|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Mechanika - [MK4] Pali ale nie chce ruszyc...
Maffy - 22 Mar 2009, 16:04 Temat postu: [MK4] Pali ale nie chce ruszyc... Witam wszystkich na forum...
Od razu przejde do tematu... Silnik pali i to nawet dobrze, ale auto nie chce ruszyc czy to przod czy tez w tyl... wyglada jakby byl na chamulcach. Reczny "spuszczony" do końca, kontrolka sie nie pali... Dodam jeszcze że auto stalo okolo 3 miesiecy pod wiatą (silnik dwa razy w tygodniu odpalany). Niedawno wymieniałem filtr powietrza moze w tamtych okolicach cos sie stalo;/ Prosze o radę i z góry dziekuje za pomoc.
awilk - 22 Mar 2009, 16:28
Sprawdź czy aby napewno chodzi o hamulce, spróbuj go pchnąć kawałek. Wątpliwe jest żeby hamulce aż tak trzymały żebyś wogóle nie mógł ruszyć. Masz automatyczną skrzynie biegów?? Bo było ostatnio o podobnym problemie przy automacie.
Maffy - 22 Mar 2009, 16:50
tak próbowałem go przepchnac i nie da sie go nawet cm przesunac. mam manualna skrzynie...
saddam_husajn - 22 Mar 2009, 16:58
miałem ten sam problem kiedys.
Posiadam takze fieste MK4
Problem zdarzał sie nawet kilka razy.
Samochod przy probie cofania nawet podnosił sie troche do gory w tylnej czesci samochodu -od gazu az go podnosilo na tyle.
Dodalem wiecej gazu i w pewnym momecie cos strzelilo ale o dziwo samochod zaczal juz normalnie jezdzic.Zdarzylo sie tak nawet kilka razy ale problem juz ustal.Nie wiem gdzie byla przyczyna ale wszystko jest juz OK a samochod jezdzi i hamuje bez problemu jezdze juz prawie dwa lata i nic sie przez ten okres nie dzialo z samochodem.
Moze sie hamulce zakleszczyły czy cos ale teraz jest juz OK.
Ps jezeli masz cos za samochodem lub przed to odradzam probowanie dodawania gazu -zeby pozniej nie bylo tematu WJECHAŁEM W DOM CZY W STODOŁE
trzeci - 22 Mar 2009, 17:02 Temat postu: Re: Pali ale nie chce ruszyc...
Maffy napisał/a: | Reczny "spuszczony" do końca, kontrolka sie nie pali... Dodam jeszcze że auto stalo okolo 3 miesiecy pod wiatą (silnik dwa razy w tygodniu odpalany). |
Przez te 3 miesiące ręczny był zaciągnięty ?
Maffy - 22 Mar 2009, 17:49
Dokladnie tez mam tak ze lekko sie unosi.
Tak byl przez trzy miechy zaciagniety, teraz widze ze lepiej bylo cos podłorzyc pod kola...
awilk - 22 Mar 2009, 18:04
No to najprościej teraz zdjąć koła z tyłu i rozebrać hamulce, powalić młotkiem w bębny z wyczuciem i modlić się żeby hamulce odbiły bo jak nie to bębna nie sciągniesz. Zwróć uwagę na linkę od ręcznego czy napewno odbiła. A takie rozwiązania w stylu samo się naprawiło to zazwyczaj mają krótkie nogi i lubią się mścić w najmniej odpowiednim momencie więc proponuje zaglądnąć jednak do hamulców.
diodalodz - 22 Mar 2009, 18:57
zdejmij koła i przywal kilka razy w bęben . Potem poszarp trochę na wstecznym a puści . czasami auta po postoju łapią tak że przez 500 m koło się w ogóle nie obraca .
JoeMix - 22 Mar 2009, 19:19
Jak masz stalową felgę to wal przez felgę gumowym młotem lub przez deskę zwykłym stalowym, a jak Ci nie leży na estetyce może być bez deski
drjanusz - 22 Mar 2009, 19:20
diodalodz napisał/a: | dejmij koła i przywal kilka razy w bęben . Potem poszarp trochę na wstecznym a puści . czasami auta po postoju łapią tak że przez 500 m koło się w ogóle nie obraca |
Dokładnie tak bywa po dłuższych postojach na zaciągniętym ręcznym.Po prosty szczęki przyrdzewieją do bębnów.
