Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika - [MK3] Nie odpala, po odpaleniu gaśnie.

Andre - 23 Paź 2010, 17:06
Temat postu: [MK3] Nie odpala, po odpaleniu gaśnie.
Szanowni. Proszę Was, pomóżcie.

Objawy są następujące:
Na zimnym silniku, np. rano, fofi zapala, po czym nie wchodzi na obroty, tylko jakby ją coś dławiło - schodzi do zera i gaśnie. Czasem uda się dodać gazu, ale nie zawsze. Co gorsze - jeśli w ten sposób zgaśnie - już nie odpali! Trzeba wówczas na pych. Kręci bez problemu, na początku jeszcze "próbuje" zaskoczyć, ale potem już tylko kręci i du*a :(

Dopóki silnik się troszkę nie rozgrzeje muszę uważać na skrzyżowaniach, bo jak się zatrzymuję, to jest duże ryzyko, że obroty spadną do zera. I znowu kaplica.

Na pych odpala bez problemu! Na gorącym silniku też.

Objawy pojawiły się po raz pierwszy w marcu tego roku. Potem mechanik działał "na ślepo" i coś się udało. Ale sam nie wiedział co to jest. Przez lato bywało różnie, ale jeździłem i jakoś się udawało. Teraz problem powrócił :(((

W aucie mam nowe: świece NGK, przewody WN NGK, czujnik temperatury, termostat, olej, filtry.

Do tej pory próbowałem: reset kompa, czyszczenie styków krokowca (wg opisu na stronie), "regeneracja" CPP (też wg opisu). Mam miernik, zarówno krokowiec ma styk, jak i CPP ma płynnie zmienny opór.

Pompa paliwa działa ok.

Błagam, pomóżcie coś. Ja już nie mam siły do tego strupa, a nie stać mnie na nowy silnik, ani niestety na wymiane tego czegoś na samochód...

Muszę się jeszcze przemęczyć z pół roku.

Rebel - 23 Paź 2010, 17:25

zacznij od tego
Andre - 23 Paź 2010, 19:13

Witam,

Zgodnie z opisem zrobiłem sobie tester. Zamiast buzzera użyłem diody led 12V, ale chyba wyszło na to samo (nawet wygodniejsze).

Kody otrzymałem przy pierwszym teście: 27 oraz 35.

Przy następnych testach już wykazywało brak błędów.

Potem próbowałem jeszcze raz opdalić - niestety bez rezultatu. Ponowny test wskazał brak błędów.

Nie znam się na tym. Wy na pewno tak, więc proszę o pomoc :)

[ Dodano: Nie Paź 24, 2010 14:41 ]
Przepraszam za post pod postem...

Ale czy na prawdę nikt nie wie co mogę zrobić, żeby odpalić? Teraz już nawet na pych nie chce.... :(

cypis290 - 24 Paź 2010, 17:06

cpp silnik krokowy do reanimacji, map sensor podmień i sprawdź co będzie.
bidżej - 24 Paź 2010, 17:19

błędy po odczycie są kasowane z pamięci - nic dziwnego, że nowych brak.

może TUTAJ coś się znajdzie?

Rebel - 24 Paź 2010, 17:23

Andre, :ok: :ok: :ok:

Wszystkim z podobnymi problemami polecam sprawdzić błędy, ale ludzie chyba się tego boją i wolą wróżyć, i w ciemno wymieniać części. Jestem normalnie w ciężkim szoku, że od razu się za to zabrałeś :hahaha:

A teraz na poważnie

Andre napisał/a:
Zamiast buzzera użyłem diody led 12V, ale chyba wyszło na to samo (nawet wygodniejsze).

Tak samo używam LED i wg mnie jest to dobre rozwiązanie.

Andre napisał/a:
Kody otrzymałem przy pierwszym teście: 27 oraz 35.

Kody 27 i 35 pojawiły się tylko raz czy wielokrotnie się powtarzały w trakcie testu?

Andre napisał/a:
Ponowny test wskazał brak błędów.

Ponieważ po ich wygenerwoaniu są usuwane z pamięci.

