Forum FiestaKlubPolska -

Archiwum - moja hybryda 1.3 :]

.mat. - 8 Sie 2004, 18:18
Temat postu: moja hybryda 1.3 :]
witam,chce sie pochwalić :]
kupiłem dziś bardzo okazyjnie silnik z escorta 1.3 1992rok na wtrysku,prawie kompletny:],chce go wsadzić do mojej mk2,niby nic trudnego,ale nie do końca:]
teraz pewnie kilka osób mi napisze,mat tyle gadasz,ze żeliwniaki są do dupy to po co sam kupiłeś takiego,otóż już spiesze donieść,ze na jako takiego cvh musiałbym wydać 3 razy tyle[conajmniej] ile dałęm za tego hcs'a,lub endure,sory nie rozróżniam tych prawie identycznych silników :D
cała operacja dla większości zapewne wydaje się trywialna,ot odkręcić stare 1.1 na gaźniku i przykręcić 1.3 i do niego przykręcić gaźnik,otóż operacja nieco się komplikuje,zwłaszcza jak chce się założyć zwykły zapłon :].
plan jest taki:
-do bloku z 1.1 wkładam wał , korby tłoki z 1.3,blok z 1.1 potrzebuje,bo 1.3 wtryskowy ma inne mocowanie aparatu zapłonowego,blok oczywiście lekko szlifne,żeby progu nie było:]
-do bloku z 1.1 mk2 zakładam głowice z 1.1 mk1 gla,bo ona ma duże zaworki :] takie jak kent 1.6 stary :],głowica już została solidnie rozwiercona
-do głowicy gla zakładam kolektory z mk2 i gaźnik motocraft vv i 2 rurke kolektora z 1.0 mk2
-wałek rozrządu bedzie też z 1.1mk2 :]
-pompe wodną z escorta,bo fajnie ma wyprowadzenie jedno prosto z pompy,nie ma takiego 3nika jak mk2:]
jeszcze dopełnie to miskąolejową z escorta i pokrywką zaworów z escorta.
to chyba tyle,wydawało mi się,że bedzie bardziej zamieszane,a tu w sumie prosto to wygląda :D

a teraz troche fantazji :D kumpel ma taką głowice jak ja z 1.1 gla i w silniczku 1.1 mk1 dość mocno modyfikowanym,ale jak sam przyznaje to ja więcej przerobiłem moją głowice,moim zdaniem niewiele więcej sie ją da rozwiercić,wracając do tematu,mierzył moc swojej 1.1 i wyszło mu 62KM,więc jestem pełen optymizmu i myśle,że koło 75KM powinno mi sie udać wycisnąć z tej hybrydy :D a moze nawet 80KM :D :D:D:D zobaczymy,mam w planie odwiedzić hamownie,ale to wszystko zależy,czy uda mi sie wszystkie modyfikacje skończyc :]

Kacper - 8 Sie 2004, 19:18

a niby czemu żeliwniaki są do dupy :?:
.mat. - 8 Sie 2004, 22:38

hehehe:D
bo:
-są ciężkie,bo są żeliwne
-mają tylko 3 podpory wału co skutecznie uniemożliwia znaczne podniesienie mocy
-mają wałek w bloku co też jest rozwiązaniem które skutecznie uniemożliwia wkręcanie na wysokie obroty

