Forum FiestaKlubPolska -

Elektryka - To działa!! Rozwiązanie ważnego PROBLEMU!

west - 7 Cze 2005, 00:26
Temat postu: To działa!! Rozwiązanie ważnego PROBLEMU!
[img=http://img106.echo.c...nikapp3.th.jpg]



To naprawdę działa! Sprawdzcie!

Testowałem na 1.1 monowtrysku! FF `91 rok (mk3)

dday - 7 Cze 2005, 01:58

hehe ... ciekawe rozwiązanie tylko niestety ciągle powatazac czeba :/
a czujnik to za 200zł (nowy) wyrwać mozna ;)

west - 7 Cze 2005, 02:31

dday napisał/a:
hehe ... ciekawe rozwiązanie tylko niestety ciągle powatazac czeba :/
a czujnik to za 200zł (nowy) wyrwać mozna ;)


Ja pytałem się w ASO to mi podali dokładnie 440złotych + 'naprawa' heheh kolejne 220 złotych za 5minut pracy mechanika :cojest: :jupi: ;-(
Hm.. a co do tego ciągłego 'powtarzania' no hmm.. raz na miesiąc trzeba a dla wprawionej osoby powinno to zająć nie więcej niż 5minut.. Moim zdaniem jest to gra warta świeczki...

JoeMix - 7 Cze 2005, 06:41

Lipna sprawa, odłączas jakeś tam czujniki i włączasz silnik... czyli komputer/sterownik wariuje i przełaczas ie w tryb awaryjny i działa z pominięciem kulku funkcji.... nie wiem czy można to nazwać rozwiązaniem problemu.... to tak jak byś przy przepalonej żarówce w świetle, wyłączył swiatała i po problemie ;-(
magmike - 7 Cze 2005, 10:21

Dzięki west za instrukcję obrazkową ;-)
dday - 7 Cze 2005, 12:01

west napisał/a:
Ja pytałem się w ASO to mi podali dokładnie 440złotych + 'naprawa' heheh kolejne 220 złotych

pojebało ich w tym ASO kompletnie :yyy: ja podjechałem do zwykłego elektryka i powiedział ze ma i ze po 200zł :ra: i jeszcze gratis mi zamontował (częsć nowa była na 100%)

litrmleka - 7 Cze 2005, 14:28

sposob jakis tam jest ale Joemix ma racje ze to tylko obejscie problemu.. jak na reklamie szamponu przeciwlupiezowego:) zabijasz objaw a nie przyczyne:)

[ Dodano: Wto Cze 07, 2005 2:33 pm ]
a tak apropo zauwazylem u siebie ze jak swiece koncza swoj zywot to wtedy ten czujnik mi nie wariuje przy odpalaniu..zawsze samochod wyje jak szalony a tak odpala normalnie i nawet odrazu fiestka rowno pracuje..dziwne nie?

mdcs - 7 Cze 2005, 16:59

:i: Już pisałem o tym, że to pół lub ćwierćśrodek. Komp przystosowuje się do nienormalnych wrunków pracy (m.in. ignoruje działanie czujnika położenia przepustnicy) i przechodzi w częściowy tryb awaryjny. Oczywiście po czasie powróci do normalnej pracy i kłopoty zaczną się znowu.
Przecież czujnik poł. przepustnicy można pięknie zregenerować preparacikiem kontakt PR :)

coccolino - 7 Cze 2005, 17:15

litrmleka napisał/a:

...a tak apropo zauwazylem u siebie ze jak swiece koncza swoj zywot to wtedy ten czujnik mi nie wariuje przy odpalaniu...dziwne nie?

Dziwne? Dlaczego? - skoro czujnik masz dobry - dlaczego miałby wariować? :fox:
Zauważyłem, że wokół czujnika położenia przepustnicy roztoczył się czar jakowyś dziwaczny. Traktowany jest prawie jak Święty Grall. Wszystkie smutki i niedole silnika Fiesty składane są na karb tego włąśnie dziwadła (cpp)... a chyba niepotrzebnie.
Frapuje mnie to od czasu jakowegoś, toteż dziś skoro świt rozłożyłem swoje karty tajemne i kabałę począłęm rychtować.
Karta pierwsza - Mechanikal Dragon (atak 1850 / obrona 1700).
Ni mniej ni więcej ona powiada ponad to, że 7 na 10 luda czujnik takowy bez nijakiej potrzeby wymienia. Ludziska powiadają, iż to zło straszne co lubi z ludzkim nerwem igrać, więc by czar odprawić - nowy (złem nie splamiony) wtykają.
Karta druga - Mysterious Puppeteer (atak 1000 / obrona 1500).
Nim ostatecznie z kiesy złotem sypnąć zechcesz, pierwej złączkę wywal i kable na stałe zlutuj, albowiem ona często przyczyną frasunku się okazuje. Potym to przewody ładnie zabezpiecz koszulką termokurczliwą (co by to znaczyć nie miało), bo wilgoć wszelaka na rezystancyję wpływ ma przeokrutny. Nie wiem dlaczego, no ta rada bardzo ważną mi się zdała.
Karta trzecia - Spikebot (atak 1800 / obrona 1700).
Nim legendą zaślepiony poczniesz nowego czujnika szukać, pierwej całą resztę obacz. Wszelakie wężyki gumowe, plastikowe i te z metalu odlane co prąd przewodzić potrafią dla niepoznaki izolacyją powleczone(czy ran jakowyś nie mają). Brud wszelaki zewsząd usuń, ze szczególną starannością racz gumową membrankę w dolnej pokrywie filtra wyczyścić - piach i smar spod niej cały usuń.
Karta czwarta - Piotruś??!! Znowu mi gówniarz karty pomieszał :vbad:

