Forum FiestaKlubPolska -

Tuning mechaniczny - Mk3 1.4 na gaźniku. Niezbyt kumaty chciałby to podkręcić

longin201 - 29 Lip 2009, 20:15
Temat postu: Mk3 1.4 na gaźniku. Niezbyt kumaty chciałby to podkręcić
Witam wszystkich pasjonatów i właścicieli Fiest :)

Mam Fiestę z 92 roku 1.4 na gaźniku (możliwe że snacie ten samochód, bo wiem że wcześniejszy właściciel też należał do klubu). Wrzuciłbym fotki ale nie bardzo wiem jak. Ogólnie chciałbym poprawić osiągi ponieważ startuję tym samochodem w KJSach i w Rally Sprintach. Mam zamiar odciążyć koło zamachowe. Z gaźnikiem było chyba coś robione bo sporo mi pali (około 12 na setke). Co moge jeszcze zrobić? czy samo planowanie głowicy coś da, albo zmiana jednostki sterującej i wiązki od xr2i? może jeszcze jakieś przeróbki gaźnika?

Fajnie by było gdyby odezwał sie ktoś z Lublina lub okolic i podpowiedział mi gdzie w Lublinie można takie rzeczy zrobić?

mam nadzieję, że pomożecie. Z góry dziękuję

Żółwik Tuptuś - 29 Lip 2009, 23:08

Dowiedz sie od kogo pochodzi auto , bo było w klubie parę podkręconych aut sprzedanych , to sporo ułatwi .

Piszesz trochę niespójnie - gaźnik + wiązka od XR2i + koło zamachowe itd - najpierw sprecyzujmy co to za auto i jak jeździ .

Rasowanie wolnossaków odbywa się u nas głównie przez upgrade do jak największej dostępnej pojemności , ale myśle że coś znajdziesz na interesujące Cię tematy .

ps: A narazie w uchu se pokręć - jak mnei nachodzi ochota na tjuna to to pomaga żebym czegoś nie zepsuł .

DziDzia - 29 Lip 2009, 23:48

http://www.fiestaklubpols...pic.php?t=13174



pozdro :!:

longin201 - 3 Sie 2009, 20:56

http://yfrog.com/0699920001j

[ Dodano: Pon Sie 03, 2009 21:05 ]
w sumie ta fotka za wiele nie pokazuje, ale próbowałem czy mi się uda :P
z tego co się zoriętowałem, to zawias mam cupline, strumienicę i coś pogrzebane w gaźniku. chciałbym coś ulepszyć tylko nie bardzo wiem od czego zacząć, po niedzieli daję zamach do odciążenia, no i myślałem, że skorzystam z okazji że samochód jest rozebrany i dam głowicę do splanowania. Tylko nie wiem czy to coś da??

Wcześniejszy własciciel Fiesty to Paweł Podstawka.

Peedro - 3 Sie 2009, 21:05

Ja bym wolał zainwestować w reperaturki tylnych błotników :P
longin201 - 3 Sie 2009, 21:08

hehe, akurat to koni nie doda :P a ten samochód ma jechać, a dopiero później wyglądać:) ale dzięki za podpowiedź (na pewno to zrobię ale jeszcze nie teraz)
Peedro - 3 Sie 2009, 21:11

to nie maluch, głowicy nie planuj. Co do zamachu to też nie wiem czy to dobry pomysł. Pomyśl lepiej nad portingiem głowicy, nowym wałkiem rozrządu (bo już pewnie prawie nie ma krzywek jak u mnie :P ), można by też pomyśleć o zaadoptowaniu zaworów z iskierki (większa średnica). Sam mam zamiar w przyszłości coś takiego z głowicą porobić, ale czy jeszcze 100 razy zdania nie zmienię to nie wiem...
longin201 - 3 Sie 2009, 21:16

jak do mnie piszesz, to miej na uwadze, że ja nie znam niektórych pojęć :/ więc jeśli możesz wytłumaczyć porting głowicy i zawory od iskierki (chyba chodzi o xr2i) to będzi miło :)

[ Dodano: Pon Sie 03, 2009 21:16 ]
a czemu odradzasz odciążanie zamachu?

[ Dodano: Pon Sie 03, 2009 21:22 ]
co do zmiany zdania, to ja też cały czas się biję z myślą swapa na 1.6 od xr2i. No i tak sam nie wiem co robić

LOY - 4 Sie 2009, 01:20

kolego ..bardzo widze chcesz cos modyfikowac ..ale nie bardzo wiesz co ..czuje ze nawet do konca nie jestes swiadowmy jaki masz silnik ..i załoze sie ze nawet nie zmierzyłes kompresji ,nie sprawdziłes stany wałka ..ale juz rzucasz jakies hasła gdziestam przeczytane :fox: ..wiesz wogóle co daje odelzenie koła zamach ...i ile to kosztuje wraz z profesjonalnym wywazeniem dynamicznym ... :fox:
gaznik z kompem ...hymmm :fox:jestes pewien

longin201 - 4 Sie 2009, 17:59

No masz rację, chce modyfikować i nie do końca wiem co. Ale to można wywnioskować z samego tematu :) Myślałem, ze ludzie tacy jak Ty (znający się na rzeczy) pomogą mi zrobić coś w miarę sensownie. jakbym znał odpowiedzi na pytania które zadałeś to nie prosiłbym o pomoc. Co do lekkiego koła zamachowego to słyszałem (nie przeczytałem), że auto szybciej się wkręca.
LOY - 5 Sie 2009, 02:30

longin201 napisał/a:
No masz rację, chce modyfikować i nie do końca wiem co. Ale to można wywnioskować z samego tematu :) Myślałem, ze ludzie tacy jak Ty (znający się na rzeczy) pomogą mi zrobić coś w miarę sensownie. jakbym znał odpowiedzi na pytania które zadałeś to nie prosiłbym o pomoc. .

