Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika - [MK4] Gaśnie przy hamowaniu na luzie

nocny_drwal - 18 Kwi 2010, 08:33
Temat postu: [MK4] Gaśnie przy hamowaniu na luzie
Problem jest następujący. Po wymianie sprzęgła i przednich sprężyn, mój courier gaśnie, jak wrzucam luz z 5tki, lub 4ki. Na niższych biegach tego nie ma. Nie za każdym razem, ale średnio co 2gi - 3ci raz. Wygląda to tak: jadę na 4rce, wbijam luz, po sekundzie zapalają się czerwone diody. Wrzucenie biegu i auto jedzie dalej. Dodam, że byłem na diagnozie silnika 3 dni temu. (wtedy jeszcze nie wiedziałem o tym problemie). Wszystko w normie, brak błędów.
Instalacji nie posiadam.
Czy nieszczelny wydech może mieć na to wpływ?

JoeMix - 18 Kwi 2010, 09:26

nocny_drwal napisał/a:
Czy nieszczelny wydech może mieć na to wpływ?
Nie,,,

Czyli jedziesz, wciskasz sprzęgło i silnik gaśnie? Na Postoju nic takiego nie ma miejsca,,,?

nocny_drwal - 18 Kwi 2010, 21:27

Dokładnie. Dzieje się to zazwyczaj na trasie, przy większych prędkościach >80. Na 3jce jeszcze nie miał takiego przypadku. Tak więc na mieście praktycznie tego problemu nie ma.
Wygląda to tak; jadę, wrzucam na luz, po sekundzie 2 diody. Nic innego się nie dzieje. Dodam, że przed wymianą sprzęgła padł mi regulator w alternatorze, który wymieniłem. Potem wiele nie pojeździłem, bo następnego dnia strzeliła sprężyna i poszedł do warsztatu, więc nie jestem w stanie powiedzieć, czy działo się to jeszcze przed zmianą sprzęgła.

edit:
dziś padł na bardzo wolnej trójce :sad: Bardzo proszę o jakieś sugestie, co to może być?

jackrzec - 20 Kwi 2010, 08:29

Sprawdź czujnik prędkości pojazdu. To że na diagnostyce Ci błędów nie pokazało nie oznacza że ich nie ma - wtedy ich nie było akurat. Przy wymianie sprzęgła może się coś z nim stać, bo zapewne odkręcali linkę od licznika i może urwali jakiś przewód, albo wtyczka nie łączy albo coś innego mu dolega. On właśnie powoduje to że podczas jazdy na luzie obroty są minimalnie podniesione - po to żeby nie gasł silnik.
lukast - 11 Mar 2011, 10:18

Witam,

Jako że niejaki "Szynszyl" zablokowal moj temat:

http://www.fiestaklubpols...acfa7436#566016


Chciałbym odpowiedziec tutaj na pytanie zadane mi w tamtym wątku. Nie będę wchodzil w dyskusje - dodam tylko ze to forum a nie faq, kazdy przypadek jest indywidualny i tematow nie wolno zamykac ot tak sobie.
Cytat:

Tak. U mnie tak jest :P Możesz też sprawdzić rezystancję krokowego między wtykami, w sam naprawiam powinny być podane właściwe wartości.

Przepływomierz też warto przeczyścić ale to baaaaaaardzo delikatna rzecz - najlepiej wacikiem nasączonym nitro lekko posmyrać te druciki i tyle.

Oprócz tego do głowy przychodzi mi tylko VSS czyli czujnik prędkości ulokowany w skrzyni, odpowiada to za podtrzymanie wyższych obrotów podczas wysprzęglania.

Jak odpalisz i będzie chodził to w końcu zgaśnie tak jakby go zgasić z kluczyka, czy zafaluje i dopiero zgaśnie?


Jak chodzi na luzie to zafaluje i zgasnie. Jak wysprzeglam to gasnie nagle bez falowania.

TomeX500 - 11 Mar 2011, 15:11

No rozwala mnie czasem podejście na tym forum, a później się dziwić, że setki martwych wątków bez rozwiązań.


