|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Mechanika - [MK3] Po ruszeniu gaśnie, problem z odpaleniem
lokuna - 4 Lut 2010, 21:14 Temat postu: [MK3] Po ruszeniu gaśnie, problem z odpaleniem Witam.
Nie odpala akumulator kręci.
Fiesta 1.1 na wtrysku. Paliwo dochodzi do wtrysku, iskra na wszystkich świecach jest a autko nie pali.
Co to może być uszkodzone?
Normalnie stanąłem na parkingu a na drugi dzień odpaliłem było zimno -16 stopni ruszyłem i może metr i zgasła. Nie wiem czy miała zgasnąć czy dodałem za mało gazu.
Proszę o pomoc co mogę jeszcze posprawdzać?
Dziekuję.
matrix-1990 - 5 Lut 2010, 09:16
-kompresja
-iskra
-paliwo
JoeMix - 5 Lut 2010, 10:47
Jak auto na wtrysku to 1,1i a nie 1,1 skoro paliwo dochodzi do wtrysku (rozpyla w gardzieli) i jest iskra to nie ma bata musi zapalić,,, wykręć świece, wyczyść, i wtedy spróbuj,,,
lokuna - 5 Lut 2010, 13:05 Temat postu: Fiesta 1.1i Nie napisałem że świece założyłem nowe. A czy paliwo sie rozpyla to można jakoś zobaczyć?
Mam jeszcze jedno pytanie ,jaka musi być kompresja bo dzisiaj pojadę sprawdzić.
Pozdrawiam
bidżej - 5 Lut 2010, 13:11
można zobaczyć rozpylanie paliwa - odpal silnik, zdejmij obudowę filtra powietrza i zajrzyj w dolot - powinna być widoczna mgiełka osadzająca się na klapce przepustnicy.
kompresja powinna być powyżej 10, ale i przy 7 też powinna palić
a co do 1.1i - Joe miał raczej na myśli żebyś zmienił dane w profilu, ewentualnie tytuł pierwszego posta
Miner - 5 Lut 2010, 13:37
Ja mam 5-6 i pali
lokuna - 6 Lut 2010, 16:44
Kompresja jest taka, patrząc na cylindry od przodu samochodu:
1 z prawej 7,5
drugi 8,5
trzeci 8,5
czwarty 3
Czy to może być przyczyną nie palenia , że na tym czwartym taka mała kompresja?
matrix-1990 - 6 Lut 2010, 17:46
tzn palić może pali (że iskra jest), ale na tym cylinderze jest widocznie za małe ciśnienie, które unosi tłok. Zazwyczaj tak się dzieje jak jest walnięta uszczelka pod głowicą. Tyle że mi na jednym garze raz w ogóle nie palił a jeździłem więc żeby aż tak nie mógł nawet odpalić?
diodalodz - 6 Lut 2010, 19:03
zalał się i tyle . Wykręć świece gaz do dechy i kręć rozrusznikiem 30 sekund (wrzuć kable zapłonowe za silnik) . Potem podgrzej świece wkręć podłącz kable i odpali .
JoeMix - 6 Lut 2010, 19:49
Cytat: | 1 z prawej 7,5
drugi 8,5
trzeci 8,5
czwarty 3 | trzy?
luki - 6 Lut 2010, 20:00
JoeMix napisał/a: | Cytat: | 1 z prawej 7,5
drugi 8,5
trzeci 8,5
czwarty 3 | trzy? |
pewnie zawór upalony
lokuna - 6 Lut 2010, 21:19
A czy jakby był uwalony czujnik położenia wału to by była iskra?
A może CPP.
Jak próbuje zapalić to w czasie kręcenia rozrusznikiem wydaje mi się że słychać takie lekkie dmuchanie powietrza, jakby ktoś z boku dmuchał ustami.
A może coś z rozrządem?
Jak sprawdzić czy paliwo dochodzi do cylindrów?
Proszę o jakieś sugestie.
matrix-1990 - 6 Lut 2010, 21:26
wał korbowy chyba mało ma z iską wspólnego, tu nie chodzi o ten jeden cylinder, chociaż to też jest problem. Na 3 cylindry powinien normalnie zapalić tylko troche by miał gorszego buta
bidżej - 6 Lut 2010, 21:28
matrix-1990 napisał/a: | wał korbowy chyba mało ma z iską wspólnego | błąd. to ze wskazań czujnika położenia wału sterownik wie kiedy strzelić iskrą żeby trafić w pożądane położenie tłoka. uwalony czujnik położenia wału = brak iskry.
JoeMix - 6 Lut 2010, 21:35
lokuna napisał/a: | A czy jakby był uwalony czujnik położenia wału to by była iskra | Nie, jak komputer nie dostanie informacji o pozycji wału a za tym idzie układu tłoków w cylindrach to nie wygeneruje iskry bo nie będzie wiedział kiedy,,, w sumie wszystkie inne czujnik (CPP, VSS, temp silnika i tak dalej) mogą być uwalone, ten jeden musi być sprawny by auto odpaliło,,,
matrix-1990 - 6 Lut 2010, 21:48
no tak, ale iskra niby jest na świecach
JoeMix - 6 Lut 2010, 21:54
Masz martwy 4 cylinder,,, co to jest za sprężanie 3? Zaczep linkę i bujnij się 40km na 5 biegu może zagada,,,
lokuna - 6 Lut 2010, 22:22
No to nie wiem co jest.
Zostaje mi się upewnić czy paliwo dochodzi do wtrysku.
Na pewno dochodzi szlaufikiem do wtrysku ale co dalej z nim się dzieje tego nie wiem.
Może rozebrać ten wtrysk i coś można zobaczyć?
DemptD - 6 Lut 2010, 22:58
bidżej napisał/a: | można zobaczyć rozpylanie paliwa - odpal silnik, zdejmij obudowę filtra powietrza i zajrzyj w dolot - powinna być widoczna mgiełka osadzająca się na klapce przepustnicy. |
diodalodz - 7 Lut 2010, 03:51
równie dobrze możesz mieć pokasowane luzy zaworowe i dlatego nie ma kompresji właściwej . błądzisz jak dziecko w lesie .