mógłbym jeszcze pisać długo,ale napisze krótko :D ten silnik powstał w 1976 na potrzeby pierwszej generacji fiesty,około 1989 roku wprowadzono wersje 1.3 która różniłą się od starej 1.1 skokiem wału większym o 10mm.wracając jeszcze do historii,w 1976 ten silnik nie powstał od zera,był modyfikacją kenta,zmniejszono średnice cylindrów z 80mm na 75mm usunięto 2 podpory wału korbowego[po to,żeby zmnijszyć zużycie lapiwa,bo podobno mniejsze tarcie jest :D ] i ustawiono zawory pod kątem 15stopni do pionu[kent miał idealnie pionowo].z zewnątrz silniki valencia[valencia to w sumie hcs/endura,tyle,ze w pierwotnej formie czyli 1.0 i 1.1 stosowane w mk1 i mk2,choć w fiescie mk2 1.1 firefly można też spotkać bardzo żadki silnik 1.1 cvh,ale było ich bardzo mało] i kent dla niewprawnego obserwatora są identyczne.cofając się jeszcze dalej w czasie znajdziemy protoplaste kenta,który wiele się nie różnił od niego,z tym,ze też miał 3 podpory wału,jesteśmy gdzieś w okolicy lat 50tych poprzedniego wieku :D już chyba rozumiesz,że żeliwniaki są troche przestarzałe,ich konstrukcja jest tak prosta,że osiągają przebiegi rzędu 400-500tys km[mk1 i mk2 potem chyba ford sie skapował,ze za dobre silniki robi :D i celowo zaczął stosować gorsze materiały] i każdy mechanik posiadający młotek i podstawowy komplet kluczy naprawi taki silnik.
dla przykłądu jeżeliby szukać poprzednika np.cvh to nic zabardzo nie znajdziemy,fakt,ze był pinto z wałkiem w głowicy i aluminiową głowicą,ale nazywanie go prekursorem cvh byłoby naciąganiem troche prawdy,bo cvh został skonstruowany od porstaw,nic z niczego nie zapożyczano i ideą tego silnika była kulista komora spalania [Compound Valve Hemispherical],silniczek ten opracowano w USA[wszystkie stare silniczki forda powstawały w Wielkiej Brytanii] w połowie lat 70tych,czyli można powiedzieć,ze jest jakieś 20 lat bardziej zaawansowany niż żeliwniaczki :D
ot nasz zeliwniaczek jest konstrukcją wręcz archaiczną,powinien być tylko w muzeum spotykany,ale ma jedną dużą zalete,jest extremalnie tani w produkcji,przez co zarazem bardzo niedokładnie wykonany

.mat. - 9 Sie 2004, 22:57

ale mi ford wała zasadził,a dokładniej wałą na 5podporach,zostałem bez słów po zdjęciu miski olejowej,cofam częśc tego co pisałęm wyżej,aż mi głupio teraz.
na osłodzenie swojego wygłupu pokaże jaką głowice do tego założe :D
głowica ta ma zaworki ssące 38.2mm a wydechowe 29mm,dla porównania standardowa z 1.3 ma zaworki 33mm i 29mm i pomyśleć,ze ta głowica z zdjęcia jest z mniejszego silnika,a mimo to posiada większe zawory,jako ciekawostka podam,że jest z 1977roku,czyli z 2giego roku produkcji fiesty na świecie :]

edit:zmieniam miejsce fotek :D

Yoshimitsu - 9 Sie 2004, 23:25

Witam

Ja tylko z prozba zebys dawal na forum mniejszej rozdzielczosci fotki bo ta 3 dni mi sie chyab otwierazla :D

Kacper - 9 Sie 2004, 23:55

e, szybciutko sie otworzyla u mnie :wink:
.mat. - 12 Sie 2004, 22:36


to mój blok z wtryskowego 1.3 przerobionego na gaźnik :D znaczy dorobione mijesce do zamocowania rozdzielacza :D nie wygląda ładnie,ale jest tak jak powinno być,to białe to żywica epoksydowa,zalałem nią spaw,żeby było super pewne trzymanie :D

edit:zmiana miejsca fotek

van81 - 12 Sie 2004, 22:45

Mat to mocowanie będzie działać :shock: jak ty to zrobiłeś ??
.mat. - 12 Sie 2004, 23:29

wiem,nie wygląda dobrze,ale nie jest złe,czy da rade to zobaczymy.
do bloku dospawałem kawałęk rury[znajomy spawasz dospawał tak dokładniej] a ja spaw zalałem żywicą,bo ja mam taką manie,ze jak sie coś dobrze trzyma to ja to i tak poprawiam ;)

