Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika - [MK4] Wymiana litych tarcz na wentylowane

Zelocik - 29 Maj 2011, 20:01
Temat postu: [MK4] Wymiana litych tarcz na wentylowane
Witam.
Mam pytanie odnoście przednich i tyli nich hamulców do mk 4-ki. A mianowicie, z jakiego innego auta mogę zaadaptować zaciski i jarzmo żeby upchnąć wentylowaną tarcze (czy wszystkie rodzaje fiesty mają taką samą średnice tarczy i w tych samych miejscach otwory w zwrotnicy na jarzmo) i czy jest możliwość zrobienia przekładki z bębnów na tarcze z tyłu? <???>
Mam wersje z ABS-em i nie wiem gdzie czujnik by szedł w przypadku tarczy z tyłu, bo z przodu jest w jarzmie i czyta z półosi i nie ma problemów.

bigel - 29 Maj 2011, 20:22

podpasuj od mondeo lub escorta,a co do tylnej przekładki na tarcze to juz nie raz było mówione że szkoda zachodu,bębny w zupełności wystarczą.
Marcin - 29 Maj 2011, 21:11

przód z mk4 z wentylowanymi lub mk3 xr/rs/rst, nie wiem jak to ma się do abs, tył nie wiem.
Zelocik - 29 Maj 2011, 23:06

Czyli rozumiem że większość fordów z tych roczników ma ten sam typ jarzma i zwrotnicy.
A co do tarcz z tyłu jest zawsze skuteczniejsza siła hamowania i lepiej łapiący ręczny podczas jazdy.

Stunt_Man - 29 Maj 2011, 23:13

Zelocik napisał/a:
Czyli rozumiem że większość fordów z tych roczników ma ten sam typ jarzma i zwrotnicy.

mk5 1.8Di ma wentylowane
mondeo ma wentylowane i o większej średnicy
fiesta xr2i ma wentylowane
Zelocik napisał/a:
A co do tarcz z tyłu jest zawsze skuteczniejsza siła hamowania i lepiej łapiący ręczny podczas jazdy.

a po co? nie rozumiesz że jak będą mocniejsze hamulce z tyłu to będzie je blokować i sie zabijesz?

vegetagt - 29 Maj 2011, 23:13

Zelocik, ale nadal po założeniu tarcz, korektory będą ci siłe hamowania ograniczać.
jackrzec - 30 Maj 2011, 08:29

Stunt_Man napisał/a:
a po co? nie rozumiesz że jak będą mocniejsze hamulce z tyłu to będzie je blokować i sie zabijesz?
Pisze przecież że ma ABS!
vegetagt napisał/a:
Zelocik, ale nadal po założeniu tarcz, korektory będą ci siłe hamowania ograniczać.
j.w. z tego wzgl. nie ma korektorów.
Miły - 30 Maj 2011, 09:11

tarcze na tył mają wygląd jedynie estetyczny...

a co do ręcznego, to zauważ że w autach które mają już na tyle tarczę, to jest dokładnie tarczobęben czyli tarcza do zwykłego hamulca, a bęben do ręcznego... Jeśli masz chcesz się pobawić - montuj, jeśli chcesz żeby lepiej hamowało - zainwestuj w większe bębny...

Puff - 30 Maj 2011, 09:11

jackrzec - a nie jest przypadkiem tak, że ABS to nie system inteligentny, tylko zaprogramowany na określone reakcje i podmiana hamulców na takie o innych parametrach, bez uwzględnienia tego w elektronice komputera sterującego, może skutkować błędnym jego działaniem? :) Wystarczy przecież średnicę kół zmienić i ABS już może się "gubić" albo przesadzać z ingerencją. A gdzie tam wymiana bębnów na tarcze...
burdzyk2 - 30 Maj 2011, 09:43

Miły napisał/a:


a co do ręcznego, to zauważ że w autach które mają już na tyle tarczę, to jest dokładnie tarczobęben czyli tarcza do zwykłego hamulca, a bęben do ręcznego...


Jedynym znanym mi wyjątkiem był Fiat 125p, w którym mechanicznie przez linkę i ramię dociskało się bezpośrednio na klocek żeby trzymał tarczę, a jak się okazało to rozwiązanie jest kiepskie, bo nawet golf drugiej generacji (może i starsze samochody, to jest znany mi przykład) w wersji SPECIAL GT ma tarczo-bębny... Jak napisał Miły, tarcza do zasadniczego a wewnątrz tarczy jest mały bęben i szczęki do postojowego... I nadmieniając jak wyżej, oszaleje Ci ABS i może się okazać, że po takim swapie hamulców będą się blokować, aby za chwilę odpuścić i do dwóch sekund nawet nie przywrócić siły hamowania... ;/
Ale może jednak jest tu ktoś kto zabawiał się wymianą hamulców uwzględniając system ABS i coś o tym wie z autopsji??