JoeMix - 7 Lut 2010, 07:45
Dokładnie puki na 4 cylindrze zamiast 3 nie będzie przynajmniej jak na pierwszym czyli 7,5 cała resztę innych kombinacji możesz sobie darować bo i tak nie będzie jeździć,,,
drjanusz - 7 Lut 2010, 14:52
lokuna, A jesteś pewny że paliwo dochodzi-jak to sprawdzałeś?
lokuna - 7 Lut 2010, 15:41
Paliwo sprawdzałem w taki sposób, że odłączyłem przewód od monowtrysku ten który idzie od filtra paliwa i próbowałem zapalić z kluczyka.
Przewód wsadziłem do buteleczki i paliwo się pojawiało w czasie kręcenia rozrusznikiem.
Iskra też jest bo kupiłem 4 nowe świece i zanim je wkręciłem to podpiołem je wszystkie pod kable WN i kręciłem rozrusznikiem, iskra się pojawiała prawidłowo na 1-4 i 2-3.
JoeMix - 7 Lut 2010, 15:44
lokuna, to że paliwo jest w wężyku nie oznacza że jest rozpylane na końcu wtryskiwacza,,,
lokuna - 7 Lut 2010, 18:42
To jak zdejmę filtr powietrza to i tak nie zobaczę cz paliwo jest rozpylane na końcu wtryskiwacza.Może trzeba rozebrać jeszcze cały mechanizm wtryskowy?
bidżej - 7 Lut 2010, 19:47
lokuna napisał/a: | To jak zdejmę filtr powietrza to i tak nie zobaczę cz paliwo jest rozpylane na końcu wtryskiwacza |
diodalodz - 7 Lut 2010, 21:45
bidżej napisał/a: | lokuna napisał/a:
To jak zdejmę filtr powietrza to i tak nie zobaczę cz paliwo jest rozpylane na końcu wtryskiwacza
|
Są ludzie którym pomóc się nie da . taki lajf
lokuna - 9 Lut 2010, 10:18
Z rozrusznika nie odpaliła a z popychu zaskoczyła, i teraz już zapala z kluczyka.
I co jej było?
JoeMix - 9 Lut 2010, 13:34
A skąd my mamy to wiedzieć,,, rozrusznik dysponuje ułamkiem mocy jaka uzyskasz przy popychu,,, czy lince,,,
diodalodz - 9 Lut 2010, 15:12
zalała się . ile razy mam ci to jeszcze napisać ?
darekZio - 11 Lut 2010, 13:00
Witam,mam podobny problem,moja fiesta 92r,1.1i,też często nie chce odpalić obojętnie czy to na zimnym czy na gorącym silniku,odpala bez problemu na zapych,pewnie się zalewa ale pytanie czemu?? od czego zacząć ,co ewentualnie wymienić?? Problem się pojawił po kilku miesięcznym nieużywaniu autka,przedtem chodził mi jak zegarek..
matrix-1990 - 11 Lut 2010, 20:34
sprawdzić:
-czy jest iskra
-czy paliwo dochodzi
ewentualnie
-jaka jest kompresja
przemcio - 12 Sie 2010, 22:50 Temat postu: Re: Nie odpala - 1.1 95r
lokuna napisał/a: | Witam.
Nie odpala akumulator kręci.
Fiesta 1.1 na wtrysku. Paliwo dochodzi do wtrysku, iskra na wszystkich świecach jest a autko nie pali.
Co to może być uszkodzone?
Normalnie stanąłem na parkingu a na drugi dzień odpaliłem było zimno -16 stopni ruszyłem i może metr i zgasła. Nie wiem czy miała zgasnąć czy dodałem za mało gazu.
Proszę o pomoc co mogę jeszcze posprawdzać?
Dziekuję. |
podobno jak samochod nagle gasnie to jest uszkodzony czujnik połozenia wału, ale samochod powinien odpalic i podczas jazdy gasnac
matrix-1990 - 12 Sie 2010, 22:53
ale żeś kotleta odgrzał
bidżej - 12 Sie 2010, 22:56
jak jest uszkodzony czujnik położenia wału, to nie ma iskry - auto nawet nie pierdnie...
Pele - 12 Sie 2010, 23:11
matrix-1990 napisał/a: | ale żeś kotleta odgrzał |
Taaa, odgrzany kotlet to by był z 2006 roku
przemcio napisał/a: | podobno jak samochod nagle gasnie to jest uszkodzony czujnik połozenia wału |
Mi Fiesta zgasła w czasie jazdy i już nie odpaliła ... po jakimś miesiącu kolega wykminił - padła masa ESC.
Co prawda to gaźnik był, ale kto by rozważał taką możliwość
JoeMix - 13 Sie 2010, 07:48
Cytat: | jest uszkodzony czujnik połozenia wału, ale samochod powinien odpalic | Jedno wyklucza drugie, czujnik położenia wału to akurat ten jeden jedyny który unieruchamia auto na amen jak padnie,,, całej reszty może nie być - czujnika temperatury, ciśnienia, sondy lambda, ilości zasysanego powietrza, położenia przepustnicy czy prędkości - komp se poradzi w trybie awaryjnym, bez położenia wału nie da rady.
Andre - 14 Wrz 2010, 10:42
Panowie, pomocy
Ostatnio pojawił się kiepski objaw w mojej 1.1i. Po odpaleniu silnika (chwyta bez problemu) po sekundzie spadają obroty i silnik tak jakby "muli" przez 2-3 sekundy i w końcu pada. Po prostu obroty schodzą do zera, tak jakby coś go hamowało. Jak tak zgaśnie to już nie zapali - trzeba na pych (bez problemu wtedy zapala).
Jak silnik jest rozgrzany praktycznie problemu nie ma. Na zimnym zdarza się raz na jakiś czas.
Jak silnik zaskoczy, wejdzie na normalne obroty i normalnie ruszę to potem nie ma już żadnych niepokojących objawów. Jeździ dobrze, przyspiesza normalnie (jak na 1.1i).
Rocznik 1995, przebieg 190.000 km.
Wiem, że na jednym cylku jest słabsza kompresja. Czy to może być przyczyna? Czy da się jeszcze coś zrobić bez remontu i kosztownych wymian?
Chcę fiestą pojeździć jeszcze max. 10.000 km i za rok zmienię na coś innego, ale do tego czasu chciałbym jakoś w miarę bez kosztów pomykać.