wiec przeczytaj raz jeszcze moj poprzedni post i wycignij z niego naukę :fox: ..sugerowałem wiarygodne sprawdzenie stanu silnika ..jak to zrobisz pinformuj nas o tym ..jesli stan silnika zacheca do modyfikacji pomyslimy ...obecnie to leczenie pacjenta przez telefon

Kolin - 8 Sie 2009, 16:23

Lekki zamach sprawi ci to że auto będzie chętniej się wkręcać na obroty ale i szybciej będzie z nich schodzić. Mocy na papierku ci to nie da, wad też żadnych nie ma. Pamiętaj jeżeli chcesz zbierać z seryjnego koła to wyważ je obowiązkowo jak ci życie miłe. Zbieraj nie więcej niż 30-40%

Chodź moim zdaniem jeśli chcesz żeby to jakoś jeździło to zajrzyj do mojego tematu. Chodź i tak po tych modach auto było wolniejsze od zdrowego seryjnego 1.6 110 PS. Więc nie wiem czy to teraz takie opłacalne, chyba tylko na rzecz udowodnienia że się da. Moim zdaniem tanim kosztem będzie swap na 1,6 CVH. Bo Ziutek to już inne pieniądze i większa rzeźba.

Pele - 8 Sie 2009, 20:58

Kolin napisał/a:
Bo Ziutek to już inne pieniądze i większa rzeźba.


Też się da :-P

eryk - 28 Sie 2009, 12:19

przez planowanie głowicy zwiększysz stopień sprężania.Powoduje to wyższą moc silnika ale musisz wtedy wlewac paliwo o wyższej liczbie oktanowej by nie dopuścic do detonacyjnego spalania.Przez odciążenie koła zamachowego silnik będzie szybciej wkręcał się na obroty.Sprawdź wałek rozrządu tak jak koledzy wcześniej sugerowali..
Silnik musi oddychac.bardzo ważny jest wolny wydech i dobry dolot ze stożkiem..Już samo założenie stozka powoduje to że masz mniejsze podciśnienie w dolocie i trzeba wyregulowac gaźnik.możesz pokusic się modyfikacją dysz i rurek emulsyjnych.Katalog jest do ściągniecia z forum fiata.By silnik dobrze oddychał dostawał więcej mieszanki dobrym rozwiązaniem jest założenie 4 gaźników poziomych.na 4 gaźnikach zyskasz co najmniej sekunde do setki.Ostatnio byłem na track days w kielcach i spotkałem znajomego Krzyśka Walende.startował on lotusem sevenem z 2 litrowym silnikiem forda.Miał w nim założony kolektor 4w1 wolny wydech i 4 poziome gaxniki motocyklowe.wyszło super auto zająl 3 miejsce

[ Dodano: Pią Sie 28, 2009 14:32 ]
silni 1,4 przystosowany jest o ile się nie mylę do etyliny 95,a są dostępne 98 i 100.planowanie głowicy powinno dac efekty.Ważne jest by przy ściągnięciu głowicy wypolerowac na lusterko denko tłoka i głowice od strony komory spalania.Nagar tam powstający może powodowac detonacyjne spalanie.Dobrze jest też tak wkręcic świece by przerwa na elektrodzie była skierowana w stronę zaworu ssącego.Korygujemy to cienkimi podkładkami miedzianymi.
Jeszcze o dolocie.pewnie każdy zauważył że w chłodniejsze dni lub wieczorem silnik lepiej pracuje.testowałem kiedyś fiata 125 p na ciepłym i zimnym powietrzu w okresie zimowym.na ciepłym powietrzu auto gorzej chodziło i spalało średnio 9,1-9,6 l/100,natomiast na zimnym powietrzu 8,2-8,8 l/100 Rurę dolotową dobrze jest owinąc folią aluminiową która odbija ciepło z komory silnika.
W silnikach 1,4 były stosowane 2 rodzaje gaźników w których 2 przepustnica otwiera się w jednym pod ciśnieniowo a w 2 mechanicznie.Ja u siebie mam stożek i gaźnik 1 typu.2 przepustnica otwiera się dopiero na maksymalnych obrotach,będę zmieniał na ten gaźnik z mechaniczną przepustnicą

bidżej - 28 Sie 2009, 15:41

OT: w sumie bardzo ładne auto, a tu czytam:
longin201 napisał/a:
ten samochód ma jechać, a dopiero później wyglądać
co w połączeniu z wrażeniem średniej (żeby nie powiedzieć "marnej" albo i "żadnej") orientacji właściciela w tym co w ogóle ma pod maską (i pewnie nie tylko) powoduje u mnie dotkliwy ból serca ;-(
Żółwik Tuptuś - 28 Sie 2009, 20:19

