ramses123 - 2 Gru 2009, 00:02 Temat postu: [MK3] Pytanie o wentylator - 1.8 D Witam 
Zastanawiałem się ostatnio nad tym iż nigdy jeszcze nie słyszałem żeby wentylator chodził po tym jak wyłączę silnik nawet jeśli jest on ciepły np: po długiej jeździe na 1 w korku. Wentylator sprawny jest bankowo załącza się jak trzeba. Czy w Waszych dieslach wentylator chodzi na zgaszonym silniku i schładza go ... ?? Jeżeli tak to co może być przyczyną tego że u mnie nie chodzi ?
Pozdrawiam 
portier - 2 Gru 2009, 00:06 ja Ci powiem ze nigdy nie slyszalem zeby wentylator w ogole sie wlaczyl;] nawet w Warszawie w godzinnym korku w upale - po prostu wskazowka na 3/4 temp. caly czas:) wiec nie jestem pewien ale moze fiesty tak maja ze wentyl sie wylacza razem z silnikiem... ramses123 - 2 Gru 2009, 00:09 to prawda można powiedzieć że wentylatory w naszych fiestach chodzą nad wyraz kulturalnie i cicho robią swoje. nie to co w niektórych autach, buczą jak śmigło w helikopterze 
jakieś inne pomysły ? JoeMix - 2 Gru 2009, 10:01 Wentylator włącza się we fiestach rzadko bardzo, wyłącza się razem z zapłonem. Crick - 2 Gru 2009, 11:21 Diesle szybko sie grzeją, ale ciężko je przegrzać 
megabajt - 2 Gru 2009, 12:07 Łatwo przegrzać Diesla, tym samym niszcząc go;/Sprawdzone laboratoryjnie;/ .W Fieście mk3 system włączania wiatraka to pełen prymityw bez przekaźników, kiedy przekręcasz kluczyk w pozycje wyłączenia wiatrak milknie chodź temperatura jest wysoka. portier - 2 Gru 2009, 12:14 megabajt, mozesz rozwinac swoje pierwsze zdanie?? adik_zory - 21 Gru 2009, 14:31 W Fordach jest tak zrobione że gdy przekręcimy kluczyk na pozycję zero wszystko nam się wyłączy. W polonezach tak było że wentylator chodził nawet jak zamkniemy auto ale czy to ma sens ?? wtedy w nich nie działała pompa wody więc tylko chłodziło nam wodę w chłodnicy, jeszcze chyba w nowych autach tak jest że działa na zgaszonym silniku wentylator ale też wtedy działa pompa wody (tak słyszałem, ale nie widziałem tego na własne oczy). W Fordach nam tak zrobili że gdy wyłączymy silnik to "wszystko" chłodzi nam się w swoim tempie. 
|