Tak jak pisałem w tamtym temacie, posprawdzaj te parę rzeczy i dodatkowo sprawdź lambdę - masz miernik?

maxx304 - 12 Mar 2011, 17:34

Nie chcę zakładać nowego tematu, więc podepnę się pod ten. Auto jak w opisie, przypadek podobny, z tym że u mnie gaśnie praktycznie zawsze. Wygląda to tak: wsiadam rano do samochodu, przekręcam kluczyk, odpala bez problemu. Ruszam, jadę uliczką osiedlową do skrzyżowania z drogą główną, przyhamowuję, wciskam sprzęgło, samochód się dusi, burknie ze 2 razy i gaśnie. Odpalić go potem bardzo ciężko. Przekręcam kluczyk, rozrusznik kręci, za chwilę jakby miał załapać... i gaśnie. Pompowanie sprzęgłem czasem pomaga. Muszę nieraz po 5-6 razy próbować, zanim odpali. Jak załapie, to przez dłuższą chwilę kręci bardzo wolno, przytrzymuję mu lekko gaz, później obroty są coraz szybsze i w końcu chodzi normalnie. Po "rozjeżdżeniu" problem nie występuje, ale np. przy hamowaniu na światłach na luzie obroty są bardzo niskie. Samochód chodzi, ale jakby "od niechcenia". Dodam, że przy ujemnych temperaturach to się nie zdarza. Na dworze -10, a auto chodzi jak ta lala. Problem występuje przy temperaturach około 0 lub wyższych. Rok temu wymieniana cewka, kable WN. Nie wiem co się dzieje z autem i bardzo mnie to martwi. Możecie coś podpowiedzieć?

PS. Znalazłem ostatnio na niego sposób. Wsiadam rano, odpalam go, delikatnie przytrzymuję gaz (żeby miał wyższe obroty) przez około 40s - 1min, później ruszam i normalnie jadę. Problem nie występuje.

Maki - 12 Mar 2011, 18:47

Sprawdź przewód idący do serwo czy nie jest uszkodzony. I może same serwo być walnięte.
maxx304 - 12 Mar 2011, 20:26

Maki napisał/a:
Sprawdź przewód idący do serwo czy nie jest uszkodzony. I może same serwo być walnięte.


Dzięki. Jesteś pewien że serwo może być problemem? Jak się ma do tego sprawa, że po przytrzymaniu go na wyższych obrotach przez jakiś czas, problem znika?

Podpowiedz mi jeszcze czego szukać lub na co zwrócić uwagę?
I jeszcze jedno pytanie: czy serwo to to samo co pompa hamulcowa? Za co ten mechanizm jest odpowiedzialny w aucie?

Maki - 13 Mar 2011, 14:37

Serwo to taki spodek UFO obok pompki hamulcowej. Jednym słowem jest to wspomaganie hamulców. Bez niego byś musiał mieć nogę terminatora. Ja bym na twoim miejscu wymienił ten wężyk o którym mówiłem nie kosztuje drogo. Ważne by był podciśnieniowy(czyli musi być sztywny lub mieć grubą ściankę). Koszt takiego wężyka to góra kilka złoty za metr.

A co do ponownego trudnego odpalenia to może być tak że łapie lewe powietrze i wtedy ma ubogą mieszankę. Dla testu jak ci zgaśnie to możesz wyciągnąć ten wężyk z kolektora dolotowego i w zaślepić wylot z kolektora po tym wężyku. Ale szczelnie. Jak odpali to wszystko wiadomo.

lukast - 14 Mar 2011, 08:30

Ja niestety nie miałem czasu na czyszczenie krokowca czy przepływomierza. U mnie problem występuje głównie dopiero jak silnik sie rozgrzeje. Najgorsze jest to że problem jest losowy - i już dwa razy byłem u mechanika i twierdzi że wg. niego wszystko ok :( Juz bym wolał by auto stanęło na amen.. Mam pytania:
Gdzie się w 1.3 Endura (1997) wypina VSS ? Jak sprawdzić przepływomierz - da się go wyłączyć i bez niego jechać ? Co jeszcze można sprawdzić prostym sposobem ?

maxx304 - 14 Mar 2011, 10:55

Maki napisał/a:
Serwo to taki spodek UFO obok pompki hamulcowej. Jednym słowem jest to wspomaganie hamulców. Bez niego byś musiał mieć nogę terminatora. Ja bym na twoim miejscu wymienił ten wężyk o którym mówiłem nie kosztuje drogo. Ważne by był podciśnieniowy(czyli musi być sztywny lub mieć grubą ściankę). Koszt takiego wężyka to góra kilka złoty za metr.

A co do ponownego trudnego odpalenia to może być tak że łapie lewe powietrze i wtedy ma ubogą mieszankę. Dla testu jak ci zgaśnie to możesz wyciągnąć ten wężyk z kolektora dolotowego i w zaślepić wylot z kolektora po tym wężyku. Ale szczelnie. Jak odpali to wszystko wiadomo.