Miły - 30 Maj 2011, 09:51

musiałbyś dokładnie wziąć komplet hebli + sterownik ABS od innego auta... ale może się okazać, że koszt hebli + pracy + kwiatków jakie wyjdą może przewyższyć koszt auta (zresztą u 3/4 osób z tego klubu tak ma)... ;]
JoeMix - 30 Maj 2011, 12:38

I jaki jest sens kładzenia z tyłu tarczy skoro jej skuteczność mało skutecznie będzie ograniczał regulator? Jaki mechaniczny połączony z belką? Ten reaguje na nurkowanie auta, a jak założysz mocniejsze heble z przodu to masz to zagwarantowane,,, ten drugi działa osłabiająco-opuźniająco i z tarczami mało będzie działa, tzn albo będzie jego działanie mało widoczne lub wcale albo hamulce z tyłu będą małe lub wcale,,,
Lokmen - 30 Maj 2011, 13:25

Pufcio napisał/a:
jackrzec - a nie jest przypadkiem tak, że ABS to nie system inteligentny, tylko zaprogramowany na określone reakcje i podmiana hamulców na takie o innych parametrach, bez uwzględnienia tego w elektronice komputera sterującego, może skutkować błędnym jego działaniem? :) Wystarczy przecież średnicę kół zmienić i ABS już może się "gubić" albo przesadzać z ingerencją. A gdzie tam wymiana bębnów na tarcze...
Przecież koła nic do skuteczności działąnia tego nie mają - koronka od ABS jest na półosi wiec nawet jakbyś dał koła 20 calowe to zmieni sie tylko prędkośc obrotowa. Generalnie zasada ABS polega na wychwyceniu różnić w prędkości obrotowej kół przednich a tylnych podczas hamowania.
Parzych - 30 Maj 2011, 13:56

Miły napisał/a:
to zauważ że w autach które mają już na tyle tarczę, to jest dokładnie tarczobęben czyli tarcza do zwykłego hamulca, a bęben do ręcznego
Tylko niektóre mają tarczobębny... Np. Fiesta ST ma same tarcze z tyłu...
burdzyk2 - 30 Maj 2011, 14:36

Parzych napisał/a:
Tylko niektóre mają tarczobębny... Np. Fiesta ST ma same tarcze z tyłu...


K'woli wyjaśnienia... Jak działa "ściskacz" ręcznego tam?? Mechanicznie dociska klocki przy użyciu ramienia, czy jak to wygląda??

brewa7 - 30 Maj 2011, 15:22

Zelocik napisał/a:
co do tarcz z tyłu jest zawsze skuteczniejsza siła hamowania i lepiej łapiący ręczny podczas jazdy.

Ale tylne hamulce dają i tak tylko 20% siły z całego hamowania. 80% przejmują przednie,dlatego przy ostrym hamowaniu czasem wygląda to jakby tył auta chciał się wzbić do góry. W czasie jazdy używasz ręcznego?? Przecie jak ci ktoś lub coś wyskoczy niespodziewanie na jezdnię to zapomnisz o nim. No chyba, że lubisz drift to co innego. Co do tarcz z tyłu to jak dla mnie to tylko lepsza estetyka i częstsze wymiany klocków, bo okładziny na bębnach się dłużej ścierają niż klocki. No i czy w ogóle warto cię bawić w takie coś i tak jak Stunt_Man, napisał jak będą mocniejsze z tyłu to byle kiedy będą się blokowały jak tylko naciśniesz mocniej hamulec. Szkoda ryzykować.

JoeMix - 30 Maj 2011, 17:25

Zelocik napisał/a:
A co do tarcz z tyłu jest zawsze skuteczniejsza siła hamowania i lepiej łapiący ręczny podczas jazdy.
Oj żebyś się nie zdziwił, łatwiej jest zablokować koło na hamulcu bębnowym niż na tarczowym bo mniejszej siły trzeba użyć,,, słowem trzeba nieźle za linkę szarpnąć by hamulec tarczowy przyhamować,,, bo w bębnie rozpierasz szczęki o brzeg bębna, on daje ci oparcie a w tarczy to 2 klocki ściskasz na tarczy i nic oparcia Ci nie daje, bo zacisk pływa w jarzmie,,, po drugie bęben łatwiej się blokuje niż tarcza,,,
burdzyk2 - 30 Maj 2011, 17:50

