Maki - 16 Sty 2010, 23:09 Temat postu: [MK3] Samochód się trzęsie pod obciążeniem. Dziś pojechałem do Torunia. Samochód zachowywał się normalnie. Na miejscu zaparkowałem, i poszedłem na miasto. Po 4h przyszedłem i odpalam a on zaczął się trząść wydając dźwięk jak bym tłumika nie miał. W trakcie ruszania efekt się nasilił. Lecz po przejechaniu 3-4km trochę się uspokoiło. Trzęsie tylko na niskich obrotach i tylko pod obciążeniem. Jak wcisnę sprzęgło i dodam gazu wszystko ok. To samo jak mam na luzie wszystko ok. Jak ruszam i zmieniam biegi samochodem trzęsie do momentu osiągnięcia pewnych obrotów (nie mam obrotomierza) Jak jadę równomiernie to ok ale jak dodam gazu chcąc przyspieszyć zaczyna trzęsie delikatnie. Najgorzej jest przy ruszaniu. Po dojechaniu no mojej miejscowości trzęsienie zmalało. Trzęsie tylko delikatnie na 1,2,3,4 im wyższy bieg tym słabiej. Na 5 nie czuć tego prawie wcale tylko minimalnie. Biegi wchodzą normalnie tak jak zawsze. Pierwsze co to pomyślałem urwałem tłumik (to nie to) Potem poduszka się uszkodziła(jeszcze nie sprawdzałem) A następnie 100 innych myśli. Co wy myślicie. bidżej - 16 Sty 2010, 23:31 silnik nie stracił przypadkiem pałera? (wiem, głupio brzmi w odniesieniu do 1.1  ) może chodzi na 3 garnki - obejrzyj świece i przewody WN
luk-90 - 16 Sty 2010, 23:39 mi kiedyś się tak trzęsło na niskich obrotach, to wężyk podcisnienia z kolektora ssacego się rozszczelnil Maki - 16 Sty 2010, 23:48 Przyspiesza tak jak zwykle czyli prawie wcale jak to bywa w 1.1i [ Dodano: Nie Sty 17, 2010 10:57 ] Dzisiaj przejechałem się. I jest tak. 1. Pali na wszystkie 4 2. Objawy się trochę uspokoiły. Trzęsie tylko na 1 i 2 z czego na 1 jest to bardzo wyraźne jak ruszam pod górkę, a jak na płaskim to delikatnie i to tak przerywa(to znaczy w ciągu ruszania czyli jakieś 2 sek. na zmianę zaczyna i przestaje trząść w zależności jak głębokie depnę gaz. na 2 to czuć tylko bardzo delikatnie a na reszcie biegów spokój. 3. Jak bardzo delikatnie ruszam to na żadnym biegu się nie trzęsie. 4. Wjechałem na ubity ślizgi śnieg i dałem mu w palnik tak jak bym palił gumę na śniegu. Cisza nawet na wysokich obrotach. Na 1 jak i 2. 5. Jak redukuję z 3 na 2 to nie jest spokój. No chyba że zwolnię bardzo a potem zacznę przyspieszyć nie schodząc z 2. Co wy na to. [ Dodano: Nie Sty 17, 2010 12:53 ] Ktoś ma jakiś pomysł. 
bartkjs - 17 Sty 2010, 13:30 Witam. Jak parkowałeś to nie wjechałeś może w śnieg dość głęboki?Jeśli tak, to pod autem masz go pełno w każdym zakamarku. Miałem takie same objawy w mojej fieście już dwa razy tej zimy.Między sankami, a skrzynią jest niewiele miejsca i tam właśnie nabiło się śniegu. Przy ruszaniu trzęsło autem i wpadało w wibracje.Na każdym biegu podczas jazdy było to odczuwalne, tylko po odpuuszczeniu gazu się uspokajało. Silnik pod obciązeniem trzęsie sie troche i jak nie ma tego luzu między skrzynią, a sankami to wszystkie wibracje przenoszone są na karoserie. U mnie pomogło lekkie odkuwanie zmarzniętego śniegu.Teraz cisza i spokój 
grzes7411 - 17 Sty 2010, 13:31 Temat postu: odp kolego mozliwe ze nalapales w podwoziu sniegu i masz oblodzone wachacze jak jest mocno oblodzone podwozie to bedzie tak trzeslo:( Maki - 17 Sty 2010, 14:01 Możesz mieć racje. Wjechałem podczas parkowania w bardzo głęboki śnieg. Sprawdzę to i odpiszę. grzes7411 - 17 Sty 2010, 14:30 Temat postu: odp ja tego nie ruszam a mam oblodzone konkretnie czekam az przyjdzie odwilz teraz nie mam sensu no chyba ze sie jezdzi po dobrze odsniezonych drogach:)a u mnie takich nie ma:(jak chcesz przyspieszyc to zalej wachacze goraca woda dobrze wyczysc podwozie ze sniegu i lodu zarowno z przodu jak i z tylu przy okazji obejrzyj podwozie czy na ukladzie wydechowym nie robi ci sie jakas dziurka bo mi sie zrobila tak z dnia na dzien:( Maki - 17 Sty 2010, 15:29 Wprowadziłem samochód do garażu farelka 3kW pod silnik w okolice poduszek skrzyni. Tak suszył się godzinę. Cały śnieg odtajał. Kałuża wody oczywiście. Pojechałem na testy i wszystko ok. Nie trzęsie już nigdy. Więc przyczyną było to co napisał bartkjs Dzięki. Marcinowaty - 17 Sty 2010, 21:57 Co zrobić żeby śnieg się tam nie dostawał? U mnie jest podobnie, ale wali nawet jak odtaje. Poducha na sankach do wymiany. MARIUSZ.B - 17 Sty 2010, 22:00
Nie jeździć po śniegu 
Fiesta to nie sanki. grzes7411 - 17 Sty 2010, 23:20 Temat postu: odp raczej ciezka sprawa zeby tego uniknac poprostu nie jezdzic po duzym sniegu i czesto czyscic podwozie z oblodzenia:) bartkjs - 17 Sty 2010, 23:45
Cieszę się, że mogłem pomóc. pzdr |