OK, dzięki za cenne wskazówki, na pewno to sprawdzę. Tylko zastanawia mnie, czemu na zimnym silniku takie cuda się dzieją, a na ciepłym już nie (bo nie gaśnie, tylko leniwiej chodzi)? I na mrozie takich problemów nie ma?

TomeX500 - 14 Mar 2011, 11:23

lukast napisał/a:
Gdzie się w 1.3 Endura (1997) wypina VSS ?


Jeśli jest to skrzynia IB5, to w tylnej części, tak jakby pomiędzy i nad półośkami, zresztą w ten czujnik wchodzi linka prędkościomierza. Popatrz czy jakiś kabelek nie jest urwany.

Przepływomierza nie wyłączysz, ale możesz odpiąć od niego wtyczkę - silnik powinien trochę szaleć.

Mówisz, że się kaszani po zagrzaniu, to spróbuj podmienić od kogoś sondę lambda.

maxx304 - 14 Mar 2011, 16:57

A mój właśnie po nagrzaniu jedzie normalnie... a zanim się nagrzeje to boję się hamować w ogóle. Obroty falują po przyhamowaniu, dopiero po chwili wracają do normy, jechałem wolno w korku, wcisnąłem hamulec (na luzie), auto się zatrzymało, ale czuć było wyraźne drgania - od niskich obrotów? Po chwili chodził normalnie. Dzisiaj jak zwolniłem na 2ce i wcisnąłem sprzęgło, to się kontrolka akumulatora zapaliła... czyli jakby zgasł. puściłem sprzęgło wcisnąłem gaz i jakby "się obudził" i jechał dalej.

Może mi ktoś podpowiedzieć, o który wężyk od serwo chodzi? Jest tam taki jeden (patrząc na serwo na wierzchu, lekko po prawej stronie), ale nie wiem czy to ten.

lukast - 15 Mar 2011, 08:47

Mam jeszcze jedno pytanie. Wczoraj wracałem z pracy i zauważyłem jeszcze cos takiego:

1) Czasem brakuje mocy - ze 2-3 razy na odcinku 15 km zdażyło się że tak jakby coś "trzymało" auto jak dodawałem gazu, auto słabo przyspieszało, aż w końcu "puściło" i auto zaczęło normalnie przyspieszać. Tak jakby nie mógł wejśc na obroty

2) Problem występuje głównie gdy wskazówka temperatury jest pomiędzy dolną kreską "normal" a literką "N" w słownie "Normal" Na całkiego zimnym i na porządnie rozgrzanym tak jakby problemu nie ma bądź jest znikomy

3) Czasem jak obroty falują na luzie jak stoję na skrzyżowaniu to dodając gazu nie mogę od razu ruszyć - nie chce wkręcić sie na obroty. Ale po chwili w końcu zaskakuje i się wkręca.


Czy powyższe objawy pozwalają chociaż wykluczyć pewne elementy ? (np. krokowiec) ?? Nie chciałbym wtopić w auto nie wiem ile pieniędzy i wymieniac na chybil trafił wszystkie potencjalne elementy.

TomeX500 - 15 Mar 2011, 11:53

lukast napisał/a:
Mam jeszcze jedno pytanie. Wczoraj wracałem z pracy i zauważyłem jeszcze cos takiego:

1) Czasem brakuje mocy - ze 2-3 razy na odcinku 15 km zdażyło się że tak jakby coś "trzymało" auto jak dodawałem gazu, auto słabo przyspieszało, aż w końcu "puściło" i auto zaczęło normalnie przyspieszać. Tak jakby nie mógł wejśc na obroty

2) Problem występuje głównie gdy wskazówka temperatury jest pomiędzy dolną kreską "normal" a literką "N" w słownie "Normal" Na całkiego zimnym i na porządnie rozgrzanym tak jakby problemu nie ma bądź jest znikomy

3) Czasem jak obroty falują na luzie jak stoję na skrzyżowaniu to dodając gazu nie mogę od razu ruszyć - nie chce wkręcić sie na obroty. Ale po chwili w końcu zaskakuje i się wkręca.

Czy powyższe objawy pozwalają chociaż wykluczyć pewne elementy ? (np. krokowiec) ?? Nie chciałbym wtopić w auto nie wiem ile pieniędzy i wymieniac na chybil trafił wszystkie potencjalne elementy.


