Forum FiestaKlubPolska -

Przed zakupem - [MK7] Zakup używanego mk7

pucek - 10 Gru 2013, 23:13
Temat postu: [MK7] Zakup używanego mk7
Cześć

Moja obecność na forum sprowadzała się na razie do próśb o rozkodowanie VIN ;)

Chciałbym kupić używanego Forda Fiestę. Zainteresowany jestem modelem MK7 (5 drzwi), rocznik ~2010. Z tego co widziałem można znaleźć je w okolicach 30000 pln.

Możecie doradzić na co zwracać uwagę przy zakupie takiego samochodu?
Co sprawdzać (zanim się jeszcze pojedzie kilkadziesiąt/kilkaset kilometrów)?
Na pewno nie chcę sprowadzanego i z komisu (więc pewnie kilka problemów odpadnie).

Czy w ogóle cena <30k pln za MK7 2010 w dobrym stanie jest realna?

Z góry dzięki za wszelką pomoc!

Pozdrawiam,

maciek127 - 11 Gru 2013, 12:06

po co prosić możesz sam ;)
http://www.etis.ford.com/...A22943.fcvas506
Nie wiem czy nie będę sprzedawał w wrześniu 2014 więc jak by co ;) pisz jak nie znajdziesz do tego czasu

mario3991 - 14 Gru 2013, 17:20

http://www.youtube.com/watch?v=W4g1158M4sM
http://www.youtube.com/watch?v=uah7J6LL88o


Trzymaj się tego a na pewno nie zginiesz ;p

shikaka - 19 Gru 2013, 10:12

Na 4 letnią Mk7 za 30000 bym nawet nie popatrzył, w sytuacji gdy nową można mieć za mniej niż 36000. No chyba, że piszesz o ST, albo koniecznie potrzebujesz diesla to można się zastanowić. :P
Parzych - 19 Gru 2013, 16:02

shikaka napisał/a:
w sytuacji gdy nową można mieć za mniej niż 36000.
Chyba najuboższego golasa 60KM... :9:
MisiekT - 19 Gru 2013, 16:16

spokojnie kupisz dobre MK7 za 30tys.
shikaka - 19 Gru 2013, 17:21

Parzych napisał/a:
shikaka napisał/a:
w sytuacji gdy nową można mieć za mniej niż 36000.
Chyba najuboższego golasa 60KM... :9:


Oczywiście 60KM ambiente z silverem, ale zawsze lepszy nowy niż niewiadoma używka.

MisiekT - 19 Gru 2013, 17:35

shikaka napisał/a:
ale zawsze lepszy nowy niż niewiadoma używka

z całym szacunkiem - NIE ZGADZAM SIĘ

MK7 jest ogolnie tanie i traci wartość - zamiast kupować totalnego golasa z silnikiem od kosiarki, można w tej samej cenie kupic 2-3 letni egzemplarz z mocnym silnikiem i pelnym wyposażeniem...

a dobrze wyposażone auto nie dość, ze będzie komfortowe przez lata, to jeszcze da się sprzedać w rozsądnej kasie potem... golasow nikt już nie chce, a dokładnie co chwila roznych drobiazgow wyjdzie kilka razy drożej niż zakup od razu

shikaka - 19 Gru 2013, 17:44

Tylko kto sprzedaje 2-3 letnie auto bez przeszłości wypadkowej (nie mylić z kolizyjną)

Jak kogoś stać na tak częste zmiany to nie bawi się w sprzedaż na wolnym rynku i użeranie z malkontentami typu "panie rysa, musisz pan opuścić pińcet" tylko albo puszcza to po znajomych albo zostawia w rozliczeniu, bo salony płacą stosunkowo nieźle, a dla takiej osoby strata niewielkiej kwoty zazwyczaj nie gra roli.

Co do golasa - we fieście szału "ni ma" w zasadzie poza klimą radiem jakąś navi i grzaną szybą czy fotelami niewiele konkretnego wyposażenia można tu dokupić w stosunku do konkurencji. Z silnikami jedynie można zaszaleć.

Chyba, że ktoś potrzebuje mieć np. dużo mocy i coś "cywilnego" nie wystarczy to wtedy pozostaje używka. Tak samo jak za cenę fiesty można kupić coś nowego i dużo większego - tylko nie każdy potrzebuje takiego auta.

Z resztą każdy kupuje to co uważa za stosowne. :)

MisiekT - 19 Gru 2013, 18:03

da się kupic... mnóstwo sciaganych do nas Fiest ma lekkie przytarcia i daje się za grosze naprawić - tak taniego auta nikt normalny teraz nie sklada z 3...

a kupienie 1.25 tylko dlatego, że "nowa" jest przynajmniej "mało sprytne", jak potem każdego dnia człowiek sobie pluje w brode i probuje wmowic "ale dynamiczny jak na 70KM, wystarcza w zupelnosci"

serio - jezdzilem wszystkimi silnikami w MK7:
wszystko poniżej 1.6 - bzdura
1.6 bena - da się wytrzymać, ale jednak brakuje
1.6 diesel - brakuje, ale nie czuc bo jest bardzo elastyczny
1.6 T - optimum, chociaż wymaga już umiejetnosci w prowadzeniu jak nie chcemy często z AC korzystać

prosta zasada dla bezpieczeństwa jazdy i trwalosci samochodu/silnika jednoczesnie - ZAPAS MOCY

shikaka - 19 Gru 2013, 18:48

Nie dogadamy się, bo mam odmienne zdanie, a nie ma sensu się przepychać w internecie. :) Rożnica filozofii. :) Tak samo jak nie kupuję starych skarpetek, lodówki czy pralki, które można by jeszcze poużywać, tak samo tym bardziej nie decyduje się na używane auto, które jest bardziej złożone.

