Zobacz temat - [MK3] problem elektryki

Forum FiestaKlubPolska -

Elektryka - [MK3] problem elektryki

pablon - 18 Kwi 2012, 15:44
Temat postu: [MK3] problem elektryki

Witam mam problem z fiesta. Wariują wskazniki, kierunkowskazy swiatla i nawiew. jedzie dobrze a za chwile wariuje traci napiecie, dmuchaw nie dmucha wskaznik temp. spada do zera, swiatla nei swieca. raz szarpneło silnikiem. Kontrolka ladowania sie nie za pala ;-(

Ide sprawdzic napiece aku i ładowania.

Sprawdziłem ładowanie nie ma zadnego ładowania:/. Akumulator rozladowany a kontrolka sie nie pali. Do czego jest ten biały kabelek od alternatora ktory idze do akumulatora -

diodalodz - 18 Kwi 2012, 21:07

zacznij od kostki stacyjki.

pablon - 19 Kwi 2012, 17:27

Mechanik podobno wymienil diode i miało byc dobrze, ten bialy kabel nie dawal mi spokoju, zlutowałem go na stałe i znowu sie zapalila kontrolka na czerwono, brak ladowania:/

Napiece na akumulatorze 12,85

diodalodz - 19 Kwi 2012, 20:39

hm
sprawdziłeś kostkę ? Którą diodę zmienił mechanik. Prawdopodonie naprawiliście coś co było dobre.
Zacznij od sprawdzenia kostki stacyjki jak przestanie działać dmuchawa i reszta.
Jeśli mechanik bądź ty wywaliliście diodę z przewodu obok rozrusznika to jest duże ryzyko że umordowaliście jeszcze diody wzbudzenia w alternatorze. Wskaźniki i dmuchawa nie mogą przestać działać w wyniku złego działania alternatora.

JoeMix - 19 Kwi 2012, 21:48

pablon napisał/a:

Do czego jest ten biały kabelek od alternatora ktory idze do akumulatora

Z alternatora nic nie powinno iść do akumulatora na klemę ujemna - daj foto.

pablon - 19 Kwi 2012, 22:52

to czesc instalacji swiatel automatycznych zrobionych na przekazniku . teraz ten przekaznik wywalilem. Z przekaznika szedl bialy kabel do alternatora dwa zolte do swiatel i bialy do ujemnej klemy.

Czyli nie ma byc zadnego kabla z aku do alternatora, jutro do demontuje

JoeMix - 19 Kwi 2012, 23:08

Cytat:

jakie kable wychodza od altenatora

Gruby czerwony (jeden lub dwa łączące się w jeden) idą na dodatnią klemę akumulatora (czasem po drodze jest rozrusznik) cienki niebieski - idzie na kontrolkę na zegarach (po drodze jest dioda jedna) ,,, czyli w sumie sa 2 lub 3

pablon - 19 Kwi 2012, 23:14

To jest ten kabel wzbudzanai niebieski?

JoeMix - 19 Kwi 2012, 23:21

pablon - 19 Kwi 2012, 23:24

To po polaczniu tego bialego kabla cos sie moglo stac?. Zrobilo sie zwarcie na kablu

JoeMix - 20 Kwi 2012, 00:17

A nie wiadomo co to za kabel i gdzie podłączony w alternatorze,,, bo taki standardowy nie ma wolnych wyjść,,,

diodalodz - 20 Kwi 2012, 12:32

jeśli podłączyłeś pod wzbudzenie masę to nie będzie ładowania.
Do złącza D+ ma być podpięty tylko i wyłącznie niebieski.
Przed montażem włącz stacyjkę i dotknij niebieskim do masy. Musi to wywołać zapalenie kontrolki na desce rozdzielczej. Jeśli tak będzie ładowanie powinno wrócić o ile nie uszkodziłeś diod wzbudzenia.

pablon - 20 Kwi 2012, 15:04

Wiec tak usunołem ten kabel i juz dziala wszystko jak powinno. ładowanie 14,3V. Musiało byc zwarcie bo prawie sie stopił

. Oby akumulator nie padł przez to. Pytanie dlaczego gdy sie przepalila dioda nie bylo sygnalu braku ladowania na desce rozdzielczej.

JoeMix - 20 Kwi 2012, 16:49

pablon napisał/a:

Pytanie dlaczego gdy sie przepalila dioda nie bylo sygnalu braku ladowania na desce rozdzielczej.

Akumulator nie ma ładowania jak napięcie na alternatorze spadnie poniżej 12,6V,,, kontrolka się zaświeci jak spadnie poniżej 7-8V (przy naładowanym akumulatorze, jak akumulator będzie zdychający to się nie zapali do końca, aż auto zgaśnie)

diodalodz - 20 Kwi 2012, 21:32

Jak przepali się dioda na tzw rozwarcie kontrolka na desce będzie martwa.
Jak przepali się dioda na tzw zwarcie kontrolka bedzie działać poprawnie ale wyjęcie kluczyka ze stacyjki może nie gasić auta.
Podłączenie wyprowadzenia D+ do masy uniemożliwia wzbudzenie , ale jeśli silnik wejdzie na wysokie obroty i zacznie się samoistnie wzbudzać przez histerezę magnetyczną wirnika może dojść do krwawego spektaklu na diodach wzbudzenia. I jeśli np to trafi na alternator magnetti marelli to zazwyczaj kończy się to wymianą części mostka.