WRonX - 16 Gru 2007, 19:38 Temat postu: Lampka gorna Tak sobie myslalem... co sie stanie, jesli zewrze sie styki obwodu wlaczenia "na stale" lampki sufitowej i obwodu powodujacego jej wlaczanie w momencie otwarcia drzwi? Chcialem sobie ladnie przerobic ten brzydki przelacznik - zamiast niego wsadzic dwa ladne (nie pytajcie, tak chce i koniec), tj. jeden odpowiadalby za to, czy lampka ma sie wlaczac w momencie otwarcia drzwi, a drugi wlaczalby ja w dowolnej chwili. Pytanie teraz jest nastepujace: jesli wlacze pierwszy, zamkne drzwi (rozewre obwod, lampka zgasnie), wlacze drugi (lampka sie zaswieci) po czym otworze drzwi (wlacze drugi obwod)... to co? Poplynie dwa razy wiekszy prad? Spale bezpiecznik? Bak wybuchnie? 
Nie mam dostepu do schematow elektrycznych, moze ktos wie, czym takie rozwiazanie grozi? SpiderMAN - 16 Gru 2007, 23:57 WronX... zastanawiasz sie nad srutututu... Lepiej sobie zrob ladny, a powiem inaczej seksowny ukladzik wygaszajacy lampke... jak w Mesiach 
Rafal1504 - 17 Gru 2007, 09:25 Witam Nic nie powinno się stać to nie prąd przemienny trójfazowy napięcie masz jedno dwa przewody z napięcie 12V maja zerową różnicę potencjału (między nimi jest 0V) przy połączeniu 12V z przewodem zerowym spowoduje zwarcie. Pozdrawiam Greg - 17 Gru 2007, 11:18 Temat postu: Re: Lampka gorna
o ile dobrze rozumiem, to niczym.. tam tak czy siak są 2 kable masy (drzwi i stały) [;, a tylko jeden z zasilaniem (12V) no i ta różnica potencjałów choćby nawet o której pisał przedmówca szynszyl - 17 Gru 2007, 12:00 nie rozumiem tych rozważan. zewrzyj sobie akumulator: + i -. nic sie nie stanie, oprócz różnicy potencjałów. szkoda bezpiecznika. |
