|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Elektryka - [MK3] Sposób na ominięcie stacyjki
daro_zory - 16 Lis 2009, 18:51 Temat postu: [MK3] Sposób na ominięcie stacyjki Witam! Jak pewnie wszyscy użytkownicy MK3 wiemy, że zapalenie świateł mijania, drogowych, przeciwmgłowych, kierunkowskazów, czy załączenie nawiewu wewnątrz auta, bądź ogrzewania tylnej szyby, wymaga przekręcenia kluczyka w stacyjce na "zapłon". Moje pytanie brzmi: czy można w jakiś niekoniecznie skomplikowany sposób ominąć stacyjkę, żeby te wszystkie elementy można było włączać bez używania kluczyka ? Brakowało mi tego już niejeden raz. A tak poza tym, to od dziecka męczy mnie pytanie: dlaczego nie powinno się włączać zapłonu na dłuższy czas przy nieruchomym silniku ? Co to powoduje ?
Kod: | Proszę pamiętać o tagowaniu tematów.
- trzeci |
Freeman - 16 Lis 2009, 18:53
Nie wiem czy to nie bajka, ale podobno może się od tego spalić cewka.
daro_zory - 16 Lis 2009, 19:23
Też coś takiego obiło mi się o uszy, ale nikt nigdy nie potrafił powiedzieć co dokładnie się stanie.
Pawełos666 - 16 Lis 2009, 19:35
z czym masz problem? zadaj mi pytanie
Freeman - 16 Lis 2009, 19:43
Pawełos666, przecież masz napisane w pierwszym poście.
marian - 16 Lis 2009, 19:45
daro_zory napisał/a: | A tak poza tym, to od dziecka męczy mnie pytanie: dlaczego nie powinno się włączać zapłonu na dłuższy czas przy nieruchomym silniku ? Co to powoduje ?
| w układach zapłonowych starego typu jeżeli przerywacz ustawił się tak że przez cewke płynie prąd mogła się ona spalić,mi sie wydaje że w układach nowego typu komp.wie ze silnik nie pracuje więc nie daje napięcia na cewke ale niech się "eksperty" wypowiedzą.Swoja droga mnie też to irytuje ze musi być kluczyk przekręcony jesli by stacyjka miała 2 połozenia w tym jedno bez zapłonu to ok,radio mam podł.bez stacyjki to aż tak mi to nie przeszkadza
JoeMix - 16 Lis 2009, 19:45
Dokładnie,,, zapłon w samochodzie działa trochę inaczej niż wiele osób sobie myśli, bo wielu myśli że jest podawany impuls napięcia a w cewce jest on zmieniany na wysokie napięcie i jest iskra, jest zupełnie odwrotnie, znaczy cewka ma na stałe zasilanie (12V) i że tak powiem się ładuje (trwa to co prawda ułamki sekund), iskra na świecy się pojawia w chwili kiedy na cewce jest odłączane zasilanie. Czyli jak silnik nie pracuje to cewka cały czas się ładuje i się niepotrzebnie grzeje.
Druga sprawa to alternator, jak włączysz zapłon to zasilane jest uzwojenie wzbudzenia, w urządzeniu wytwarzane jest pole magnetyczne,,, jak się nie kręci to nie ma chłodzenia i tez się niepotrzebnie grzeje.
Po trzecie nie ma większego problemu by kilka lub więcej obwodów odłączyć z zasilania za stacyjką i przełączyć na zasilanie stałe - trzeba to zrobić w skrzynce z bezpiecznikami, odpiąć od jednej szyny a dopiąć do innej, której może nie być i trzeba by ja se dorobić.
Na koniec zrobione to jest tak a nie inaczej że jak by było na stałe, to chwila nieuwagi i po akumulatorze,,,
daro_zory - 16 Lis 2009, 19:54
Z tym "ładowaniem" cewki to chyba faktycznie tak jest, bo jeżeli do transformatora doprowadzimy napięcie stałe to transformator będzie działał jedynie przy zwieraniu i rozwieraniu obwodu. Wtedy to wytwarza się iskra, która idzie na świece. Chodzę do technikum elektrycznego, więc zaczynam kojarzyć pewne fakty Jeszcze pytanko odnośnie alternatora: wywnioskowałem, że po włączeniu zapłonu, ale przy nieruchomym silniku, na alternator podawane jest napięcie. Zatem jeżeli wyłączę zapłon, napięcie już nie będzie podawane na alternator ? Sorki za takie może głupie pytanie, ale bardziej znam się na elektrotechnice niż na elektryce samochodowej. Poza tym, żąwsze myślałem, że alternator i akumulator są na stałe połączone ze sobą, a wychodzi na to, że są jakoś rozwierane
Pawełos666 - 16 Lis 2009, 20:05
z akumulatora (staly) + podawany jest na automat rozrusznika i dalej rozgalezia sie do alternatora, reszta do alternatora podawana jest przez cienki kabelek tzw od lampki ladowania przez stacyjke, tak na chlopski rozum
Maki - 16 Lis 2009, 21:00
Tam nic się nie ładuje.
