Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika - [MK3] kompresja na garach

santana - 9 Gru 2009, 16:18
Temat postu: [MK3] kompresja na garach
jaka powinna byc kompresja aby spokojnie jeszcze jezdzic.dzieki
Miner - 9 Gru 2009, 18:36

Ja mam 6/6/5/6 i daje rade jeszcze ( 1.1i ) :P
MARIUSZ.B - 9 Gru 2009, 21:43

Miner napisał/a:
Ja mam 6/6/5/6 i daje rade jeszcze ( 1.1i )

Ale to już chyba długo nie pociągnie :hihihi:

Kadzax - 9 Gru 2009, 22:08

Koszty rocznej koszt eksploatacji równe kosztowi dolewanego oleju i ''spalanej''beny:P
Żółwik Tuptuś - 9 Gru 2009, 22:12

kiedyś dojechałem do warsztatu 1.1 z kompresją : 0 , 1, 6 , 0 co prawda było to latem a palił tylko z samostarta i to po paru minutach ale dojechał :)
pablon - 9 Gru 2009, 22:28

Moja fiesta poł roku temu miała ~8. Nie ma problemów, oleju nie łyka prawie i ciągnie ładnie jak na swoje lata.
KAMIL82 - 10 Gru 2009, 14:30

Witam.Moje Fiescinka kompresje ma 8,10,10,10 odpala i jezdzi ok ale bierze na maxa olej,przy wyzszych obrotach czuc zapach oleju w srodku jak i jadać za mna...tragedia..Ale czytam ze niektorzy maja jeszcze mniejsza niz ja..w takim razie mam pytanie do fachowców..czy w moim przypadku pomoze uszczelniacze zaworów wymienic?? Mechanik mowił ze jesli jest 8 to tylko piercienie i nie ma najmniejszego sensu wymieniac uszczelniaczy...Sam juz niewiem czy wymieniac bo u mnie krzyczą jakies dziwne sumy za wymiane...
JoeMix - 10 Gru 2009, 15:32

Uszczelniacze zaworów zapobiegają by olej się nie pakował do cylindra np. jak jest faza ssania (generalnie kiedy zawory są otwarte) - jak są zamknięte to szczelność "gwarantuje" zawór a wtedy właśnie się mierzy kompresje więc uszczelniacze niewiele do tego mają, jak zgasisz gorący silnik i po 20 minutach odpalisz i buchnie przez 10 sekund niebieskim dymem a potem się uspokoi to wtedy uszczelniacze do wymiany.
eggforever - 11 Gru 2009, 13:15

Witam. Jestem nowy na forum, więcej czytam niż piszę. :) Od miesiąca posiadam forda fiestę, która do dziś tylko stoi w warsztacie. Od zakupu był w niej silnik 1.3, który nierówno chodził. Czasem odpalał, często jednak nie, nie wkręcał się na wysokie obroty. Do mechanika wstawiłem go, wyregulował zawory, zmienił świece. Wróciłem nim do domu a później historia się powtórzyła. Na linie wrócił do mechasa. Zmierzyliśmy ciśnienie i miałem 6/8/8/10. Zasugerował wymianę silnika, kupiłem drugi, tym razem 1.1 i niestety nadal samochód stoi. W ogólnie nie odpala, ciśnienie 3/6/7/8, wymienili mi jeszcze raz silnik i historia identyczna. Z pokrywy zaworowej puszcza biały dym, słychać też jakieś stuki w silniku. Zalany nowym olejem mineralnym. Ciśnienie jest 7/7/8/8. Na szrocie twierdzą, że silnik jest sprawny i nie wierzą, że dwa silniki pod rząd nie chcą chociaż odpalić. Paliwo do wtrysku dochodzi, iskra na świecach jest, kable podłączone w dobrej kolejności. Czytam tu wypowiedzi, że inni mają gorsze ciśnienie i samochód się jeszcze kula. Proszę o pomoc w zlokalizowaniu usterki. Pozdrawiam
bidżej - 11 Gru 2009, 13:22

po prostu oba silniki nadają się już tylko na recykling :yyy:
eggforever - 11 Gru 2009, 13:49

dzięki za szybką odpowiedź. Czy moduł zapłonowy może być uszkodzony skoro twierdzą na szrocie, że powinna odpalić? Jaka powinna być kompresja bo tego się nie doszukałem by warto silnik wsadzać?
bidżej - 11 Gru 2009, 13:58

dobrze by było gdyby miał na garnkach po 10, ważne żeby to były ciśnienia w miarę równe.

co do odpalenia - skoro iskra jest (tak piszesz) to moduł zapłonowy raczej ok... zobacz czy wtryskiwacz podaje paliwo (niech druga osoba spróbuje odpalić, a Ty przy zdjętej obudowe filtra zajrzyj w dolot - na przepustnicy powinien być widoczny benzynowy spray :) ). przy okazji zwróć uwagę czy przepustnica w ogóle się uchyla.

tak się zastanawiam skąd biały dym i stukanie w silniku skoro silnik nawet nie pierdnie :fox:

eggforever - 11 Gru 2009, 14:07

ja kręciłem stacyjką a mechanik był przy silniku. Pokrywa filtra powietrza nie była założona. Na początku nie było iskry ani nie dochodziło paliwo. Po przełożenia czujnika na wale wszystko się pojawiło. Jak kręciłem stacyjką i silnik próbował załapać to się pojawił ten dym z pokrywy zaworowej, tylko nie pamiętam czy po tym jak były świece czy wtedy, gdy sprawdzaliśmy ciśnienie. Odnośnie paliwa na wtrysku to dodam, że jak kręciłem z 15 sekund to był mały wybuch i musieliśmy gasić płomień.
bidżej - 11 Gru 2009, 14:10

:yyy: a gdzie to wybuchło? próbowałeś odpalać z lekko wciśniętym gazem?
eggforever - 11 Gru 2009, 14:11

na wtrysku był wybuch. gazem sterował mechanik. Ja miałem tylko kręcić stacyjką
JoeMix - 11 Gru 2009, 20:23

eggforever, silnik się kupuje sprawdzony, czyli taki który chwile wcześniej był w aucie a auto jeździło,,, taki co rok stał na szrocie nadaje się na szrot,,,
pablon - 11 Gru 2009, 20:43

JoeMix napisał/a:
eggforever, silnik się kupuje sprawdzony, czyli taki który chwile wcześniej był w aucie a auto jeździło,,, taki co rok stał na szrocie nadaje się na szrot,,,


Zgadzam sie ze takei cos nie mzoe chodzic skoro lezalo sobie w niewiadomym miejscu

eggforever - 11 Gru 2009, 23:22

Tak, macie rację. Lecz kupiłem 4 anonse i codziennie allegro przeglądałem czyli szukałem 2 tygodnie i się poddałem. Wszystkie wymontowane były, każdy wedle zapewnień igła i jego najlepszy. Jutro jadę po trzeci silnik ponoć wyjęty dziś z rozbitka chodzącego. Co z tego, że chodzącego jak mógł być taki jak te dwa. Koleś kasy oddać nie chce a jak na złość kilka dni po kupnie pierwszego pojawił się 30km od miejsca zamieszkania jeszcze nie wyciągnięty za kilka groszy drożej. ehhh życie

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group