.mat. - 13 Sie 2004, 22:17


a tak wygląda blok od dołu z powkładamyni szklankami,na zawory ssące założyłem szklanki 21,5mm a na wydech 23,5mm większe szlkanki minimalnie zwiększają czas otwarcia.na zaworach ssących nie potrzebuje większego czasu otwarcia,bo moje są ogromne,natomiast wydechowe są troche za małe w stosunku do ssących,dlatego założyłem tam większe szklanki

edit:zmiana miejsca fotek

.mat. - 13 Sie 2004, 22:21


rozrząd poskładany.wałek rozrządu założyłem z mk2,jeżeli chodzi o czasy otwarcie i wznios jest identyczny z tym z 1.3,jednakże głowica z mk1 którą montuje ma inaczej ustawione zawory i dlatego potrzebuje starszy wałek.chciałem zwiększyć wznios wałka o 1mm,ale nie miałem dość czasu.warta uwagi jest pompa znacznie lepsza niż ta z mk2,ma lepszy wirnik i wyprowadzenie na wężyk do zbiorniczka wyrównawczego,jedynie bede musiał przerobił połowe węży układu chłodzenia
,to mały mankament :D

no i poskładany prawie cały dół silnika.blok silnika wymagał małej modyfikacji,pierw musiałem nawiercićdziure na rozdzielacz,a potem 3 dziurki na kanały wodne,tak,żeby wszystko idealnie działało,głowice też nawierciłem,bo boje sie czy bedzie wystarczająco dobrze odbierać ciepło z silnika,z tymi dodatkowymi dziurkami bedzie wypas :D

edit:zmiana miejsca fotek

.mat. - 13 Sie 2004, 22:45

jeszcze jedna uwaga o 1.3,moje stare 1.1 jest wykonane z znacznie lepszego żeliwa,nie dość,że dużo twardsze to jeszcze jest go znacznie więcej,ech u mnie ford ma za to znacznego minusa.to samo tyczy się zębatek i łańcucha rozrządu :?
.mat. - 15 Sie 2004, 22:11


nawiercone dodatkowe kanały i poszerzone seryjne w mojej głowicy :D troche brudna,ale już nie długo :twisted:

a to dół silnika złożony,brzydko wyszłą ta farba,w rzeczywistości wygląda łądniej :D
tą piłą po prawej na dole modyfikowałęm głowice :wink:

edit:zmiana miejsca fotek

NOWITEK - 16 Sie 2004, 08:26

.mat. napisał/a:

a tak wygląda blok od dołu z powkładamyni szklankami,na zawory ssące założyłem szklanki 21,5mm a na wydech 23,5mm większe szlkanki minimalnie zwiększają czas otwarcia.na zaworach ssących nie potrzebuje większego czasu otwarcia,bo moje są ogromne,natomiast wydechowe są troche za małe w stosunku do ssących,dlatego założyłem tam większe szklanki

Przepraszam bo nie rozumiem. Co ma wysokość szklanki do czasu otwarcia zaworu?

.mat. - 16 Sie 2004, 09:57

to jest średnica.
odnośnie czasu otwarcia to chyba serio się troche rozpędziłem,chodizło mi o to,że im większa średnica szklaneczki tym dłużejbedzie sie stykać z wałkiem i zaraz założyłem,że minimalnie dłużej bedzie otwarty zawór.teraz widze,ze to rozumowanie jest słuszne tylko w pewnych przypadkach,np. w takim:

i o coś takiego mi chodziło.

edit:zmiana miejsca fotek

NOWITEK - 16 Sie 2004, 10:09

Przykro mi ale dalej nie mogę się z tobą zgodzić. Niezależnie od średnicy szklanki krzywka zawsze będzie się stykać z szklanką w tym samym miejscu . Według mnie na czas i wielkość otwarcia zaworu ma wpływ wysokość i szerokość krzywki wałka rozrządu
.mat. - 16 Sie 2004, 13:19

moje rozumowanie nie jest do końca błędne,ale w dobrze zaprojektowanym silniku zwiększenie średnicy szklanki nic nie da.niestety nie sprawdziłem tego jeszcze,dziś zrobie test na bloku z 1.1.
kombinowanie z średnicą narodziło się gdy zauważyłem,że ford w tym moim 1.3 założył 5 szklanek o ok 1mm niższych od pozostałych 3 , natomiast w moim 1.1 były 2 różniące się od pozostałych więc z tych z 1.1 i 1.3 poskładałem coś symetrycznego,mniejsze na ssaniu[te z 1.1]i większe na wydechu[z 1.3]