Zgodnie z kodami na początek zajmij się CPP i MAP Sensorem. Przy okazji możesz przeczyścić krokowy. http://www.fiestaklubpols...5a0fe98337f4426

drzeniow - 24 Paź 2010, 17:26

mam glupie pytanie:
czy moge uzyć zaróweczki od pozycji przód ?
Czy to za duzy pobor pradu bedzie i cos sie spali?

Rebel - 24 Paź 2010, 17:58

drzeniow napisał/a:
Czy to za duzy pobor pradu bedzie i cos sie spali?


nie wykluczone... złącze diagnostyczne jest przystosowane do wysyłania sygnału do urządzenia odczytującego, więc zapewne natężenie jest malutkie. Coś czuję, że chyba daleko masz do jakiegoś sklepu elektronicznego :fox:

Andre - 24 Paź 2010, 21:33

A więc tak.

Kody błędów wyskoczyły mi 2 razy, tzn. 27, 35, przerwa, 27, 35.

Silniczek krokowy i CPP jest po reanimacji. Pomiary wykazały właściwe opory.

Sprawdziłem dziś dodatkowo: iskra na świecach jest. Pompa paliwa działa. ALE...

Pomimo długiego "kręcenia" świece pozostają całkowicie suche! Tak, jakby paliwo nie przedostawało się do gardzieli.
W powietrzu zapach benzyny jest bardzo intensywny, ale wygląda na to, że do świeczek nie dochodzi.

Wymontowałem całe to ustrojstwo z silnika (gardziel, wtrysk i te wzdety).

Kto mi powie co to jest za "czujnik"? Taki od strony przegrody, dochodzi do niego biała wtyczka 2-przewodowa. Jest on u mnie cały pokryty czarnym nalotem, bardzo mocno. Mogę to przeczyścić acetonem?

Co mogę jeszcze zrobić.....

bidżej - 24 Paź 2010, 21:34

możesz to przeczyścić - to jest czujnik temp. powietrza zasysanego.
Andre - 24 Paź 2010, 21:50

OK.

Interesuje mnie jeszcze element, który zaznaczyłem na zdjęciu. Co to jest i czy może mieć to wpływ na niezapalanie auta?

http://img827.imageshack....3/sdc13644y.jpg

http://img827.imageshack....5/sdc13643b.jpg

http://img827.imageshack....4/sdc13645v.jpg

http://img827.imageshack....59/sdc13646.jpg

bidżej - 24 Paź 2010, 21:53

1. zaworek do pomiaru ciśnienia na wtryskiwaczu - to, co wygląda jak pokrętło, to zwykły korek osłaniający zaworek

2. czujnik temp. powietrza

3. przepustnica w korpusie

4. wtryskiwacz z obudową (w tym z regulatorem ciśnienia)

Freeman - 24 Paź 2010, 22:03

A taki debilny pomysł w stylu, uwalony czujnik temp. (ale ten podający sygnał kompowi, a nie na deskę) może robić problemy? Np podaje kompowi info, że silnik ciepły choć naprawdę jest zimny?
Andre - 24 Paź 2010, 22:09

bidżej - dzięki za odpowiedź.


Panowie... No to ja już nie wiem :kaput:

Miałem nadzieję, że te okolice okażą się zafajdane nagarem i będzie wystarczyło je przeczyścić i jakoś pójdzie. A tu nic.

CPP wydaje się być ok (opór płynny, bez "przerw"), krokowiec ok (jest styk, blaszki idealne), iskra na świecach miota aż miło, pompa paliwo podaje...

A FoFi kręci i nawet nie ma zamiaru zaskoczyć! <???>

Nie mam jak sprawdzić MAP Sensora, ani tym bardziej zamienić chwilowo na inny.

Nie ma na prawdę opcji, żeby jakoś uruchomić ten silnik i dojechać do warsztatu? Mogę spalać przy tym 25L/100km, mogę jechać 20km/h, ale żeby go odpalić i dokulać się.

bidżej - 24 Paź 2010, 22:13

odepnij wężyk od MAPa i spróbuj odpalić, odepnij też ewentualnie wtyczkę od czujnika temperatury na komputer (wkręcony w kolektor dolotowy od dołu) i spróbuj. jak po którymś z tych zabiegów przejdzie, to masz winnego.

z uwalonym CPP/krokowym powinna odpalić na lekko wciśniętym gazie...