Odpowiedzi pisane przy użyciu ładnych zdań i zastosowaniu paru fachowych określeń powodują , że ktoś kto to przeczyta będzie myślał że autor wie o czym pisze .

eryk - zastanawiam się czy psiadasz wiedzę , której nie chcesz ujawiać i robisz sobie z nas jaja , Czy też słyszałeś i czytałeś "cośtam" i przy pomocy tego , oraz fajnej warjacji na temat mk2 próbujesz zbudować obraz znawcy .

Zaczynając od początku .

CVH w wersji 1.4 posiada hydrauliczne kasowacze luzu zaworowego i przy zakręceniu go do 8 tyś całość dostałą by dość spektakularnego orgazmu ( pomijam fakt że jednynym sposobem na zakręcenie pod obciążeniem seryjnego CVH do 8 tyś to , podczas jazdy 120 km/h wbicie dwójki i gwałtowne puszczenie sprzegła . Nie pozwolą na to :
1. sposób rozwiązania rozrządu ( kasowania luzów )
2. seryjny wałek rozrządu ( KENT ma w swojej ofercie 1 wałęk krecący się do 8000 - o nazwie RACE , symbol CVH28 )
3. sposób zasilania paliwem
4. wydech ( kolektor i kanały w głowicy przede wszystkim , reszta ma drugorzędne znaczenie )
itd .

Samo planowanei głowicy spowoduje najczęściej tendencję do wydmuchiwania świec i spalania stukowego , a nie wzrost mocy .

Piszesz " silnik musi oddychać " - to prawda , ale to że w " oddychaniu " pomaga stożek , oraz wolny wydech , to bzdura .

Jeżeli już pozostajesz przy seryjnym gaźniku , to trzeba by go przebudować ( np usunąć przepustnice ssania , odchudzić ośki przepustnic głównych , zmienić kształty przelotów itd ) , założyć OBLICZONE trąbki oraz policzyć pojemnośći kształt całego dolotu . W momencie gdy to zrobisz , biorąc pod uwagę także opory ssania to zmiana filtra na stożek spowoduje rozwalenie całego układu ( rozstrojenie ) .

Wydech ? - oczywiście , ale musi to być OBLICZONY kolektor wydechowy spasowany z portingowaną głowicą i przechodzący w nie za ciasny i nie za luźny układ wydechowy ( czyli taki , któy nie zdłąwi wydechu , ale go też nie rozpręży za bardzo )

Z " modyfikacją dysz i rurek emulsyjnych " jest jak z YETI - wszyscy słyszeli , a nikt nie widział . Po mojemu to urządzenia precyzyjne , które sie wymienia a nie modyfikuje .

4 gaźniki poziome to słowo-klucz i rzeźba . DO CVH sądostępne gotowe zestawy podwójnych weberów ( solexów , dellorto , keihinów ) .

Jedziemy dalej :

Znam przypadki , w których zrobienie na lustro komór spalania powodowało że silnik przy bardzo wysokiej temperaturze łapał tendencję do spalania stukowego ( nagar faktycznie powoduje spalanie detonacyjne , ale walczyćz tym można opóźniając wałek rozrządu , a przyspieszając zapłon zczytujący sygnały z wałka - potrzebne jest jedynie rególowane kółko rozrządu ) .

Jeżeli chodzi o przerwę na świecy z kierukiem do zaworu - przy dokłądności dozowania paliwa przez gaźnik i różnicy długości kanałów ssących oraz wydechowych w seryjnym silniku jest to pomijalne .

Piszesz o temperaturze powietrza zasysanego . Jasne - im niższa tym lepiej - To prawda jaką można wyczytać na każdym forum motoryzacyjnym ( gestość powietrza bla bla bla )
Niestety żadko kto doczytuje do momentu , gdzie pisząo tym że prędkośćprzepływu strugi powietrza przez dolot w silniku o pojemności np 1.4 , przy obrotach 6000 to grubo ponad 100 km/h ( jeden z powodów fiaska każdej próby założenia turbiny z odkurzacza jako kompresora elektrycznego ) a co za tym idzie izolowanie dolotu pomijalnie poprawia jego temperaturę . Ważny jast za to punkt , z którego powietrze jest zasysane - najlepiej zimne , doprowadzone spoza komory silnikowej .

Zmianę gaźnika na ten z przepustnicą otwieraną mechanicznie - popieram , nei ma efektu zawachania się silnika i przy gwałtownym dodaniu gazu pod obciążeniem silnik szybciej reaguje .

