Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika - [MK3] Totalna utrata mocy, silnik dziwnie popierduje

piotrek w - 29 Mar 2009, 14:20
Temat postu: [MK3] Totalna utrata mocy, silnik dziwnie popierduje
Witam,
na wstępie chciałbym podziękować gdyż informacje zawarte na forum pomogły mi usunąć wiele usterek w ciągu 1,5 rocznego użytkowania mojej fiesty. Dziś jednak (po wcześniejszym przeczytaniu kilkudziesięciu tematów) postanowiłem poprosić o pomoc.

Usterka pojawiła się przed zimą, na zimnym silniku nie wkręcała się na wyższe obroty (powyżej 2500 zaczynała szarpać) w miarę jak motor się rozgrzewał odmulała się i odzyskiwała wigor. Wbrew pozorom zimą nie było to strasznie uciążliwe, gdyż zawsze nagrzewałem silnik przed ruszeniem.

W pażdzierniku ( ok 3000 km temu) wymieniłem olej i komplet filtrów (oleju, paliwa, powietrza) świece, termostat ( bo się nie dogrzewał silnik) - nie zmniejszyło to wtedy w żaden sposób kłopotów z zamulaniem na zimnym. W sierpniu wymieniłem na nowe kable WN i CPP (rozwalił się i wariowały obroty)

Jakiś miesiąc temu zauważyłem ze utraciła moc i na ciepłym silniku jest dużo mniej dynamiczna, wyjechałem na trasę i niestety wyciągnęła max 80-90 km/h, i na wyższych obrotach słychać było basowe buczenie (jak się dodawało gazu). Jakieś 2 tyg temu kiedy minęły mrozy wsiadam ruszam i du :tyłek: .. jeszcze większa niż zwykle na 2 biegu wyciąga mi 1500 obr. i jedzie max 20 km/h. Od tamtego momentu sytuacja się pogarsza w galopującym tempie.

Podejrzewałem początkowo czujniki temp ale żadnych błędów nie wywalało po odłączeniu czujnika samochód odpalał i po chwili gasł z czujnikiem normalnie zapalał i pracował równo na jałowym

Aktualnie sytuacja wygląda tak ze w wielkich bólach wyciąga max60 km/h zero dynamiki kiedy się puści gaz czuć lekkie szarpnięcie jak by mu odcinało paliwo , na zimnym totalnie zamula i szarpie, dodatkowo pojawiło się psykanie i popierdywanie (z pod maski) którego nie mogę namierzyć bo na jałowym jest słabo słyszalne (dopiero przy ok 2500obr), a solidnie popierduje jak jadę (powyzej 1500 obr) i tylko jak trzymam nogę na gazie!! ).
Test diagnostyczny robiłem tydzień temu - 0 błędów, test 3 dni temu powtórzyłem i wyskoczył kod 28, wymieniłem sondę lambda na nową, nic nie zmieniło to sytuacji, nadal wywala błąd 28. Stara sonda była oblepiona bardzo dużą ilością sadzy Dziś odpalam i ruszyłem na zimnym przejechałem ze 20m strasznie, popierdywał zatrzymałem się i zgasł i nie chciał odpalić. Świece nówki wkręcone dziś, wykręciłem - uwalone w sadzy i elektroda lekko wilgotna od benzyny(?)

Co radzicie? W "Sam naprawiam.." wyczytałem że kod 28 może oznaczać ze zasysa lewe powietrze, czy takie mogą być objawy? Jak to sprawdzić?
Z góry dziękuje za pomoc i przepraszam za ten przydługi post ale starałem się opisać wszystko jak najdokładniej.

Freeman - 29 Mar 2009, 14:26

Sadza mogłaby wskazywać na zbyt bogatą mieszankę, ale to z kolei nie spowoduje chyba przymulania.
piotrek w - 29 Mar 2009, 14:40

a no i nie wspomniałem samochód jest z gazem, ale ostatnio jeździłem tylko na benzynce, (ze 2 tyg temu dolałem specyfiku STP do czyszczenie wtryskiwacza bo liczyłem ze może coś pomoże) przed wczoraj chciałem sprawdzić jak na gazie będzie się zachowywała przerzucam na gaz i z prędkością ślimaka rusza a po chwili przerzuca się samo na benzynę..

A czy zapchany katalizator może dawać takie objawy?

bidżej - 30 Mar 2009, 12:42

prawdopodobnie zatkany wydech. sprawdź czy z tyłu dobrze dmucha i czy przy dodawaniu gazu (możesz to robić krzywką mocującą linkę do przepustnicy, znajdziesz ją pod "patelnią") w komorze silnika nie wali spalinami :fox:
MARIUSZ.B - 30 Mar 2009, 21:18

Problem zdiagnozowany, zapchany układ wydechowy.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group