Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika - [MK4] kierownica nie reaguje co to może być?

morth666 - 19 Gru 2012, 16:06
Temat postu: [MK4] kierownica nie reaguje co to może być?
Witam!
zdarzyło mi się to dwa razy dzisiaj i powiem szczerze za pierwszym razem zbytnio się nie przejęłam pomyślałam że może mi się zdawało może to moja wina,ale za drugim prawie miałam wypadek i stan przedzawałowy kiedy kręciłam kierownicą a samochód nie reagował.
Wjeżdżam na rondo chce zjeżdżać kręcę kierownicą w prawo a tu nic!!auto dalej jedzie swoim wcześniejszym torem-w panice zaczęłam kręcić kierownicą w prawo mocniej w końcu załapała ale na minimetry od wysepki udało mi się wyprowadzić auto.
Pomóżcie..co mogę sprawdzić jakie mogą być przyczyny?wina układu kierowniczego?
Z góry dzięki za odpowiedź.

Nie wiem może to głupie..nie wiem czy elektryka coś może mieć z tym współnego ale piszę wszystko.

Jeżeli chodzi o jakąś dotychczasową ingerencje
-wczoraj jedynie zamontowano mi nowe radio było w kablach coś nakombinowane ale radio działa,już się cieszyłam a tu na święta zostanę chyba bez auta..jedyne co zauważyłam dziwnego to takie jakby strzelanie,pytkanie ale myślałam że to coś w głośniku,że muzyke miałam za głośno i trwało to chwilkę dosłownie może z trzy razy tak pykło..no i zamontowano mi to radio tak że włącza się przy przekręceniu kluczyka.

diodalodz - 19 Gru 2012, 16:21

elektrykę można wykluczyć. Miałaś tak, że kierownica się kręciła a auto nie skręcało ?
Jeśli tak to wina najprędzej będzie w wieloklinie kolumny kierowniczej albo krzyżaku kolumny. Mniej prawdopodobne by uszkodziła się przekładania.
Powiedz też czy masz oryginalną kierownicę ? Możesz zrobić zdjęcie.

morth666 - 19 Gru 2012, 16:29

diodalodz napisał/a:
elektrykę można wykluczyć. Miałaś tak, że kierownica się kręciła a auto nie skręcało ?
Jeśli tak to wina najprędzej będzie w wieloklinie kolumny kierowniczej albo krzyżaku kolumny. Mniej prawdopodobne by uszkodziła się przekładania.
Powiedz też czy masz oryginalną kierownicę ? Możesz zrobić zdjęcie.


Dziękuję za odpowiedź.Właśnie tak jak mówisz-kręciłam kierownicą i nic.Kierownicę mam chyba oryginalną-ze znaczkiem forda. Napisz proszę czy drogie są te części i robocizna jeśli się orientujesz-z góry serdecznie dziękuję.
Pozdrawiam

JoeMix - 19 Gru 2012, 17:57

To pykanie to chyba nie radia (czy z radia) bo możliwe ze właśnie przeskakiwała kierownica, tak czy siak, w mojej opinii teraz to tylko laweta,,, trzeba sprawdzić po kolei gdzie nie jest przenoszony moment, to pykanie by pasowało do przeskakiwania właśnie na wieloklinie czy gdzieś indziej,,, Co do wyceny części, to nie ma co wróżyć z fusów, bo nie wiadomo co się tam się posypało,,,
morth666 napisał/a:
zamontowano mi to radio tak że włącza się przy przekręceniu kluczyka.
Czyli prawidłowo,,,
diodalodz - 19 Gru 2012, 23:56

naprawa nie będzie droga o ile nie uszkodził się wieloklin . W Łodzi byśmy coś poradzili. Ale mieszkasz za daleko :(
morth666 - 20 Gru 2012, 09:03
Temat postu: niby jest ok
JoeMix: ja normalnie potym zdarzeniu wybroniłam się kierownica załapała i pojechałam dalej bez problemów może tak być że to się dzieje tylko czasami??

diodalodz: mimo wszystko dziękuję za chęci:)

dziwna sprawa wczoraj pojechałam jeszcze to przetestować i zrobiłam kilka kółek i ostrych skrętów i nic wszystko było ok kierownica normalnie reagowała, dziś przyjechałam do pracy bez problemu..to może ujawniać się tylko czasami???

limus - 20 Gru 2012, 09:50
Temat postu: Re: niby jest ok
morth666 napisał/a:


dziwna sprawa wczoraj pojechałam jeszcze to przetestować i zrobiłam kilka kółek i ostrych skrętów i nic wszystko było ok kierownica normalnie reagowała, dziś przyjechałam do pracy bez problemu..to może ujawniać się tylko czasami???


Nawet trudno uwierzyć w to co piszesz .
Jazda takim autem po publicznej drodze jest czymś co trudno zrozumieć .
Przecież ryzykujesz zdrowiem lub życiem swoim i innych .
Dostarcz auto do mechanika , albo niech przyjedzie na miejsce do ciebie .
Absolutnie nie używaj auta .
Jak się pomyśli , że takich przypadków może być więcej , to strach wsiadać do samochodu .

