 17 Sty 2012, 18:18

Matiz racing ? Wsadziłaś jakiegoś szatana pod maskę? :-P
Magda M. - 17 Sty 2012, 18:49

Elmek13 nie myl możliwości auta z możliwościami kierowcy - Matiz Racing Team ma kierowcę torowego i może kiedyś będziesz miał przyjemność go poznać...

Wojak10, nie, jeszcze nie... xD Racing, Racing... no streetracing no :hahaha:

Magda M. - 17 Sty 2012, 18:56

arecki, jak żona ma matiza, to może kiedyś przypadkiem sprawdzałeś jak mu licznikowo odcina biegi? Bo nie wiem, czy to wszystkie tak mają czy tylko mojemu coś ASO spierniczyło przy wymianie sprzęgła...
1 - 50-60 km/h
2 - ok 90 km/h
3 - ok 120 km/h
4 - 170-180 km/h
5 - ????

arecki - 17 Sty 2012, 19:20

Magda M. napisał/a:
arecki, jak żona ma matiza, to może kiedyś przypadkiem sprawdzałeś jak mu licznikowo odcina biegi? Bo nie wiem, czy to wszystkie tak mają czy tylko mojemu coś ASO spierniczyło przy wymianie sprzęgła...
1 - 50-60 km/h
2 - ok 90 km/h
3 - ok 120 km/h
4 - 170-180 km/h
5 - ????


coś w podobie, byłem zaskoczyony jak 10 lat temu pierwszy raz nim jechałem :P ten silnik lubi wysokie obroty

szczepan522 - 17 Sty 2012, 21:44

Magda M. napisał/a:
Jak nie wiesz, o co mi chodziło, znaczy, ze ci figla nie spłatał,
nie udało się :2xf: faktycznie nie wiedziałem chociaż lekkie problemy z zapięciem były :2xf: tak czy owak Mati dawał radę :) ja bym obok Mati'ego widział jeszcze dla porównania jakieś Tico :ok:
Magda M. - 17 Sty 2012, 23:20

Nie ma sprawy, akurat z Matim jedno znamy, jak się kolejna okazja trafi, to się i tico wyciągnie na ślizganie xD Ale to za jakiś czas... Mi się ten pas czasami dopiero po drugim - trzecim ślizgu udawało zapiąć. A i tak najlepsi byli ci z hondy... "Nie ślizgam się, tam za dużo lodu jest" :hahaha:
Ad@mus - 18 Sty 2012, 11:28

silnik matiza to kupa w porownaniu z silnikiem tico :)
tico to jest szatan:
http://www.youtube.com/wa...9MG3_z_jC1Zl04d
tosz to szporting :D

arecki - 18 Sty 2012, 11:47

silnik ten sam, zasileniem sie różnią
poza tym tico jest ze 150 kg lżejsze od matiza :P i dlatego szatan jest

Ad@mus - 18 Sty 2012, 12:25

nie wiem czy ten sam, jak krecilem tico do wysokich czuc bylo ze szlo, a matiz sie drze jakby go mialo roztargac

niby zasilanie a mnie sie wydaje silnik tico silidniejszy, i w tico nie sluchac zaworow a w matizie klepia jak porombane-wiec chyba w matizie walek jest inny , ogolem cala glowica chyba inna lacznie z kolektorami, wiec od razu wole powiedziec ze to 2 rozne silniki

arecki - 18 Sty 2012, 12:40

oj tam, oj tam silniki te same ale osprzętem się różnią, matiz ma poza tym większe zawory od tico :)

mi tam nic nie klekocze na tych trzech cylinderkach :D

wojak10 - 18 Sty 2012, 13:46

Głowica od Tico jest zastosowana w matizach ;)
arecki - 18 Sty 2012, 13:50

ale jest zmodyfikowana :) matiz na głowicy od tico ledwo będzie jechał...
z resztą pełno jest o tym tematów w necie :yes:

Magda M. - 24 Sty 2012, 02:40

Pierwszy etap walki z mendą zakończony.
Mati cierpi na chroniczną alergię na obecność korka wlewu płynu chłodniczego, więc je po prostu w tempie hurtowym gubi xD Mina pana w ASO, kiedy przyszłam w odstępie niecałego miesiąca po drugi korek była lekko dziwna :hahaha:
Na teraz wiemy już na 100%, że przyczyną ciśnienia w układzie tak dużego, że wkręcany korek znika, nie jest uszczelka pod głowicą (ufff, przyznam, że ta perspektywa lekko mnie podłamała... xD)
Wiemy też, że układ owszem, zalać się da w całości, pod warunkiem zalewania na rozgrzanym silniku (tak, tak, wiem, tak się nie robi... wyższa konieczność, po spuszczeniu wody ze środkiem czyszczącym jakoś do domu wrócić trzeba było). Wiemy, że się prawidłowo odpowietrza (przynajmniej mały obieg...). Jednak nie ma takiej siły, która by mendę zmusiła do otwarcia dużego obiegu. 2 godziny chodzenia na wolnych, 20 kilometrów dość ostrej jazdy, krótkie upalanie na placu, powrót... i nic. Wiatrak ani drgnie, węże idące do i od chłodnicy zimne. Mały obieg działa, płyn krąży, grzanie auta chodzi (aż za dobrze, zwłaszcza, jak na ten samochód, który miał z tym zwykle problemy...), wskazówka kontroli temperatury dochodzi do prawie połowy skali (wartość optymalna dla matizów, jak się okazuje) i tyle.
Z dodatkowych obserwacji - chłodnica czysta, ale z nagrzewnicy leciał taki syf, że klękajcie narody. Rude przestało lecieć dopiero po ponad pół godzinie płukania bieżącą wodą (otwarty obieg i wąż z kranu wsadzony w zbiornik). I to nie było rude rudawe, wylatujący płyn miał kolor żywej rdzy i ewidentnie widać było, że to jakiś osad go zabarwia... Ciekawa sprawa, w chłodnicy rudego brak, bieżąca woda puszczona przez chłodnicę wypłukała resztki płynu i dalej leciała już czysta.
Jako winnego obstawiamy termostat, który nie puszcza płynu z dużego obiegu mimo, że silnik ma już odpowiednią temperaturę, albo rzeczony osad, który gdzieś totalnie przytkał obieg. Swoją drogą, ciekawe, co to i skąd się wzięło, ale biorąc pod uwagę, że do niedawna jeździł nim obecnie 92-letni pan, auto było raz na rok stawiane do ASO na obsługę (filtry, płyny, oleje), po kilku dniach odbierane z fakturą i nikt nigdy nie sprawdzał, co i jak zostało zrobione, to spodziewać się można wszystkiego tak naprawdę.
Z powodu braku czasu i ciemności egipskich, jakie zaległy na zewnątrz dalsze prace odłożyliśmy do piątku.

Magda M. - 27 Sty 2012, 21:10

Walka z chłodzeniem runda 2.
Najpierw wyprawa na zakupy:
Zbiorniczek wyrównawczy, 2 węże od chłodnicy, termostat, 4 skręcane opaski zaciskowe, korek wlewu zbiorniczka wyrównawczego, 1 cienki przewód przepustnica - zbiorniczek wyrównawczy, płyn Prestone 4l. Zamykamy się w 200 zł na oryginalnych częściach - chwała Daewoo za tak niskie ceny :D
Następnie rozkręcamy układ. Żeby zdjąć termostat nie obyło się bez demontażu aparatu zapłonowego... :| Oto, co zastaliśmy pod maską:
Stary zbiorniczek:

Obudowa termostatu:

I sam główny winowajca...

I powiedzcie mi, jak to miało działać w takim stanie...

Etap kolejny - doprowadzić obudowę do stanu używalności - z pomocą przyszła bieżąca woda, szmatki i papier ścierny. Udało mi się! (tak, tym razem nie tylko stałam i patrzyłam, zostałam włączona czynnie w działania bojowe, za co wielkie dzięki mechanikowi, bo obserwowanie moich poczynań pod maską nie lada cierpliwości wymagało :D )

No to składamy wszystko w całość...

Jeden wąż Witek, drugi ja... I nie ważne, że skończył skręcać swoje dwie opaski znaim ja uporałam się z jedną. Nie ważne też, że obie opaski musiał po mnie dociągać, bo za słabo były dokręcone... Ważne, że się nie poddałam :D Dałam radę i kolejna umiejętność zdobyta!

Oczywiście nie bylibyśmy sobą, gdyby wszystko za pierwszym razem poszło idealnie. Aparat zapłonowy złożony, działa, układ skręcony, zalany płynem, nie ma wycieków, dolot wkręcony na miejsce i nagle olśnienie... A wtyczkę od wentylatora to ktoś podłączył? :9: Rzecz jasna - nie xD :hahaha: Czyli akcja wystudź silnik, odkręć dolot, podłącz wtyczkę, dolot na miejsce xD

Po 4 godzinach na dworzu dosłownie zamarzliśmy na kość (-10 na zewnątrz to nie są najlepsze warunki do prac mechanicznych pod chmurką...). Mati nie byłby sobą, gdyby nie psocił, jak tylko mógł. Pożarł nasadkę 10, która wpadła nie wiadomo gdzie pod silnik i znaleźć się nie dała ani od góry, ani leżąc pod autem... Dopiero po wjechaniu na najazd udało się ją namierzyć. Na szczęście :D