Reasumując - jeżeli masz wiedzę , którą ukrywasz , to przestań to robić ( jeżlei możesz ) i podziel się nią , a przypuszczam że się od siebie na wzajem sporo nauczymy .
A jeżlei udajesz że ją masz , to poczytaj forum , bo uwłaczasz naszej inteligencji i poziomowi wiedzy jaki posiadamy na temat rasowania silników .

eryk - 28 Sie 2009, 23:59

Wybacz Żółwik ale z nikogo sobie jaj nie robię. W swoim poście pisałem tylko o sprawdzonych rzeczach.Robiłem to ja i moi koledzy.Forum jest po to by wymieniac się doświadczeniami.Pisałem o modyfikacjach w silniku bo o to prosił longin Ja też często pytam na tym forum o sprawy które mnie interesują a nie robiłem tego i otrzymałem od kolegów wyczerpujące odpowiedzi dzięki którym zaoszczędziłem czas na poszukiwania.
Co do hydraulicznych kasowczy luzu masz rację ograniczają one obroty silnika.Wszyscy już od nich uciekają.Wszystkie silniki fabryczne mają ograniczenia obrotów jest to po to zrobione bo przy wyższych obrotach silnik się szybciej zużywa.Widziałem dużo silników 8 zaworowych dla których 10 tyś to normalka
Z wydmuchiwaniem świec się nie zgodze.Gwinty wytrzymają stopień 20 do 1 i więcej chyba że się je krzywo wkręci.
Tak jak pisałeś modyfikacje często przynoszą odwrotny skutek dlatego są fora motoryzacyjne byśmy mogli sobie nawzajem pomagac.
Chciałem pomóc a wyszedł problem .Jeżeli kogoś uraziłem to przepraszam

Grand - 29 Sie 2009, 00:55

straszny prostak z Ciebie zółwik, na każdego forumowicza najeżdzasz i udajesz hajtera.
na SR już nie jestes takim cwaniakiem,

eryk - 29 Sie 2009, 01:19

Nie wiem czemu nie wierzysz w wolny wydech,przecież na wyścigach nikt nie zakłada żadnych tłumików i ten ryk to nie jest po to żeby szpanowac tylko po to żeby osiągnąc jak najlepsze wyniki.Każdy zawodnik chce byc pierwszy.kolega w fiacie x 1/9 założył wałek od świądka i okazało się że silnik jest może trochę lepszy ale nie rewelacyjny.następnie zmienił mu wydech na bezpośredni i auto wtedy dostało niesamowitego kopa.niekiedy z nim jeżdżę do kielc na zebrania Koła Pojazdów zabytkowych.jego fiacik momentalnie zamyka obrotomierz na 8 tyś.
Pisałem na tym forum o wydechu który skonstruowałem.Jest on naprawdę dobry i tani nie wiem czemu któryś moderator ten post usunął.
Pytałes o moją wiedze.silniki wolnossące to moje hobby w uturbionych mam małą praktykę a z elektroniki jestem zielony :)

Pawełos666 - 29 Sie 2009, 07:58

to zaloz jeszcze raz tego posta o wydechu do tego silnika, bo ja jestem np ciekawy. możesz się wypowiedziec? interesuje mnie ten temat.
eryk - 29 Sie 2009, 08:09

Kiedy kupiłem Quantuma nie podobała mi się w nim praca wydechu.Nawet na maksymalnych obrotach nie było go słychać.Postanowiłem zrobić mu nowy,ale taki w którym byłby bezpośredni przelot,nie byłby za głośny i poprawiłby osiągi silnika.Najpierw udałem się do biblioteki.Po przeczytaniu książek na ten temat,okazało się,że dyfuzory w tłumikach,chociaż mają bezpośredni przelot też hamują wypływ gazów spalinowych{zwiększenie średnicy rury powoduje zwolnienie przepływu spalin,co powoduje utrudnienie usuwania dalszych spalin}I przypomniałem sobie jak kiedyś z braku oryginalnego tłumika zamontowałem w simce 1300 końcowy tłumik z Fiata 125 p.Moja simca zaczeła ładnie warczeć i nie była zbyt głośna.Każdy pytał,czy zmieniłem silnik na jakiś rasowy.To samo postanowiłem zrobić w quantumie.Usunołem całkowicie katalizator i założyłem tylko jeden końcowy tłumik z FSO Polonez.Ten pierwszego typu,taki co był stosowany w Fiacie 125 p.Dlaczego taki? Ma bezpośredni przelot,a rura z otworami do tłumienia owinięta jest wełną mineralną{taka konstrukcja ogranicza zawirowania spalin wewnątrz tłumika}Dodatkowym atutem jest dostępność tego tłumika i cena 40 zł.Wewnątrz samochodu słychać przyjemny warkot,nie jest za głośno.Każde,nawet najmniejsze zwolnienie obrotów silnika sygnalizowane jest strzelaniem rury,co jest bardzo pomocne przy agresywnej jeździe na ciasnym torze.Poniżej umieściłem krótki film.Kręciłem na nim silnik do 8 tysięcy obrotów.Wydech ten na średnich obrotach nie jest zbyt głośny,natomiast na maksymalnych ma 119 decybeli.

http://pl.youtube.com/watch?v=yqLBKWmClqc
Tak jak wczesniej pisalem w Quantumie mam bezposredni wydech i podczas jazdy moge swobodnie sluchac muzyki.Ponizej umiescilem krotki film ktory nakrecilem podczas jazdy.