Jak puszczą po obiciu młotkiem (tylko tak jak poprzednicy pisali-z wyczuciem) może się zdarzyć że odklei się okładzina-mnie tak się trafiło i była wymiana
Polan - 23 Mar 2009, 00:24
To jeszcze dodam do tematu, dla potomnych , że w poprzednim aucie przy zmianie ze stalowych felg na aluminiowe (bądź odwrotnie) użyłem tych samych śrub, a okazało się że są za długie i objawy identyczne jak tutaj opisywane były
MARIUSZ.B - 23 Mar 2009, 00:29
Fiesta ma szpilki
Parzych - 23 Mar 2009, 01:12
Polan napisał/a: | przy zmianie ze stalowych felg na aluminiowe (bądź odwrotnie) użyłem tych samych śrub | Na 100% z alumów na stalowe... ale jak to MARIUSZ.B napisał/a: | Fiesta ma szpilki |
I jedna podstawowa rada: dłuższe parkowanie - tylko na biegu (zimą nawet przez noc potrafi zamarznąć linka ręcznego albo przymarznąć szczęki) lub kliny pod koła (nie polecam bo mogą szybko zniknąć)
massur - 23 Mar 2009, 01:19
Z tym zamarzaniem to trochę przesada, ręczny zaciągam odruchowo -zawsze i ani mi ani znajomym nigdy się jeszcze akcja z zamarzniętą linką czy przymarzniętymi szczękami nie zdarzyła...
Parzych - 23 Mar 2009, 01:28
massur napisał/a: | ani mi ani znajomym nigdy się jeszcze akcja z zamarzniętą linką czy przymarzniętymi szczękami nie zdarzyła... | Do czasu... Ale to na szczęście nie mój problem... Ja ręczny zaciągam TYLKO na większych wzniesieniach, nawet latem (parkując na chwilę, bo na dłużej wybieram płaską powierzchnię i jedynkę lub wsteczny)
A czy przesada... Przekonaj się...
massur - 23 Mar 2009, 01:34
Profilaktyka jak najbardziej OK, nie raz myślałem wsiadając po dłuższym postoju w zimie czy czasem nie będzie niespodzianki i lepiej by było bez ręcznego zostawić ale nigdy nie było problemu, może jakąś sondę zróbmy dowiemy się jak często taka sytuacja faktycznie może ma miejsce...
Parzych - 23 Mar 2009, 01:43
massur, że Ty i Twoi znajomi nie mieliście, nie znaczy że to rzadki problem... Ale widocznie ja się nie znam... Ja jeżdżę dopiero od 1990 roku...
massur - 23 Mar 2009, 01:52
Parzych napisał/a: | Ale widocznie ja się nie znam... | Ja tego ani nie napisałem ani nie sugerowałem, napisałem tylko, że nie zetknąłem się z danym problemem...
JoeMix - 23 Mar 2009, 07:59
MARIUSZ.B napisał/a: | Fiesta ma szpilki | Ja we wszystkich mam śruby
MARIUSZ.B - 23 Mar 2009, 10:26
JoeMix napisał/a: | MARIUSZ.B napisał/a:
Fiesta ma szpilki
Ja we wszystkich mam śruby |
Wersje prehistoryczne mają śruby
JoeMix - 23 Mar 2009, 10:57
dzecky - 25 Mar 2009, 00:06
identyczny problem miale ale w nissanie praire. stał jakies dwa miesiące nie ruszany z miejsca.i nie odpalany.... odpalił od kopa ale nie ruszył. dopiero jak innym autem kumpel mnie holował...: on gaz do dechy(az gume palilo) i ja tez na biegu.jak nagle puscily hamulce to prawie po samochodach by bylo(bo linka az 1,5metra dlugosci;) ) takze nie warto zaciagac reczny na dlugi okres postoju auta
Parzych - 25 Mar 2009, 00:13
ale massur radzi: "parkuj na ręcznym, bo mi się to nie przytrafiło"...
massur - 25 Mar 2009, 00:29
tego też nie napisałem...
MARIUSZ.B - 25 Mar 2009, 00:50
massur napisał/a: | jeszcze akcja z zamarzniętą linką czy przymarzniętymi szczękami nie zdarzyła... |
Parzych - 25 Mar 2009, 00:50
massur napisał/a: | Z tym zamarzaniem to trochę przesada, ręczny zaciągam odruchowo -zawsze i ani mi ani znajomym nigdy się jeszcze akcja z zamarzniętą linką czy przymarzniętymi szczękami nie zdarzyła... |
massur napisał/a: | Profilaktyka jak najbardziej OK, nie raz myślałem wsiadając po dłuższym postoju w zimie czy czasem nie będzie niespodzianki i lepiej by było bez ręcznego zostawić ale nigdy nie było problemu, może jakąś sondę zróbmy dowiemy się jak często taka sytuacja faktycznie może ma miejsce... |
massur napisał/a: | napisałem tylko, że nie zetknąłem się z danym problemem... |
JoeMix - 25 Mar 2009, 09:52
Panowie, takie zablokowanie hamulca jest możliwe i na przednim kole i jak ktoś ma słabe klocki i słabe tarcze (co jest modne) to w kilka tygodni postoju jedno do drugiego się skleja dość silnie, na rdzę że tak powiem. Tak więc po takim czymś kontrola wszystkich 4 kół zalecana.
|
|