Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika - [MK3] 1.8 16v nie pali chwile po zgaszeniu

madek - 8 Gru 2010, 18:41
Temat postu: [MK3] 1.8 16v nie pali chwile po zgaszeniu
problem jest taki, że chwile po zgaszeniu silnika nie chce on ponownie odpalić. rozrusznik kręci, silnik nie zaskakuje. po kilku minutach zaskoczy ale dość leniwie, tak jakby już łapał ale jeszcze trzeba mu pomóc rozrusznikiem. jak odpali to już wszystko jest ok.
dzieje się tak głównie kiedy silnik jest nierozgrzany, na rozgrzanym do normalnej temperatury jeszcze nie próbowałem.

poza tym pierwsze odpalenie rano czy ogólnie w ciągu dnia jest bezproblemowe, pali na dotyk, silnik chodzi równo i nie gaśnie.

co może być przyczyną?

jackrzec - 8 Gru 2010, 19:10

może kasowacze luzu na zaworach się "wieszają"?
anjko - 8 Gru 2010, 22:18

A dzieje się tak codziennie rano czy np jak auto postoi ze dwa trzy dni nie ruszane ?
I jeszcze jedna sprawa jak zgasisz i próbujesz odpalić to kręci normalnie czy tak lekko efekt podobny do tego jak by się rozrząd zerwał?

Jeśli tak jest to jest to wada fabryczna tych silników. Niektóre ziutki to mają inne nie. Ford w tamtych latach usówał usterkę na gwarancji w modelach w których się taki problem pojawił. Chodzi o to że ciśnienie oleju na zimnym silniku kiedy olej jest jeszcze gęsty pokonuje siłę sprężyn zaworowych. Zawory się z lekka uchylają i na chwilę znika ciśnienie sprężania. Po rozgrzaniu oleju problem znika :) Generalnie idzie z tym żyć tylko trzeba po odpaleniu zimnego silnika nie pozwolić mu przez dwie trzy minuty zgasnąć aż zagrzeje się z lekka olej. W lecie to zjawisko właściwie nie występuje.

Daras84 - 8 Gru 2010, 22:25

nie straszcie go ;) myśle ze go zalewa ;)
madek - 8 Gru 2010, 22:29

anjko napisał/a:
A dzieje się tak codziennie rano czy np jak auto postoi ze dwa trzy dni nie ruszane ?
I jeszcze jedna sprawa jak zgasisz i próbujesz odpalić to kręci normalnie czy tak lekko efekt podobny do tego jak by się rozrząd zerwał?

Zaznaczam że rano zapala normalnie, nie ma żadnych problemów. Raz nie mogłem odpalić przez 5 minut po tym jak się zakopałem w śniegu i zgasł przypadkowo (był jeszcze zimny). Problem występuje tylko jak zgaszę silnik i po maksymalnie 1 minucie próbuje zapalić znowu.
Kręci normalnie, nie zauważyłem żeby robił to jakoś lżej.

Swoją drogą anjko mowa tutaj o Twojej byłej fieście :ok:

anjko - 8 Gru 2010, 22:35

Daras84 napisał/a:
nie straszcie go ;) myśle ze go zalewa ;)


To nie żadne straszenie generalnie to właściwie nie problem tak jak pisałem wyżej da się z tym żyć.

madek napisał/a:
Kręci normalnie, nie zauważyłem żeby robił to jakoś lżej

Jeśli tak to może faktycznie się podlewać tak jak pisze Daras84,

madek napisał/a:
Swoją drogą anjko mowa tutaj o Twojej byłej fieście

Wiem dlatego piszę trochę ją znam :-)

madek - 8 Gru 2010, 22:39

anjko napisał/a:
To nie żadne straszenie generalnie to właściwie nie problem tak jak pisałem wyżej da się z tym żyć.

To fakt, nie jest to uciążliwe na codzień, ale kiedy się przytrafia to już lekko można się wkurzyć :)

anjko napisał/a:
eśli tak to może faktycznie się podlewać tak jak pisze Daras84,

Moje pierwsze skojarzenie jak się to zdarzyło było właśnie takie, jakby się jakoś zapowietrzał albo właśnie zalewał. Bo w czasie kręcenia czasem dosłownie na chwile zaskakuje.. i z powrotem gaśnie, aż zacznie palić na tyle ze sam trzyma obroty.

Daras84 - 9 Gru 2010, 10:32

to moze przeplkywka albo sonda ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group