http://pl.youtube.com/watch?v=HWcfhJxjNhw

Pawełos666 - 29 Sie 2009, 08:13

dobra a jakies zdjecia? co wywaliles i z jakich tlumikow skorzystales wywalajac ten katalizator? Zobacz mojego posta tam jest schemat ukladu w oryginale, napisz dokladnie co zastosowales, konkretnie to opisz, jesli mozesz, masz linka tu:

http://www.fiestaklubpols...pic.php?t=42026

oraz tu:

http://www.fiestaklubpols...pic.php?t=42024
(z filmikiem bez koncowego krecone ze srodka w garazu z otwartymi drzwiami jakby co...)
STRZELA W RURE JUŻ PRZY LEKKIM POPUSZCZANIU GAZU, A PRZY ZEJSCIU Z MAX. MAMY WYBUCH ;]

może wiesz jak deczko przyciszyc wydech? zobacz moje posty, możesz tam coś napsiać, jesli sie znasz, myslalem nad wsadzeniem pustej puchy lub tylko z wycieta jedna rura w srodku i zaspawaniem, tylko nie wiem czy tą z dziurkami (dyfuzor) - wlot, czy tą calosciową - wylot wyciac

Żółwik Tuptuś - 29 Sie 2009, 08:56

Eryk Pisząc o wydechach poruszasz trzy różne sprawy , prubując przy pomocy odrębnych kwestii popierać teorję że przemysł elektroniczny w Chinach ma bezspośredni wpływ na noszenie zielonych skarpetek w Ugandzie .

1 sprawa . Piszesz o rasowanym silniku kolegi ( wałek od Świątka ) i o wolnym wydechu w tym silniku - Tutaj się zgadzam . Przy mocno przerobionym silniku , wydech przerobiony i DOBRANY do silnika spowoduje przyrost mocy .

2 sprawa . Seryjny motor i wolny wydech , rozprężony za kolektorem .

Efektowność ( strzały z wydechu , marchewy , hałas ) - 99,8 %

Efektowność ( poprawa parametrów ) 0,2 %

Czyli zysk który wystarczy na pokrycie strat związanych z większymi oporami powietrza jakie auto stawia gdy jest nieumyte w stosunku do czystego .

Wydech zaczyna się na zaworach wydechowych , a kończy na końcówce za autem . Zmieniać należy całość i naczej efekty będą głównie w odgłosie .

3 sprawa - wydech jako kombinowany jako tani zamiennik powodujący przyjemne brzmienie , bez wpływu ( OBY ) na parametry silnika . W tym przypadku zgadzam się - Przelotowe tłumiki od DF-a stosowałem do mk1/2 jakieś 8 - 10 lat temu i przyjemnie brzmiały ( skracałem je tylko żeby pod belką nie wisiały )

Żółwik Tuptuś - 29 Sie 2009, 09:03

eryk napisał/a:
Każde,nawet najmniejsze zwolnienie obrotów silnika sygnalizowane jest strzelaniem rury,co jest bardzo pomocne przy agresywnej jeździe na ciasnym torze.


Napisz w czym strzelanie z wydechu pomaga w agresywnej ( ? ) jeździe po ciasnym torze , bo do tego stopnia wtajemniczenia w jeździe torowej i rasowaniu silników jeszcze nie doszedłem .

eryk napisał/a:
Poniżej umieściłem krótki film.Kręciłem na nim silnik do 8 tysięcy obrotów.


Jestem w pracy więc nie mogę otworzyć filmiku . Czy widać na nim obrotomierz ? Czy krecisz silnik do 8 tyś pod obciążeniem ?
Czy mówimy o silniku 1.4 CVH z fiesty ?
Czy ten silnik jest seryjny ( pomijam pierdoły w stylu tłumik od DF-a i Abażur zwany stożkiem ) ?

Jeżeli na ostatnie dwa pytania ( albo choćby na jedno z nich ) odpowiedź jest twierdząca , to albo masz obrotomierz przekłąmujący o 25 % , albo " trochę " mijasz się z prawdą .

Pawełos666 - 29 Sie 2009, 10:06

sorry, ze sie Wam wpierniczam w rozmowe :) wg mnie to nie mozliwe zeby osiagnal wiecej niz 7300 czy tam 7500 nawet na gazie... (bez ograniczen)
u mnie sie nie da...
ja zadnych marchewków ni mam :-) :-P
http://www.youtube.com/wa...player_embedded
pozatym nie nagram w zyciu na zadne nagranie realnego odglosu, tu na filmiku to 10% efektu slychac i po ostrym dlugim gazowaniu "bum" w rure ale to normalne... podczas normalnej jazdy ostre "bum" sie nie zrobilo :P , tylko te lekkie popierdy przy schodzeniu z obrotow
mi tam chodzi tylko o dzwieka, srodkowego nie bede zmienial, bo mam nowego zamiennika, tylko koncowy kupilem sobie EDEX'a czy EDIMAX'a :łoś: (jak sieciowki <8> ) mniejsza o to jaka to firma, pucha normalna z wygladu i strasznie bassowy sie okazal, a ja wole metaliczny odglos, a nie popiardywanie, dudnienie powyzej setki rezonanse tak jak mialem wczesniej... wszystko z zewnatrz bylo fajnie super cicho jesli chodzi o wydech, ale z zewnatrz dobija "klekot" forda, wg mnie to takie typowo mieszczuchowe samochody byly i temu silnik w nich tylko slychac w oryginale, a po paru latach jeden wielki klekot, eh no nie lubie ja tego :-) dla mnie to gorsze niz swisty i gwizdy z tlumika poloneza caro :yyy:

Qniu - 29 Sie 2009, 10:30

Żółwik Tuptuś napisał/a:
eryk napisał/a:
Każde,nawet najmniejsze zwolnienie obrotów silnika sygnalizowane jest strzelaniem rury,co jest bardzo pomocne przy agresywnej jeździe na ciasnym torze.


Napisz w czym strzelanie z wydechu pomaga w agresywnej ( ? ) jeździe po ciasnym torze , bo do tego stopnia wtajemniczenia w jeździe torowej i rasowaniu silników jeszcze nie doszedłem .

erykowi się coś chyba skojarzyło z Anti-Lagiem w samochodach rajdowych, tylko że tam strzelanie jest efektem ubocznym a nie czymś co ma pomagać :P No i tamte silniki są uturbione...

PS.: ciekawy temat, może znowu nauczę się czegoś nowego :) kontynuujcie panowie :)

eryk - 29 Sie 2009, 12:39

U mnie był tylko katalizator za kolektorem i końcowy.katalizator wywaliłem wstawiłem rurke.a końcowy zamieniłem na końcowy z 125p.Obrotomierz mam do 7,5 tyś.Na starym wydechu kręcił do lekko ponad 5 tyś teraz zamyka obrotomierz.
Pawelo ładnie ci kręci i silnik masz w dobrym stanie. końcówke możesz zastosowac na wzór devila.Kolega mi doradził aby dopasowac z tłumika motocyklowego.Dobrze widac tą końcówke na ostatnim zdjęciu
http://www.matrasimcatalb...k-devil,36.html

Pawełos666 - 29 Sie 2009, 13:01

caly nowy uklad zaplonowy, świece o 6 mozliwosciach zaplonu, dobrze ustawiony zaplon,gaznik, nowe filtry (fazy cieklej, powietrza), zaslepiony dolot z kolektora - sam zimny dolot z wywalonym termostatem, ustawiony parownik i dobra regulacja na wezu , to co ma szybko nie wchodzic na obroty? ;) poza tym wszystko w oryginale... :)
eryk - 29 Sie 2009, 13:06

Często najmniejsze zdjęcie nogi z gazu na ostrym zakręcie powoduje utratę przyczepności i jeżeli koła będą nawet trochę skręcone obróci autem.Dzieje się to dlatego bo przy przychamowaniu przód siada a tył się podnosi i tylne koła tracą przyczepnośc.Dlatego to sygnalizowanie wydechu jest dla mnie bardzo ważne.
Żółwik Tuptuś - 29 Sie 2009, 15:50

eryk, - co do obrotów - poddaję się . notw

Jesteś lepszy ode mnie ( to nietrudne ) bo ja żeby CVH kręciło się do 6.5 tyś obr splanowałem koło zamachowe , wypolerowałem kanały wydechowe , wyspawałęm kolektor rurowy a resztę wydechu dałem obliczaną 2.25 cala . Do tego przerobiłęm aparat zapłonowy , gaźnik i poprawiłem kolektor dolotowy i nadmuch powietrza .
Musiałem także dać rególowane koło rozrządu , a i wałek jest od RS 1600 ( choć teraz przechodzę na CVH31 )

Po tych wszystkich zabiegach silnik pod obciążeniem wkręca sie do 6.5 stałego ( mówimy o obrotach użytecznych )

Idąc dalej jesteś lepszy od KENT-a , bo oni mają w ofercie do CVH dwa wałki kręcące silnik użytecznie do ponad 7 tyś obrotów ( jest to CVH27 Rally - 7500 i CVH28 RACE 8000 )

Ty sprawę załatwiłeś końcowym tłumikiem od DF-a i Abażurem . No cóż - człowiek się uczy całe życie , ciekawe czy ktoś mi by się zamienił na ten cały chłam co do silnika wsadziłem za taki super Abażur i wydech od DF-a .

Do tematu nie będe wracał ( choć może i warto bo już sięokazuje że obrotomeirz pokazuje 7.5 tyś - czyli po kolejnych 2 dniach by się zrobiło realne 6.5 tyś , a na koniec przysłego tygodnia sensowne 5.5 ) .

