Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika - [MK3] Na zimnym silniku ok, po rozgrzaniu muli/przerywa

KxL - 6 Lis 2010, 19:45
Temat postu: [MK3] Na zimnym silniku ok, po rozgrzaniu muli/przerywa
witam,
niekonczace sie problemy z fiesta - ciag dalszy ;]
Falujace obroty na jalowym - znaczaco wyelminowane, pomogla wymiana MAPa.

Pozostaje problem tragicznej pracy silnika po rozgrzaniu - tj. po przejechaniu kilku/kilkunastu km.
Na zimnym Fiesta idzie zwawo, nie przerywa, niezle przyspiesza (jak na mozliwosci 1,1).
Kiedy rozgrzeje sie (temp. w polowie lub troche ponizej 'NORM') zaczynaja sie schody.
Na wyzszysch bigach (4,5) po mocniejszym wcisnieciu pedalu gazu czuc wyraznie utrate predkosci, silnik 'buczy'. Odpuszczajac pedal w pewnym momencie czuc delikatna poprawe. Przy ruszaniu na rozgrzanym silniku, tak jakby nie mial mocy, trzeba wkrecic na obroty a i to z trudem pomaga.

Elementy wymienione i czynnosci przeprowadzone do tej pory :
pierscienie tlokow,
uszczelniacze zaworow,
dotarcie zaworow,
filtr paliwa, powietrza, oleju,
komplet uszczelek,
swiece,
regulacja zaworow,
MAP,
sonda lambda
wtryskiwacz i CPP (ok. 1k km temu)
pompa paliwa (ok. 1,5k km temu)

test na wylaczonym silniku daje 11 - czyli brak bledow.

Luz na zaworach ustawilem na nieco wiekszy 0,3 i 0,4 mm. Jest ciut lepiej, tzn. problemy zaczynaja sie na trasie pozniej.

Jakies pomysly? Bo moje sa juz niemal na wyczerpaniu ;]..

Dodam ze wyglada mi to na zbyt bogata mieszanke, bo swieczki dosc mocno okopcone byly kiedy wykrecilem przy wymianie lambdy.. Ale gdzie szukac tego przyczyny?

Krzysiek - 6 Lis 2010, 19:57

z krokowym kombinowałeś ?
cypis290 - 7 Lis 2010, 01:06

Ja myślę że to sprzęgło się kończy.
Intense napisał/a:
z krokowym kombinowałeś ?
co ma silniczek krokowy do tego? niefortunnie to wymyśliłeś.
KxL - 7 Lis 2010, 01:48

krokowiec rozebrany, wyczyszczony, zlozony, wyglada na to ze jest ok.
zreszta podczas jazdy nie ma on wlasciwie zadnego wplywu bo polozenie przepustnicy reguluje linka pedalu gazu..
Co do sprzegla - tez przychodzilo mi to na mysl, ale czy - temperatura silnika moze miec wplyw na prace sprzegla, bo na zimnym jest bez zarzutu, autko zrywne, potrafi drapnac.

Skojarzylem jeszcze jeden szczegol, przy wymianie filtra paliwa przypadkowo nie dokrecilem dobrze weza wychodzacego z filtra, jak sie pozniej okazalo paliwo saczylo sie przez nieszczelne polaczenie. Tymczasem autko zrobilo ponad 100km (trasa/miasto) bez zajakniecia. Po dokreceniu znowu zaczely sie problemy.
Logicznie rzecz biorac - wskazywalo by to na zrodlo problemu w zbyt bogatej mieszance, zubozenie poprzez wyciek zniwelowalo chwilowo problem.

Wiem, pokretne teorie, ale juz wiekszosc prostych rozwiazan nie rozwiazalo problemu..

chudy333 - 7 Lis 2010, 09:37

masz to samo co ja i męczę się od paru dni z tym,na zimnym wszystko ok a jak się rozgrzeje minimalnie to tak jak by coś się zatykało, brak mocy, przyspieszenia, pyrkocze cały samochód :/ już nie mówię o gazie jak przełączę to strzela jak z armaty i wyrzuca mi rurę od powietrza :(
MARIUSZ.B - 7 Lis 2010, 09:42

Jak wolne obroty na rozgrzanym silniku ?
pablon - 7 Lis 2010, 09:49

Podobny obiaw, na zimnym silniku igła, po nagrzaniu sie zaczeły falować obroty, przerywanie i utrata mocy. Usterka banalna, cewki po rozgrzaniu lubą przerywać, mozliwe ze masz to samo.
MARIUSZ.B - 7 Lis 2010, 10:04

Właśnie do tego zmierzam, też obstawiam cewkę.
KxL - 7 Lis 2010, 10:13

Dzieki, sprawdze cewke w takim ukladzie i dam znac co i jak.
Co do obrotow, to lubia sobie niekiedy zafalowac, fakt, raczej na rozgrzanym silniku, ale nie jest to falowanie drastyczne, oscyluje w zakresie 1200 +/- 100-300 rpm.