Czy są jakieś sposoby, żeby trochę zreanimować grata? Tylko błagam, nie piszcie o wymianie silnika, remoncie generalnym, czy innych zabiegach za +700zł, bo tak jak piszę, autko ma jeszcze dożyć do przyszłego roku
Pozdrawiam,
drzeniow - 15 Wrz 2010, 01:04
Andre napisał/a: | Po odpaleniu silnika (chwyta bez problemu) po sekundzie spadają obroty i silnik tak jakby "muli" przez 2-3 sekundy i w końcu pada. Po prostu obroty schodzą do zera, tak jakby coś go hamowało. Jak tak zgaśnie to już nie zapali - trzeba na pych (bez problemu wtedy zapala) |
na 90% obstaiam silniczek krokowy
Andre napisał/a: | ak silnik zaskoczy, wejdzie na normalne obroty i normalnie ruszę to potem nie ma już żadnych niepokojących objawów. Jeździ dobrze, przyspiesza normalnie (jak na 1.1i). |
Bo wtedy juz nie zalacza sie silniczek krowowy bo jest on tylko od biegu jałowego.
Andre napisał/a: | Wiem, że na jednym cylku jest słabsza kompresja. Czy to może być przyczyna? Czy da się jeszcze coś zrobić bez remontu i kosztownych wymian? |
Jeżeli jest duża różnica to mógłby nie równo pracować ale raczej by nie gasł.
Andre napisał/a: | Tylko błagam, nie piszcie o wymianie silnika, remoncie generalnym, czy innych zabiegach za +700zł, |
silnik 1.1i mozna kupic za 250zł
maxx304 - 20 Gru 2010, 09:33 Temat postu: [MK3] Po ruszeniu gaśnie, problem z odpaleniem Witam. Coś dziwnego ostatnio dzieje się mojej Fieście. Sytuacja wygląda tak: wsiadam do auta rano (lub po pracy), uruchamiam silnik, czekam aż obroty spadną, no i chcę wyjeżdżać z parkingu. Wycofuję, pierwszy bieg, ruszam, drugi bieg, jadę kawałek i... obroty spadają, samochód zwalnia i gaśnie(mimo wciskania pedału gazu). Gdy chcę ją ponownie odpalić - nie udaje się. Kręci rozrusznik dłuższą chwilę, za chwilę tak jakby załapał, ale auto potrzęsie się chwilę na bardzo niskich obrotach i znowu gaśnie. Dopiero za trzecim lub czwartym razem odpala. Dodam, że przy tym ponownym odpalaniu pracuję sprzęgłem, żeby auto jakoś "wspomóc". Później już nie ma takiego problemu. Ostatni raz miałem to dzisiaj, wyjeżdżając do pracy. Co może być przyczyną? Jeśli jest gdzieś już taki temat, to proszę o przekierowanie. Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
JoeMix - 20 Gru 2010, 11:16
maxx304 napisał/a: | czekam aż obroty spadną | Po co?
Rebel - 20 Gru 2010, 11:20
JoeMix może żeby poczekać aż silnik troszeczkę się zagrzeje?
maxx304 - 20 Gru 2010, 12:26
JoeMix, tak jak Rebel stwierdził, czekam aż mu nieco cieplej będzie i obroty się wyrównają. Nie wiem, czy ma to jakiś wpływ na problem, który opisałem, ale wydaje mi się, że lepiej nie jechać od razu na całkowicie zimnym silniku. Wolałbym jednak dowiedzieć się, czemu samochód gaśnie.
JoeMix - 20 Gru 2010, 12:36
Właśnie pewnie dlatego,,, podwyższone i lekko nierówne obroty to znak że silnik pracuje na wzbogaconej mieszance (tak zwane ssanie co jest mało poprawnym określeniem), z racji iż jałowo sobie klepie w miejscu komp dochodzi do wniosku że nic złego się już dziać nie będzie i przestaje podawać dodatkowe paliwo, i przy próbie ruszenia silnik się dusi,,, nawet w duże mrozy 30s spokojnie wystarcza by silnik się rozruszał i można delikatnie ruszać (w sensie takim żeby ktoś nie dawał w podłogę bo to nigdy nie jest dobre) - jeśli podczas jazdy na wzbogaconej mieszance problem się nie pojawi to masz po problemie, jak auto ponownie zacznie gasnąc to trzeba będzie myśleć dalej.
TomQ - 20 Gru 2010, 13:12
Stawiam na kończącą się pompę paliwa.
Po drodze przyglądnął bym się jeszcze filtrowi.
maxx304 - 20 Gru 2010, 23:34
JoeMix, więc moje odczekiwanie na rozgrzanie silnika nie ma sensu? Dobrze rozumiem? Lepiej jest od razu ruszyć, aby na bogatszej mieszance silnik się nie dławił?
TomQ, po czym wnosisz, że pompa paliwa się kończy?
Dodam jeszcze, że na ciepłym silniku nie ma takich sensacji. Dzisiaj ruszając spod firmy też nic się nie działo. Nie wiem, czy ta nieregularność to tylko sygnały, że np. filtr paliwa mam do wymiany, czy też zapowiedź czegoś gorszego.
drjanusz - 21 Gru 2010, 00:15
maxx304 napisał/a: | czy ta nieregularność to tylko sygnały, że np. filtr paliwa mam do wymiany, czy też zapowiedź czegoś |
A kiedy zmieniałeś?
Bo też bym obstawiał tak jak TomQ,
JoeMix - 21 Gru 2010, 07:39
maxx304 napisał/a: | Lepiej jest od razu ruszyć, aby na bogatszej mieszance silnik się nie dławił? | Jak pisałem 30s spokojnie wystarczy by się rozruszał,,, u siebie mam tak że jak odpalę auto to muszę trzymać nogę na gazie bo ma tendencje go gaśnięcia - rozgrzewa się jakieś 5minut, potem się brałem za skrobanko szyb i jechałem, ale się okazało że jak najpierw odskrobie szyby i odpalę od razu odjeżdżając, to po przejechaniu jakichś 300m przy skrzyżowaniu silnikiem już nie rzuca i nie gaśnie.
bidżej - 21 Gru 2010, 07:42
jak zgaśnie, to wykręć świece i sprawdź, jak wyglądają. pewnie je zalewa. sprawdź czy masz drożny wydech.
maxx304 - 21 Gru 2010, 09:15
bidżej napisał/a: | jak zgaśnie, to wykręć świece i sprawdź, jak wyglądają. pewnie je zalewa. sprawdź czy masz drożny wydech. |
Może to głupie pytanie, ale... jak sprawdzić drożność wydechu? Coś tam wsadzić? I czy chodzi tylko o sprawdzenie na samym końcu rury wydechowej, czy gdzieś wcześniej?
