Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika - Silnik : CVH stukanie głośna praca rozrządu

orzysz - 20 Sty 2005, 16:18
Temat postu: Silnik : CVH stukanie głośna praca rozrządu
Witam! Mam taki problem! Mianowicie jak wkrece silnik pozywej 4,5 tys obr to czasami uslysze taki stuk metaliczny pod pokrywa zaworow i raptem silnik traci na mocy i ledwo ciagnie. Gdy postoi troche wszystko wraca spowrotem do normy. Co to moze byc?? I mam jeszcze jeden problem ze czasami jest tak jak chce zakrecic to slychac przerazliwy pisk jak by rozrusznik nie zazebil czy cos w tym stylu.
Qzyn - 20 Sty 2005, 22:41

Moze ci padac popychacvz jesli masz hydrauliczne. Ja mialem taki sam stuk, tyle ze po rozebraniu sie okazalo ze mam na wale 2 panewki obrocone. Moze tez byc wybity jakis sworzen tloka ale wtedy chybaby na mocy nie tracil.
Poczekaj az sie moadrzejsi wypowiedza

diodalodz - 21 Sty 2005, 00:59

generalnie trafiłeś silnik w zaj....m stanie :) Tak jak mowi kolega pada ci któryś regulator zaworów . Bo tak masz . Jest wyrobiony i nie trzyma ciśnienia oleju . Musisz je wyjąć i sprawdzić czy sa do śmieci czy to coś innego . A jak je wyjąć zdejmujesz dekiel zdejmujesz klawiature i masz jak na dłoni . Tylko je pooznaczaj jakimiś karteczkami zebyś nie pomieszał bo bedzie jeszcze gorzej .
Pozdro

orzysz - 21 Sty 2005, 06:11

I co tam sprawdzic??? No ja ostatnimi czasy mam do wszystkiego pecha:(
diodalodz - 21 Sty 2005, 17:08

czy dolne powieszchnie szklanki nie sa pościerane . Mozesz je wyczyścić w jakiejś benzynie . Wysuszyć i zobaczyć moze bedzie lepiej . A pytaj zółwia ile one kosztuja bo ostatnio (rok temu) je wymieniał razem z wałkiem .
Pozdro

orzysz - 21 Sty 2005, 20:42

Ale w silniku 1,6 CVH sa regulatory zaworow???
Lokmen - 21 Sty 2005, 20:49

Tak - nawet 8 :D
orzysz - 21 Sty 2005, 20:56

A jak sie do tego dostac???
Żółwik Tuptuś - 21 Sty 2005, 21:42

Krzysiu ci napisał jak sie dostać .
A ty nie szasz pecha tylko ktoś cię na minę wpuścił w postaci CecHaVłki w agonalnym stanie którą ty przy pomocy sznurka i silikonu zaaplikowałeśdo ponad dwudziestoletniej budy i teraz uważasz że bogowie się na ciebie uwzięli .

Samoregulatory sa jednorazowe i ich płukanie w czymkolwiek jest wskazane jeżeli zamierzamy zrobić z nich pamiątki dla znajomych bądź sygnety .

sprawdź także kołyski i sprężyny . choć w twoim przypadku może zaciera sie któryśz zaworów albo wałek .

orzysz - 21 Sty 2005, 22:04

zolwik czytam twoje posty i patrze ze lubisz jezdzic po ludziach i nie wiem czym to jest spowodowane:( Jestem laikiem nie wiem jak sie mam dostac do tych regulatorow. Nie wiem co to klawiatura nawet!
Lokmen - 21 Sty 2005, 22:23

Widzisz Żółwik nie jeździ po ludziach - on po prostu ma taki charakter. Najlepszym wyjście dla Ciebie było by dać zarobić mechanikowi - zaoszczędził byś czas i nerwy i co nieco więcej byś sie dowiedział od fachowca o stanie twego silnika...

P.S. Najgorzej jak laicy biorą sie za naprawę silnika - niejaki diodalodz wytłumaczł ci jak sie dostać do popychaczy a ty dalej nie wiesz o czym mówimy, wiec bez urazy....

orzysz - 21 Sty 2005, 22:28

Sorki ale gdbys mieszkal na takim zadupiu na mazurach jak ja gdzie mechanicy to sami nie wiedza co robia tez bys szukal pomocy wszedzie gdzie sie tylko da:(((
JoeMix - 21 Sty 2005, 22:29

No i Tu się Kolego sam w Pułapkę złapałeś... Nie wiesz co to klawiatóra nawet, a szarpnołeś się na przekłądkę silnika... Nie dziw się że niektórzy mają podejście take a nie inne, ale wybacz, ja jak się na czymchś nie znam to się za to nie biorę... wszyscy po mnie smarują i pytają o CVH a ja nie zanm tego silnika bo w aucie mam OHV... a CVH znam z opisów w książkach, i gdzybyś najpierw przyswoił trochę teorii, to byś wiedzieł przynajmniej co gdzie jest, i z czym się to je... potem byś się podpytał z praktyki i byś dał radę, a Ty niestety od dupy strony, najpierw robisz, potem pytasz innych, a o przyswojeniu teorii to chyba nawet nie pomyślałeś...
orzysz - 21 Sty 2005, 22:31

Ok temat zamkniety. DZIEKI
Lokmen - 21 Sty 2005, 22:34

Nie wierzę - zawsze znajdzie sie mniej lub bardziej rozgarnięty mechanik który potrafi postawić diagnoze i zrobić cos przy silniku. To jest tylko kwestia ceny - albo sie robi u pana Henia za piwko albo w porządnym warsztacie za konkretne pieniądze gdzie fachowiec ceni swoje umiejętności i wiedzę - wybór oczywiście należy do ciebie....
orzysz - 21 Sty 2005, 22:38