JoeMix - 16 Sie 2004, 20:54

.mat. napisał/a:
to jest średnica.
odnośnie czasu otwarcia to chyba serio się troche rozpędziłem,chodizło mi o to,że im większa średnica szklaneczki tym dłużejbedzie sie stykać z wałkiem i zaraz założyłem,że minimalnie dłużej bedzie otwarty zawór.teraz widze,ze to rozumowanie jest słuszne tylko w pewnych przypadkach,np. w takim:

i o coś takiego mi chodziło.


Nie wiem czy zaskoczyłeś Mat że poprzestawiałeś sobie rozrząd...
Na rysunku z lewej krzywka nie dotyka jeszcze do szklanki... wiec zawór jest zamknięty... kiedy do niego dojdzie gwałtownie go otworzy... potem dośc szybko go zamknie... a na rysunku z prawej, masz wiekszsz sklaneczke i krzywka w tym samym połozeniu już OTWIERA zawór... czyli punkt otwarcia bedzie inny niez w pierwszym przypadku... zawur wcale sie szerzej nie otworzy tyle ze otworzy sie wczesniej, zamknie pózniej, a cały proceds bedzie trwał dłużej i bedzi eberdziej płynny niż w przypadku z lewej strony...

.mat. - 16 Sie 2004, 22:30

Cytat:
...zawur wcale sie szerzej nie otworzy tyle ze otworzy sie wczesniej, zamknie pózniej, a cały proceds bedzie trwał dłużej i bedzi eberdziej płynny niż w przypadku z lewej strony...

no o to mi chodziło,pisałem,ze minimalnie sie zwiększy czas otwarcia,bo sie minimalnie wcześniej otworzy i minimalnie wcześniej zamknie :D czyli bedzie otwarty dłużej :D

NOWITEK - 17 Sie 2004, 12:33

JoeMix napisał/a:
.mat. napisał/a:
to jest średnica.
odnośnie czasu otwarcia to chyba serio się troche rozpędziłem,chodizło mi o to,że im większa średnica szklaneczki tym dłużejbedzie sie stykać z wałkiem i zaraz założyłem,że minimalnie dłużej bedzie otwarty zawór.teraz widze,ze to rozumowanie jest słuszne tylko w pewnych przypadkach,np. w takim:

i o coś takiego mi chodziło.


Nie wiem czy zaskoczyłeś Mat że poprzestawiałeś sobie rozrząd...
Na rysunku z lewej krzywka nie dotyka jeszcze do szklanki... wiec zawór jest zamknięty... kiedy do niego dojdzie gwałtownie go otworzy... potem dośc szybko go zamknie... a na rysunku z prawej, masz wiekszsz sklaneczke i krzywka w tym samym połozeniu już OTWIERA zawór... czyli punkt otwarcia bedzie inny niez w pierwszym przypadku... zawur wcale sie szerzej nie otworzy tyle ze otworzy sie wczesniej, zamknie pózniej, a cały proceds bedzie trwał dłużej i bedzi eberdziej płynny niż w przypadku z lewej strony...

