Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika silnika - Rozrusznik

Ganda - 7 Cze 2015, 18:14
Temat postu: Rozrusznik
Witam, przeglądałem forum i natknąłem się na podobne problemy, jednakże nigdzie nie znalazłem rozwiązania pasującego do mojego przypadku.

Od początku posiadania fiestomobilu, były delikatne problemy z rozrusznikiem. Przy odpaleniu pojawiał się zgrzyt, który jednak w niczym nie przeszkadzał. Potem zgrzyt zniknął, sprawiając że zapomniałem o temacie. W ostatnim miesiącu rozrusznik znów dawał o sobie znać. Rozrusznik przy odpalaniu kręcił powoli, z czasem się rozpędzając i uruchamiając silnik - tak jakby nie miał siły. Ostatnio zaniemógł. Po przekręceniu kluczyka pojawia się głośny odgłos rozrusznika, po czym kręci on bardzo powoli i z dużym oporem. Mogę tak trzymać do rozładowania akumulatora, a rozrusznik szybciej nie kręci. Przez jakiś czas pomagało kilkukrotne przekręcenie kluczyka, odczekanie aż silnik się trochę schłodzi (na ciepłym). Dziś fiesta zaniemogła całkowicie. Nie znam się na tym zbyt dobrze, patrząc pod maską co się dzieje w momencie rozruchu widzę że pasek klinowy bardzo powoli przeskakuje o jedną zębatkę. Są to takie zrywy. Próbowałem łączyć dwie śruby na rozruszniku przy pomocy śrubokręta - w tej mniejszej części coś bardzo szybko zaczęło kręcić (jak wiatrak), ale nic poza tym. Zaskakującym faktem jest to, że po odpaleniu na pych (idzie lekko, jestem w stanie sam pchnąć samochód, wskoczyć do niego i odpalić ze sprzęgła), mogę praktycznie natychmiast zgasić samochód i odpalić go bez żadnego problemu, rozrusznik kręci jak nowy. Potem, po przejechaniu jakiegoś odcinka, gdy wyłączę silnik - problem się pojawia. To loteria - czasem przy wyłączeniu silnika na chwile będzie on normalnie kręcił, czasem nie. Próbowałem przepychać samochód na biegu i następnie kręcić - bez skutku. Po dłuższych manewrach kluczykiem, rozrusznik całkowicie przestaje kręcić, nie ma nawet tych zrywów - jedynie przygasają kontroli. Po chwili znów kręci bardzo powoli i zabawa zaczyna się od nowa. Czasami siedząc tak przez pięć minut, włączając i wyłączając zapłon udaje się uruchomić.

Co nie bangla? ;-(

czeski12 - 7 Cze 2015, 20:38

Może winnym nie jest rozrusznik a słaby akumulator ? Ja bym zaczął sprawdzenie od niego, może poprostu już pada.
Ganda - 7 Cze 2015, 21:00

Polatałem z multimetrem, jaja jak berety.
Aku mi pokazał 9v, odpaliliśmy na pych. Bez obciążenia 13,5 z obciążeniem 12v.

Wiem że akumulator mógł dostać po dupie, jednak znajomy elektryk polecił mi wymiane regulatora napięcia.
Szczerze, sam nie wiem. Środki mam ograniczone, a niedługo Fiesta idzie do sprzedania.
Chciałbym ją jeszcze ten miesiąc pojeździć, więc nie wiem co wymienić. Rozrusznik, akumulator, alternator?..

Freeman - 7 Cze 2015, 21:03

Stawiałbym na aku. Pożycz od kogoś na chwilę. Może altek ładuje za bardzo i niszczy aku. Wtedy do wymiany regulator.
Ganda - 7 Cze 2015, 21:59

Wybaczcie że się tak dopytuje, ale poszerzacie moją wiedzę.
Przyznaje się bez bicia, prawdopodobnie mam radio ze zwarciem, gdy podłączone było na stałe (tj. plus i wzbudzenie razem), w jedną noc akumulator był martwy. Przerobiłem, ale pomimo wyłączonego radia jakieś cuda z podtrzymywaniem pamięci - ogólnie sporo problemów. Jeździłem jakiś czas bez radia, ale nie widziałem poprawy, to załączyłem je z powrotem. W kwietniu byłem w morzu, samochód przez miesiąc tak stał. Moja wina - nie odłączyłem akumulatora, po tygodniu byłem na miejscu przez dwa dni - akumulator był już kompletnie rozładowany. Nie miał siły nawet radia włączyć. Od tamtej pory cuda niewidy z elektryką. Ostatnio Fiesta stała sobie tydzień, jednak profilaktycznie odkręciłem klemy - i tu zaskoczenie, po tygodniu odpaliła od strzała.

Czy moje objawy i niski prąd ładowania akumulatora, mogą wynikać z tego ze jest on już zniszczony?