Uzwojenie pierwotne cewki zawierają kilkadziesiąt zwojów, a wtórne kilka set. Poprzez szybkie rozłączanie uzwojenia pierwotnego na uzwojeniu wtórnym powstaje wysokie napięcie.
Jak silnik nie chodzi to cewka pracuje w stanie jałowym. Czyli się grzeje. Ale to nie znaczy że jak długo będzie w tym stanie to się spali. Maże ale nie musi, choć nie sądzę by się spaliła.
JoeMix - 16 Lis 2009, 21:28
daro_zory, Alternator jest zawsze pod napięciem, jest na stałe podłączony do akumulatora w dodatku grubawym przewodem,,, ponieważ ma wytwarzać prąd a nie go pobierać to ma mostek z diod, który przepuszcza prąd w jednym kierunku - dlatego nie żre prądu na postoju (to tak w skrócie). Żeby prąd się produkował alternator musi się obracać ( musi być zmienne pole magnetyczne) do tego żeby wartość wytwarzanego napięcia można było kontrolować to pole magnetyczne tworzy się w wirniku który się kreci (dzięki temu pole jest zmienne) zasilanie do tego pola na wirniku jest brane za stacyjką (dlatego znowu na postoju alternator nie żre prądu) a wielkość tego pola jest ustawiane przez regulator napięcia (co i jak jest podłączone w skrócie napisał Co Paweł) Z racji że pole jest zmienne to wytwarzane napięcie też nie jest stałe, a do prostowania go służy mostek i diody o których napisałem na początku.
luk-90 - 16 Lis 2009, 21:33
Przeczytałem pierwszy post tylko i powiem, że w mojej fieście tak jest, że mogę włączyć dowolny odbiornik prądu beż wkładania nawet kluczyka w stacyjce, trzeba sie tylko pilnować, żęby czegoś nie zostawić, bo potem na pych trzeba będzie pchać(nie zdażyło mi się jeszcze). Nie wiem czy to czyjaś modyfikacja, nabyłem ją taką i tak ją użytkuje
Pawełos666 - 16 Lis 2009, 21:38
A ja przeczytałem pierwszy post i ide spac
JoeMix - 16 Lis 2009, 21:42
Maki napisał/a: | Tam nic się nie ładuje.
Uzwojenie pierwotne cewki zawierają kilkadziesiąt zwojów, a wtórne kilka set. Poprzez szybkie rozłączanie uzwojenia pierwotnego na uzwojeniu wtórnym powstaje wysokie napięcie.
Jak silnik nie chodzi to cewka pracuje w stanie jałowym. Czyli się grzeje. Ale to nie znaczy że jak długo będzie w tym stanie to się spali. Maże ale nie musi, choć nie sądzę by się spaliła. | Jak w aucie które ma klasyczny przerywacz czas złączenia styków (czyli kiedy przez cewkę płynie prąd) będzie za krótki to silnik nie będzie pracował prawidłowo - dlatego napisałem że cewka się musi "naładować" wytworzenie i ustabilizowanie pola magnetycznego wkoło rdzenia chwile trwa, zasada jest podobna jak w kondensatorze.
Nikt nie napisał że włączona cewka się spali,,, ale jak sam zauważyłeś się grzeje, może być tak że się przegrzeje lub coś innego może jej się stać. Gdyby to było zjawisko bez znaczenia to nowe samochody by jej nie rozłączały po chwili jak włączysz zapłon a nie odpalisz silnika (jak z pompa paliwa) druga sprawa załączona cewka to także prąd i obciążenie płynące przez sterownik - on tez może tego nie lubieć,,,
PS w niektórych auta w robocie jak włączysz zapłon i odczekasz z minutę to gaśnie kontrolka ładowania - sprawdzone altek się wyłącza i tez się niepotrzebnie nie grzeje.
daro_zory - 16 Lis 2009, 21:45
Maki napisał/a: | Tam nic się nie ładuje.
Uzwojenie pierwotne cewki zawierają kilkadziesiąt zwojów, a wtórne kilka set. Poprzez szybkie rozłączanie uzwojenia pierwotnego na uzwojeniu wtórnym powstaje wysokie napięcie.
|
Faktycznie, źle to określiłem. Cewka się nie "ładuje" tylko gromadzi energię pola magnetycznego. A wysokie napięcie powstaje oczywiście przez rozładowanie tej energii (zmiana pola magnetycznego). Chyba to samo mieliśmy na myśli, ale inaczej pisaliśmy
JoeMix: to jak powstaje prąd w prądnicy to ja wiem, tylko jakoś początkowo nie załapałem, że są tam diody, które przecież przewodzą tylko od alternatora do akumulatora. Teraz już wszystko jasne
Maki - 16 Lis 2009, 21:48
Cytat: | Jak w aucie które ma klasyczny przerywacz czas złączenia styków (czyli kiedy przez cewkę płynie prąd) będzie za krótki to silnik nie będzie pracował prawidłowo |
No tak tylko chodziło mi o czas rozłączenia styków żeby był krótki
Pawełos666 - 16 Lis 2009, 21:48
pradnica to nie alternator
daro_zory - 16 Lis 2009, 21:57
Ale zasada działania jest podobna.