Co do świec, to przemknęło mi przez myśl, że są zalewane i dlatego nie może odpalić ponownie. Jest na to(zalewanie) jakieś lekarstwo?
Zauważyłem też, że mam cholernie wysokie spalanie. Samochód przejechał 230km, a wskazówka paliwa jest około 2mm nad białą kreską oznaczającą ostatnią ćwiartkę. Kiedyś już zrobiłem na pełnym baku 400km, ale wlałem paliwo z Tesco, bo się połakomiłem na cenę. Teraz chyba rekord zostanie pobity :/ Rozumiem, że mogło się to zwiększyć przez nieco "inną" jazdę w warunkach zimowych(wszelkie zakopywanie się i trudności z wyjazdem - więcej gazu, uruchamianie auta przed rozpoczęciem skrobania szyb, niskie prędkości jazdy), ale żeby aż tyle?
piterparker - 21 Gru 2010, 13:20
maxx304 napisał/a: | bidżej napisał/a: | jak zgaśnie, to wykręć świece i sprawdź, jak wyglądają. pewnie je zalewa. sprawdź czy masz drożny wydech. |
Może to głupie pytanie, ale... jak sprawdzić drożność wydechu? Coś tam wsadzić? I czy chodzi tylko o sprawdzenie na samym końcu rury wydechowej, czy gdzieś wcześniej?
|
Spróbuj zauważyć czy wydech pracuje jak poprzednio, czy może jego praca uległa zmianie, co może zaowocować inną ilością spalin z rury wydechowej, tudzież innym wydobywającym się dźwiękiem z wydechu.
Mody9216 - 22 Gru 2010, 22:26 Temat postu: Fiesta nie odpala MK3 Witam!. mam problem z moja fieścinką(silniczek 1.3i 60 kucyków 95r) a mianowicie w sobote (17.12.2010r) rozwalil sie tlumik z racji czekania na nowy stala poltora tygodnia chodzilem do niej co 2 dni odpalalem zeby sie zagrzala tak z 15 minut chodzila i gasilem ja..przedwczoraj odpalilem ja i jak nigdy zaczela nia rzucac na prawo i lewo (wina zimnego silnika) potem bylo normalnie wczoraj gdy chcialem odpalic nic..sprawdzalem swiece okazalo sie ze kable sa do wymiany wymienilem kable probowalem odpalic nic nawet polecialem na stacje po paliwo dalej nic...na swiecach jest iskra paliwo dochodzi..czasem tak jakby chciala odpalic ale cos jakby ja blokowalo..czas tego jak"odpali" to nawet nie sekunda..jest na monowtrysku zauwazylem przerwany kabelek z czujnika polozenia przepustnicy wiec go zlutowalem sprawdzalem woltomierzem prad plynie..wiec dlaczego nie chce odpalic?prosze o pomoc zmarnowalem caly dzien ..a chcialem wkoncu tlumik wymienic bo pare dni temu przyszedl..
[ Dodano: Sro Gru 22, 2010 23:50 ]
nie wiem czy przeniesienie mojego tematu tutaj cos da bo moja wcale nie odpala ..
maxx304 - 23 Gru 2010, 10:21
Spróbuj zauważyć czy wydech pracuje jak poprzednio, czy może jego praca uległa zmianie, co może zaowocować inną ilością spalin z rury wydechowej, tudzież innym wydobywającym się dźwiękiem z wydechu.[/quote]
Witam ponownie, dzięki za wszystkie podpowiedzi. Piterparker, sprawdzałem wydech wg Twoich instrukcji, z moich obserwacji wynika, że działa prawidłowo - normalny, stały dźwięk pracy, ilość spalin w normie, zapach chyba też normalny. Spaliny są białe - nie wiem czy to coś zmienia.
JoeMix, za Twoją radą zacząłem odjeżdżać spod domu krótko po odpaleniu, zanim spadły obroty. Samochód przestał gasnąć i mulić. Zdziwiło mnie to, ale grunt że działa. Zastanawia mnie tylko to horrendalne spalanie. Czy to możliwe, że coś się stało z sondą, czy też może to wina mrozów? Jeszcze w listopadzie spalanie kształtowało się na takim poziomie, jak widać w podpisie. Teraz jak zrobię 350km do następnego tankowania to będzie max. Spalanie wyjdzie ok. 10,6l/100km. I pomyśleć, że wcześniej udawało mi się zejść w trasie do 5,8l... :/
[ Dodano: Czw Gru 23, 2010 14:32 ]
Właśnie przejechałem się samochodem i... chyba poczuł święta, bo gwiżdże Dziwny odgłos podczas przyspieszania takie "wiiiiuuu..." - dźwięk podobny jak z dmuchawy, ale to nie dmuchawa, bo wyloty wyłączone i zamknięte. Co ciekawe, dzieje się to przy określonych prędkościach. Na 3 biegu przy ok. 30km/h, później przy 40km/h, po zmianie biegu na 4 lekko powyżej 50km/h, na piątce około 70km/h. Podałem prędkości wskazywane na prędkościomierzu, w momencie kiedy najbardziej było słychać ten gwizd. Jadąc na przykład stałe 50km/h po mieście, przy delikatnym wciskaniu gazu, słychać ten odgłos. Puszczę gaz - cichnie. Co to może być?
szynszyl - 23 Gru 2010, 17:52
maxx304 napisał/a: | Dziwny odgłos podczas przyspieszania | skrzynia? dokładnie to coś z łożyskiem na wałku sprzęgłowym, czy jak to się tam nazywa
Mody9216 napisał/a: | a swiecach jest iskra | jak to sprawdziłeś? świece - wykręcałeś je?
JOHNY - 23 Gru 2010, 21:01
Odgrzewam bo to samo mnie dzisiaj spotkało.
Silnik ten sam sytuacja ta sama, odpaliła, przejechała parę metrów i dupa. Kręcenie nic nie daje na pych nie ma bata ją odpalić, na lince też nie. Rozrusznik kręci, iskra jest, paliwo jest - paranoja. ale NIE ODPALA ratujcie święta idą muszę mięć auto.
Świecie wymienione NGK więc zalane nie były (wybłagałem panią z motoryzacyjnego dzisiaj żeby mi o 18 stej sprzedała wraz z kluczem do świec).