MARIUSZ.B - 7 Lis 2010, 10:16

Jeśli to wina cewki to powinien przerywać kiedy jest rozgrzany na wolnych.
pablon - 7 Lis 2010, 15:38

Sprawdzales kompresje przed wymiana pierscieni :hahaha:
KxL - 7 Lis 2010, 15:46

wiadoma sprawa, na dwoch garnkach mial cos kolo 9-10 kolejne dwa 6-7 i luzy na zamkach pierscieni 2-3 mm. Wiedc slowem byla to padaczka ewidentna :-P
Miner - 7 Lis 2010, 17:15

Jak robiłeś zawory i gniazda to sprawdź teraz jak są spasowane i czy są szczelne tak jak trzeba, bo mechanik mógł sobie robote olać albo się nie przyłożyć :)
KxL - 7 Lis 2010, 18:33

heh, tym mechanikiem bylem ja i ojciec :D . przylgnie talerzykow nabraly przyzwoicie przylegajacych powierzchni, docieranie pastami do szlifu zaworow, o sredniej i malej ziarnistosci, metoda wkretarka + wezyk gumowy w roli 'przegubu' +obroty prawe/lewe + odrobina ropy dla lepszej konsystencji pasty. dodam ze przylgnie nie byly zjechane do zera i po dotarciu byly swietnie spasowane.

edit/
dzisiaj na trasie ok. 30km znowu to samo 20km bez zarzutu, potem zaczelo sie mulenie, zatrzymalem auto, doslownie na 3minuty, i dalej smigalo jak przeciag :) oczywiscie dopoki znowu wskazowka temp. nie dobila do do 'O'..

chudy333 - 9 Lis 2010, 17:32

I jak udało Ci się naprawić? Jak tak to napisz co było przyczyną. :)
KxL - 9 Lis 2010, 18:22

W tym tygodniu robie trasy max 5-10 km wiec problem nie wystepuje :)
Pewnie w weekend lub przyszly tydzien zabiore sie za konkretne sprawdzanie przypuszczen widniejacych powyzej i na pewno dam znac jak sie miewa moja Fifarafa ;]

Tomas82 - 9 Lis 2010, 19:45

Muszę przyznać, że mam podobne prace wykonane i podobne objawy towarzyszące ;-(
Wymieniałem uszczelniacze, pierścienie, rozrząd, wtrysk, uszczelki i filtry.

Gdy wciskam gaz do dechy, silnik zamula i buczy, a gdy podnoszę gdzieś do połowy, czuję nagły zryw. Jednego razu zatrzymałem się na chwilę, po jakiejś godzinie drogi, wypiąłem akumulator na dwie minuty i ze zdziwieniem zauważyłem, że już w dalszej jeździe nie zamulał. Następnego ranka jednak wszystko wróciło i jest do teraz.

Nauczyłem się tak jeździć i wyczułem moment zamułki. Przy normalnej jeździe mam gaz wciśnięty do połowy, a gdy chcę przyspieszyć lekko pompuję pedał i autko ładnie wchodzi na obroty.
Za pierwszą jazdą nie mogłem obczaić tego gazu i jechać szybciej niż 50-60km/h, a jakiś uczynny kierowca ciężarówki za którym się ciągnąłem sam zjechał na lewo i mnie puścił przodem :)
W trasie przy takiej jeździe spalanie to niecałe 6l, a dwa razy w tygodniu robię po 80km.

Prawdę mówiąc nie wiem jak to powinno działać, bo poprzedni CPP na starym wtrysku był w ogóle nie działający i komputerek działał chyba w trybie awaryjnym.

Hmmm, w sumie to jeszcze trzeba zrobić diagnostykę na włączonym silniku.

MARIUSZ.B - 9 Lis 2010, 20:44

Tomas82, może wydech zapchany.
KxL - 9 Lis 2010, 21:22

W moim przypadku podejrzewam jeszcze sonde lambda, a dokladniej okablowanie laczace ja z komputerkiem, bo mimo wymiany na nowa kilka dni temu i resecie kompa, przy diagnostyce na wlaczonym ciagle wyrzuca 38 - czyli wlasnie blad lambdy..
Kojarzy ktos moze z jakimi stykami kompa lacza sie sygnalowe przewody lambdy? <???> sprawdzenie sygnalu jaki dostaje centralka wyjasnilo by ta kwestie.

pablon - 9 Lis 2010, 22:07

Jesli by to byla cewka to dodatkowy obiawem jest strzelanie w wydech, kaszle.... Nie rozumem co moze ci buczec w silniku moze wydech zapchal sie, katalizator.
KxL - 14 Gru 2010, 08:30

Ok, czas na relacje ponaprawczą :)
Problem rozwiązany.
Przyczyny:
1. Walnięta cewka (trafiona diagnoza pablon) , jej obudowa była popękana, właziła korozja, podmianka na przyzwoita używke rozwiązała problem szarpania.
2. Walnięty jeden przewód WN i świeca.
3. I praprzyczyna wszelkich problemów z muleniem - duże ilosci syfu w zbiorniku z paliwem. Nie wiem jak to mogło sie tam znaleźć.. Gluty wielkości nawet 10 cm, białe wyglądające jak jakaś galaretka czy silikon, poza tym od groma drobnego osadu podobnmej konsystencji. Kilkukrotne przepłukanie i wypompowanie zawartości baku rozwiązało sprawe.

Ktoś ma pomysł skąd taki syf mógł się pojawić w baku? Zestarzałe paliwo? Brudny kanister?

pozdrawiam.

KrystiaN548 - 14 Gru 2010, 10:10

Ja mam ale na odwrot na zimnym gasnie i muli,a na nagzanym jest wszystko ok
roquo - 21 Gru 2010, 20:09

Cytat:

Ktoś ma pomysł skąd taki syf mógł się pojawić w baku?

Taki syf jest od wilgoci w baku tzn.tankowanie na 1/4 lub 1/2 zbiornika lub od lipnego paliwa.
PS.też mam taki problem też będe musiał to obczaić ;/


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group