JoeMix - 16 Lis 2009, 22:03
Maki napisał/a: | Cytat: | Jak w aucie które ma klasyczny przerywacz czas złączenia styków (czyli kiedy przez cewkę płynie prąd) będzie za krótki to silnik nie będzie pracował prawidłowo | No tak tylko chodziło mi o czas rozłączenia styków żeby był krótki | Za krótki tez być nie może bo "cewka nie zdąży sobie odpocząć"
Pawełos666 - 16 Lis 2009, 22:10
pradnica daje prad staly
alternator zmienny
pradnica wzbudza sie sama
alternator dzieki dodatkowej cewce w tworniku zasilanej z instalacj
alternator masz z trojfazową cewka (podzielona na 3 czesci) wytwarzajaca 3 niezalezne od siebie napiecia
daro_zory - 16 Lis 2009, 22:14
Pawełos666 napisał/a: | pradnica daje prad staly |
Samochodowa może i owszem, ale są prądnice, które wytwarzają prąd zmienny
Maki - 16 Lis 2009, 22:30
W motoryzacji prądnica produkuje prąd stały a alternator przemienny. A w przemyśle to prądnica może wytwarzać prąd stały jaki przemienny.
To jest tylko kwestia nazwy bo alternator to prądnica prądu przemiennego. Dla zróżnicowania jedno nadal nazywają prądnicą a drugie alternatorem.
[ Dodano: Pon Lis 16, 2009 22:32 ]
Cytat: | Za krótki tez być nie może bo "cewka nie zdąży sobie odpocząć" |
No tak bo wszystko musi być w sam raz.
[ Dodano: Pon Lis 16, 2009 22:35 ]
Cytat: | pradnica wzbudza sie sama |
Nie koniecznie. Prądnica może być obcowzbudna, samowzbudna, bocznikowa, szeregowa, szeregowo-bocznikowa.
daro_zory - 16 Lis 2009, 22:39
Ja myślę bardziej umysłem "przemysłowym", dlatego też przez pomyłkę napisałem prądnica, mając na myśli prąd przemienny.
JoeMix - 16 Lis 2009, 22:43
Panowie nie kłóćcie się o nazewnictwo:
Prądnica prądu stałego -> dynamo
Prądnica prądu przemiennego -> alternator
Pal licho czy z magnesem stałym czy nie czy samo czy obco wzbudna czy napięcie odbieramy ze stojana czy z wirnika...
daro_zory - 16 Lis 2009, 22:52
Raczej się nie kłócimy tylko próbujemy znaleźć wspólny język
Pawełos666 - 16 Lis 2009, 23:58
Maki napisał/a: |
Nie koniecznie. Prądnica może być obcowzbudna, samowzbudna, bocznikowa, szeregowa, szeregowo-bocznikowa. |
nie koniecznie ale koniecznie, pradnica wzbudza sie sama, bo kazda taka pradnica samochodowa pradu stalego, starego typu obojetnie jak dodatkowo wzbudzana, ma jeszcze podstawowe wzbudzenie magnesami stalymi na wirniku co jest glowna pomoca w jej wzbudzeniu, bez dodatkowej cewki w tworniku tak jak ma to alternator z cewka zasilana z instalacji i to wlasnie ja odroznia od alternatorów samochodowych z dodatkowa cewka na tworniku zasilana z aku
rozbierz alternator od malucha i porownaj go z alternatorem od fiesty obojetnie z jakiego modelu, dowiesz sie o co w tym chodzi
JoeMix - 17 Lis 2009, 08:43
A po co w prądnicy magnesy na wirniku skoro na wirniku jest wytwarzane odbierane napięcie? Wydaje mi się że jak byś szybko tym nie kręcił to skoro magnes się obraca razem z uzwojeniem to lipa z produkcji prądu?