No i to ma sens... Większa siła hamowania przeciwko łatwiejszemu blokowaniu kół... :) Niezła zagwozdka :rotfl:
JoeMix - 30 Maj 2011, 18:25

burdzyk2, ma sens, zobacz powierzchnie cierną szczeki a klocka, potem w bębnie masz system dźwigni gdzie stosunkowo duży ruch końcówki linki przekłada się na niewielki ruch szczęki, w zaciskach które widziałem z wyjściem na linkę było po prostu oczko do zaczepienia linki i pociągnięcia,,, czyli na szczekach dźwignie ciągnąć się dało na 7 ząbków, a na tarczach tylko 3-4 i już była linka na max naciągnięta i nie było jak mocniej szarpnąć,,,
burdzyk2 - 30 Maj 2011, 18:46

W sumie aż tak w fizyka i liczenie długości dźwigni i siły się nie bawiłem, ale jest to tak jak przedstawiasz... Przynajmniej w seicento jak latałem to było łatwo tył zarzucać, a przecież tam są bębenki takie jak w malczanie... tylko do zasadniczego większy cylinderek żeby wyrównać siły hamowania wymuszone przez zastosowanie tarcz z przodu w stosunku do polskiego "volkswagena 126p" - auta dla ludu :)
Ale wracając do tematu to z nieobciążonym tyłem bardzo łatwo nawet na suchej asfaltowej nawierzchni, jeśli mamy w dobrym stanie szczęki i bębny, no i oczywiście rozpieraki nie zapieczone (oj to to strasznie mnie nękało dziadostwo... jak było zaniedbane to pół zimy na zablokowanym kole ) :głowąwmur:

jackrzec - 30 Maj 2011, 19:06

Pufcio napisał/a:
jackrzec - a nie jest przypadkiem tak, że ABS to nie system inteligentny, tylko zaprogramowany na określone reakcje i podmiana hamulców na takie o innych parametrach, bez uwzględnienia tego w elektronice komputera sterującego, może skutkować błędnym jego działaniem? :) Wystarczy przecież średnicę kół zmienić i ABS już może się "gubić" albo przesadzać z ingerencją. A gdzie tam wymiana bębnów na tarcze...
Lokmen już na to odpowiedział.
Puff - 30 Maj 2011, 20:00

Lokmen napisał/a:
Przecież koła nic do skuteczności działąnia tego nie mają - koronka od ABS jest na półosi wiec nawet jakbyś dał koła 20 calowe to zmieni sie tylko prędkośc obrotowa. Generalnie zasada ABS polega na wychwyceniu różnić w prędkości obrotowej kół przednich a tylnych podczas hamowania.

Ad.2
Idąc tym tropem - to jak pojedziesz na lodzie i zablokujesz wszystkie 4 koła, to ABS nie zareaguje. Wszyscy wiemy, że będzie inaczej. Więc to tak nie działa.

Ad.1
Tylko? Przecież działanie ABS-u opiera się na przeliczaniu obrotu kątowego na przesunięcie punktu względem ziemi. Jeśli sterownik ma wprogramowane, że 1 obrót półosi to 183cm pokonanej drogi (175/65/14), a wsadzisz mu "dwudziestki" (175/65/20) - czyli 231cm pokonanej drogi (a wiesz tak samo jak ja, że kół o takich parametrach nie ma więc różnica będzie jeszcze większa!) to system zgłupieje. Mimo, że koła będą miały dużo większą przyczepność, to pompa będzie popuszczała hamulce, bo wg komputera koła będą stały, podczas gdy można by było docisnąć klocek do tarczy mocniej, bo koła się wciąż kręcą, tylko że przekładnia jest na tyle duża, że komputer tego nie zauważa!

Zelocik - 30 Maj 2011, 20:08

Nie wiedziałem że aż taką dyskusje rozpocznę :-P .
Co do montażu tych tarcz to chce po prostu przygotować auto na KZK, a może kiedyś na coś więcej, a z tego co się orientuje to tak...
Tarczo bębny są powszechnym rozwiązaniem stosowanym w Volvo Saabie Toyotach i w tego rodzaju większej i cięższej klasie aut lub przy braku możliwości montażu ręcznego w zacisku (2 tłoczkowe zaciski).
Co do ręcznego na tarczy to często widziałem to na nowych Fordach, VW, Mazdach itp. A mały skok wajchy przy takim rozwiązaniu wynika z tego że skok tłoczka wymagany do dopchnięcia klocków do tarczy wynosi 1mm lub nawet mniej, co w przypadku bębnów płetwa szczeki musi się przesunąć o najmniej 1cm z racji jej długości.
Co do blokowania kuł i ABS, system ten wykrywa tylko czy koło się obraca czy zablokowało po to jest koronka z ząbkami, zresztą tak jak w przypadku np. Twingo ABS jest tylko na przodzie auta z racji że służy gównie po to żeby móc sterować autem nie tracąc przyczepności na przednią oś.