Pozdrawiam.

pawel_mk3 - 20 Gru 2012, 09:53

Trzeba sprawdzić wieloklin, może być luźny i trzeba doktręcić
morth666 - 20 Gru 2012, 10:42

Jechałam ostrożnie a testowałam auto z chłopakiem na parkingu,jestem niedoświadczona to moja pierwsza zima za kierownicą i wszyscy mówią że może ja po prostu w poślizg wpadłam(to byłby mój pierwszy raz) a mi się zawsze wydawało że jak wpadnę w poślizg to albo tyłkiem mi zarzuci albo pojadę bokiem a nie koła mi się zblokują przednie czy to możliwe?może ja jakaś głupia jestem:/teraz sprawdziłam płyny brakuje mi oleju jade na oparach:/masarka co dwa miesiące musze uzupełniać
drjanusz - 20 Gru 2012, 10:50

morth666 napisał/a:
wszyscy mówią że może ja po prostu w poślizg wpadłam(to byłby mój pierwszy raz)

A był mróz-śnieg na jezdni?
limus Moja teściowa też mi tłumaczyła że przy 110km/h auto jej się cofa ???
A to chodziło o to że świeca była walnięta i przerywał :-P
I zrozum tu kobietę ;-(

morth666 - 20 Gru 2012, 11:12

no właśnie śniegu nie było i wydawało się że nie jest ślisko ale tam wokół wszędzie są pola i przy tym rondzie otwarta przestrzeń.. jechałam wtedy dość śmiało..ale w sumie rano była straszna mgła mogło coś osiąść..
drjanusz - 20 Gru 2012, 11:38

morth666, Po pierwsze jak warunki jesienno-zimowe to ostrożniejsza jazda, po drugie dla pewności jedź na jakiś warsztat i niech sprawdzą-to jest Twoje Zycie nie wolno z nim igrać(mam córkę w Twoim wieku,a na dodatek dobrą pamięć-wiem jak wtedy się jeździ) :-P
mick1973 - 20 Gru 2012, 11:42

morth666,
morth666 napisał/a:
no właśnie śniegu nie było i wydawało się że nie jest ślisko.

Jest coś czego nie widać a daje takie efekty czarny lód. Ale dla pewności niech twoje auto obejrzy Ktoś z pojęciem mechanicznym. Możesz spróbować zaprzeć koło bokiem do krawężnika i z wyczuciem zobaczyć czy nić nie przeskakuje. Choć obstawiam to pierwsze. jak auto jedzie poślizgiem to jest dziwne wrażenie dla niedoświadczonego kierowcy. A pykanie w kierownicy to pewnie od odbijania kierunkowskazów jak zaczęłaś kręcić mocniej kierownicą.

morth666 - 20 Gru 2012, 11:53

Dziękuję wszystkim za pomoc:)
jutro oddam autko w ręce mechanika a z tym pykaniem-to jednak zbyt głośno włączona muzyka i słabe głośniki:)

JoeMix - 20 Gru 2012, 21:02

morth666 napisał/a:
JoeMix: ja normalnie potym zdarzeniu wybroniłam się kierownica załapała i pojechałam dalej bez problemów może tak być że to się dzieje tylko czasami??
Twoja decyzja,,, mam nadzieje że tylko auto nie skręci Ci w pieszego lub nie pojedziesz prosto do rowu, kiedy droga skręci,,, po takim numerze to od razu parking i albo dokładna kontrola układu kierowniczego przez kogoś kto to ogarnia i weźmie na siebie "że jest OK", albo laweta i warsztat,,,

Co jak co, można gratem z wieloma ustakami jeździć, ale koła mają skręcać i zatrzymywać się na polecenie kierowcy - nie ma tu miejsca na "może to był raz tylko jeden" - układ kierowniczy + hamulec to podstawa, a u Ciebie (nie poczuj się urażona) jest brak umiejętności + nieprzewidywalność tego zjawiska z kierownicą a razem to mieszanka wybuchowa, na której mówiąc wprost ktoś może stracić życie,,,

Daj znać co tam mechanik namierzył,,, i niech sprawdzi 3 razy, bo informacja "Że wszystko jest OK" będzie mocno podejrzana po tym co opisałaś,,,

limus - 20 Gru 2012, 21:49

Sprawdz to rzetelnie u pewnego mechanika .
Musi być absolutna pewność , że wszystko jest w porządku .
Inaczej nawet nie wsiadaj do auta , tu nie ma miejsca na fuszerki .

Olej sprawdzaj regularnie i nie dopuszczaj aby spadał poniżej minimum .
Te silniki często biorą olej .
Nawet za często , ale co zrobić .
Zalety jednak też mają , bo w porównaniu z niektórymi współczesnymi wytworami sporo kasy w kieszeni zostaje podczas eksploatacji .

Pozdrawiam.

diodalodz - 20 Gru 2012, 22:03

skręć koła max w lewo albo prawo i zobacz czy masz siłę obrócić jeszcze kierownicę. Jeśli użyjesz przeciętnej siły i nic się nie stanie to raczej wpadłaś w poślizg :)
morth666 - 29 Gru 2012, 19:17

z kierownicą okej ale mam sworzeń do wymiany i drążek stabilizatora przy prawym kole, więc nie jest aż tak źle
drjanusz - 29 Gru 2012, 19:21

morth666, No ale dobrze to też nie jest ;-( Sworzeń to priorytet!!! :krzesłemgo:
morth666 - 29 Gru 2012, 19:40

:D tak jest! wyleczę moje maleństwo bez obaw nie pozwolę jej dłużej cierpieć!
pozdrawiam:))

diodalodz - 29 Gru 2012, 21:01

morth666 napisał/a:
bez obaw nie pozwolę jej dłużej cierpieć!

Daj spokój to tylko kawałek blachy !

drjanusz - 29 Gru 2012, 21:32

diodalodz, A wspomnij swoje pierwsze auto i ten sentyment do niego :-P
morth666 - 30 Gru 2012, 11:31

ja tam kocham moją fieścinke tak bardzo że dwa razy chodzę w kółko i sprawdzam czy zamknięte :-) hihihi:D

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group