Forum FiestaKlubPolska -

Elektryka - [MK5] Poradnik - demontaż licznika od A do Z

Puff - 16 Lip 2011, 22:22
Temat postu: [MK5] Poradnik - demontaż licznika od A do Z
Wobec tego, że od czasu do czasu pojawiają się pytania pokroju: "czy trzeba ściągać kierownicę, żeby dostać się do licznika?", postanowiłem zrobić mały tutorial - jak zdemontować licznik + rozkład na części pierwsze (co przyda się np. amatorom zmieniania koloru podświetlenia LCD).

A więc do dzieła ;)

Najpierw wypadałoby zdemontować panel nawiewów ;)
Śruby są w oznaczonych miejscach. Jedna pod zaślepką. Trzeba podważyć od strony nawiewu (z wyczuciem...):

Później demontujemy wtyczki z przycisków (z prawej strony mają zatrzask do wciśnięcia) i zegarka.
Na koniec pociągamy całość na wysokości licznika, żeby ramka wyskoczyła z zaczepów.

Następnie zajmujemy się samym licznikiem - 4 śruby, po 2 na stronę:

Trzeba uważać przy wykręcaniu - jak wpadną między deskę a osłonę kolumny i się zaklinują,
to czasami i pół godziny nie wasze, żeby je stamtąd wyciągnąć...

Gdy pociągniemy licznik ujrzymy taki oto widok (tu już po demontażu żarówek):


Demontujemy więc (bardzo ostrożnie!!) taśmę zasilającą oraz, jeśli jeszcze nie zostało to zrobione, złącze sygnałowe z tyłu:

i to samo (znów - z wyczuciem!) czynimy z wtyczką tejże taśmy zlokalizowaną z tyłu, z lewej strony licznika
(obrazka brak, ale i bez niego dacie sobie radę :) )

Kolejny krok to "rozbicie" licznika na 2 części:

Jak widać na obrazku - są tam 3 zaczepy, które należy wcisnąć
(rzecz jasna z wyczuciem - chyba, że chcecie żeby się wam licznik rozpadał w trakcie jazdy :D )

I teraz jedna z najważniejszych rzeczy - demontaż plastiku osłaniającego kolumnę:
(tu już zdemontowany, widoczne miejsca na śruby przy wajchach z obydwu stron kolumny)

Potem możemy wyciągnąć "przód" licznika. Przestawiamy na wyłączonym zapłonie wajchę w dół
(jak na tryb przerywany pracy wycieraczek) oraz do siebie (jakbyśmy chcieli włączyć wycieraczkę z tyłu).
Przez powstałą szparę wyciągamy naszą osłonę.

No i gwóźdź programu - "licznik właściwy". Wyciągamy go dokładnie w taki sposób:
Ważne! Trzeba zwrócić uwagę i cały czas pilnować położenia bolca do resetu stanu licznika!
Nie da się go wyciągnąć, a jego złamanie... cóż, przyjmijcie po prostu, że to zły pomysł...
Bardzo prawdopodobne, że trzeba będzie trochę pociągnąć koło kierownicy do siebie (odgiąć je nieco).
Ten 1 cm wystarczy w zupełności - licznik przechodzi wtedy jak ciepły nóż przez masło.

EDIT ad. 23.09.2011:
Można także nie wyciągać całości, a rozdzielić ją już teraz na 2 części, tj. część obudowy z elektroniką i same tarcze ze wskazówkami. W ten sposób nie trzeba demontować górnej osłony kolumny kierowniczej i odginać samej kierownicy :) Po wyciągnięciu tarcz (razem z nieszczęsnym bolcem) wyciągnięcie plastiku z elektroniką jest dziecinnie proste :)


Po całym procesie ukazuje nam się taki oto widoczek:

Żeby zdemontować przedni panel, trzeba odkręcić 3 śrubki (torx 10) i podważyć cały panel z zegarami.
Niech nikomu przez myśl nie przechodzi ściąganie wskazówek!!
Najlepiej zacząć na wysokości wskaźnika temperatury i przesuwać się zgodnie z ruchem wskazówek zegara, podważając co chwilę (z umiarem) panel.

Po ściągnięciu całego panelu zobaczmy takie coś:
Jak widać - same diody + LCD. Jedyna żarówka to ta, która ma LCD podświetlać (wbrew pozorom to ma sens :) )

Dalszy demontaż to ściągnięcie ramki LCD:

Trzeba odpowiednio cienkim narzędziem podważyć 4 zaczepy - po 2 na górze i na dole.
Oczywiście(!) ostrożnie i z wyczuciem, bo LCD może ulec uszkodzeniu bez tej ramki - a zaczepy, tak jak i ramkę, zniszczyć łatwo.

