Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika - [MK3] dziwne chrubotanie podczas ruszania

marimar - 19 Sty 2010, 12:41
Temat postu: [MK3] dziwne chrubotanie podczas ruszania
witam serdzecznie
ostatnio w mojej fieście dzieje się coś dziwnego,otóż słychać jakieś dziwne chrubotanie gdy ruszam z miejsca ale tylko jak szybko ruszę,potem podczas jazdy już jest cicho,i tylko jak ruszam do przodu,fiesta ostatnio stała kilka dni nie odpalana i dziś jak ją odpaliłem było słychać ten sam dźwięk ale na postoju,po chwili ucichło

myslałem że to może przegub ale to nie jest typowy dźwięk dla padającego przegubu,dodam że ostatnio fiesta parę razy zakopała się w śniegu i trzeba było ostro walczyć by wyjechać z zaspy

co to może być ?
z góry dzięki za pomoc w rozwiązaniu problemu

JoeMix - 19 Sty 2010, 12:51
Temat postu: Re: dziwne chrubotanie podczas ruszania
MARIMAR napisał/a:
dziś jak ją odpaliłem było słychać ten sam dźwięk ale na postoju,po chwili ucichło myslałem że to może przegub
Jeśli chrupało i na postoju po chwili ucichło to na peawno nie przegub i nic z układu jezdnego bo na postoju tam nic się nie rusza i nie ma co chrupać,,, coś z silnika hałasuje jak słychać to na postoju.
marimar - 19 Sty 2010, 13:19
Temat postu: Re: dziwne chrubotanie podczas ruszania
dokładnie słychać to z lewej strony,czy może to być coś ze skrzynią?lewy przegub wew. jest lekko brudny od oleju,ale to chyba nie ma nic wspólnego jak auto stoi ,no chyba że jakaś poduszka ma luz i tak chrubocze
bidżej - 19 Sty 2010, 13:26

a nie ustaje to po paru lepszych dohamowaniach? może chrobocze Ci szczęka hamulca przymarznięta lekko do bębna? albo sam przyrdzewiały bęben.
marimar - 19 Sty 2010, 22:38

bidżej napisał/a:
a nie ustaje to po paru lepszych dohamowaniach? może chrobocze Ci szczęka hamulca przymarznięta lekko do bębna? albo sam przyrdzewiały bęben.


nie hamowanie nic nie daje,hałas słychać tylko jak do przodu ruszam jak do tyłu to jest cisz i tak samo jak na postoju dom gazu to jest cisza,dzieje mi się to tylko jak ruszę, potem na 2-ce jest już cicho

jackrzec - 20 Sty 2010, 08:21

bidżej napisał/a:
może chrobocze Ci szczęka hamulca przymarznięta lekko do bębna?


To na pewno nie!

MARIMAR napisał/a:
dziś jak ją odpaliłem było słychać ten sam dźwięk ale na postoju

Marcinowaty - 20 Sty 2010, 14:52

Miałem podobną sytuacje. Sprawdź łychą od spodu poduszki skrzyni biegów i oczyść podporę z lodu. U mnie konieczna była wymiana tylnej poduszki skrzyni biegów.
marimar - 20 Sty 2010, 20:54

Marcinowaty napisał/a:
Sprawdź łychą od spodu poduszki skrzyni biegów i oczyść podporę z lodu.


i właśnie ta informacja pomogła mi w 100%,wyskrobałem lód z podpory i jak ręką odjął
jest cichutko teraz

dzięki serdeczne za tą radę notw

Marcinowaty - 21 Sty 2010, 20:46

Spokojnie..
Sprawdź jeszcze stan poduszki, szczególnie z tyłu.Moja była miękka i spaczona. Teraz jak wymieniłem na nową to już lód mi nie straszny. :hihihi:

marimar - 21 Sty 2010, 21:35

Marcinowaty napisał/a:
Spokojnie..
Sprawdź jeszcze stan poduszki, szczególnie z tyłu.Moja była miękka i spaczona. Teraz jak wymieniłem na nową to już lód mi nie straszny. :hihihi:


no powiem ci że ta tylna jest trochę podpadająca . Przednia jest dość twarda ale tylna ma chyba za duży luz.Pomału przymierzam się do jej wymiany.