Kwestia tego co już zdążyłeś zrobić i co wymieniałeś, bo jeśli nic to zacznij od podstawowych rzeczy - kable, świece, filtr paliwa, powietrza.

Jak ma chwilową zamułę, to są jakieś nadzwyczajne dźwięki? Spróbuj jechać, wbić 3 bieg i z 1200rpm depnąć maksymalnie na gaz i jedź tak do np 5000. Zrób tak parę razy i napisz czy za każdym razem szarpał/zamulał, czy tylko okazyjnie.

lukast - 23 Mar 2011, 14:01

Bylem u mechanika, podlaczenie pod interfejs diagnostyczny nic nie wykazało. U mechanika problem nie wystąpił - wykonywali jazde testową...
Łapie tego zmuła na parę chwil- potem nagle mija i jest ok. Żadnych dźwięków tylko tak jakby ktos auto trzymal z tylu - jakby nagle ktos podlaczyl jakas przyczepe z tylu i auto nie mialo sily przspieszyc. leciutko tez czarpie - czyli faluje obrotami.

Jeszcze pytania

- czy przyczyną może być "czujnik położenia przepustnicy" ??
- mógłby mi ktos łopatologicznie wyjaśnić jak wypiąć i sprawdzić VSS ? Czy to się da zrobić od strony silnika ? Nie mogę znaleźć nigdzie foto z dokłądnym miejscem usytuowania tego ustrojstwa w 1.3 Endura

TomeX500 - 23 Mar 2011, 17:55

Popatrz dokąd prowadzi linka prędkościomierza i dojdziesz do vss'a. Jest wkręcony w skrzynię biegów, patrz pod serwem hamulcowym. Nie wiem jak go sprawdzić, oprócz wizualnego obadania jak się mają kable.

Czujnik położenia przepustnicy sprawdzić możesz miernikiem, powinien płynnie zmieniać rezystancję od jakiejś wartości do 0. Opis sprawdzenia masz w książce, albo poszukaj na forum.

Marcin - 23 Mar 2011, 19:28

lukast napisał/a:
Czasem brakuje mocy - ze 2-3 razy na odcinku 15 km zdażyło się że tak jakby coś "trzymało" auto jak dodawałem gazu, auto słabo przyspieszało, aż w końcu "puściło" i auto zaczęło normalnie przyspieszać. Tak jakby nie mógł wejśc na obroty

sprawdź czy kable wn nie mają przebicia - mam podobnie i kable robią dyskoteke

lukast - 24 Mar 2011, 08:12

Wielkie dzięki za porady !
Jak sprawdzić takie kable ? W ogóle sprawdzać je czy lepiej w ogóle od razu wymienić ? Auto mam od 6 lat i jeszcze nie wymieniałem, chociaż na oko wyglądają poprawnie.

Marcin - 24 Mar 2011, 08:32

jak będzie ciemno to patrzysz czy iskry nie przeskakują pomiędzy kablami i kablami a głowicą lub innymi metalowymi częściami, dodatkowo żeby pogorszyć warunki to bierzesz zraszacz i mgiełką psikasz na całość.
lukast - 24 Mar 2011, 08:36

Dzięki !

Jeszcze chciałbym sprawdzić samemu te kody bledu bo cos nie do końca ufam mechanikowi.
Czy takie coś będzie kompatybilne z moją fiestą ?
http://allegro.pl/interfe...1511044460.html
Słyszałem też że można zakupić cos tańszego co pozwoli na odczyt kodów błędów poprzez sygnał dźwiękowy - tylko nie wiem gdzie to znaleźć i jak sie to nazywa ?

Marcin - 24 Mar 2011, 08:42

elm chyba nie ma problemów z komunikacją, ale wiele zależy od oprogramowania, bo nie każde dobrze odczyta forda. to drugie o czym piszesz to nie do mk4, tu masz już odb2 i nie dostaniesz kodów migowych/dźwiękowych.
lukast - 25 Mar 2011, 23:57

Ciąg dalszy moich problemów z Fieściną..
Interfejs zamówiony, w międzyczasie posprawdzałem kable wn i parę innych rzeczy które mi tutaj poradzono - narazie bez skutku. To jak szukanie igły w stogu siana ... Jeszcze zostalo czyszczenie przepływki.
Dzisiaj autku zaczęła dolegać kolejna rzecz - nagle wydech zaczął głośniej chodzić, tak jakby gdzies w tłumiku pojawiła się dzura ? Musze wjechac na kanał i zobaczyć co tak hałasuje - raczej nie ma to związku z moimi problemami z brakiem mocy, niewchodzeniem na obroty i "duszeniem" się silnika - ale może jednak ? Może to mieć jakiś związek ?