Później odkręcamy śruby z tyłu licznika (sztuk 4, jeśli dobrze pamiętam) i oddzielamy elektronikę od plastiku:

Tu: po podłączeniu do złączki. Na 2. zdjęciu zdemontowana podkładka (tło) LCD.
Żeby zmienić kolor, wystarczy zdemontować oryginalną płytkę (jest delikatnie klejona, więc najlepiej zrobić to paznokciem, aby nie uszkodzić LCD)
i wsadzić z tyłu zwykłą białą kartkę i ew. folię (lub cienki papier) z wybranym kolorem. Biała kartka musi być zawsze nad ew. folią.
Wymiary oryginału 21,3 * 46mm. Do wycinanej ręcznie można dodać do wymiarów spokojnie 1-2mm (papier/folia będą się trzymać bez klejenia).

A tutaj sam panel zegarów:

Przód & tył. Nadmiar kontrolek - jak to u Forda ;) Jako, że część pewnie w wielu autach nie działa (nie każdy w końcu ma na totalnym wypasie),
to można wyczaić które kable odpowiadają za które kontrolki i samemu sobie coś pod nie podłączyć.
Ja się już w to nie bawiłem, ale możliwość jest, więc informuję :)

Składamy oczywiście robiąc wszystko "od końca" :)


edit 10.08.2013 - uzupełnione "zaginione" zdjęcia :)

edit 08.04.2015 - zdjęcia przerzucone z imageshacka na bezpieczny serwer :)

jackrzec - 17 Lip 2011, 17:59

Był już taki temat i jest nawet w faq umieszczony http://www.fiestaklubpols...ic.php?p=558640 , ale widzę że ten też już ktoś dołączył.
Raffaello - 31 Mar 2012, 16:42

Wszystko fajnie ale jeśli mogę dodać od siebie kilka groszy:
sam wymontowywałem licznik z auta wiele razy bo montowałem podświetlenie zegarów diodami led smd w miejsce standardowego zeilonego podświetlenia.
Aby nie robić wszystkiego w aucie - tak jak to robił Pufcio - ja od razu wymontowałem cały licznik. Nie jest to łatwe bo jest tam ciasno - Pufcio sugerował odciągnięcie kierownicy o 1 cm. Ale nie jest potrzebne odginanie kierownicy jeśli zdemontujemy wcześniej przełącznik zespolony.

Jako że nie dysponuję dokumentacją zdjęciową postaram się to opisać:

A więc kolejność jest następująca:
1) tak jak zaznaczył Pufcio odkręcamy całą ramkę z panelem nawiewów - 3 śrubki z czego jedna zaślepiona po prawej stronie
2) zanim ją wyjmiemy proponuję zdemontować górną pokrywę kolumny kierownicy z której wystaje przycisk świateł awaryjnych. Śrubki są po bokach - na Pufciowych zdjęciach są one zaznaczone
3) po zdjęciu pokrywy proponuję zdemontować zespolony przełącznik (świateł, kierunkowskazów, wycieraczek etc.). Jest przykręcony na jednej śrubie która znajduje się w linii prostej za włącznikiem świateł awaryjnych - bez problemu można ją znaleźć. Po odkręceniu zostaje nam jeszcze odpiąć dwie złączki kabli które wchodzą do przełącznika zespolonego. Jedna złączka jest po lewej stronie druga po prawej stronie. Zatrzaski są od dołu a u góry jest zaczep. Najpierw naciskamy zatrzask i ruchem do góry próbujemy wysunąć kostkę z zaczepu górnego. Nie jest to łatwa operacja bo jest tam mało miejsca ale uwierzcie mi że da się to zrobić. Pewne pole manewru nam pozostaje aby temu się przyjrzeć jak się do tego zabrać.
4) jeśli nam się uda odłączyć kostki od przełącznika zespolonego i wyciągnąć przełącznik robi nam się sporo miejsca między kierownicą a licznikiem. Teraz demontujemy ramkę licznika wraz z panelem nawiewów. Można też odłączyć wszystkie kable od przełączników - jak to sugeruje Pufcio - albo sprytnym ruchem obrócić całą ramkę na prawą stronę kierownicy - to pozostawiam do wyboru. Ja stosowałem tą drugą wersję - nie chciało mi się rozłączać kabelków.
5) Teraz licznik mamy jak na dłoni. Widać 4 śruby mocujące go do deski rozdzielczej. Po odkręceniu wyciągamy kompletny licznik a na koniec zostaje nam odłączenie złączki z tyłu licznika.
Tak oto możemy wyciągnąć cały licznik z fiesty MK5 z elektronicznym wyświetlaczem.

Sorki Pufcio za moich parę groszy ale możliwe że kilka słów podpowiedzi komuś się przyda.

Jeśli uda mi się zrobić dokumentację zdjęciową mojego sposobu wyjmowania licznika na pewno ją tutaj zamieszczę ku wsparciu innym użytkownikom fiest :)

Puff - 31 Mar 2012, 18:38

Raffaello napisał/a:
Sorki Pufcio za moich parę groszy ale możliwe że kilka słów podpowiedzi komuś się przyda.

Spoko, może się przydać.

Pamiętaj tylko, że jak będziesz robił własny poradnik od zera, to żeby zrobić swój temat. Jak chcesz dorzucić tylko proces demontażu zespolonego, to nie krępuj się, żeby to tutaj dodać :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group