Oczym wy mówicie ?? Możecie mieć szklanki o średnicy nawet pięć centymetrów i jeżeli będzie ten sam wałek to nic to nie zmieni

.mat. - 17 Sie 2004, 13:51

chodzi o to,ze jak zawór zaczyna sie wznosić to z wałkiem styka się tylko zewnętrzna krawędź szklanki,sam rant szoruje po krzywce i im większa średnica tym wcześniej szoruje :D oczywiście czas pełnego otwarcia zawory sie nie zmieni,bo przy pełnym otwarciu to szklanka może mieć i 1mm i nie bedzie to miało znaczenia,ale im większa średnica[w pewnych granicach] tym wcześniej zawór zacznie sie otwierać i później sie bedzie zamykał,różnice są mikroskopijne,ale są :D
.mat. - 18 Sie 2004, 23:33


prawie skończona głowica gla,ma 33ml pojemności,po planowaniu mam nadzieje uzyskać cośw okolicy 28-29ml bo tyle potrzebuje :D nawierciłem sobie pare dziurek,żeby sie lepiej chłodziła :D i rozwierciłem lekko te istniejące :D

edit:pewna osoba zarzuciła mi,że wszystko nowe zamontowałem,otóz nie,głowica jest z 1977roku tak samo jak zawory ssące,zawory wydechowe natomiast z 1987roku z wersji z katalizatorem,uszczelniacze zaworowe są z hcs'a z 1992roku z zaworów,które mają trzonki o 1mm mniejsze :D fajnie ciasno wchodzą te uszczelniacze :D

edit:zmiana miejsca fotek

.mat. - 23 Sie 2004, 17:50


trzymajcie kciuki,żeby sie okazało,że trafiłem z stopniem sprężania,liczyłem to pare dni,bo żeby opisać kształt komory spalania trzebabyło kosmicznych wzorków matetmatycznych użyć,później zrobiłem to łopatologicznie odrysowałem kształt na kartce w kratke papieru i policzyłem kratki,oba wyniki były wręcz identyczne z nadmiarem z wzorków wyszło mi 4.4ml na 1mm a z kartki z niedomiarem 4.0ml na 1mm planowania :D

a to moje zaworki od dołu ;)

edit:zmiana miejsca fotek

.mat. - 24 Sie 2004, 21:42

no dzisiejszy dzień minął poz znakiem poszukiwania straconej iskry :|

odpaliłem,jest taki bas,że ściany drżą,nikt z osób posiadających 1.3 zapewne nie uwierzyłby mi,że tak potrafi brzmiećten motor :D nagram go i jako mp3 bedzie do ściągnięcia :D

.mat. - 26 Sie 2004, 22:40

hehe,jeden dupny monolog mój :D ale nie przeszkadzam i to :D
auto pali i jezdzi,tylko,że dostarczanie paliwa i chłodzenie szfankuje i to solidnie,jutro to postaram sie zrobić :D

bash - 26 Sie 2004, 22:53

nie no spoko - ciekawie sie czyta historie :) podziwiam - ja sie nie zdobędę na takie modyfikacje :( za słaby lama ze mnie w furkach :(
bash - 26 Sie 2004, 22:54

nie no spoko - ciekawie sie czyta historie :) podziwiam - ja sie nie zdobędę na takie modyfikacje :( za słaby lama ze mnie w furkach :(
Kacper - 26 Sie 2004, 22:58

wlasnie :) fajnie sie czyta... ale tak samo jak bash - za słaby jestem, często oddaje auto znajomemu mechanikowi zeby cos robil.... i jakby zobaczył taką hybryde, to nie wiem czy tak po znajomosci by mi taniej robił :twisted:
.mat. - 27 Sie 2004, 09:26

narazie nie ma co oglądać,czuć,że silnik chciałby mieć moc,ale gaźnik mu nie pozwala,bo sie zacina podciśnieniowa przesłona,nie wiem o co kaman,musiałbym go rozebrać na części pierwsze,robiłęm to już pare razy i nie chce mi sie więcej tego robić,zwłaszcza,że w domu czeka COŚ fajnego :twisted:
bash - 27 Sie 2004, 10:12

.mat. napisał/a:
...zwłaszcza,że w domu czeka COŚ fajnego :twisted:


intrygujesz coraz bardziej :P :twisted:

.mat. - 27 Sie 2004, 23:51

hehe,gaźnik okazał się dobry,tylko uszczelka ze starości sie wybrzuszyła i blokowała mi przesłone podciśnieniową,teraz auto zapierdalaaaAAA!!!!! :D
a tak bez emocji to powiem,ze skrzynia za krótka sie zrobiła,jak depne w dno na jedynce[nie ze startu]na asfalcie to mieli jak szalona a jechaćnie chce,no i charakterystyka silnika mi nie odpowiada,strasznei mocny dół a na górze pustki,bede musiałsie za wałka zabrać :D niepotrzebnie seryjny montowałem :D .
podsumowując autko dobrze przyspiesza,jedynie mam zastrzeżenia do dzwięku wydechu[brzmi jak kupa gówna :D ] i tego,że na górze słabo ciągnie.
problemy z chłodzeniem i inne rozwiązane,zato pojawił się nowy,dziś jechałem z kumplem pokazać jak chodzi i pełen ogień zapodałem jedziemy już spowrotem na chate a tu dochodze do wilnka fiesta coś słąbnie wychodze z winkla,gaz w dno a tu BuuuuUuuu puszczam gaz odzyskuje moc idzie znów ogniem,ale już słabiej i znów pada moc padają obroty i silnik gaźnie,ja już chyba wiem co to jest,ale potrzymam moich fanów w niepewności :D
a to "COŚ" to 4ry przepustnice :D a dokłądniej 4ry gaźniki :D któe mam zamiar zapakować do fiesty :D

Jareczek - 28 Sie 2004, 00:03

Podziwiam Cię, prawdziwy zapaleniec z Ciebie
.mat. - 28 Sie 2004, 18:40

:D
średnie spalanie na trasie wynosi 6.6l na sto i to na całkiem rozregulowanym silniku,moim zdaniem jest nieźle.

.mat. - 29 Sie 2004, 12:46

hehe,zapomniałem napisać co to była za usterka wtedy co z kumplem jechałem :D otóż brakło mi benzyny,a ja byłem pewien,że gaźnik padł :D

no,teraz pora założyć gaźniki 4ro przepustnicowe [po jednej na garek,sprawiedliwie :D ] i turbo

bash - 29 Sie 2004, 12:48

buaahaha :D nieźle - no tak - krążysz raczej na poziomach mniej błahych niż brak paliwa :D
van81 - 29 Sie 2004, 16:00

Mat ... czy ty chcesz zdobyć ...albo juz zdobyłeś ?? :shock: może X-packa ?? wiesz że to jest praktyzenie w polsce nie do zdobycia ... :(
bash - 29 Sie 2004, 17:00

.mat. napisał/a:

no,teraz pora założyć gaźniki 4ro przepustnicowe [po jednej na garek,sprawiedliwie :D ] i turbo


matko...podziw nad umiejętnościami rośnie wykładniczo... :oops:

.mat. - 29 Sie 2004, 18:56

Van,odpowiednie gaźniki leżą już u mnie w domu od roku,niestety są troche za duże,mimo,ze pochodzą z hondy cbx750,zaraz zapodam fotke.co do Xpacka to jest jeden w Polsce :D nawet w stolicy 8)
.mat. - 29 Sie 2004, 20:04


:twisted:

:D w tyle widać moje alumy,czekają na lepsze czast,są to orginalne ATS'y

i najlepsza fota spod mojej dawnej uczelni :)

van81 - 30 Sie 2004, 10:05

Wiem żę jest jeden w polsce :P widziałem go na własne oczy :shock: no i mam filmika jak to chodzi :lol:
.mat. - 30 Sie 2004, 13:03

też mam filmik i sie nie chwale :P
KacpeRS - 30 Sie 2004, 15:25

gaźniczki wyglądaję zadżebiście ale ciekawy jestem jak je zamontujesz tzn. z czego masz zamiar dorobić krućce dolotowe które też przecież muszą mieć odpowiednią długoś przekrój i tak dalej żeby to dobrze ze sobą współgrało
.mat. - 30 Sie 2004, 16:12