Andre - 25 Paź 2010, 05:38

Panowie!

Z tego co rozumiem, to na zdjęciu poniżej na środku tego ustrojstwa jest wtryskiwacz.

Czy da się go jakoś wyjąć, przeczyścić, przedmuchać, itp.?



Jeśli tak, jak to zrobić, żeby nie uszkodzić?

drzeniow - 25 Paź 2010, 06:42

tak to jest wtryskiwacz,
Nigdy tego nie wyjmowalem ale skoro są dwie śrubki to powinno się dać.

Andre - 25 Paź 2010, 08:48

Mój mechanik stwierdził, że najlepiej wtryskiwacz przeczyścić "kąpiąc" go w preparacie typu STP (czarny) przez dłuższy czas, żeby ewentualne zabrudzenia zostały rozpuszczone.
W necie znalazłem też metodę, że taką kąpiel przeprowadzić na gorąco - tzn. podgrzać zanurzony w tym preparacie wtryskiwacz w garnku na kuchence.

Obie te metody wydają mi się trochę... dziwne <???>

Sam wtryskiwacz nie chce "po dobroci" wyjść ze swojego miejsca. Wolę nie szarpać, żeby nie uszkodzić.

Jakie są Waszym zdaniem najlepsze metody czyszczenia?

drzeniow - 25 Paź 2010, 09:14

Kąpiel w specyfiku jest najczęstszym sposobem czyszczenia wtryskiwaczy. Jednak trzeba wiedzieć w jakim. Na forum było coś o tym ale osobiście w tej chwili nie mogę znaleźć.

Oczywiście uważaj aby go nie uszkodzić. Nic na siłę <8>

Co do grzania roztworu wydaje mi się ze to lipa choć wiadomo ze nie moze być lodowaty :P temp pokojowa powinna wystarczyć.
W tesco widziałem takie specyfiki do czyszczenia wtryskiwacza, dolewa sie to tylko do benz i nie trzeba go wymontować.

Coś takiego:
http://allegro.pl/xeramic...61.html#gallery

bidżej - 25 Paź 2010, 09:22

z tego co wiem, wtryskiwacz trzeba wybić/wyprasować, jest tam chyba gdzieś jeszcze (od spodu?) jakiś pierścionek, który trzeba wyjąć (ale głowy nie dam, nie pamiętam jak to dokładnie wygląda)
Rebel - 25 Paź 2010, 10:48

drzeniow kupiłem w czerwcu ten specyfik. Coś tam chyba zrobił swojego, bo tak jakby szybciej reagowała na gaz a sam pedał podawał precyzyjniej. Zaznaczam, że jeszcze wtedy miałem uwaloną sondę. Nie duże pieniądze można spróbować.

Jednak nie sądzę by to coś pomogło w ww przypadku.

drzeniow - 25 Paź 2010, 12:44

w tesco widzialem to bodajże za 20zł.
Warto spróbować bo za 20zł drugiego wtrysku chyba sie nie kupi jak ten przy wyciąganiu się uszkodzi.

Mi kiedyś na lpg przerywał to kupiłem takie coś tylko do LPG ale nie pomogło ;]
Pomogła wymiana świec :P

Andre - 25 Paź 2010, 21:42

Wtryskiwacz nie wyszedł z tej obudowy gardzieli. Moczy się w płynie do czyszczenia wtryskiwaczy, aczkolwiek tylko z zewnątrz, bo do środka nie ma dostępu... Czy można do pinów przyłożyć 12V żeby zapodać ten środek do wnętrza wtryskiwacza??
bidżej - 25 Paź 2010, 21:46

na moje to nic to nie da. odpiąłeś MAPa i/lub czujnik temp?
Andre - 25 Paź 2010, 22:03

jeszcze nie... jutro rano składam to wszystko do kupy i wtedy zobaczymy :)


na razie kroję tą uszczelkę z tektury....

w sklepie forda za ten kawałek papieru zawołał mi gość 186 zł netto.... lekka przeginka, więc tektura i masa uszczelniająca idą w ruch :)