Pawełos666 - 17 Lis 2009, 09:11
Źródłem strumienia magnetycznego w prądnicy są magnesy stałe. Jak zastąpisz elektromagnes magnesami stałymi, napięcie na wyjściu będzie zależało od prędkości obrotowej wirnika. co do roznic to w alternatorze masz na wirniku jedno uzwojenie nawinięte osiowo i elementy z ferromagnetyka, dodatkowo nie ma tez potrzeby zastosowania tzw komutatora prostujacego przebieg pradu wzbudzanego dlatego ze uzwojenia robocze masz na czesci stalej a nie ruchomej, a w alternatorach sa pierscienie slizgowe, niektorzy myla nazewnictwo
Maki - 17 Lis 2009, 09:32
Tylko którego malucha mam rozebrać bo te stare miały jeszcze prądnice a te nowe już alternator.
Pawełos666 - 17 Lis 2009, 10:06
jaka tak ma? no to np w maluchu byla pradnica prądu stałego DSV 90/12/16/3BS (230W, 16A), potem weszly dwa rodzaje alternatorow A108 i AA108 z elektronicznymi regulatorami. w modelach FL gdzieś od 1987 były juz montowane alternatory (z szeroką deską rozdzielczą), ale my tu chyba piszemy o fiestach a nie o tym co bylo za komuny? zgadza sie?
daro_zory - 24 Gru 2009, 16:44
Witam! Jako, że dzisiaj grzebałem trochę w przekaźniach i przy zespolonym, postanowiłem wznowić temat. Otóż zależało mi głównie na możliwości załączania świateł "bez kluczyka" (reszta odbiorników niepotrzebna). Po wnikliwym badaniu i rozmyślaniu nad instalacją doszedłem do następującego wniosku: światła będą działać tylko wtedy gdy, przełącznik zespolony zewrze przewód "za stacyjką" z przewodem plusa do przekaźników od świateł. Jak wiadomo, plus na przewodzie "za stacyjką" pojawia się tylko po przekręceniu kluczyka. Próbowałem więc do tego przewodu podłączyć stały plus, ale efekt był taki że włączyłem zapłon. Pozostają dwa rozwiązania: przeróbka przełącznika zespolonego (dość ryzykowne dla mnie) albo: wlutowanie na przewód "za stacyjką" diody prostowniczej. Wówczas, gdy "za" tą diodą podłączę stały plus, prąd popłynie tylko do włączonych świateł, a nie będzie wracał przewodem "za stacyjką" do zapłonu. Chyba, że prąd do zapłonu płynie PRZEZ zespolony co wydaje mi się być bezsensowne. Co o tym myślicie ?
JoeMix - 24 Gru 2009, 17:11
Taka przeróbka jak chcesz zrobić to dosłownie 5 minut roboty, ale w mk3 nigdy tego nie robiłem i nie znam tam elektryki na pamięć, ale kwestia przecięcia przewodu, w sensie odłączenia i podłączenia gdzie indziej,,,
daro_zory - 24 Gru 2009, 17:12
W przekaźnikach czy przy zespolonym ?
JoeMix - 27 Gru 2009, 08:46
W moich autach zależy mi na gaśnięciu świateł po wyłączeniu kluczyka (czyli odwrotnie jak Ty chcesz) i ja przerabiam przy kierownicy, ale to w Mk1,,,
daro_zory - 27 Gru 2009, 12:29
No cóż. Będę kombinował dalej, aż któryś bezpiecznik wypale
JoeMix - 27 Gru 2009, 14:04
Na 99,99% po wyłączeniu zapłonu odcina zasilanie przekaźnika a ten prawdopodobnie jest zasilany przez przełącznik przy kierownicy, wystarczy namierzyć ten przewód odłączyć od głównej magistrali zasilającej za stacyjką i dołączyć do stałego +12V (najlepiej do świateł pozycyjnych które przecież chodzą bez stacyjki)
daro_zory - 27 Gru 2009, 16:44
No właśnie chyba coś takiego już robiłem. Przewód, na którym po przekręceniu na zapłon pojawia się +12V, podłączyłem do stałego +12V i włączyłem w ten sposób zapłon (nie przekręcając kluczyka). Chyba, że jest jeszcze jeden taki przewód, który trzebaby było zmostkować. Zobaczymy
SPIN - 27 Gru 2009, 16:58
Ja odpaliłem stacyjkę przez wtyczkę od radia tam pojawia sie napięcie po przekręcaniu kluczyka i od tego pociągnąłem przewód do stałego napięcia i zapłon jest włączony ;]
Maki - 27 Gru 2009, 21:37
Tylko po co mieć napięcie bez kluczyka. Tylko trzeba pamiętać żeby wyłączać odbiorniki. Bez sensu.
JoeMix - 27 Gru 2009, 21:41
Różni ludzie mają rożne potrzeby, w jednej fieście mam zrobione tak że WSZYSKO chodzi bez kluczyka,,, zapłon włącza jedynie obwód ładowania, zasilanie cewki i zegary,,,
Coś temat mi się dubluje chyba,,, jak chcesz ominąć stacyjkę i mieć światła bez stacyjki to nie kombinuj przy stacyjce tylko przy włączniku świateł...
|
|