Marcinowaty - 22 Sty 2010, 18:37

Najłatwiej będzie jak odkręcisz całe sanki. Przy przednim pasie możesz mieć proble b śruby lubieją zardzewieć. Z tyłu powinno pójść bez problemu.Klucz nasadowy 18mm
Odkręć pózniej od skrzyni biegów tylne mocowanie uchwytu poduchy 3 sruby chyba 15 albo 17. Dwie śruby wykręcisz z komory silnikowej po wyjęciu akumulatora (przeszkadza). Dolną z kanału. Nie zapomni podeprzeć skrzyni biegów!
Poduche kupiłem za trzydziesci pare zł (niemiecka MAYLE). Przednią, sztywną zostawiłem starą.

marimar - 22 Sty 2010, 20:11

Marcinowaty napisał/a:
Najłatwiej będzie jak odkręcisz całe sanki. Przy przednim pasie możesz mieć proble b śruby lubieją zardzewieć. Z tyłu powinno pójść bez problemu.Klucz nasadowy 18mm
Odkręć pózniej od skrzyni biegów tylne mocowanie uchwytu poduchy 3 sruby chyba 15 albo 17. Dwie śruby wykręcisz z komory silnikowej po wyjęciu akumulatora (przeszkadza). Dolną z kanału. Nie zapomni podeprzeć skrzyni biegów!
Poduche kupiłem za trzydziesci pare zł (niemiecka MAYLE). Przednią, sztywną zostawiłem starą.


na pewno twoje informacje będą bardzo pomocne
powiem ci że właśnie myślałem jak to się wymienia
jeszcze raz dzięki za pomoc w diagnozie

kovalek - 23 Sty 2010, 19:40

No ja dziś też miałem chwilę grozy. Pojeździłem troche po leśnych zaśnieżonych drogach (tak zaśnieżonych, że często się fiesta opierała na podwoziu i kółkami kręciła radośnie). Po wyjechaniu na asfalt wrzucam jedynke i myślałem że tłumik się urwał (straszny bas) i do tego lekko wyczuwalne wibracje. Jednak na wyższych biegach hałas był w normie. Dojechałem z 100km do domu, po drodze 100 myśli co się popsuło.

Wlazłem na forum i widzę iż sam nie jestem z tym problemem. Jutro wyczyszcze sanki z lodu i zobacze jaki efekt. Tylko myśle jak się do tego zabrać, nie mam ani garażu, ani dostępu do prądu, żeby jakaś farelkę postawić pod silnik.

Dodam iz jak otowrzyłem maskę to ledwo było silnik spod śniegu widać :P

marimar - 23 Sty 2010, 20:15

oj kolego jak ci to tam wszystko zamarznie to będzie źle, najgorsze jest to że kanału nie masz,robić coś na takim mrozie to tylko za karę
portier - 23 Sty 2010, 21:56

popytaj po sasiadach czy za flaszke Ci garazu nie udostepnia... bo teraz cos przy samochodzie pod chmurka robic to masakra.. chyba ze ktos nie ma czucia w palcach :ok:
kovalek - 24 Sty 2010, 19:14

No i problem usunięty. Rano jak odpalałem auto to czułbym się jakbym w czołgu siedział (hałas i wibracje niesamowite). Pojechałem na myjnie bezdotykowa i za 4zł za pomocą ciepłej wody usunąłem łód z sanek i przy okazji z pozostałej części podwozia.

Autem troche pojeździłem aby w miare wyschło. Mam nadzieje, że jutro z rana odpali bez problemów.

portier - 1 Lut 2010, 21:03

jakis czas temu urwalo mi lape od silnika od strony pasazera, lapa zostala pospawana i wszystko hulalo extra do dzisiaj...
o urwanej lapie dowiedzialem sie a raczej uslyszalem gdy ruszajac albo na zakretach kolo pasowe od pompy wspomagania stukalo w obudowe filtra powietrza...
dzis niestety sie to powtorzylo ale w duzo mniejszym stopniu:
lapa nie jest urwana, wszystko trzyma sie elegancko
silnik drzy przy probie wyjazdu z zaspy najczesciej na skreconych kolach gdy kreca sie w miejscu i przy nizszych obrotach, nie obija sie o filtr gdy ruszam ze swiatel
niestety dzisiaj chcac nie chcac musialem powjezdzac w kilka takich wiekszych zasp i czy myslicie ze snieg mi sie dostal gdzies w okolice poduszek i dlatego silnik tak drga? lapy sa cale wiec coz by innego...
nie jest to cos strasznego ale paskujac pod blokiem (nie odsniezone) bylo to dosc irytujace tym bardziej po przejsciach z urwana lapa...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group