Z wydechu wali benzyną przy kręceniu. Pomocy
JoeMix - 23 Gru 2010, 21:35
maxx304 napisał/a: | Zastanawia mnie tylko to horrendalne spalanie. | Jest zima i auto palące latem 8 po mieście teraz może mieć problem żeby zmieścić się w 10,,, zwłaszcza jak jest mroźno i korkowo na mieście,,, sonda to jedna sprawka, druga to czujnik ten pod kolektorem dolotowym,,, maxx304 napisał/a: | Dziwny odgłos podczas przyspieszania takie "wiiiiuuu..." | Abo jak szynszyl pisze skrzynia (olać, za przeproszeniem) albo łożysko na kole - trzeba każdym poruszać zobaczyć czy któreś luzów nie dostało,,,
Mody9216 - 23 Gru 2010, 21:43
Mody9216 napisał/a: | a swiecach jest iskra | jak to sprawdziłeś? świece - wykręcałeś je?[/quote]
tak wykrecilem swiece byly podlaczone pod nowiutkie przewody iskra jest bajeczna....na kazdej swiece sa czysciutkie nie ma na nich nic..
JOHNY - 23 Gru 2010, 21:53
Mody Witaj w klubie udupionych na święta mam to samo Krwa jeszcze nigdy takiego auta nie miałem...
szynszyl - 23 Gru 2010, 21:54
Mody9216, a nie spieprzyłeś kolejności na przewodach WN?
sciąg obudowe filtra powietrza. popatrz na krokowy. zobacz w jakiej pozycji jest przepustnica
sprawdź czy z pedałem w podłodze da się odpali..
to wszystko jest na forum...
JOHNY - 23 Gru 2010, 21:57
szynszyl napisał/a: | sprawdź czy z pedałem w podłodze da się odpali.. | A po mojemu jak pedał gazu w podłodze to ją bardziej zalewa? U mnie przy kręceniu jak dam buta w podłogę to jakby szybciej kręcił ale brakuje ciągle tego czegoś co by pozwoliło na odpalenie Targałem tą sucz na holu i silnik poklepotał jakby od niechcenie i umarł nawet się na obroty nie chciał wkręcić. Ręce opadają
szynszyl - 23 Gru 2010, 21:57
JOHNY napisał/a: | Z wydechu wali benzyną przy kręceniu | znaczy że nie spala. koledze post obok tez nie zapala... i kolejny temat o tym samym.
JOHNY - 23 Gru 2010, 22:00
szynszyl napisał/a: | JOHNY napisał/a: | Z wydechu wali benzyną przy kręceniu | znaczy że nie spala. koledze post obok tez nie zapala... i kolejny temat o tym samym. |
O przepraszam kolego postarałem się i wyszukałem temat i grzecznie się zapytałem dopisałem do tematu z silnikiem takim jak mój z tymi samymi objawami, więc się nie czepiaj.
Z wydechu wali benzyną znaczy, że nie spala, a jak nie spala to nie odpala to ja się domyśliłem, ale miło mi, że chciałeś pomóc
Mody9216 - 23 Gru 2010, 22:18
po wczorajszych "kreceniach czyt. odpalaniach fiesty" podladowalem akus bo padl..:( i o 22 odpalila ;D...ale gdy dotke czujnika polozenia przepustnicy zaczyna wariowac schodzic na niskie obroty momentalnie i gasnie wiec szykuje sie mala wymiana kawalka plastiku i kabelka za 200-300zl^^
[ Dodano: Czw Gru 23, 2010 22:19 ]
JOHNY napisał/a: | szynszyl napisał/a: | JOHNY napisał/a: | Z wydechu wali benzyną przy kręceniu | znaczy że nie spala. koledze post obok tez nie zapala... i kolejny temat o tym samym. |
O przepraszam kolego postarałem się i wyszukałem temat i grzecznie się zapytałem dopisałem do tematu z silnikiem takim jak mój z tymi samymi objawami, więc się nie czepiaj.
Z wydechu wali benzyną znaczy, że nie spala, a jak nie spala to nie odpala to ja się domyśliłem, ale miło mi, że chciałeś pomóc |
niestety w klubie zostajesz chyba sam ..nie wiem moze sprawdz tez czujnik polozenia przepustnicy..ja mialem kabelek urwany polutowalem i pali ale jak sie zacznie nim ruszac to gasnie wykrec go i odpal tak moze zaskoczy mi odpalila;p
szynszyl - 23 Gru 2010, 22:58
Mody9216 napisał/a: | wiec szykuje sie mala wymiana kawalka plastiku i kabelka za 200-300zl^^ | na allegro... takie ceny ??
Mody9216 - 23 Gru 2010, 23:09
a no jednak nie moze komus sie przyda link:
http://moto.allegro.pl/po...1364259685.html
tak mnie mechanik policzyl za ta czesc sam bylem zdziwiony..a jak sprawdzilem na allegro na "szybko" to akurat znalazlem cos za 220zl chyba..no ale jednak do fofci sa tansze wiec nie jest tak zle:) moj problem uwazam za zamkniety (jeszcze jutro z rana go wkrece(cpp) i zobacze moze bedzie dzialal a jak nie to bedzie wykrecony trudno..;P jakos przeboleje pare dni
kazio-n - 24 Gru 2010, 09:13
Poczytaj o reanimacji tego czujnika. Zostanie Ci 220zł w kieszeni...
Mody9216 - 24 Gru 2010, 13:21
kazio-n napisał/a: | Poczytaj o reanimacji tego czujnika. Zostanie Ci 220zł w kieszeni... | mialoby to sens jakby nie to ze byl w takim stanie ze wszystkie kabelki co z niego ida sa zastapione nowymi..i polutowane..jak narazie nie jest przykrecony jednynie podlaczylem pod jego kostke i tak sobie wisi dzis przykleilem z fiesta nic sie nie dzieje jedynie gdy odpala to tak jkaby miala gaz w podlodze na sekunde moze dwie a potem zachowuje sie normalnie nie muli nie gasnie nic..ale gdy tylko dotknie sie tego metalu co jest to auto zdycha jakby ja dusil wiec jak narazie zostanie tak jak jest od tej wilgoci mu sie musialo cos ^^uwalic
JoeMix - 24 Gru 2010, 13:23
Komp nie jest głupi, jak się zorientuje że wskazania z czujnika są stałe to zacznie go olewać
Mody9216 - 24 Gru 2010, 13:30
JoeMix napisał/a: | Komp nie jest głupi, jak się zorientuje że wskazania z czujnika są stałe to zacznie go olewać |
moze i nie ale tak jest dobrze to po co to psuc ?