Co do zawiasu i prowadzenia się mk1/2 - fakt to skurwiała konstrukcja :yes: daj znak co u Ciebie jest namodzone w zawiasie - może wymienimy się doświadczeniami i coś fajnego z tego wyjdzie ( mam ten sam problem :) )

Pawełos666 - 29 Sie 2009, 16:01

A jakie miałeś obroty przed tym całym zabiegiem?
Żółwik Tuptuś - 29 Sie 2009, 16:10

Wcześniej ciągnięcie go powyżej 6000 pod obciążeniem mijało się z celem .
Pawełos666 - 29 Sie 2009, 16:12

no to u mnie wychyla sie za jakies 6200 i co o tym powiesz? Dobrze czy zle?
Żółwik Tuptuś - 29 Sie 2009, 16:18

pogubiłem się już jaki masz silnik ( w podpisie 1.8 16v , na fotce 1.3 HCS , a piszesz w temacie o 1.4 CVH ) .

Jezeli mowa o 1.4 CVH to na LPG , przy dobrym ustawieniu dobrej instalacji i odpowiednim pokręceniu zapłonem jest to dobry wynik , oczywiście mówimy o obrotach pod obciążeniem a nie na postoju ( jak na LPG ) niestety auto będzie słąbsze niż ten sam motor z dobrze wyregulowaną benzyną nie przekraczającą 6000 obrotów . Kiedyś sporo frajdy dawało mi rzeźbienie aut na LPG , ale w ostatecznym rozrachunku to droga , na której szybko docierasz do końca .

Pawełos666 - 29 Sie 2009, 16:34

Watek jest o 1.4. 1.3i jest nie moj. Ja tam nic w gazie nie rzezbie, maksymalne obroty trwale dla tego silnika to 6200, mam wszystko ustawione pod benzyne procz zaplonu i tyle mi legalnie wyciaga, kondycja taka.
Jaka droga, na której szybko docierasz do końca?

Żółwik Tuptuś - 29 Sie 2009, 20:15

Sprawa w takim razie prosta - silnik w dobrym stanie technicznym z niewytartym wałkiem . Z którego roku jest motor ? ( ford przed 86 produkował odrobinę trwalsze jednostki napędowe ) albo duże samozaparcie ownera ;) ( każde CVH da sie do takiej wartości wkręcić , ale w większości mija się to z celem bo odgłosy jakie zaczyna wydawać przy przekroczeniu 6 tyś przypominają śpiew byka , któremu ktoś robi kręcenie worów )

Cytat:
Jaka droga, na której szybko docierasz do końca?


a po polsku ? ;-|

Peedro - 29 Sie 2009, 20:24

Żółwik Tuptuś napisał/a:
silnik w dobrym stanie technicznym z niewytartym wałkiem


W CVH to chyba tylko nowy wałek jest niewytarty :cojest:

Pele - 29 Sie 2009, 20:30

Żółwik Tuptuś napisał/a:
a po polsku ? ;-|




Żółwik Tuptuś napisał/a:
Kiedyś sporo frajdy dawało mi rzeźbienie aut na LPG , ale w ostatecznym rozrachunku to droga , na której szybko docierasz do końca .


Pawełos666 napisał/a:
Jaka droga, na której szybko docierasz do końca?


Pawełos666 chyba nie zrozumiał metafory :)

Żółwik Tuptuś - 29 Sie 2009, 20:30

Niestety na ogół tak . Ale , o dziwo , jak rozebrałem pare silników sprzed i po 86 roku to te sprzed miały mniejsze tenencje do wycierania wałków niż te po ( pomimo większych przebiegów ) . W 86 było jakieś kolejne fordowskie " usprawnienie " miało być lepiej - wyszło jak zwykle .
Żółwik Tuptuś - 29 Sie 2009, 20:32

Pele, - fakt - mój umysł jest dziś lotny jak kowadło ratunkowe .

Chodzi o drogę jaką daje LPG jako rodzaj paliwa używanego nie tylko do taniego przemieszczania się , ale także do nieco szybszego przemieszczania się .

xr2fun - 29 Sie 2009, 21:18

eryk napisał/a:
Często najmniejsze zdjęcie nogi z gazu na ostrym zakręcie powoduje utratę przyczepności i jeżeli koła będą nawet trochę skręcone obróci autem.Dzieje się to dlatego bo przy przychamowaniu przód siada a tył się podnosi i tylne koła tracą przyczepnośc.Dlatego to sygnalizowanie wydechu jest dla mnie bardzo ważne.

O czym ty piszesz? Co wydech ma do trakcji :yyy: Ja już zgłupiałem.
Zacznij może od ustawienia geometrii zawieszenia, hamulców i kup dobre opony - wyjdzie taniej niż szukanie mocy w silniku.
Kolejne pytanie - hamujesz lewą nogą przed słupkami?
Na KJS-ach można się sporo nauczyć ale uwierz mi - moc silnika to jest to ostatnie ogniwo, które należy zrobić (pomijam silnik, który ledwo "zipi")

Pawełos666 - 29 Sie 2009, 23:00

Cytat:
Chodzi o drogę jaką daje LPG jako rodzaj paliwa używanego nie tylko do taniego przemieszczania się , ale także do nieco szybszego przemieszczania się .