Wygląda, że wszystko działa, jak powinno, z racji zamarznięcia czynnika ludzkiego testy, czy wnetylator się włącza poprawnie, odłożone (chociaż obawiam się, że tego jeszcze nie dopracowaliśmy :-P )

Rkalitka - 27 Sty 2012, 21:57

No i gitara :yes:

Ale ten silnik malusi :hihihi:

luk-90 - 27 Sty 2012, 22:01

też masz na deklu M-TEC? lalismy się z Maciejem, ze u jego mamy w matizie mozna by podziałać dremelem i zrobić V-Tec :hahaha: :rotfl:
Magda M. - 27 Sty 2012, 22:20

Roman, silnik faktycznie malusi, ale całkiem żwawy. Póki co jest co jest, ale główny konstruktor i mechanik Matiz Racing Teamu już coś tam myśli, czyta, planuje, kombinuje, jakieś 1.0 z UNO fire mi się gdzieś o uszy obiło... czas i życie pokaże, co będzie :D :devil:
Chociaż dzisiaj w ASO stal też matiz na regeneracji turbiny, więc może 0,8 turbo... :hahaha:

5 lutego 2012

Dwa dni temu wybraliśmy się na ślizgawkę. Jak codziennie ostatnio. Dołączył tym razem szczepan, a że wziął aparat, więc są w końcu nowe foty Matiego. Po jakimś czasie zawinęliśmy się w inne fajne miejsca do robienia zdjęć (tereny ZACHEM-u) i oto efekty:

Na ślizgawce z Głównym Mechanikiem Matiz Racing Teamu za kółkiem:



I na drodze wewnętrznej ZACHEM-u:


Magda M. - 6 Kwi 2012, 00:42

OK, czas odgrzać temat, bo zbyt miło by było...
Mati znowu focha ma na świat ogólnie. Konkretniej problemy z elektryką (znowu...).
To, że elektryka tam jest do kitu i w zasadzie wszystko wypadało by pociągnąć od nowa, to wiem. To, że w aucie mam jakieś dziwne zwarcie, też już wiem. Objawy:
- zapalam światła - przygasa zegarek
- dorzucam do swiateł kierunkowskaz - wycieraczki stają praktycznie w miejscu
- transmiter podpięty do gniazda zapalniczki co jakiś czas wykazuje objawy chwilowego braku zasilania
Do tej pory jednak mimo tych wkurzających objawów, auto jeździło. Wczoraj wróciłam normalnie z pracy, postawiłam wóz na podwórku, a dziś już nie odpalił, ako rozładowane. Po powrocie z pracy stwierdziłam, że wypadało by podłączyć prostownik, ale zwątpiłam, kiedy w momencie podpinania klem do akumulatora (prostownik nie podłączony do prądu) z MINUSA poszły do klemy iskry (plus w tym czasie był już podpięty). I teraz pytanie, bo z elektryki i mechaniki generalnie jestem zielona, ale... chyba to nie jest zdrowy objaw i tak być nie powinno, nie? Czy mimo tego iskrzenia mogę bezpiecznie spróbować podładować akumulator, czy lepiej tego nie robić i poczekać do usunięcia zwarcia?

vegetagt - 6 Kwi 2012, 01:10

Magda M. napisał/a:
- zapalam światła - przygasa zegarek


its not a bug, its a feature, przynajmniej w tico :>

Magda M. - 22 Kwi 2012, 18:51

No to oficjalnie otworzyliśmy sezon 2012 FKP Race & Rally Team

Dziś odbyła sie II Runda Bydgoskiego Mistrza Kierownicy. Jako, że od wczoraj siedzę na urlopie, postanowiłam się wybrać. Pogoda piękna, sporo znajomych twarzy, świetna zabawa, nawet udało nam się trasę pomylić (skrócić mniej więcej o połowę) xD
Z przejazdu na przejazd coraz pewniej, czasy coraz krótsze i chociaż wyniki nie są imponujące (9/9 w klasie i 23/23 w generalce), to i tak fun jest.
Stwierdzam na teraz jedno - na tej trasie gdyby za kółkiem wozu siedział kto inny, wyniki były by całkiem inne, bo potencjał w aucie mimo wszystko jakis tam jest... Wniosek - pora udać się na dokształt przed zlotem :D
Foty:

Z ciekawostek imprezowych - fiesta MK6, która zdaje się poprzednią rundę wygrała, tym razem zaliczyła wypadek (wyglądało groźnie, niewiele brakowało do dachowania lub zderzenia z innym zawodnikiem), ale skończyło się na szczęście na powierzchownych uszkodzeniach zderzaka, progu i halogenów.
Poza tym była też fiesta MK3, kolega właśnie odebrał prawko, były to jego pierwsze zawody. Wieczorem ma zawitać na forum :D

trzeci - 22 Kwi 2012, 21:37

Ćwicz, ćwicz a pomału i lepsze wyniki się pojawią :)
Magda M. - 22 Kwi 2012, 22:05

No to są fotki. Ćwiczę, ćwiczę :D
mieszko - 22 Kwi 2012, 22:11

Magda M. napisał/a:
Z przejazdu na przejazd coraz pewniej, czasy coraz krótsze i chociaż wyniki nie są imponujące (9/9 w klasie i 23/23 w generalce), to i tak fun jest.


Mimo wszystko gratuluję i dziękuję, bo takim tekstem mnie zmotywowałaś by próbować swych sił. Dzięki :-)

szczepan522 - 22 Kwi 2012, 22:52

Magda M. napisał/a:
Dziś odbyła sie II Runda Bydgoskiego Mistrza Kierownicy.
Z przejazdu na przejazd coraz pewniej, czasy coraz krótsze
Wniosek - pora udać się na dokształt


:ok:

Magda M. - 22 Kwi 2012, 22:54

Szczepan ty mi tu nie rzucaj kciukami w górę, bo też powinieneś tam być! Szkoła nie zając, nie ucieknie :-P
luk-90 - 22 Kwi 2012, 23:03

szkoda ze nie możesz pojechać tym wlaściwym autem :sad:
Magda M. - 22 Kwi 2012, 23:32

Niewiele by to zmieniło Luk, bo tu teraz się wszystko o umiejętności rozbija jak na razie... Nawet w Matim była opcja pojechać to szybciej, zapiąć trójkę, słupki brać na ręcznym... ale jest jak na razie blokada i brak umiejętności i to w efekcie daje wyniki jakie daje... Kwestia ćwiczeń.
szczepan522 - 29 Cze 2012, 19:22

Cisza tutaj taka jakaś dziwna ? Chwal się...

W akcji !


Magda M. - 29 Cze 2012, 23:43

Szczepan, no w końcu :ok: Jeszcze na maila mi je wyślij :)

Ano właśnie w takich okolicznościach przyrody nad pięknym modrym kałużojeziorem zorganizowaliśmy sobie kilka dni temu ze Szczepanem małego spota frakcyjnego (nawiasem mówiąc, odciągnęliśmy go od telewizora, jakieś EURO oglądał... :9: ). Nawet zderzak, który się postanowił wyczepić ze spinek właśnie tego dnia, nie powstrzymał nas przed zdobyciem po raz kolejny sprawności "Auto do działań podwodno - nawodnych" :D (Szczepan - "ogonek" z taśmy izolacyjnej i koszulki dał radę, nic nie przesiąkło do kabli :D )
A Szczepan z narażeniem zdrowia, życia i suchości odzienia dzielnie stał na brzegu, sterował naszą jazdą i pstrykał foty - czego dowód powyżej :D

BTW - to właśnie to kałużojezioro zimą było całe zamarznięte i służyło nam za autoślizgawkę prawie każdego wieczora. Tylko, że wtedy było jeszcze sporo większe - szczepan świadkiem :D

Ad@mus - 30 Cze 2012, 00:42

Magda M., ty kazde auto tak traktujesz??
Magda M. - 30 Cze 2012, 00:56

Każde nie, tylko swoje :-P I to nie ja, to kolega (Szczepan świadkiem xD)

A tak serio, krzywda żadna mu się nie działa, to raz, dwa, że to nie tylko dupowóz codzienny, ma też dać się pobawić, a trzy ... hm, w jego stanie niewiele jest w stanie mu zaszkodzić już... Nie wnikajac w szczegóły, kilka kwiatków - efektów stylu jazdy poprzedniego właściciela wyszło troszkę za późno... Już w moich rękach. Naprawa nieopłacalna...

Zresztą jeziorko to jest powszechnie odwiedzane przez zmotoryzowanych jak rok długi... Latem czy zimą nie trafiliśmy, żeby tam pusto było przed 22.

szczepan522 - 30 Cze 2012, 09:29

Żal mi tego auta (jakie by nie było)... Rozumiem gdyby to był jeszcze jakiś odcinek KJS (w życiu by organizatorzy nie zaplanowali takiej trasy no ale) to ok ale upalanie po kałuży ? Nie moje auto, nie moje zabawki... Tylko po co marnować dupo wóz jak można spokojnie jeszcze nim długo pośmigać...