Prostą zasadą bezpiecznej jazdy jest głowa na karku, a nie moc. Miałem kilka samochodów w swoim życiu i przy miejskiej jeździe silnik ma marginalne znaczenie. Np. miałem kiedyś fiata, ledwo 60KM, ale miał tak fajnie krótką skrzynię, że od 0-60km/h zbierał się szybciej niż ostatni dupowóz z dwa razy większą mocą. Jak ktoś lata tylko po mieście jak ja, to po co 120KM? Choćbym chciał to tego nie wykorzystam i tak właśnie było z ostatnim autem, a swoje paliło.

BTW zarzuć jakimś ogłoszeniem z np. fiestą lekko przytartą z zachodu, bo przeglądam czasem ogłoszenia i ostatnie co było na zdjęciach godne uwagi to nówka, która spadła z lawety, ale i tak po naprawie cena dobiła by może do kilku tys poniżej nówki wiec bez sensu bo brak jest gwarancji etc więc dlatego ktoś puścił ją w szwabni taniej i komuś opłacało się to przywlec do nas.

Pamiętaj, że jak coś przyjeżdża do nas z zachodu to opcje są dwie, albo rozpieprzone, albo z dużym nalotem. A jak taka "świeżynka" zacznie się sypać to kosztem napraw dobijesz szybciutko do nówki, bo to nie czasy, żeby się dało ze szrotu jakieś badziewie montować.

FFDriver - 19 Gru 2013, 19:08

To jest bardzo indywidualna sprawa i temat rzeka.
Jedni moi kumple kupują tylko używki bo nie warto za nowe przepłacać. Inni tylko nowe i przy tym wolą już nowego golasa niż używkę bo przynajmniej od początku znają historie auta no i ta przyjemność wyjechania sobie nowym autkiem z salonu i ten zapach nowego autka ... :)
Prawda jest taka, że jeśli coś jest tanie to jak może jakoś znacząco stracić na wartości ?
Piszesz Misiek, że silnik poniżej 1.6 to bzdura ? To chyba jednak nie jeździłeś wszystkimi silnikami w MK7 bo byś takich głupot nie pisał.
Nie dla wszystkich liczy się moc tak jak dla Ciebie. No a już pisanie , że nawet zwykły 1.6 to tylko "na wytrzymanie" no to już gruba przesada.
Chyba zapominasz, że to tylko auto segmentu B do bujania się po mieście.


Misiek Ty nie jesteś przypadkiem z pod znaku barana ??? :)

Pozdrawiam
FFDriver

MisiekT - 19 Gru 2013, 19:08

a propos bezpieczeństwa:
1. jaki jest najbardziej niebezpieczny manewr na drodze?
2. co wpływa na długość manewru z pkt. 1 i nie jest zależne od kierowcy?

nie będę Cie zarzucal ogłoszeniami, bo na podstawie zdjęć to sobie można kolor obejrzec - pojdz do lokalnego handlarza autami albo częściami i popros o sciagniecie...

jak kogos stać - zawsze NÓWKA...
ale jak ktoś ma kupic auto poniżej oczekiwan, tylko żeby się zmiescic w budzecie, to już wole uzywke i ryzyko lekko niższej sprawności z wiekiem...

shikaka napisał/a:
opcje są dwie, albo rozpieprzone, albo z dużym nalotem

bzdura... wystarczy rysa przez 5 elementów, gradobicie czy uszkodzenie silnika - nawet drobne tematy potrafią w przypadku taniego auta zakonczyc się szkoda calkowita - przy kosztach napraw na zachodzie takie auta laduja na aukcjach momentalnie

FFDriver - 19 Gru 2013, 19:16

Cytat:
przy kosztach napraw na zachodzie takie auta laduja na aukcjach momentalnie


Ja tam uważam takie rzeczy za zwykły mit.
Jak napisałem mam kolegów, którzy uważają, że są tacy cwani i tylko takie auta kupują. Nie będę nawet się rozpisywał z jakimi się potem problemami borykają bo szkoda gadać.
Na świecie nie ma nic za darmo.
Nie można mieć wszystkiego, kupuje nowe takie na jakie mnie stać i cieszę się posiadaniem, a nie zastanawiam się co mogłem mieć innego.

Myślę jednak, że to jest temat gdzie nie idzie dojść do porozumienia bo każdy świat widzi inaczej i tyle. Jeden głosuje na PIS drugi na PO, a trzeci nie idzie do wyborów :)

Pozdrawiam
FFDriver

MisiekT - 19 Gru 2013, 19:19

nie jest to mit - ALE zgodze się, ze wiekszosc ludzi wpada w auta, które miały być rysniete a w praktyce były kasetonami...

mi się jako uzywana MK7 nie rozpadla (a lekko nie ma), prosto jedzie, a za cene zakupu z minimalnym przebiegiem mialbym co najwyżej gołe 1.4

vegetagt - 19 Gru 2013, 19:22

MisiekT napisał/a:
prosto jedzie


a to mało bananowych aut jedzie prosto? :P

shikaka - 19 Gru 2013, 19:49

MisiekT napisał/a:
nie jest to mit

Jest to mit, mam znajomych którzy żyją ze 30lat w Niemczech, malowali sobie w tym roku w aucie zderzaki w Polsce, u nich kosztowało by to ok. 150E od sztuki więc relatywnie dużo taniej niż w Polsce.

vegetagt - 19 Gru 2013, 19:51

jeszcze ciekawostka: kumpel sam przytargał auto z niemiec, po czym pod bateryjką w pilocie znalazł polską wlepe, heh ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group