że co? wez ogarnij twarz :-P
ta z filmu to fiesta jest z 27.12.1989r.
FUA, FUG, czy jakiś inny FUJ z wałkiem nic nie było robione, w PL klekocze zaworami 5 lat i nic nie bylo robione z walkiem, a co ta Niemka z nią robiła to nie wiem. Fakt poziom oleju sie stale podnosi (4L od wymiany do wymiany to za duzo) :D - naprawde nic nie ubywa wiec moze faktycznie silnik nie jest taki zjechany. Ja tam nie wiem, kompresina wporzo. Na pewno podrasowała ją wałkiem KENT'a RACE 8000, to najlepszy wałek na świecie :hahaha: , ale zapomniała wypolerować kanaów ;-| oszukała Polaka... <8>

Żółwik Tuptuś - 29 Sie 2009, 23:12

Pawełos666, - wobec takich argumentów to ja spadam , a ostatni gasi światło .
Pawełos666 - 29 Sie 2009, 23:16

Żółwik, weź zamknij ten temat wogóle, bo tu nie ma o czym dyskutować.
Piter - 29 Sie 2009, 23:25

Cholerka. Był całkiem ciekawy temat a w pewnym miejscu nawet myślałem że nauczę się czegoś dodatkowego przed kolejną szkołą jazdy :9:
a tu się strasznie zakałapućkało
Może mi ktoś streścić o co chodzi bo się pogubiłem :9:

Żółwik Tuptuś - 30 Sie 2009, 00:57

Piter, - młodość próbowała coś udowodnić , a wyszło jak zwykle .

Nie zwracaj uwagi .

Pawełos666 - 30 Sie 2009, 12:13

Michał miałeś na myśli mnie, czy "zdjęcie nogi z gazu na ostrym zakręcie sygnalizowane strzelaniem z wydechu" pisane przez eryka?
a1topgear - 30 Sie 2009, 23:54

hym-co do CVH i walka... Ja mialem w rekach dwa silnik (oba moje, przy czym jeden od zawsze byl moj, a drugi stal sie moj) oraz jedna glowice od znanego wszystkim konesera zgnilych, zapsutych fiest ktore jeszcze mozna dobrze sprzedaca na czesci. No wiec oba walki z mojej kolekcji byly ok. Jeden w 2i latal u mnie 50tkm od przebiegu 140tkm i przy regularnej zmianie oleju (valvo max life 10w-40) przy 190tkm nic mu nie bylo, wygladal lepiej niz zamiennik kent camsa. Drugi w RST o przebiegu ktoreo nie pamietam tez byl w ok stanie, zreszta dalej jest, tylko olej lepszy. natomiast glowica, z silnika ktory jezdzil na niezbyt czesto zmienianym minerale (oj duzo szlamu tam bylo), musze przyznac ze jest srednia, a walek czeka na nowe zycie jako wsad do pieca martenowskiego...
eryk - 2 Wrz 2009, 19:56

nakręciłem ten film bo co nie którzy wątpili ze silnik 1,4 może zakręcic.ten sam obrotomierz na oryginalnym wydechu kręcił nie wiele ponad 5 tyś.Przepraszam za jakośc filmu buło krecone komórką

http://www.youtube.com/watch?v=kBdILqhKn14

MARIUSZ.B - 2 Wrz 2009, 20:07

Piękny tjuning ala FSO :hahaha:
LOY - 3 Wrz 2009, 00:47

obsmarkałem sie ze śmiechu :-) ..musze taki załozyc w hance teraz kreci 7,500 to po tjuningu 125p bedzie spokojnie wybijac 10 tys :cojest: :hahaha:
Pawełos666 - 3 Wrz 2009, 07:52

wiesz na luzie to kazdy zakreci ponad 7 i odetnie zaplon... Wiesz nie jest problemem ustawic zeby silnik sie wkrecal i reagowal na gaz, wystarczy przyspieszyc mu zaplon, skutkiem tego bedzie spadek mocy, co niektorzy pewnie nie wiedza... i mysla ze jak sobie podkreca przyspiesza i im ladnie wchodzi na obroty i na niskich obrotach ladnie ciagnie, to bedzie pieknie wyzej... g prawda, bo wtedy ciśnienie rośnie do wysokiej wartości, gdy tłok porusza się jeszcze go góry, przez co energia gazów jest tracona=spadek mocy, a zaplon gdy tlok jest jeszcze znacznie oddalony od GMP, co przeciąża układ tokowo-korbowy, powoduje
spadek mocy silnika i wywołuje tzw. spalanie stukowe (detonacyjne) jesli mocno przyspieszymy to i dla benzyny i dla gazu. Silnik chodzi glosniej. Szybko sie grzeje. Moc silnika spada. Coś za coś...Przyspieszasz - laik powie łoo panie, lepiej pali i lepiej sie wkreca, ale jestes czarownik, ale czy to ma sens? Odpowiedzi udzielmy sobie sami, zalezy jak kto jezdzi, gdzie i czym. HAMOWNIA HAMOWNIA HAMOWNIA... zamknijcie to <8>

JoeMix - 3 Wrz 2009, 09:47

MARIUSZ.B napisał/a:
Piękny tjuning ala FSO :hahaha:
To Mk2 z krótką deska,,, filmik jest bokiem,,, ale tak patrzyłem na swoją to taki kańciaty obrotek jak ładnie założony to tam nawet pasuje,,,

Pawełos666, :yes: :yes: :yes:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group