Magda M. napisał/a:
Już w moich rękach. Naprawa nieopłacalna...
opłacalna, opłacalna ponieważ koszty eksploatacji są niskie, a to że miał dzwona kilka razy to nie dyskwalifikuje go żeby nim jeździć. Gdyby tak było nie jeździła byś nim :ok:
Ad@mus - 30 Cze 2012, 09:57

Magda M., ile silników zajechałaś na wskutek radosnych przypałunków bez swiadomosci konsekwencji??

pomysl co by sie stalo z twoim Dełu, gdyby w tej wodzie "coś" było czego wczesniej nie bylo...bo tak dobrze znasz tą kałużę.

wystarczyla by jakas wyrwa, w najlepszym wypadku urwalabys wachacz, w najgorszym-koziolek i kasacja...

no ale tylko zderzaj sie wypiol-no i zabawa byla najs...

kiedys jak zatarlas zeteca troche ci wspolczulem, ale teraz widze ze palujesz na pale, kazde auto byle dojechac, zniszczyc,

uwiez mi-ja bym sie nie chwalil takim bezmyslnym palowaniem.....

kuba87 - 30 Cze 2012, 14:43

szkoda że wody na tłoki nie zaciągnął
Obywatelka Higienistka - 1 Lip 2012, 21:21

Zdjęcie fajne, ale szkoda auta i życzę więcej rozumku niż u Kubusia Puchatka :ok:
elmek13 - 2 Lip 2012, 14:31

Magda M., To czym ty przyjedziesz na nocną jazdę konkursowa Nocka 2012? :fox:
Obywatelka Higienistka - 2 Lip 2012, 20:30

hubi szkoda bruździć w temacie auta Magdy, ale daruj sobie - skoro masz ale do moich komentów to idź do piaskownicy i tam pokaż na co Cię stać :) Pozdro chłopaku i nie płacz! :ok:
Magda M. - 2 Lip 2012, 23:23

Elmek, No raczej nie inaczej, tylko Matim. I z najlepszą pilotką na świecie mam nadzieję :D
Tylko tym razem zostańcie też na nieoficjalną część programu :D

Hubi, szkoda nerwów... ;-))

van - 3 Lip 2012, 00:11

zaraz tak charytatywnie obydwoje dostaniecie po kartonie jak się nie uspokoicie ;-| moderator niech czyni swoją powinność i wygasi OT
elmek13 - 3 Lip 2012, 13:04

Magda M., nie sądzę, żeby to dało radę.
Magda M. - 3 Lip 2012, 23:36

Ale że co? Pilotowanie czy część nieoficjalna?
elmek13 - 4 Lip 2012, 08:51

Magda M. napisał/a:
część nieoficjalna


O tym mowa.

Mafios - 4 Lip 2012, 10:02

jak tak was czytam to ręce opadają , wujki dobra rada. Z roku na roku mentalność ludzi na tym forum jest coraz gorsza
Magda M. - 21 Paź 2012, 23:33

Hm... No cóż, pora troszkę odgrzać kotleta. Mati nadal jeździ (wbrew przewidywaniem co niektórych, że go zakatuję, miłym życzeniom "zaciągnięcia wody na tłoki" i mojej opinii, że długo nie pozyje, nadal się trzyma dzielnie). Ma też nowego kieowcę:



No i zakończyliśmy dzisiaj sezon 2012 Bydgoskiego Mistrza Kierownicy :D

https://picasaweb.google.com/116169966434136373766/JPG?authuser=0&authkey=Gv1sRgCIKr-5LR2IqzVg&feat=directlink#5801836759572575698

Miejse 15 na 21 w klasie... hm... no raczej bym się tego nie spodziewała... :jupi:

Teraz najbliższy plan - Nocka 2012! :D

szczepan522 - 22 Paź 2012, 07:24

Magda M. napisał/a:
No i zakończyliśmy dzisiaj sezon 2012 Bydgoskiego Mistrza Kierownicy, Miejse 15 na 21 w klasie


:brawo: :brawo: :brawo:

Magda M. napisał/a:
Mati nadal jeździ. Ma też nowego kieowcę.


Wbrew pozorom jest bardzo miły, natomiast kaganiec nosi dla swojego bezpieczeństwa :)

Magda M. - 4 Lut 2013, 23:35

Temat do zamknięcia, Mati do sprzedania, chętnych zapraszam na PW, a ja zaczynam nową wspaniałą przygodę :)

No to zamykamy - Freeman


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group