JOHNY - 24 Gru 2010, 22:41
A moja fiesta dalej martwa jakieś sugestie?
JoeMix - 25 Gru 2010, 09:36
Mody9216, pojeździj troche z niepodłączonym lub niezałożonym CPP powiedz jak spalane gdy komputer wali dawkę paliwa "na ślepo"
szynszyl - 25 Gru 2010, 12:22
JOHNY napisał/a: | iesta dalej martwa |
a co zrobiłeś?
Cytat: | Mi w porywach teraz z 15 litrów spalała. Wypluło błąd sondy, czujnika temp i map sensor. Dzisiaj po wizycie u Marka zakupiłem potrzebne rzeczy i podmieniłem mam nadzieje, że spalanie spadnie
Pytanie trzeba robić jakiś reset kompa? |
JOHNY - 25 Gru 2010, 12:28
Wątpię, żeby to był powód, ponieważ po tej wymianie nakulałem ponad 100 km i spalanie spadło, samochód zaczął lepiej jechać nie było problemu. Reset też zrobiłem tak jak jest to na forum opisane. Jak zdechła sprawdziłem bezpieczniki, odpiąłem krokowca i dalej nic.
Znajomy który miał fiestę mówił mi o wyłączniku bezwładniościowym czy coś takiego.
szynszyl - 25 Gru 2010, 13:27
JOHNY napisał/a: | Znajomy który miał fiestę mówił mi o wyłączniku bezwładniościowym czy coś takiego. | to się schyl do słupka pod nogami kierowcy
napisałeś
gdzie?
w baku, czy we wtrysku? chyba różnica. napisałem zdejmij obudowe filtra powietrza i podlej france paliwem (było o tym na forum 1.000.000.000 razy), sprawdź czy zapala
czy słychać wogóle pompe paliwa po przekręceniu kluczyka?
JOHNY - 25 Gru 2010, 13:37
Guzik od odcięcia jest sprawny.
Pompe po przekręceniu kluczyka słychać. Jutro podjadę na stację po benzynę i podleje tak jak mówisz, ale wnioskuje, że paliwo jest po tym, że czuć benzynę, aczkolwiek świece są suche, albo tak szybko odparowuje...
kazio-n - 25 Gru 2010, 16:04
Może poszedł Ci regulator ciśnienia paliwa .... lecz pierw zrób tak jak szynszyl, napisał o podlaniu.
jackrzec - 25 Gru 2010, 16:54
Skąd Wy bierzecie te 220 zł? Przecież są po 180 - http://ford.sklep.pl/pl,p...stnicy,cfi.html
JOHNY - 25 Gru 2010, 17:17
Czy walnięta cewka też może spowodować, że auto nie odpala? Teraz po ciemku na szybko odkręciłem patelnie i przy kręceniu w pewnym momencie coś błysnęło w komorze gdzie jest filtr, albo to mgiełka była ciężko mi powiedzieć, bo ciemno już, zapachu benzyny jakoś nie wyczułem. Wytargałem akumulator do ładowania, jutro przyjadę z naładowanym akumulatorem i benzyną. Jak przymocowana jest cewka? Ciężko cokolwiek tam wymacać :( Jak ją odkręcę to czy jest możliwość sprawdzenia czy jest niesprawna? Nie mam żadnego miernika czy innych takich cudów.
szynszyl - 25 Gru 2010, 19:55
JOHNY napisał/a: | Jak ją odkręcę to czy jest możliwość sprawdzenia czy jest niesprawna? | nie... ja proponuję trochę po chamsku ją sprawdzić. naładuj ten aku, niech ktoś kręci rozrusznikiem a ty, po kolei wyciągaj kable WN. można tak dobić cewkę, ale np. mi się nigdy nie udało.
szynszyl - 25 Gru 2010, 19:58
JOHNY napisał/a: | iskra jest | to jest czy nie ma??
JOHNY - 25 Gru 2010, 21:20
Iskra jest, ale oglądałem tylko na ostatnim garku bo nie wpadłem na pomysł, żeby lecieć po kolei. Była, ale widziałem już lepsze fajerwerki. Czy benzynę lać bezpośrednio do tej komory która jest widoczna jak się ściągnie patelnie?
JoeMix - 25 Gru 2010, 21:23
JOHNY napisał/a: | Czy walnięta cewka też może spowodować, że auto nie odpala? | Jak najbardziej,,,
Mody9216 - 26 Gru 2010, 00:07
JOHNY a sprawdzales ten czujnik moze tez przez to ci nie chce palic?wykrec go i zobacz moze odpali..ja przez to ze jeden kabelek z tego czujnika sie przerwal mialem problem jak masz oderwany to sprobuj polutowac i go nie wkrecaj do fofci ino tak zostaw podlaczony do kostki mi tak dziala.. JoeMix z tego co widze spalanie ma normalne 7.5-8litrow jedynie co to czasem jak czujnik sie poruszy to ja bierze muł na chwile potem przechodzi i przy odpalaniu jest tak jakby gaz w podlodze ale jak sprzeglo puszcze to po sekundzie przechodzi..a i jeszcze co zauwazylem to jak czujnik sie poruszy to na 2 max pojedzie 30 i ja zaczyna ksztusic chce ciagnac ale nie moze i jak sie na 3 wrzuci to nie robi zadnej roznicy tylko spada jej moc ale to chwilowka jest..musze czujnik podlkeic bo sie obija o plyn hamulcowy ...jesli to komus pomoze do fiescinki 1.3i CPP pasuje od escorta 1.3-1.4CFI Fiesta 1.1-1.3-1.4CFI i SIERRA 1.6 CFI
maxx304 - 26 Gru 2010, 10:13
JoeMix, możesz uściślić, o jakim łożysku mówisz? Chodzi Ci o te 4 koła na zewnątrz czy jakieś inne "koło"?
PS. Mały offtop: Wesołych Świąt Dzięki za miłe przyjęcie i cenne porady. Pozdrawiam wszystkich użytkowników forum.
drjanusz - 26 Gru 2010, 12:12
jackrzec napisał/a: |
JOHNY napisał/a:
iskra jest
to jest czy nie ma?? |
Ale pisze że świeczki suche-ja bym przyjrzał się zasilaniu paliwem.