Ogólnie chodziło mi o to czy ktoś to już próbował robić i jaki był efekt końcowy i jak to chodziło?? Bo w końcu jakby było to takie złe to wszystkie auta na bębnach by jeździły :hihihi: Wyjaśnienie małą wagą pojazdu i odciążonego auta nie wchodzi w grę z racji że większość sportowych aut nawet tych małych ma tarcze z tyłu.

Puff - 30 Maj 2011, 20:20

Jedyny sensowny mod jaki widziałem po zmianie hamulców z tyłu był taki, że ręczny został przerobiony na hydrauliczny i służył, niczym w WRC, do obracania auta w ciasnych zakrętach i blokowania kół, żeby ułatwić wejście w nadster i poprowadzić auto w drifcie.
JoeMix - 30 Maj 2011, 20:58

Pufcio napisał/a:
Jedyny sensowny mod jaki widziałem po zmianie hamulców z tyłu był taki, że ręczny został przerobiony na hydrauliczny
:yes: Dokładnie tak,,,

Zelocik napisał/a:
skok tłoczka wymagany do dopchnięcia klocków do tarczy wynosi 1mm lub nawet mniej, co w przypadku bębnów płetwa szczeki musi się przesunąć o najmniej 1cm z racji jej długości
Zorbie Ci hamulce tak, ze koło będzie się obracać, zdejmiemy bęben, włożymy na tłoczek pod każda szczękę podkładkę 2mm i nie ruszysz autem z miejsca,,,

Zelocik napisał/a:
Co do blokowania kuł i ABS, system ten wykrywa tylko czy koło się obraca czy zablokowało po to jest koronka z ząbkami, zresztą tak jak w przypadku np. Twingo ABS jest tylko na przodzie auta z racji że służy gównie po to żeby móc sterować autem nie tracąc przyczepności na przednią oś.
Racja, problem z ABSem w autach gdzie sobie pozmieniali koła może wynikać z nie ABSu tylko z współpracując z nim innego układu typu kontrola trakcji czy coś, gdzie faktycznie mierzony jest stosunek prędkości jednego koła do drugiego i tak dalej,,,

Zelocik napisał/a:
Ogólnie chodziło mi o to czy ktoś to już próbował robić i jaki był efekt końcowy i jak to chodziło??
Ja robiłem (ręczny hydrauliczny), Żółwik tez robił z tego co pamiętam z ręcznym na linkę,,, i sobie poczytaj w jego temacie,,,

Zelocik napisał/a:
Bo w końcu jakby było to takie złe to wszystkie auta na bębnach by jeździły
Ale fiesta to małe autko,,, z lekką dupą, obecne auta to co innego, no i trochę się moda zmieniła :P
Zelocik napisał/a:
Wyjaśnienie małą wagą pojazdu i odciążonego auta nie wchodzi w grę z racji że większość sportowych aut nawet tych małych ma tarcze z tyłu.
No to Ci Pufcio dobrze wyjaśnił,,,
Zelocik - 2 Cze 2011, 18:38

Noo to już mniej więcej wiem o co chodzi... :hihihi: dzięki za odpowiedzi.
Lokmen - 3 Cze 2011, 00:15

Pufcio napisał/a:
Ad.1
Tylko? Przecież działanie ABS-u opiera się na przeliczaniu obrotu kątowego na przesunięcie punktu względem ziemi. Jeśli sterownik ma wprogramowane, że 1 obrót półosi to 183cm pokonanej drogi (175/65/14), a wsadzisz mu "dwudziestki" (175/65/20) - czyli 231cm pokonanej drogi (a wiesz tak samo jak ja, że kół o takich parametrach nie ma więc różnica będzie jeszcze większa!) to system zgłupieje. Mimo, że koła będą miały dużo większą przyczepność, to pompa będzie popuszczała hamulce, bo wg komputera koła będą stały, podczas gdy można by było docisnąć klocek do tarczy mocniej, bo koła się wciąż kręcą, tylko że przekładnia jest na tyle duża, że komputer tego nie zauważa!

