sledzio - 9 Gru 2009, 20:25 Temat postu: [MK3] Przytkany filtr ? Miałem dzis rano taką sytuację, że odpaliłem fiestę, zrobiłem 5m do tyłu, zakrztusila się i zgasła. Wcześniej też raz się tak zdarzyło, ale odpaliłem ja ponownie i jechało się dalej, tym razem jednak męczyłem ją rozrusznikiem a ta prawie nic - zupełnie jakby jakieś dosłownie kropelki wpadały do silnika, jeden, dwa oproty i gasła... Pomyślałem, że pewnie coś z paliwem albo świece, więc przeczyściłem fajki na świecach - nie pomogło. Nadszedł czas na kolejny z moich głupich pomysłów - zdjąłem z filtra paliwa(wymieniany 2 msc temu filtron) GÓRNY wężyk. Wsiadłem do auta, zapłon -> sika po komorze silnika jak głupi, więc poinstruowałem swoją kobietę by użyła palca do zatkania wycieku (hehe) a ja zacząłem kręcić silnikiem -> odpalil za pierwszym razem, założyłem nazad wężyk i odpala ok. Pytanie - czy to tylko jakiś pojedyńczy "zator" (ostatnio zdarzyło mi się jechać na oparach i mogło syfa z baku zassać), czy sprawdzić coś jeszcze ? kuba87 - 9 Gru 2009, 21:06 moze troche wody było |
