misiekbig - 9 Lut 2011, 06:07 Temat postu: [MK4] Alternator - ładowanie Wczoraj meczyłem sie troche z altkiem, taka mała kontrola stanu. Po złożaniu wszystkiego do kupy sprawdziłem ladowanie: 14,1V(tylko radio na czuwaniu) lecz spada do 13,4 po włączeniu długich świateł, wentylatora, ogrzewania szyby i przeziw mgielnych, dodam jeszcze ze zarówki h7 i h1 są 100/90W a pomiar na wolnych obrotach był robiony . Co sadzicie o takim ładowaniu??? 
zabka35i - 9 Lut 2011, 07:14 Na początek to na pewno popraw temat wątku . A co sadze myślę że to całkiem ok jest , zwłaszcza że żarówki masz trochę za mocne. JoeMix - 9 Lut 2011, 07:42
rafantek - 9 Lut 2011, 09:47 Przy takim obciązeniu wszystko co ponad napiecei akumulatora to bedzie dobrze 
W wielu autach, przy pełnym obciazeniu, ładowanie jest na poziomie napiecia akumulatora, co oznacza ze cały prad z alternatora jest zurzywany na bierzaco, a aku nie doładowywane. Wynik oszczednosic, duzo elektryki, alternatory na styk... i jak to ma nie padac? drjanusz - 9 Lut 2011, 09:53
Kolejny bandyta na drodze 
Za to można dowodu się pozbyć  I POWINNI ZABIERAĆ tak jak za HID-y
misiekbig - 9 Lut 2011, 10:14 jaki bandyta!!!!!!????  wiem ze nikogo nie oślepiają moje swiatełka a lepiej widac nie zbyt widocznych pieszych.
a co do ładowania to myślałem że bede musiał cos wymienić, ale jesli ujdzie to nic na razie nie ruszam   
drjanusz - 9 Lut 2011, 10:19
No to winszuje samopoczucia I współczuje innym nadjeżdżającym z przeciwka 
TomQ - 9 Lut 2011, 10:20 misiekbig 100/90 to nie jest dobry pomysł, choć faktycznie lepiej widać. Po pierwsze możesz spalić instalację, a nawet całe auto. Po drugie, trzeba reflektory często wymieniać, bo lustra bardzo szybko pokrywają się nalotem. Po trzecie, w razie wypadku możesz z niewinnego stać się współwinnym. Ćwiczyłem to i powiem, że lepiej założyć nowe lampy [odbłyśniki] niż usiłować je reanimować zwiększając moc żarówek. [ Dodano: Sro Lut 09, 2011 10:25 ] drjanusz Jeśli reflektory są prawidłowo ustawione, to nie będzie oślepiał więcej niż inni. Poza tym stare, pokryte nalotem odbłyśniki ze 100W żarówkami odbijają mniej światła niż nowe z 55 watowymi. Ćwiczyłem to kilka lat temu w VW. Nowy odbłyśnik z 55W żarówką świeci dużo lepiej niż stary ze 100 watową. O fakcie, że na zmniejszonym zużyciu paliwa dość szybko "zarobimy" na nowe reflektory już nie wspomnę. drjanusz - 9 Lut 2011, 11:00
Bo dają rozproszone światło i tym samym przeszkadzają nadjeżdżającym z przeciwka-i nic nie ma do tego dobre ustawienie.Masz plame przed oczami
TomQ - 9 Lut 2011, 11:15
Możesz mieć rację. Wracając do tematu dobrego oświetlenia drogi. Najlepsze efekty dają nowe reflektory i HID'y, ale że to nie całkiem legalne, to polecam osramowskie żarówki NightBraker. Trzeba się przyzwyczaić do dziwnego koloru, ale dają radę. misiekbig - 9 Lut 2011, 12:20 Mijałem sie kilka razy z moją fifi innym samochodem i nie było zle, mam dobrze ustawione dobrze lampy a co do tego ze moge popsuć instalacje i lampy to wiem i licze sie z tym  a lampy mam wymienic w najbliższej przyszłości wiec wywale te żarowki
Ziomek - 9 Lut 2011, 15:50
A ja powiem że nie warto pakować pieniędzy dla 2-3 miesięcy lepszego świecenia- potem świecą bez tych +XX%. Poza tym mają krótszą żywotność niż zwykłe. Jeden raz kupiłem komplet po pół roku padły dwie sztuki w odstępie od siebie ok 4dni. Pomyślałem że wadliwa partia, kupiłem drugie, poświeciły pół roku i padły podobnie jak pierwsze. Dla mnie troszkę bezsens pakować po 100zł rocznie na żarówki. Kupiłem zwykłe tungsramy za niecałe 20zł i chodzą już prawie dwa lata. Światła mam dobrze ustawione, reflektory czyste i nie narzekam. JoeMix - 9 Lut 2011, 16:21
TomQ - 9 Lut 2011, 16:34 Ziomek To są żarówki tzw, "przewoltowane", czyli włókno wolframowe świeci w znacznie wyższej temperaturze. Dlatego muszą się znacznie szybciej przepalać. Czy warto "pakować pieniądze", czy nie, to już kwestia indywidualna. Są ludzie, którzy zapłacą pieniądze znacznie większe od 100zł rocznie żeby lepiej widzieć w nocy, a tym samym mieć znacznie większy komfort podróży. Sam zapłaciłbym kilka razy tyle za żarówki H1 dające strumień świetlny porównywalny z 50W HID'em, ale to raczej tylko marzenia. Na dzień dzisiejszy światła mijania zasilają 35W HID'y, a drogowe osramowskie Night Breaker'y. Jednak stare HID'y pójdą w halogeny, a zastąpią je nowe 50-cio watowe. Tak się przyzwyczaiłem, do ilości światła i jakości oświetlania drogi, że bez ksenonów nie potrafię normalnie jeździć w nocy i strasznie się męczę. A może to kwestia pogorszenia się wzroku ze starości? [ Dodano: Sro Lut 09, 2011 16:53 ] JoeMix, Wiem, że jedne i drugie są nielegalne. 100 watówki mogą dla mnie nie istnieć, ale nie pozbędę się HID'ów za żadne skarby. Tak się przyzwyczaiłem do super ksenonowego oświetlenia, że bez niego nie potrafię już jeździć. Wlokę się jak jakaś ślepa pokraka, która pierwszy raz w życiu wyjechała w nocy na drogę. Układ oczyszczania reflektorów mam. Samopoziomowanie również. Brak jedynie homologacji lamp. W najgorszym wypadku skombinuję jakieś lampy z homologacją lub będę się bawił z policjantami i diagnostami dalej w kotka i myszkę. Jednak z ksenonów nie zrezygnuję nigdy. rafantek - 9 Lut 2011, 22:56
We fieście? Wg mnie zbrodnia jest HID w lampie klasycznej ze szkłem rozpraszajacym, ujdzie jak sa w soczewkowych lampach. trzeci - 9 Lut 2011, 23:02 Temat dotyczył poprawności ładowania i został wyczerpany. O żarówkach, lampach, ksenonach, etc - proszę dyskutować ale w osobnym wątku. Ten zamykam. Pozdro ... |
