Forum FiestaKlubPolska -

Elektryka - [MK3] czy to wina akumulatora?

zima77 - 22 Maj 2009, 17:20
Temat postu: [MK3] czy to wina akumulatora?
Witam


mam prośbe o pomoc w rozwiązaniu problemu a teraz po kolei:
Żona wczoraj rano odpaliła swoją fiestkę jak codziennie rano i ruszyła dzielnie do pracy - bez żadnych problemów.
Problemy zaczęły sie kiedy wracała popołudniu - przekręciła kluczyk w stacyjce i nic. Zapaliły się lampki a po przekreceniu kluczyka zgasły i po chwili włączył sie alarm (zawsze się włącza kiedy jest chwilowy spadek/brak napięcia) - pomyślałem od razu że to wina akumulatora, że się rozładował - ale czy to możliwe że tak nagle padł.
Muszę wspomnieć że ten akumulator ma prawie 6 lat (wiem że troszkę jest juz wysłużony old ) ale do tej pory działał nawet bez zarzutu.
Ale wracając do problemu - podjechałem swoim samochodem do fiesty żony i odpaliłem ją od razu na kablach. Żona dojechał pod dom (do pracy ma niedaleko ok 4km) i zgasiła silnik. Chciałem od razu sprawdzić czy przypadkiem nie padło ładowanie ale niestety nie mogłem go znowu odpalić - pomogłem sobie znowu kablami i znowu bez problemu odpalił.
Zmierzyłem napięcie ładowania i wyszło 14V bez i 13.7V z obciążeniem - więc chyba ładowanie ok.
Postanowiłem przejechac troszkę więcej ok 15km i spróbować doładować akumulator ale kiedy wróciłem i zgasiłem silnik znowu pojawił sie ten sam problem-zapalają się lampki a w chwili odpalania gasną.
Zabrałem akumulator do domu żeby go prostownikiem naładować - przed ładowaniem miał 12.5v po naładowaniu rano miał 13v ale kiedy wróciłem z pracy i zmierzyłem napięcie na niepodłączonym aku to znow wskazywał 12.5v (napięcie z niego ucieka???).
Jeszcze go nie sprawdzałem w samochodzie ale wydaje mi sie że będzie ten sam problem - później sprawdze.
Czy to znaczy że jest padnięty akumulator czy to może być coś innego?

dzięki z góry za pomoc :)

awilk - 22 Maj 2009, 17:36

zima77, ten akumulator może i nie jest najlepszy, tak samo jak i ładowanie ale w normie. Akumulator nie utrzyma ci 13V bo fizycznie nie może. Dla ciekawostki ci powiem że ja od pół roku jeżdże z akumulatorem co po postoju utrzymywał 12,1 - 12,2 V a problemów z odpalaniem nie miałem - teraz już napięcia nawet nie sprawdzam tylko czekam aż padnie. Ja na twoim miejscu bym się przejechał, z tym że z dobrym - pewnym akumulatorem, nie tym co masz w samochodzie bo może to wprowadzić w błąd, na pomiar prądu pobieranego przez rozrusznik. Podjedź do warsztatu jakiegoś i miernikiem cęgowym niech ci zmierzą czy prąd jest w normie. Albo ci padł faktycznie akumulator - ale po tym napięciu za bardzo to nie wygląda na to, albo rozrusznik potrzebuje zbyt dużej mocy do rozruchu (może tulejki) a stary aku aż tyle nie daje.
diodalodz - 22 Maj 2009, 23:08

awilk napisał/a:
potrzebuje zbyt dużej mocy do rozruchu (może tulejki) a stary aku aż tyle nie daje.

na to bym raczej nie liczył . Poprostu urwała się cela i tyle . podłącz miernik bezpośrednio do klem (nie do złączy z kablami tylko do klem co wychodzą z akku ) . miernik na szybę . wsiadasz przekręcasz kluczyk po włączeniu pompy spadnie pewno do ok 11 V przy próbie rozruchu do 0 . takie są główne objawy urwanej celi .

zima77 - 23 Maj 2009, 12:10

awilk dzięki za rady ale diodalodz ma racje - przy odpalaniu napięcie gwałtownie spada
a jak to wygląda przy sprawnym aku?
do ilu spada napięcie przy odpalaniu?

awilk - 23 Maj 2009, 15:25

No tak to bywa, mój cudowny akumulator mnie zmylił :-P Już ponad pół roku temu była pisana mu śmierć przez forumowiczów a ten po drobnym zabiegu odmładzającym działa, działa i końca nie widać. Z tym że jak znowu przyjdzie zima i mrozy to pewno zdechnie ;-| Z dwojga złego zima77, to lepiej że to aku, mniej roboty a młody nie jest to by i tak w zimie pewno już zdechł.
zima77 napisał/a:
do ilu spada napięcie przy odpalaniu?

Jakbym miał sprawny aku to bym ci zmierzył, poza tym boję się sprawdzać na swoim :rotfl:

diodalodz - 23 Maj 2009, 16:43

sprawne akku właściwe dla pojazdu przy rozruchu nie może spaść poniżej 10 V
zima77 - 23 Maj 2009, 19:45

dzięki wszystkim za pomoc :)

pozdrawiam

marekw - 23 Maj 2009, 19:57

diodalodz - urwana cela? I 12V?? Nigdy w życiu. Przeżyłem to co opisujesz dwa razy. Napęcie spada do około 10V i mozesz zapomnieć o przekręceniu rozrusznika. Trudno mi wyrokować co do przyczyny problemu,ale to nie cela.
diodalodz - 23 Maj 2009, 22:57

marekw napisał/a:
diodalodz - urwana cela? I 12V?? Nigdy w życiu. Przeżyłem to co opisujesz dwa razy. Napęcie spada do około 10V i mozesz zapomnieć o przekręceniu rozrusznika. Trudno mi wyrokować co do przyczyny problemu,ale to nie cela.

Mylisz pojęcia zwartej celi z urwaną . CZYTAJ WYRAŹNIE

kazi - 24 Maj 2009, 09:00

to jest dokładnie mówiąc przerwa wewnętrzna akumulatora. Objawy też takie miałem tj. 12.8 V na luzie bez obciążenia, odpala wszystko co podłączone w samochodzie ale jak przekręci się kluczyk to nagle pyyk i spada napięcie do 8-2 V i pika alarm ze bat słaba. Po chwili od puszczenia kluczyka z poz zapłon ( ok 30 sek) wszystko wraca do normy tj. napięcie w normie i można było wszystko włączyć prócz rozruchu. Czasem akumulator potrafił nawet odpalić auto :cojest: i przez tydzien było ok a potem znow bajka sie powtarza. Tzn ze w akumulatorze jest przerwa i sie odlutowal spaw w łączeniach. Objawy zwartej celi to 10 V na luzie.
marekw - 24 Maj 2009, 20:08

kazi - fachowo,konkretnie i na temat - dzieki.
kazi - 25 Maj 2009, 07:47

a prosze bardzo ciesze się ze mogliśmy pomóc :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group