litrmleka - 7 Cze 2005, 22:29

ale moja fiestka byla podlaczona do testera i wyszlo ze z czujnikiem cos nie tak:)
Kuba - 8 Cze 2005, 18:23

West wielkie PIWO Ci się należy - operację wykonałem SAM (co uważam za sukces):):):)
Wprawdzie obroty dalej spadają na jałowym do 500 i dopiero 50 konny potwór budzi się do życia ale przynajmniej nie zawisa na 3 tyś. Rozwiązanie zapewne krótkotrwałe ale z braku laku.... :-) Dziękuje jeszcze raz za instrukcje i pozdrawiam

Sorry za delikatną zmianę tematu ale co może być przyczyną spadania obrotów - sprawdziłem zaworek od serva - wymieniłem cały wężyk i nic. Efektu tira brak. Hamulce działają całkiem dobrze czasami (raz na miesiąc) pedał jest twardy jakby cegła pod spodem była. Czy to może byc ta "puszeczka" do wymiany. Dzięki

Pozdrawiam Kuba

coccolino - 8 Cze 2005, 20:56

:cojest:
Zwolenniku Nabiału. Wcale nie twierdzę, że czujnik ten nigdy się nie psuje.
Poza tym jeżeli przewody czujnika będą zaolejone lub nie będą miały dobrego styku (kostka)
lub naderwane itp, a sam czujnik będzie dobry, to i tak tester "powie",
że coś nie tegos z czujnikiem.
Chodziło mi tylko o to, że większość Fiestomaniaków demonizuje ten problem i za wszelkie
niesprawności obarcza winą właśnie ten nieszczęsny czujnik.
Bywa tak, że ktoś ma uszkodzoną lub zabrudzoną kostkę (złączkę) przy czujniku i wymienia
sam czujnik
... bo tester zdjagnozował, że "coś z nim nie tak". Przy okazji wymiany porawia się
połączenie (nowa połówka złączki), przeczyszczona stara... no i pomaga, a stary dobry
czujnik idzie do kosza albo zostaje u mechanika ;) (jeszcze na nim zarobi 200 PLN za 5 minut
roboty).

Powiem tylko, że bardzo często winą niesprawności jest połączenie w kostce (złączu) przy CPP.
Najleprzym sposobem na to i żeby być pewnym połączenia jest:

1. Obciąć wszystkie przewody tuż za kostką
.
2. Kostka do kosza.

3. Przewody odizolować na ok 1-1,5 cm.

4. Nałożyć na nie koszulki termokurczliwe (4 cm).

5. Zlutować odpowiednie przewody (wcześniej sobie zapisać który z którym stanowi połączenie)
.
6. Naciągnąć koszulki.

7. Obkurczyć je zapalniczką (z pewnej odległości - nie żywym ogniem).

8. Całość jeszcze zaizolować izolacją.

8. Cieszyć się jak dziecko. :-D

POZDRO.

litrmleka - 8 Cze 2005, 22:54

Baaaaaaaaaaaaardzo dobrze Cie rozumiem:)zwolenniku miekkich i pachnacych ubran:) Dlatego ja mimo diagnozy wcale nie wymienilem na nowy a tym bardziej napewno bym nie poszedl z tym do mechanika tylko nie mam czasu sie za to zabrac ale jak znajde czas to kupuje KONTAKT srubokret w reke i zabieram sie do pracy:)
west - 8 Cze 2005, 23:48

Kuba napisał/a:
West wielkie PIWO Ci się należy



Biedronkowe :-P

Kuba - 9 Cze 2005, 17:41

west napisał/a:
Kuba napisał/a:
West wielkie PIWO Ci się należy



Biedronkowe :-P

Ja nic mocniejszego niz Red Bull nie pije, ale obiło mi się o uszy, że sklep w którym kasjerki przypominają z postury Pudzianowskiego :mad: nie sprzedaje zbyt dobrego piwa także wybacz West, ale NIE. Jak sie będe do 3miasta wybierał to jakieś lepsze przywioze. Jeszcze raz dzięki i Pozdrawiam


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group