Toooommmmi - 11 Mar 2008, 16:44 Temat postu: termostat a sonda lambda Witam. Mam takie pytanie. Czy przez walnięty termostat może byc sytuacja, że sonda lambda będzie miała zły odczyt? Chodzi mi o to, że podobno jak jest termostat walnięty, to podobno silnik chodzi prawie cały czas na ssaniu a co za tym idzie wtrysk podaje więcej paliwka i czy przez to sonda może wsakzywac na to, że jest uszkodzona (pomiar wskazuje cały czas 0,8V niezmiennie, czyli, że jest za bogata miesznka) czy nie ma to nic ze sobą wspólnego? Bo niby jak zapale silnik i pochodzi kilka minut, to ten wąż gruby co wychodzi z termostatu do góry chłodnicy robi sie powoli ciepły ( a mówili mi, że to wskazuje na walnięty termostat, że sie niby nie domyka) no i nie grzeje tak macno jak powinien. A wskazówka wchodzi tylko do końca kwadracika białego i nie w dalej na skale (może czujnik też walnięty????). Wszystko to w escorcie 1.4 na monowtrysku. Poradźcie mi coś, pomóżcie, żebym bez sensu nie wydawał kasy a sie okaże co innego jeszcze. Aha test diagnostyczny niby wykazał uszkodzona sonde lambda (kod 38) i czujnik temp cieczy chłodzącej (kod nr. 13 - jest to czujnik ten co na kompa podaje sygnal, czy ten co na wskaźnik podaje????). Pozdrawiam seredcznie i licze na waszą pomoc !!!!!! Lokmen - 11 Mar 2008, 19:30 nie - masz padniętą sonde lambda, czujnik też masz do wymiany szynszyl - 11 Mar 2008, 20:13 sorki... Łoki ma racje Toooommmmi - 12 Mar 2008, 12:01 Łokmen, ale który czujnik do wymiany, ten co podaje sygnał do komputera, czy ten co idzie na wskaźnik? Który z tyczh czujników oznacza kod 13? I który miałes na myśli że jest do wymiany? madek - 12 Mar 2008, 14:59 jasne ze ten co daje sygnal do kompa (jest pod kolektorem ssacym) |