Freeman - 7 Cze 2015, 22:04

Może być tak, że coś zżera Ci prąd z aku i Ci go rozładowuje.
Puff - 7 Cze 2015, 23:50

Miernik na zakres 10A, między klemę + a przewody i patrz ile wskazuje. Jeśli nie widać konkretnego wyniku, to zejdź na niższy zakres. W tak starym aucie wszystko powyżej 10-20mA to abstrakcja i należy wtedy bezwzględnie przejrzeć instalację.
blind227 - 8 Cze 2015, 02:09

Na początek sprawdź przewody od rozrusznika do alternatora bo jak nie masz osłonki na alternatorze to pewnie całe zielone i wtyki w kostce pognie. Ładowanie powinno być 14,3 i przeważnie niższe wartości to straty na przewodach. Jeżeli przewody ok to polecam podmienić akumulator od znajomego i sprawdzić jakie jest ładowanie. Regulator jeżeli nie sprawny to albo wcale nie ładuje albo wali tyle że akumulator kipi a żarówki się przepalają. Co do rozrusznika to na pewno wymaga regeneracji bo pewnie tulejki już mają luzy i styczniki w automacie wypalone jeżeli w głowicy masz łożysko tak jak ja :) ty wystarczy wymienić tylko dolną tulejkę. Polecam też wymienić szczotki bo pewnie już dużo ich nie zostało. Sprawny rozrusznik to mniejsze obciążenie dla akumulatora, i szybsze odpalenie samochodu. Jednym słowem powinien zapie**alać jak motorek.
Ganda - 9 Cze 2015, 15:50

Przewody sprawdzone, akumulator świeży, na próbę odpaliliśmy nim diesla. Pasek klinowy dociągnięty, po przejechaniu 150km (odpalony na pych) oraz złamaniu kluczyka we wlewie paliwa stwierdzam że nie miał siły nawet zachechłać. Cóż, nie pozostaje mi nic jak rozglądać się za rozrusznikiem.
blind227 - 9 Cze 2015, 19:18

kup tulejki i szczotki a będzie zasuwał jak nowy o ile magnesy nie popękane i wirnik nie spalony.
Ganda - 15 Cze 2015, 13:33

Chwilę mnie nie było w tym temacie. Dzisiaj przyjechał kurier z nowym rozrusznikiem (wymienię profilaktycznie, skoro dawał oznaki zużycia). Może ktoś z was powie mi jak na to spojrzeć, po dwóch nocach akumulator wyzionął ducha. Mam taki wizjerek w akumulatorze, zazwyczaj był w nim zielony płyn (elektrolit?). Po tych dwóch nockach widzę zwykłą złotą blaszkę w środku. Dzisiaj jadę kupić nowy, ale może jesteście w stanie mi powiedzieć coś o tym starym. Słyszałem o dolaniu wody, ale głowię się kaj tu lać :v



Nie udało mi się znaleźć w sieci nic o tym wynalazku, ale patrząc na język opisów oraz datę pierwszej rejestracji w Polsce, dochodzę do wniosku że na pewno muszę go wymienić :ok:

vegetagt - 15 Cze 2015, 13:42

tą klapke z góry ściągasz śrubokrętem. Mocno trzeba :P W nią będą wtopione korki od cel
Ganda - 15 Cze 2015, 13:48

Poszło. Moim oczom ukazuje się następująco od lewej - czarny "muł", cztery puste dziury, w piątej przelewa się trochę płynu i w szóstej także "muł".
vegetagt - 15 Cze 2015, 13:50

to pewnie masz przyczyne rozładowywującego się aku :) Dolej wody destylowanej tak, by płytki były zanurzone, ale nie spodziewaj się rewelacji.
Ganda - 16 Cze 2015, 19:05

Pośpieszyłem się z radością.
Wpadł nowy akumulator i rozrusznik.
Po pierwszym przekręceniu kluczykiem słychać było jedynie jak rozrusznik "wiruje", ale bez reakcji.
Za drugim przekręceniem auto odpaliło normalnie. Odłączyłem akumulator, następnie podłączyłem go z powrotem. Silnik odpalał normalnie. Auto postało dwie godziny pod domem - wsiadam, przekręcam kluczyk.. I nic. Słychać jedynie wirowanie rozrusznika. Co jest grane? ;-(

diodalodz - 16 Cze 2015, 19:44

uszkodzony bendiks w nowym rozrzuszniku. Nie łapie sprzęgło kierunkowe. Firmy które robią regeneracja, po cwaniacku zmieniają w nich rolki, zamiast wymieniać cały na nowy, dlatego właśnie bardziej opłaca się czasami zregenerować samemu. Czasami gdy jest ciasny to tylko go myją i zostawiają stary bez ruszania. Najwięcej problemów jest z firmami które regeneracje robią dla dużych sieci sprzedaży.
Ganda - 19 Cze 2015, 22:22

Wadliwy okazał się szczotkotrzymacz, Fiesta znów jeździ :ok:
Daniel0 - 20 Cze 2015, 20:21

Ganda wymieniłeś tylko szczotki, czy robiłeś całkowitą regenereacje?
Generalnie powinno się wszystko wymieniać od razu, czyli szczotki, automat, bendiks i łożyska. Wtedy będzie na dłużej problem z głowy. Generalnie jak ktoś ma zacięcie techniczne, to sam zregeneruje rozrusznik.

Ganda - 20 Cze 2015, 21:30

Całkowita regeneracja ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group