rurki aluminiowe ewentualnie nierdzewka :D
.mat. - 3 Wrz 2004, 22:20

dziś wreszcie zrobiłem chłodzenie,teraz mam problem innej natury,jak ostro jade,na wysokich obrotach,to chłodzenie mi za wydajnie działa i silnik sie przechładza :D
ze sprawnym chłodzeniem mogłem przystąpić do strojenia,ustawiłem zapłon i skład mieszanki,ogólnie chodzi spoko silnik,ale już sie przyzwyczaiłem i musze coś jeszcze zmienić,bo za mało mocy,widze znaczne możliwości w modyfikacji dolotu,napewno trzeba porządnie doprowadzić powietrze do filtra,bo teraz zasysa gorące z komory silnika,dalej musze jeszcze kolektor ssący rozwiercić,bo pare koni tam siedzi ukrytych no i sam gaźnik,mała korekta ustawień samego gaźnika też powinna zaowocować poprawieniem kopa,a jak nie to z polda gaźnik :D .no i wydech,aktualnie mam tylko 40mm,a przydałoby sie 45-48mm

adamuus - 3 Wrz 2004, 23:22

jezuuuuu
normalnie padlem
mat to mi tez takie cos zrob jak skonczysz u siebie :D

KacpeRS - 4 Wrz 2004, 14:54

siemka ja mam duże doświadczenie z gaźnikami od poldasów to mogę pomóc a w garażu też może się jeszcze jakiś znajdzie (lebsze są te bez zhs, ale z mechanicznym otwieraniem 2 przepustnicy)
NOWITEK - 4 Wrz 2004, 16:45

.mat. napisał/a:
dziś wreszcie zrobiłem chłodzenie,teraz mam problem innej natury,jak ostro jade,na wysokich obrotach,to chłodzenie mi za wydajnie działa i silnik sie przechładza :D
ze sprawnym chłodzeniem mogłem przystąpić do strojenia,ustawiłem zapłon i skład mieszanki,ogólnie chodzi spoko silnik,ale już sie przyzwyczaiłem i musze coś jeszcze zmienić,bo za mało mocy,widze znaczne możliwości w modyfikacji dolotu,napewno trzeba porządnie doprowadzić powietrze do filtra,bo teraz zasysa gorące z komory silnika,dalej musze jeszcze kolektor ssący rozwiercić,bo pare koni tam siedzi ukrytych no i sam gaźnik,mała korekta ustawień samego gaźnika też powinna zaowocować poprawieniem kopa,a jak nie to z polda gaźnik :D .no i wydech,aktualnie mam tylko 40mm,a przydałoby sie 45-48mm

Masz dobry termostat założony?

.mat. - 5 Wrz 2004, 10:13

nie,termostat mam nie dobry,ale w sklepie forda mi powiedzieli 36,- to ja im powiedziałem,że są @#$% :D i zamówiłem gdzie indziej i dopiero wczoraj dostałem 88stopni.za czujnik wentylatora chcieli ponad 40,- moja reakcja była podobna do ten na cene termostatu,kupiłem czujnik z polda 92stopnie i jest wypas :D
odnośnie gażników z poloneza mam całą książeczke o nich i nie tylko 8)

.mat. - 7 Wrz 2004, 13:20

no i kolejny test na trasie Rybnik-Wro,fiesta spaliła tam 5.9litra :D , niestety spowtrotem spaliła 6.8,ale inną trasą,dużo więcej po mieście jezdziłem,czyli też nie jest źle.
w drodze powrotnej miałem fajną przygode,jade sobie i nagle brak mocy i obroty spadły poniżej biegu jałowego i zgasła wszystko sie działo na drodze,ja jużbyłem pewien,że silnik padł,zatar sie,albo coś pękło,nie wiedziałem o co może chodzić,pewien byłem,że silnik jest popsuty.po zatrzymaniu auta okazało sie,że kapło mi troche wody na cewke i iskre straciła,po postoju ok 10minutowym odpaliła :D
teraz mam troche czasu to dopracuje pare rzeczy w aucie :D

Findziu - 14 Paź 2004, 22:40

Chłopaki... pełen podziw!!!

Full respect!

To co robicie ze Swoimi samochodami Mnie normalnie intryguje i przeraża zarazem...

Pełen podziw za wiedzę i chęci. Oby tak dalej!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group