U mnie w odleglosci okolo 40 km jest dwoch mechanikow. U jednego silnik wstawialem i to zrobil dobrze bo to blacharz ale na mechanice to cos kiepskawo sie zna a drugi kumplowi nalal tyle oleju do silnika ze wszystko ma do remontu a ja teraz nawet boje sie te 40 km przejechac na tym silniku zeby mi gdzies nie stanol
Rycho - 22 Sty 2005, 08:29

haha człowieku nie łam się, jak ja kupowałm pierwszy samochód to ledwo wiedziałem, gdzie silnik jest i jaką ma pojemność :D Posłuchaj kolegów, nazbieraj sobie literatury o silinikach, poczytaj itp, a najlepiej podpatrywać mechaników, tam się można dużo nauczyć.
Spróbuj osłuchac silnik, gdzie zaczynają się te stuki, skrzynia korbowa, góra bloku, czy pod pokrywą zaworow. Jak zlokalizujesz gdzie, to już więcej będzie można powiedzieć co jest.
Rycho
P.S. I się nie obrażaj tak łatwo, niektorych ludzi trzeba po prostu ścierpieć, bo każdy ma swoje za uszami :D

orzysz - 22 Sty 2005, 11:49

Dzieki rycho za slowa otuchy:D Juz mam ksiazke o tym silniku:) Zaczynam lekture a stuk pojawia sie pod pokrywa zaworow.
mucha - 22 Sty 2005, 18:40
Temat postu: ..
P.S
Do panow wyzej, w takim razie po co jest forum ? zeby sie dowiedziec czegos nowego, zaloze sie ze kilka lat temu nie wiedzieliscie co to jest sprzeglo tak samo jak ja. Teraz on sie uczy a po to jest forum zeby komos w czyms pomoc.
Zachowanie nie na miejscu moim zdaniem. :!:

JoeMix - 22 Sty 2005, 20:09

Dobra nie ma strawy, tylko 2 rzeczy: Niech się ludzie ograniczają do Forum - i nie trują dupy po GG, meilach itp... oraz niech najpierw pytają a potem robią... i będzie GUT...

A teraz bardziej poważnie... Jeli ktoś jest zielony, ale chce robić remont silnika za 200 zeta... i mu mówisz że sie nie da... a taki delikwent zawraca tym samum dupe twoim kumplom, i na forum jeszcze pyta... to potem się niedziewię ze co niektórrzy są to takich typków negatywnie nastawieni... Ja nigdy remontu silnika nie robiłem, ale wiele się o tum naczytałem... i mając teraz wizję takiego remontu, jeszcze bym podbytał tu i ówdzie co i jak... i dopiero po rozmowie z komchś kto robił remontu bym rozważył kwestję czy się za to brać i czy ma to sens... a nie od dupy strony, zrobić remont... a potem pytać tych co się znają ze coś puka i co to moze być... I wytłumacz teraz komuś kto niepotrafi zprecyzować co puka i gdzie... jak to naprawić.

Lokmen - 22 Sty 2005, 20:45

Joe, to juz nie chodzi o to ze nie wie - najgorsze jest to ze nie potrafi czytać i zrozumieć - jak ktoś pisze gdzie i jak to zrobić a klient dalej sie upiera ze nie wie to poprostu ręce opadają........
bash - 22 Sty 2005, 21:23
Temat postu: Re: ..
mucha napisał/a:
P.S
Do panow wyzej, w takim razie po co jest forum ? zeby sie dowiedziec czegos nowego, zaloze sie ze kilka lat temu nie wiedzieliscie co to jest sprzeglo tak samo jak ja. Teraz on sie uczy


sorry mucha ale nie nauczysz kogoś zdalnie mechaniki samochodowej na ciut wyższym poziomie, jeżeli zainteresowany nie zna jeszcze podstaw - jesli kolega zadaje pytania jak widac powyzej, to samodzielna ingerencja w newralgiczne cześci silnika może raczej pogorszyc sprawe...oszczedzamy mu nerwow, straconego czasu itp.... jeśli chodzi o elektrykę i drobną mechanikę samochodową to staram się robić to samodzielnie, ale np. nie podjąłbym się np samodzielnej wymiany sprzęgła (niby łatwe), bo to trzeba najpierw zobaczyc na wlasne oczy na co zwrocic uwage, jak skleic spowrotem skrzynie i blok silnika - a tu mowimy o grzebaniu przy zaworach, gdzie mozna sporo popsuc, a przede wszystkim zanalizować stan zastany na podstawie doswiadczenia, dedukcji, wiedzy o pracy elementow.... nie chcialem nikogo urazic, ale na miejscu orzysz'a poszukalbym znajomego mechanika, ktory nie popsuje wiecej niż on sam....

diodalodz - 23 Sty 2005, 00:17

zgadza sie 3 lata temu nie miałem pojęcia co to jest silnik . Ale przez ten czas sporo zniszczyłem w swoim życiu 3 komplety łożysk z przodu bo nie wiedziałem jak je skręcać . HM 2 komplety pół osi bo nie wiedziałem ze jak pęknie mażeta to coś sie z nim stanie . Raz przód bo nie wiedziałem ze jak nie zdąże sie zatrzymać to w coś uderze . Ale ta nauka jest droga dosyć . Teraz rzałuje ze nie pojechałem do mechanika złożykami bo bym zobaczył jak on to robi i był bym do przodu ze 100 zł .
Pozdro

mucha - 23 Sty 2005, 15:18
Temat postu: ..
No z tym sie nie zgodze :/
Niestety praktyka jest droga ale lepsza niz patrzenie na czyjes rece. 8)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group