Rebel - 25 Paź 2010, 22:15

Andre napisał/a:
więc tektura i masa uszczelniająca idą w ruch :)


hehe ja właśnie wczoraj wycinałem uszczelkę z tektury. Przy okazji wymiany płynu chłodniczego zachciało mi się odkręcić włącznik wentylatora chłodnicy, po co to nie wiem :-) Na gwincie jest taki aluminiowy pierścień/uszczelka no i do tego papierowa uszczelka, która styka się z obudową termostatu. Uszczeleczka poszła się je*** no i ciekło dosyć nieźle. Głowie się czym to uszczelnić przeszukuję całe auto w poszukiwaniu MacGyver'owskiego natchnienia ale myśle, że przecież ta uszczeleczka co już jej nie ma była z papieru no i znalazłem kawałek kartonu, z po świecach NGK z resztą... dociąłem scyzorykiem MacGyvera no i 0 wycieku!

Karton jest przyszłością! :hahaha:


A wracając do tematu to przychylam się do opinii Bidżeja, że chyba nic z tego nie będzie...

Andre - 26 Paź 2010, 10:44

Panowie... masakra.

Wyczyszczony wtrysk. Odpiąłem MAP Sensor i czujnik temp. powietrza w kolektorze (zgodnie z zaleceniami) i d*pa! Nic a nic.

Mam nawet kupiony "SAMOSTART", którego troszeczkę wtrysnąłem do gardzieli, zakręciłem patelnię i próbowałem odpalić. :ra: NIC !!

Na mnie robi to wrażenie, jakby paliwo, czy ten samostart w ogóle nie "załapywał" się na iskrę ze świec (które są nadal suche jak pieprz.

Już mi brakuje fantazji. Co radzicie?

[ Dodano: Wto Paź 26, 2010 15:39 ]
Słuchajcie, ważna sprawa.
Przy ściągniętej patelni próbowałem odpalić. Nie znam się, ale moim zdaniem coś jest nie tak - podczas "kręcenia" rozrusznikiem, które trwało ok. 7-8 sekund, wtryskiwacz "fuknął" tylko RAZ.
Wydaje mi się, że to trochę za mało, żeby dostarczyć odpowiednią porcję paliwa do komory. Jak ten wtryskiwacz powinien działać? Raz na 7-8 sekund wtryśnięcie małej porcji wystarcza zwykle do rozruchu???

BronekDonek - 26 Paź 2010, 17:19

Czytam ten temat od początku, gdyż mam dokładnie te same objawy :(

Dziś wymieniłem filtr paliwa, tak jak kolega. Chciałem z filtra przelać paliwo, żeby się nie zmarnowało, ale ze starego leciał ŻUR, a nie paliwo. Taka siwa zawiesina... Przyznam, że filtr wygląda na orygynalny (tj. 15-letni ;) )

Teraz poszedłem do garażu, żeby sprawdzić rozruch bez "patelni", no i faktycznie, u mnie też wtrysk wyrzuca paliwo tylko raz w czasie długieeeego przekręcenia kluczyka. A pompa buczy z tyłu przy pierwszym przekręceniu kluczyka, więc działa.

Świece mam BOSH 4-elektrodowe, nowe.

Fiestolotnik - 26 Paź 2010, 18:29

BronekDonek napisał/a:
Czytam ten temat od początku, gdyż mam dokładnie te same objawy :(

Dziś wymieniłem filtr paliwa, tak jak kolega. Chciałem z filtra przelać paliwo, żeby się nie zmarnowało, ale ze starego leciał ŻUR, a nie paliwo. Taka siwa zawiesina... Przyznam, że filtr wygląda na orygynalny (tj. 15-letni ;) )

Teraz poszedłem do garażu, żeby sprawdzić rozruch bez "patelni", no i faktycznie, u mnie też wtrysk wyrzuca paliwo tylko raz w czasie długieeeego przekręcenia kluczyka. A pompa buczy z tyłu przy pierwszym przekręceniu kluczyka, więc działa.

Świece mam BOSH 4-elektrodowe, nowe.


Są takie płyny co się dolewa do benzyny żeby wyczyścić zapchany wtryskiwacz. Wyjeździj taką buteleczke, to może sie wyczyści.

