Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika - [MK3] Wymiana przednich amortyzatorów

nitrobolon - 13 Lis 2010, 16:22
Temat postu: [MK3] Wymiana przednich amortyzatorów
Czy jest gdzies na forum instrukcja wymiany przednich amortyzatorów, jak wyglada sprawa w porownaniu do tylnich? dzisiaj wymienialem tylnie i Bez wiertarki , szpifierki sie nie obeszlo amorki musialem ucinac przy tyleji zeby sie katowka dostac. Dodam ze amorki byly fabryczne czyli Hmm 17 lat :D
JoeMix - 13 Lis 2010, 16:26

Nie trzeba szlifierki, palnika ani dynamitu, ze specjalnych narzędzi to ściskacz do sprężyn żeby kolumnę rozebrać,,,
nitrobolon - 13 Lis 2010, 17:11

tylnie rekami scislem . mi chodzilo o dolna srube w belce. nie do uwalenia! leb poszedl i sie zaeczlo ani wybic ani rozwiertac massakra. jakie jest mocowanie z przodu?
trzeci - 13 Lis 2010, 17:11

W Podobnych Tematach, poniżej Twojego wątku masz krótką i zwięzłą instrukcję ;-))
czytaj

JoeMix - 13 Lis 2010, 17:17

nitrobolon napisał/a:
tylnie rekami scislem
Gratuluje pomysłu, na szczęście przednich nie ściśniesz rękoma,,,
nitrobolon napisał/a:
leb poszedl i sie zaeczlo ani wybic ani rozwiertac massakra. jakie jest mocowanie z przodu?
Nie,,,
jackrzec - 13 Lis 2010, 20:04

nitrobolon napisał/a:
Bez wiertarki , szpifierki sie nie obeszlo amorki musialem ucinac przy tyleji zeby sie katowka dostac.
Jak ta to robisz, to z przodu fleksem rozetniesz zwrotnicę... Te śruby z tyłu zazwyczaj ciężko idą, ale trzeba dać im czas (po namoczeniu nafta cz innym podobnym środkiem). Z przodu jedyny problem, to wybić amor ze zwrotnicy, żeby za dużo szkód nie narobić. Lej naftę i czekaj...
JoeMix - 13 Lis 2010, 20:08

jackrzec napisał/a:
Z przodu jedyny problem, to wybić amor ze zwrotnicy, żeby za dużo szkód nie narobić.
W szczelina się wkłada "klucz" i amorek sam wypada,,, jak nie mamy przyrządu, to można lekko wbić śrubokręt,,,
kazio-n - 13 Lis 2010, 20:13

Rozchyla się tą obejmę na zwrotnicy, ale mimo to lepiej dobrym odrdzewiaczem lub naftą bo rdza niczym dobry spaw...
jackrzec - 13 Lis 2010, 20:19

JoeMix napisał/a:
W szczelina się wkłada "klucz" i amorek sam wypada,,, jak nie mamy przyrządu, to można lekko wbić śrubokręt,,,
Ja to wiem, ale on nie wie skoro ciął amory fleksem....
Maki - 13 Lis 2010, 21:48

A co to jest ten fleks.
Kondziu - 13 Lis 2010, 21:54

;-| to JOKE?

Flex - Szlifierka katowa..

Przecież wymiana jest bajecznie prosta. Klucz imbus 6 + nasadka oczkowa 17, dół dobrze podlać wd-40 lub innym tałatajstwem (żeby zacisk zwrotnicy dobrze się zsuwał z amora ) i klucz 17 żeby wykręcić zwrotnice. pukasz w zwrotnice gumowym młotkiem,zwrotnica opada amor sam wypada.. łopatologia.. jeden klucz + imbus 6 + 1 małe szybkie piwo przed 1 szybkie w trakcie i 1 po skończonej robocie do daje 15 minut pracy z czego 4 minuty na jedno piwo.

Maki - 13 Lis 2010, 21:59

Cytat:
Flex - Szlifierka katowa..


Co za nazwa. W życiu bym się nie domyślił. Z kąt ta nazwa się u was wzięła.

Kondziu - 13 Lis 2010, 22:01

to jakiś FAKE? Który z Was panowie jaja sobie robi?
JoeMix - 13 Lis 2010, 22:09

Ja się swego czasu tak samo zdziwiłem jak usłyszałem nazwę BS-ka :) to to samo co Fleks, ale w moich okolicach się jej nie używało,,, inny przypadek,,, wywaliłem oczy na hasło "W oknach mam wertikale" - w moich stronach jeszcze nie spotkałem nikogo kto by wiedział co to takiego.
nitrobolon - 13 Lis 2010, 23:19

nei wiem panowie ale lalem na to wóde40 5 razy co kilka dni nawet cola zalewalem <lol> o nafcie nie pomyslalem ze to cos moze dac. ale powiem wam ze po wyciagnieciu ucietej tulejki od amorka sruba dalej siedziala w srodku mimo ze z zewnatrz nie miala zadnego przyczepienia co oznacza ze od srodka musiala byc ladnie zapieczona... co do sprezyn to jesli bym kupil do tylnich sciagacz to bym sie pochlastal wystarczylo ja scisnac kilka cm a druga osoba wsadzila srube i dziekuje po robocie:)
Parch - 13 Lis 2010, 23:38

jackrzec napisał/a:
Ja to wiem, ale on nie wie skoro ciął amory fleksem....