szynszyl - 26 Mar 2011, 17:33

nie ma związku
TomeX500 - 28 Mar 2011, 20:12

Lepiej powiedz co dokładnie sprawdziłeś i jakie masz wyniki pomiarów.
lukast - 30 Mar 2011, 09:00

Witam,

Sprawdziłem krokowiec - zachowuje się poprawnie, przy okazji wyczyściłem styki wtyczki itd.
Czyszczona byla przepustnica (byla zasyfiona), czyszczony był przepływomierz.
Mechanik sprawdzał lambde - zachowuje się ok.
Dodatkowo oglądałem kabelek prz VSS - jest ok.

Po czyszczeniu przepustnicy i styków krokowca wygląda że jest troche lepiej , że auto przynajmniej przestało gasnąć na luzie. Natomiast nadal od czasu do czasu łapie zamułę przy wkręcaniu się na obroty, ale po paru sekundach puszcza i jest ok. Żadne dziwne dźwięki przy tym nie występują.

Natomiast podłączyłem Fiestę pod kompa - wyskakuje błąd:
Tryb 3, usterka statyczna:
P0171 mieszanka za uboga (rząd 1) uboga.

Mam jeszcze inne parametry ale nie mówią mi za wiele.

Czy biorąc pod uwagę moje objawy i ten błąd można wyciągnąć jakieś wnioski ? Filtr paliwa wymieniany 3 miesiące temu - ale przed wymianą działo sie to samo więc to na pewno nie filtr.

TomeX500 - 30 Mar 2011, 10:19

Chyba dostaje za mało paliwa...

Przeczytałem dopiero, że nie było nic ruszane od 6 lat :zalamka: Po pierwsze wymień kable, świece, filtry, olej, jeśli nie był wymieniany.

A jeśli zrobiła Ci się potężna dziura w wydechu to też może być słabszy, sam się o tym przekonałem nie tak dawno.

lukast - 30 Mar 2011, 10:20

Znalazłem tutaj:

http://www.obd-codes.com/p0171

że to prawdopodobnie MAF sensor - czyli że przepływka. Spróbuję ją jeszcze raz porządnie przeczyścić i zrobić reset kompa...

mastacrx - 8 Cze 2011, 21:55

Podepne sie pod tema, po odpaleniu przy wrzuceniu na Drive gasnie, wa wstecznym tego nie ma. Potrafi zgasnac na cieplym silniku przy zawracaniu, zawsze przy jezdzie do przodu. Dodam, ze czasem faluja obroty na zimnym. Przeplywka? Jakis czujnik? Co to moze byc?
bidżej - 11 Cze 2011, 09:38

mastacrx, toś się podpiął... znajdź sobie tag ctx i poczytaj, bo było.
mastacrx - 12 Cze 2011, 09:43

ok, sorry :) juz znalazlem
grzes87 - 18 Cze 2011, 23:59

u mnie dzis objawila sie podobna usterka jaka ma kolega z pierwszego posta ale ja nic nie wymienialem i nic nie robilem, mianowicie jadac z wieksza predkoscia wrzucam luz i nic sie nie dizeje ale gdy hamuje i dolacze sprzeglo to samochód momentalnie traci obroty i go dusi, gasnie, gdy redukuje biegi nic sie takiego nie dzieje, tylko gdy np hamuje i dalaczam sprzeglo w ostaenij fazie, ale np jadac 80 i wysprzegle i zahamuje to nic sie nie dzieje....

co to i dlaczego ? jakies sugestie ??

grzes87 - 20 Lip 2011, 00:41

sam sobie odpowiem bo tamat przepadl...

u mnie oakzalo sie ze zasysa lewe powietrze tj rurka/wezyk sparcial, problem wyeliminowany, samocohd juz nie gasnie przy dohamowywaniach :jupi:

Mafios - 20 Lip 2011, 12:47

tylko i wylacznie wezyk ktory wchodzi do kolektora ssacego od serwa sprawdzone i naprawione w 4 samochodach
Ghost_Rider - 25 Lip 2011, 13:43

Chodzi o ta rurke ????
http://imageshack.us/photo/my-images/825/serw.png/


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group