Prosze sie stary, nie siej herrezji - zacznijmy od tego iż działanie pompy ABSu zaczyna sie od prędkości powyżej 5-10Km/h (w zależności od modelu samochou poniżej tej prędkośc ABS nie zadziała i to be znaczenia bedzie czy masz kapcie 13 cali czy 20 cali). Po drugie po co komp ABS-u ma przeliczać długość pokonywanej drogi skoro jego zasada działania polega na wychwyceniu różnic prędkości obrotowej między kołami przednimi gdzie siła hamowania jest zdecydowanie większa a kołami tylnymi gdzie siła hamowania jest zdecydowanie mniejsza (uwierz mi ze to także jest bez znaczenia jaki masz rozmiar laczków). Wtedy pompa hamulcowa "popuszcza" aby koła sie nie blokowały i nie ma znaczenia czy w tym czasie przejdziesz 183 cm czy 231 cm.
To o czym piszesz to mylisz z działaniem układu antypoślizgowego ETC, EBD czy jak zwałtak zwał - tu faktycznie rozmiar opon może mieć znaczenie ale tylko i wyłacznie w przypadku różnic na obwodzie koła - jedna para większa a druga mniejsza (lub na odwrót jak kto woli). Wtedy system zbierając dane z czujnikó ABS-u "widzi" róznice w prędkości obrotowej kół i odczytuje to jako "poślizg" przechodząc do działania poprzed redukcję gazu lub przychamowywująć koła.

Puff - 3 Cze 2011, 00:20

Lokmen - robisz mi wykład, a nie ustosunkowałeś się do jednego punktu, w którym wypisałem dlaczego ABS w w/w sposób nie może działać. Ustosunkuj się do tego :)
Lokmen - 3 Cze 2011, 00:31

Proste, producent do jakiegokolwiek auta nie przwiduje jednego rozmiaru opon tylko kilka - w komputerze nie ma przełacznika pod rozmiar opon a po wymianie na inne (nawet niezalecane) jakoś nie zuważyłem aby producent zalecał udanie sie do serwisu w celu przeprogramowywania komputera pod dany rozmiar opon
Puff - 3 Cze 2011, 00:38

Lokmen napisał/a:
Proste, producent do jakiegokolwiek auta nie przwiduje jednego rozmiaru opon tylko kilka - w komputerze nie ma przełacznika pod rozmiar opon a po wymianie na inne (nawet niezalecane) jakoś nie zuważyłem aby producent zalecał udanie sie do serwisu w celu przeprogramowywania komputera pod dany rozmiar opon

A ja tak. Opel Insignia - przy każdej zmianie ogumienia była korekta robiona w komputerze.

Poza tym w poprzednim poście mówiłem o blokowaniu się kół na lodzie - wtedy nie masz żadnej różnicy w prędkości kół, a mimo to ABS pracuje.

Lokmen - 3 Cze 2011, 00:43

Pufcio napisał/a:
A ja tak. Opel Insignia - przy każdej zmianie ogumienia była korekta robiona w komputerze.
stary i tu chodziło właśnie nie o ABS tylko o układ ETC (antypoślizgowy - zapobiegający utracie przyczepnoiści kół podczas ruszania). Mało kto wie ze w oplu można to zaprogramować bez ingerencji w serwisie.
Puff - 3 Cze 2011, 00:45

No to ta kwestia jest z głowy, pozostaje ta z hamowaniem na lodzie :)
rusin - 3 Cze 2011, 02:33

potrafisz w aucie z ABS na lodzie zatrzymać wszystkie 4 kola na dłużej niż ułamek sekundy przy prędkości większej niż kilka km/h? jak tak to ABS nie działa w ogóle. Po kolei: naciskasz na pedał hamulca, koła się blokują, ABS odpuszcza, kola się kręcą, czujniki przy kolach wychwytują prędkość większą niż prędkość przy której wyłącza się ABS (nie ma to nic wspólnego z rozmiarem opon), koła się znowu blokują i tak w kółko z częstotliwością nawet do 100Hz. koła się zablokują na dobre jak prędkość będzie mniejsza niż prędkość włączenia ABSu. czujniki na kołach w systemie ABS nie wykrywają różnic w prędkościach poszczególnych kół. Wykrywają tylko czy koło się kręci czy nie. różnicę w prędkościach poszczególnych kół wykrywa system kontroli trakcji.(zresztą którego najprostsze wersje różnią się tylko oprogramowaniem i czujnikiem położenia kierownicy od ABS)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group