Gość pisze o wymianie tylnych amortyzatorów. I ma rację! To już nie pierwszy przypadek (opisywany na FKP) wycinania tylnych amortyzatorów z belki flexem / gumówką / szlifierką kątową czy jak tam sobie kto nazwie.

Na szczęście z przednimi amortyzatorami jest o wiele mniej problemów przy wymianie.

nitrobolon - 13 Lis 2010, 23:51

Parch napisał/a:

Na szczęście z przednimi amortyzatorami jest o wiele mniej problemów przy wymianie.



Dobrze wiedziec.. za tydzien atakuje przód :)

luk-90 - 14 Lis 2010, 01:46

ech w obu przypadkach trzeba mieć przede wszystkim komplet DOBRYCH kluczy
nitrobolon - 14 Lis 2010, 11:37

a jeszcze mam pytanie. w jakie sruby,nakretki mam sie zaopatrzyc przy wymianie przedniego amortyzatora? na Tyl potrzebowalem tylko sruby 19+ nakretka a na przód?
JoeMix - 14 Lis 2010, 12:07

Nie wiem jak w mk3 w starszych potrzebne są nowe nakrętki samoblokujące 19 albo 17 po 2 sztuki na stronę,,,
Maki - 14 Lis 2010, 16:47

Te nakrętki zazwyczaj są w komplecie z amorami.

Ps. Wertikale to zasłony na okna. Popularna nazwa. A na szlifierkę kontową to się mówi bosz boszka.

Parch - 14 Lis 2010, 17:13

luk-90 napisał/a:
ech w obu przypadkach trzeba mieć przede wszystkim komplet DOBRYCH kluczy


W przypadku tylnych amortyzatorów trzeba umieć czytać ze zrozumieniem.
Miałem zajebiaszcze klucze i różne odrdzewiacze. Skończyło się ukręceniem łbów śrub. Próby wybicia zapieczonych śrub nic nie dały.

Ale pewnie Ty być lepiej dał radę, bo jesteś gość. Pozdrawiam

Kondziu - 14 Lis 2010, 17:20

dobrze piszesz.. sam nie raz ukreciłem łeb przy tylnych amorach. Później trzeba szukać twardej śruby albo zostaje ASO Forda tak czy inaczej ratuje tylko flex
JoeMix - 14 Lis 2010, 17:28

Maki napisał/a:
Ps. Wertikale to zasłony na okna. Popularna nazwa.
W łodzi wejdziesz do sklepu gdzie tylko to jest i będzie tego w koło pełno i koleś Ci powie że nie prowadzi sprzedaży tego,,, sam sprawdzałem w kliku miejscach, po tym jak mnie zagięli na tym :)
przemo_rsr - 14 Lis 2010, 17:37

ja z tyłu śruby amorków bez większego problemu poodkręcałem :-)
luk-90 - 14 Lis 2010, 18:07

Dokładnie, ja także bez większych problemów wymieniałem amory na obu osiach, tył był zapieczony, ale dałem rade sposobem

[ Dodano: Nie Lis 14, 2010 18:08 ]
Parch napisał/a:
luk-90 napisał/a:
ech w obu przypadkach trzeba mieć przede wszystkim komplet DOBRYCH kluczy


W przypadku tylnych amortyzatorów trzeba umieć czytać ze zrozumieniem.
Miałem zajebiaszcze klucze i różne odrdzewiacze. Skończyło się ukręceniem łbów śrub. Próby wybicia zapieczonych śrub nic nie dały.

Ale pewnie Ty być lepiej dał radę, bo jesteś gość. Pozdrawiam

Dałem rade, więc tak jestem gość :2xf:

Maki - 14 Lis 2010, 18:45

Cytat:
Dałem rade, więc tak jestem gość

Ale mu przygadałeś. hahahahaha

Ja też jestem gość bo bez problemu u siebie odkręciłem. :2xf:

nitrobolon - 14 Lis 2010, 19:45

Moze u was wymianiane byly amorki szybciej niz po 17 latach dlatego sruby sie odkrecily, u mnie odrazu poszedl leb i dziekuje :P
przemo_rsr - 14 Lis 2010, 19:48

nitrobolon, moja miała 13 lat jak przód ruszałem a tył 13 lat
nitrobolon - 14 Lis 2010, 22:04

podsumowujac, nie ma reguły niektore sa zappieczone bardziej i trzeba kombinowac, a niektore nie i odkrecaja sie bez problemu. czyli jesli chodzi o elementy nowe przy wymianie, potzrebuje srube 19 + 2 nakretki samokontrujace na jedna kolumne?[/center]

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group