|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Mechanika - [MK3] wymiana wachacza
triplex130 - 15 Lip 2010, 15:46 Temat postu: [MK3] wymiana wachacza Witam. Na zdjeciu oznaczone jako jeden. U mnie jest tam sruba na troxa i nakretka. Nakretke odkrecilem i teraz niewiem czy mam te srube wybic czy czo,bo skubana ani drgnie. Moze wystarczy rozchylić ten zacisk i pociagnać w doł?
JoeMix - 15 Lip 2010, 16:40
Żeby wyjąc sworzeń wahacza ze zwrotnicy musisz WYJĄĆ śrubę, bo końcówka ma wgłębienie w które wchodzi śruba,,,
jackrzec - 15 Lip 2010, 16:42
Wybij ją w cholere.
triplex130 - 15 Lip 2010, 21:10
Wybije w cholere. Czy ta śruba ma moze gwint na calej długosci?
JoeMix - 15 Lip 2010, 21:38
triplex130 napisał/a: | Czy ta śruba ma moze gwint na calej długosci? | Raczej nie,,, ale gładka chyba też nie jest jak pamiętam,,,
bidżej - 16 Lip 2010, 10:46
u mnie w MK3.5 gwint jest tylko na części śruby, tam gdzie śruba trzyma sworzeń (wchodzi w zagłębienie) jest gładka. wybij dziada.
kazio-n - 16 Lip 2010, 10:55
Śruba wygląda jak nabój do "kałasznikowa", czyli na zwęzonym odcinku ma gwint, na grubszym nie ma. Po każdym odkreceniu powinno sie dawac nowa srube lub chociazby nakretke, gdyz sporym momentem jest ona przykrecona.
JoeMix - 16 Lip 2010, 11:12
Nowa śruba to przesada, ale nakrętka jest bodajże samo kontrująca więc obowiązkowo nowa,,,
kamil wolski - 16 Lip 2010, 11:49
JoeMix napisał/a: | Nowa śruba to przesada, ale nakrętka jest bodajże samo kontrująca więc obowiązkowo nowa,,, |
Taka przesada że u mnie na starej po 500km sworzeń latał luźno.
bidżej - 16 Lip 2010, 11:59
a u mnie na starej jeździ rok i żyje już 10-ty tysiąc km tak jak wcześniej przez 150kkm
JoeMix - 16 Lip 2010, 12:36
kamil wolski napisał/a: | Taka przesada że u mnie na starej po 500km sworzeń latał luźno. | Źle musiałeś skręcić i się rozkręciło,,, i to raczej wina nakrętki a nie śruby mi się wydaje w swoich staruszkach nigdy tych śrub nie wymieniałem i nie ma problemu, a mają 2 razy więcej latek niż ta twoja,,,
przemo_rsr - 16 Lip 2010, 12:43
ja na starych zrobiłem już 15 tyś, i jeżdżę dalej, i jest wszystko ok
kamilocha1 - 16 Lip 2010, 13:06
te sruby to czukiereczek
co chwile mam nowe i sie wyrabiaja musialem ta szczeline w zwrotnicy szlifierka poszerzyc zeby mocniej sciskała zwrotnica sworzen.
a co do tematu do sie ja wybija
JoeMix - 16 Lip 2010, 13:19
kamilocha1, raczej zły sworzeń założyłeś i miał za mały trzpień,,,
kamil wolski - 16 Lip 2010, 13:46
JoeMix napisał/a: | kamil wolski napisał/a: | Taka przesada że u mnie na starej po 500km sworzeń latał luźno. | Źle musiałeś skręcić i się rozkręciło,,, i to raczej wina nakrętki a nie śruby mi się wydaje w swoich staruszkach nigdy tych śrub nie wymieniałem i nie ma problemu, a mają 2 razy więcej latek niż ta twoja,,, |
Nie ja to robiłem
jackrzec - 16 Lip 2010, 22:36
We wszystkich książkach piszą żeby te śruby zakładac nowe. I mają rację, bo drugi raz już jej tak mocno nie dokręcisz (bo się zrywa gwint). 6 zł to nie majątek żeby aż tak oszczędzać. Ja przez to rozwaliłem zwrotnicę i koszty miałem duuużo większe (śruba puściła i sworzeń tak rozpieprzył gniazdo, że zwrotnica powędrowała na złom)
|
|