Brak iskry-świece muszą być MOKRE
JOHNY - 26 Gru 2010, 13:01
Iskra jest na 4 garkach, wtrysk daje mgiełkę, zalałem benzyny do komory nic. Czasami było tak, że kręcił jakby miał zapalić, ale czegoś mu brakowało. Dodam, że akumulator był naładowany.
TomQ - 26 Gru 2010, 13:21
Jest iskra, jest paliwo, a nie pali.
Co pozostaje?
Kompresja, ustawienie rozrządu.... hmmmm ... na razie tyle mi wpadło do głowy.
JOHNY - 26 Gru 2010, 20:38
Jakie koszty w najgorszym wypadku?
Jak go kręciłem i deptałem po gazie to szybciej kręcił wałem i zachowywał się jakby chciał zapalić, ale coś go dusiło.
matrix-1990 - 26 Gru 2010, 20:53
jak pierścienie to ile z 1000? no ale sprawdź gdzieś lepiej komprechę, chyba to nie jest drogie
Stunt_Man - 26 Gru 2010, 20:55
matrix-1990 napisał/a: | jak pierścienie to ile z 1000? |
matrix-1990 napisał/a: | no ale sprawdź gdzieś lepiej komprechę, chyba to nie jest drogie |
no pewnie
wystarczy zwykły manometr wepchnięty na gumie do gniazda świecy
JOHNY - 26 Gru 2010, 21:16
Nie no dobra, ale tak uszczelka paść nie mogła bo przecież wcześniej byłby objawy jakieś.
Rozrząd na łańcuchu też najpierw dałby o sobie znać, nawet jakby napinacz coś bym słyszał. Olej brał, ale to raczej norma w HCSie.
TomQ - 26 Gru 2010, 21:18
Podjedź do jakiegokolwiek mechaniora, prawie każdy ma manometr i za flaszkę zrobi Ci pomiary kompresji.
Osobiście dziwie się temu, który robił kapitalkę i po robocie nie zweryfikował swojej roboty.
JOHNY - 26 Gru 2010, 21:22
Podjechać to raczej problem bo auto stoi wryte mam kłopot z zorganizowaniem holowania. Drugie auto też mi się wysrało
TomQ - 26 Gru 2010, 21:53
JOHNY, Przywieź mechaniora z manometrem, albo pożycz pod zastaw.
Pomiar jest banalnie prosty.
Mody9216 - 26 Gru 2010, 23:13
JOHNY a sprawdzales ten czujnik?mi przez jeden glupkowaty kabelek nie chcalo odpalic..:p i tez bylo ze tak jakby chciala a cos ja dusilo..;Pswiece byly suche ale iskra byla piekna..zobacz ten czujnik ;Pmoze zdechl przez wilgocwykrec go i zobacz mi za 6 razem bez tego czujnika odpalila
Pele - 26 Gru 2010, 23:53
Nie mogę znaleźć ... był gdzieś temat o zerwanym łańcuszku rozrządu ... Jak masz możliwość zobaczy czy wałek rozrządu się kręci.
Jeśli jest iskra i jest paliwo to musi odpalić. Raz piszesz że świece suche, raz, że paliwo z wydechu leci ... może nie wiesz jak wygląda mokra świeca ?? Daj zdjęcie.
Pytanie do wszystkich: jak jest w 1.1 z zapłonem, czujnik Halla czy kopułka ??
Kompresja ... nie wiem co da, myślicie że padły na raz wszystkie pierścienie ??
Odpalałeś na hol, dodawałeś gazu w trakcie ?? Czy wrzuciłeś bieg i czekałeś na zbawienie ??
Problem pojawił się nagle nie wiadomo skąd ?? Czy może wcześniej było coś nie tak, jakieś strzały, zmulenie, przerywanie ??
JOHNY - 27 Gru 2010, 05:47
Nie napisałem, że leci paliwo z wydechu, po prostu czuć woń z wydechu. Wsadziłem nowe świeczki i teraz na nich ciężko widać czy są mokre czy nie. Rozrząd jest cały bo na holu jak się go targało słychać było charakterystyczne poklepywanie hcsa ale jakby nie miał obrotów jałowych - tak dodawałem gazu Problem pojawił się nie wiadomo skąd, nagle wcześniej było wszystko ok autem jeździło się świetnie. Nie ma w 1.1 rozdzielacza, czujnik położenia wału jest, ale jest też iskra więc go można wykluczyć.
Aha sprawdzałem ten czujnik od przepustnicy nie jest nigdzie uszkodzony, dla pewności rozłączyłem go i próbowałem odpalić parę razy.
[ Dodano: Pon Gru 27, 2010 09:09 ]
Zamarzła odma. Wszystko przeczyszczone i auto śmiga.
TomQ - 27 Gru 2010, 09:28
JOHNY napisał/a: | Zamarzła odma. Wszystko przeczyszczone i auto śmiga. |
Kurcze!
Może mi ktoś wytłumaczyć teorię tego zjawiska?
Jaki wpływ ma drożność odmy na zapalanie?
szynszyl - 27 Gru 2010, 09:37
TomQ napisał/a: | Kurcze!
Może mi ktoś wytłumaczyć teorię tego zjawiska?
Jaki wpływ ma drożność odmy na zapalanie?
_________________ |
zapytaj google
http://www.motofakty.pl/a...niana_odma.html
TomQ - 27 Gru 2010, 09:46
szynszyl
OK, wywalanie uszczelnień silnika jak najbardziej rozumiem, ale co ma odma do zapalania?
Oczywiście pomijając sytuację, w której silnik ma już tak ogromne przedmuchy, że zatkanie odmy powoduje, że nie zasysa mieszanki do cylindrów, bo w takim wypadku chyba już by nigdy nie zapalił ;-).
szynszyl - 27 Gru 2010, 10:27
nie jestem mechanikiem, nie uczyłem sie tego, ja tylko grzebię co mogę koło swoich samochodów i od nich się uczę.
te fiesty (mówię o swojej byłej xr2i) miały odmę na jednym wężu. od skrzyni korbowej to leci do puszki, a potem na dekiel zaworów, a także do filtra. ju ż na początek to dla mnie jest chore, bo w oplu odma jest "niezależna", w nissanie z tego co patrzyłem też, a ford ... wykombinował tak.
skoro napisano Cytat: | W skrzyni korbowej, czyli kadłubie silnika, pod tłokami powstaje nadciśnienie w wyniku przedostawania się powietrza lub gazów spalinowych z komory spalania. Do prawidłowej pracy silnika potrzebne jest odpowietrzenie, które kieruje nagromadzone gazy z powrotem do cylindrów | to w tym wypadku podpisuję się obiema rękami pod tym. zapłon wymaga określonych warunków, w tym ciśnienia. no wybuch mieszanki musi gdzieś ujść. a już istniejące nadciśnienie chyba to uniemożliwia, nie sądzisz ??