A co do samego wtryskiwacza, to chyba on powinien ciągle podawać paliwo, a nie raz na jakiś czas. Tak mi się wydaje.

Andre - 26 Paź 2010, 18:32

Fiestolotnik napisał/a:
BronekDonek napisał/a:
Czytam ten temat od początku, gdyż mam dokładnie te same objawy :(

Dziś wymieniłem filtr paliwa, tak jak kolega. Chciałem z filtra przelać paliwo, żeby się nie zmarnowało, ale ze starego leciał ŻUR, a nie paliwo. Taka siwa zawiesina... Przyznam, że filtr wygląda na orygynalny (tj. 15-letni ;) )

Teraz poszedłem do garażu, żeby sprawdzić rozruch bez "patelni", no i faktycznie, u mnie też wtrysk wyrzuca paliwo tylko raz w czasie długieeeego przekręcenia kluczyka. A pompa buczy z tyłu przy pierwszym przekręceniu kluczyka, więc działa.

Świece mam BOSH 4-elektrodowe, nowe.


Są takie płyny co się dolewa do benzyny żeby wyczyścić zapchany wtryskiwacz. Wyjeździj taką buteleczke, to może sie wyczyści.

A co do samego wtryskiwacza, to chyba on powinien ciągle podawać paliwo, a nie raz na jakiś czas. Tak mi się wydaje.


No jak BronekDonek ma te same objawy, to raczej czyszczenie płynem na wyłączonym silniku jest nie możliwe, hehe. Tu chodzi o to, że się nie da odpalić silnika!

A co do tego monowtrysku, to oglądałem na youtube filmik, gdzie faktycznie ciurkiem podaje paliwo, a nie raz kichnie na ileśtam sekund....

drzeniow - 26 Paź 2010, 19:29

moze komputer jest kaput.
Jestes w stanie zalatwić inny?

kuba87 - 26 Paź 2010, 19:42

mam kompa od 1.1 jak coś
stahoojedyn - 28 Paź 2010, 19:47

a nie mogly sie zapchac przewody paliwowe
zmienic filtr przedmuchac przewody i moze by wtedy zaskoczyl

albo cos bardziej inwazyjnego czyli kapke beny na tloki bezposrednio i atak (chociaz jak pisales ze swieczki suche to i tak paliwa nie podaje ale zawsze mozna sprobowac)

albo wez pol literka zasiadz do tego a pomysl pojawi sie w momencie :-)

[ Dodano: Sob Paź 30, 2010 23:14 ]
i jak tam Andre,

Andre - 13 Lis 2010, 17:58

Panowie. Fofinka odpalona!

Dziś wydałem 99zł na nowy czujnik położenia wału. Wymieniłem i w sumie zastanawiałem się, czy robić reset kompa, czy nie. Nie zrobiłem. Kręciłem, kręciłem i nic. W ogóle tak dziwnie kręcił. Wcześniej cośtam próbował jakby zagadać czasem, a teraz całkiem "jałowe" to kręcenie było.
Pomyślałem, że może zalane świece, wykręciłem - fakt 2 były mokre, 2 nie. Coś mnie tknęło i wymieniłem moje NGK (przebieg ok. 3000km) na stare "zapasowe" BOSH 2-elektrodowe. Zagadał za pierwszym podejściem, najpierw chyba na 3 gary, pyk-pyk-pyk, potem dodałem gazu i się rozkręcił na dobre.

Teraz śmiga jak dawniej, zrobiłem parę km, ale jeszcze większego testu nie było.

Zmierzyłem stary czujnik miernikiem - ma oporność 276 Ohm'ów.

Jak uważacie - czujnik był przyczyną? To normalne, że od razu nie gadał po wymianie? A może to jednak świece.... Z tym, że NGKi miotały iskrami aż miło (sprawdzone).

Hej.


P.S. Wczśniej prowadziłem trochę bojów innego typu. Dzięki uprzejmości kolegi z Fiesta Squad wymieniłem na próblę przepustnicę, wtrysk, CPP i krokowca. Raz odpalił, ale tylko na chwilę, kilka godzin później już nie zagadywał. Myślę, że był to przypadek, gdyż między czasie przepychałem autko na biegu (4-ce), żeby zmienić ułożenie wału (dla próby).


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group