PAWELwrx - 26 Sty 2009, 23:13 Temat postu: [MK3] Silnik cierpi na chorobę morską... Pomocy Witam wszystkich jestem nowy ale czytelnikiem już od dawna, nie jeden problem dzięki wam już rozwiązałem ze swoja fifi  . Problem mam taki jak w temacie i nie mogę znaleźć przyczyny. A zaczął się już bardzo dawno, pogłębiał się aż na stałe straciłem iskre na jednym cylindrze i zmuszony byłem wymienić cewkę na nową. Po wymianie radość nie trwała długo bo pierwszy deszcz i usterka wróciła, a ostatnio samochód postał 3 dni i nie trzeba było kałuży (za oknem ciągle mgły i wilgotno). Przeszukałem forum ale odpowiedzi nie znalazłem. Prosiłbym o pomoc. Jestem laikiem.
Póki co z problemem radzę sobie w ten sposób,że jak silnik ciepły to gaszę go na około 30min i problem znika lub jak zimny zostawiam na wolnych obrotach na 3 cylindrach aż się zagrzeje i dopiero wyłączam zapłon na te pół godziny ale to nie rozwiązanie... diodalodz - 27 Sty 2009, 00:41 a świece zmieniłeś ?? chociaż tą jedną podmień. Jeśli nie pomoże a przewody są ok to sprawdź kompresję na tym cylindrze . Może po prostu usiadła kompresja . A jeśli coś to weź miarkę (np suwmiarkę ) i zobacz ile się unosi laska popychacza względem reszty takich samych tzn porównujesz ssące z ssącymi czyli dwa pomiary gdy jest zawór zamknięty i gdy jest max otwarty i odejmujesz otwarty- zamknięty i masz wznios krzywki . czasami jest tak że zjada np jedna krzywkę na wałku . JoeMix - 27 Sty 2009, 08:08 Z tego co kolega pisze to ma przebicie,,, problem narasta od wilgoci,,, skoro cewkę masz wymieniona to zamień jeszcze przewody WN i świece. PAWELwrx - 27 Sty 2009, 10:08 świece oczywiście i kable wymieniane, na starych używanych kablach czy nowych nie ma różnicy. Po podmianie świecy też. Problem oczywiście nie występuje latem no chyba że popada... Ciekawi mnie jakie jeszcze rzeczy odpowiadają za iskre oprócz cewki. Freeman - 27 Sty 2009, 10:19 A cewka "nowa" tzn. ze sklepu? PAWELwrx - 27 Sty 2009, 11:11 tak nowa, dwie stowki mnie kosztowała... Luz zaworowy ustawiany. A kompresja nie ma nic do tego moim zdaniem, bo samochód póki nic mu nie jest to ładnie się zbiera i swoje książkowe max osiąga 
diodalodz - 27 Sty 2009, 12:01
jeśli tak twierdzisz to spoko. JoeMix - 27 Sty 2009, 12:07
Na pracującym silniku popsikaj też w dolot i na kolektor wydechowy (żeby powstała para) żeby silnik zaciągnął wilgoci, bo to podstawa że w mokre dni silnik pracuje na wilgotnym powietrzu i tu pojawia się sprawa o której pisał Dioda (bo jak wjedziesz w kałuże i chlapniesz na rurę wydechową, silnik itp to już pracuje na parze wodnej) PAWELwrx - 27 Sty 2009, 18:15 A więc zrobiłem tak jak JoeMix mi sugerował. Zacząłem od kolektora wydechowego póżniej kable wysokiego napięcia, dolot cewka i nic... żadnyej burzy piorónów nie widziałem więc powtórzyłem aż psikłem na czujnik temperatury silnika i się zaczeło. Chciałbym zaznaczyć że mój czujnik ostatnio odmówił posłuszeństwa i na desce roździelczej ciągle (po włączeniu zapłonu) pokazuje tak wysoka temperature że prawie dotyka wskaźnika od poziomu paliwa... Czy to może mnieć z tym związek? Ponowie później jeszcze i popsikam na sam czujnik aby wykluczyć przypadek... diodalodz - 27 Sty 2009, 18:18 czujnik od deski i czujnik od komputera to dwa inne czujniki . Po prawej stronie nad paskami masz czujnik włączania wentylatora poniżej czujnik deski . A w kolektor ssący o ile dobrze pamiętam jest wkręcony czujnik temp silnika dla kompa . PAWELwrx - 27 Sty 2009, 18:29 Chodzi mi o ten co jest pod czujnikiem włączania wentylatora chłodnicy. Czyli czujnik od deski. Przyczyne znalazłem - jednak cewka, nowa ale działa jak stara popękana... |