TomQ napisał/a: | silnik ma już tak ogromne przedmuchy, że zatkanie odmy powoduje, że nie zasysa mieszanki do cylindrów | wiekszość fiest z tych lat to ... cudem jeszcze jeżdżą.
TomQ - 27 Gru 2010, 10:40
szynszyl napisał/a: | nie jestem mechanikiem, nie uczyłem sie tego, ja tylko grzebię co mogę koło swoich samochodów i od nich się uczę. |
Dokładnie tak samo ja.
Cytat: | to w tym wypadku podpisuję się obiema rękami pod tym. zapłon wymaga określonych warunków, w tym ciśnienia. no wybuch mieszanki musi gdzieś ujść. a już istniejące nadciśnienie chyba to uniemożliwia, nie sądzisz ?? |
Ale to oznacza, że ten silnik chodzi już tylko z przyzwyczajenia. Nawet zaryzykowałbym tezę, że on już nie ma prawa chodzić, skoro nadciśnienie pod tłokiem przedostaje się tak łatwo nad tłok, że uniemożliwia zassanie mieszanki. Tam już nie ma szczelności, a kompresja to wspomnienie.
Chyba, że jestem na złym tropie i zatkanie odmy może uniemożliwić zapłon w jakiś inny sposób.
All
Ponawiam prośbę.
Może ktoś ma jakiś pomysł jak zatkanie odmy może wpłynąć na możliwość zapalenia silnika, zakładając, ze ten jeszcze ma cylindry, tłoki i pierścienie?
JOHNY
Mierzyłeś może kompresję?
Jeśli tak, to podaj wyniki.
Jeśli nie, to napisz jak wyglądają spaliny i ile silnik bierze oleju.
szynszyl - 27 Gru 2010, 13:11
TomQ napisał/a: | Tam już nie ma szczelności, a kompresja to wspomnienie. | zgadza się. wiele słyszałem o takich patentach jak montaż na końcu węża odmy pojemnika w którym spływa olej, potem podobno wlewa się go z powrotem do silnika
JOHNY - 27 Gru 2010, 14:07
Nie mierzyłem kompresji, olej spala faktycznie, ale nie w jakimś zastraszającym tempie. Przez 7 tyś km dolałem 1.5 litra. Spaliny hmm para wodna i w cale, aż tak mocno nie kopci. Silnik sobie poklepuje jak to HCS, ale jestem skłonny powiedzieć, że całkiem nieźle sobie pracuje i raczej wyjechany nie jest. No cóż nie jest to nowe auto, a konstrukcja nie powala na kolana. Na forum można wyszukać parę przypadków, że wystrzelił korek wlewu oleju W renault spotkałem się z sytuacją, że ludzie sami sobie wiercili dziurki w wydechu bo im woda w tłumiku zamarzła i nie dało się auta odpalić. W moim przypadku duży wpływ miał dupiaty olej, zaniedbanie i krótkie trasy. Zawsze od czasu do czasu wyciągałem korek i czyściłem go szmatką, ale nigdy nie wpadłbym na pomysł, ze w przewodzie i tym króćcu do obudowy filtra może się tyle tego nagromadzić. Nic dla mnie lekcja pokory (dziś w rezultacie powymieniałem wszystko to co miałem porobić w tym aucie)i jakieś doświadczenie, przez wyjazdem w góry wymienię napewno olej. Mam nadzieje, że komuś to się przyda w sumie miałem 3 dni nerwów przez to
Dziękuje tylko, że nie oddałem auto do mechanika, bo pewnie by postało w ciepłym i odpaliło jak nigdy nic, a ja bym był skasowany za wymianę cewki, komputera i wtrysku
Pele - 27 Gru 2010, 15:01
JOHNY napisał/a: | Nie ma w 1.1 rozdzielacza, czujnik położenia wału jest, ale jest też iskra więc go można wykluczyć. |
Jeśli ma czujnik położenia wału to oczywiście że można wykluczyć Ostatnio męczyliśmy się z autem kolegi, który ma zapłon na kopułce ... iskra była, paliwo też, ale kopułka się przekręciła i zapłon był nie w tym miejscu co skutecznie uniemożliwiało odpalenie
Sam z ciekawości zatkam odmę (1.6 CVH) i zobaczę czy odpali
luki - 27 Gru 2010, 16:34
Mnie raz zamarzła woda w "patencie" z odmą tj odmę mam w butelce. Skończyło sie na tym zę wydmuchało uszczelkę pod deklem zaworowym i wywalać zaczęło olej a czy osłabła albo kłopoty rozruchem to sobie nie przypominam
TomQ - 27 Gru 2010, 17:24
Czyli silnik Johny'ego jest jeszcze w akceptowalnym stanie.
To nie pojmuję jak zatkana odma mogła uniemożliwić zapłon.
Ruszcie mózgami plissssss ;-)
jackrzec - 27 Gru 2010, 20:17
TomQ napisał/a: | Czyli silnik Johny'ego jest jeszcze w akceptowalnym stanie.
To nie pojmuję jak zatkana odma mogła uniemożliwić zapłon.
Ruszcie mózgami plissssss ;-) | Hmm... też czekam na wyjaśnienie, bo ta teoria jest równie ciekawa co nieprawdopodobna.
JOHNY - 27 Gru 2010, 20:51
Zauważyłem, że lekko mi się przypociła pokrywa zaworów wcześniej tego nie było. Więc trochę pocisło Kiedyś na giełdzie widziałem zarżniętego civica i jak w czasie pracy silnika wyjmowało się bagnet to auto traciło obroty, po odkręcaniu korka wlewu opluł wszystkich w koło i zdechł
TomQ - 27 Gru 2010, 21:11
JOHNY napisał/a: | widziałem zarżniętego civica i jak w czasie pracy silnika wyjmowało się bagnet to auto traciło obroty, po odkręcaniu korka wlewu opluł wszystkich w koło i zdechł |
OK, ale otwarcie korka, czy wyciągnięcie bagnetu działało odwrotnie do zatkanej odmy.
|
|