Forum FiestaKlubPolska -

Elektryka - [Ogólny] Wwaria rozrusznika.

Darek s - 3 Lis 2004, 20:51
Temat postu: [Ogólny] Wwaria rozrusznika.
dzisiaj wsiadłem do auta i kiedy chciałem odpalić to usłyszałem tylko takie "pstryknięcie" i rozrusznik nie kręcił.Co to może być .Pomocy!!!!!!!
adamuus - 3 Lis 2004, 20:55

moze ci sie szczotki skonczyly
Minio - 3 Lis 2004, 20:59
Temat postu: Re: awaria rozrusznika?
Darek s napisał/a:
Co to może być


Sprawdź czystość klem na akumulatorze oraz przewodów zasilających rozrusznik. Możliwe że utleniły się końcówki przy śrubach, na rozruszniku. Przeczyszczenie papierem ściernym powinno wystarczyć.

adamuus - 3 Lis 2004, 21:11

heh no wlasnie przede wszystkim sprawdz klemy :glupek2:
diodalodz - 3 Lis 2004, 22:27

walnij kijem w rozrusznik w automat i dalej w trase . U mnie to działa juz od 4 lat i wale raz na 0,5 roku .
Pozdrawiam

Aksag - 3 Lis 2004, 23:58

diodalodz napisał/a:
walnij kijem w rozrusznik w automat i dalej w trase . U mnie to działa juz od 4 lat i wale raz na 0,5 roku .
Pozdrawiam


powal sobie ale w coś innego chyba że kupować cały nowy rozrusznik lub stojan do niego

NIGDY NIESŁUCHAJCIE TYCH CO MÓWIĄ POPUKAJ SOBIE W ROZRUSZNIK NIGDY TAKŻE NIEWALCIE MŁOTKAMI ANI PODOBNYMI PRZEDMIOTAMI W ROZRUSZNIKI !!!

w stojanie są płytki magnetyczne i jeżeli powalicie w niego to one się połamią i bedzie Wam strasznie ciężko kręcił

nielepiej dać do naprawy zdatny do niej rozrusznik czy lepiej kupić drugi ??

Darek S u Ciebie najprawdopodobniej skończyły się szczotki lub wypaliły się styki w elektromagnesie ( automacie ) .........

RKRman - 4 Lis 2004, 00:20
Temat postu: ..rozrusznik..
HEJ !


..kożystająć z okazii :
czasem , jak jest troszke zimniej ( np około -2 , -5 mrozu ) przy pierwszej próbie rozruchu słysze " bziuuuuuum ale rozrusznik nie kręci ! Dopiero druga lub trzecia próba daje pozytywny rezultat . Czy to może sprzęgiełko " pada " , a może trzeba tylko bendiks nasmarować ?

Co myślicie ? ....i dziękuje za podpowiedzi ! :)

POZDRAWIAM

Aksag - 4 Lis 2004, 00:23

bendix to właśnie to sprzęgiełko i jest to jego wina ale zy wystarczy nasmarować hmmmmm niemam pojęcia ja też tak mam i wiem na 100 % że to jego wina .........
ElGrey - 4 Lis 2004, 07:20

Ja mam jeszcze gorzej rozrusznik kreci zawsze ale sie slizga po zebach wienca, to dopiero boli :!:
I nie wiem jak to ugrysc, czy ktos mial taka sytuacje i czy naprawde musze wymieniac wieniec :cry: :?:

szynszyl - 4 Lis 2004, 08:51
Temat postu: Re: awaria rozrusznika?
Darek s napisał/a:
dzisiaj wsiadłem do auta i kiedy chciałem odpalić to usłyszałem tylko takie "pstryknięcie" i rozrusznik nie kręcił.Co to może być .Pomocy!!!!!!!

a ja bym dał do naprawy, może to tylko tuleje. łożyska przecież też mogą si skończyć :!:

diodalodz - 4 Lis 2004, 15:45

hm ale ja mowiłem zeby puknąć w elektromagnes od startera . Tak jak pisałeś zbieraja sie tam śmieci i wszystko należy wyczyścić i nasmarować . Moj sie wiesza czasami i ta terapia skutkuje a rozbierać mi sie nie chce po tym jak robiłem fiata 125p mam wstręt do rozuszników . To ze sie bendix po wieńcu ślizga to jeszcze o niczym nie mowi , jak wyjmiesz rozrusznik bedzie widać czy wieniec jest zniszczony czy nie , czasami wystarczy zmienić sam bendix i nie ma żadnych problemow. I ma prośbe do kolegi Aksag zeby nie komentował wypowiedzi na temat o którym nie ma pojęcia ja siedzie przy autach bardzo często i robiłem wiele marek a fakt ze latam fiesta z 1979 chyba o czymś świadczy . Jakoś nigdy z tym autem problemów nie miałem a robie w nim wszystko . a patnent na kij i rozrusznik jest tak stary jak historia motoryzacji możesz sie spytać każdego mechanika .
Pozdrawiam

olijacek - 4 Lis 2004, 15:52

No ja kiedyś kijem malucha odpalałem jak się linka urwała :lol:
diodalodz - 4 Lis 2004, 16:26

hehe ale to troche inna bajka . Nie poruszamy tu tematów aut rajdowych :D .
adamuus - 4 Lis 2004, 16:39

hehe kij ROX
Piotrek - 4 Lis 2004, 18:16
Temat postu: Awaria rozrusznika
Jeżeli chodzi o bendix to smarowanie żadnymi wynalazkami nic nie da.Powinien raczej być suchy .Można umyć w benzynce albo innym płynie który wyparuje ,ale to na długo nie pomoże.Jak już zaczął przepuszczać to po jakimś czasie i tak trzeba wymienić.
Pozdr.

Aksag - 4 Lis 2004, 22:24

diodalodz napisał/a:
I ma prośbe do kolegi Aksag zeby nie komentował wypowiedzi na temat o którym nie ma pojęcia ja siedzie przy autach bardzo często i robiłem wiele marek



a ja pracując w warsztacie samochodowym przez 2,5 roku naprawiałem właśnie rozruszniki i alternatory i niemów mi prosze że niamam pojęcia
a patent z uderzaniem czym kolwiek zwłaszcza w rozruszniki boscha i valeo niezbyt dobrze się dlanich kończy poprostu chciałem Wam zaoszczędzić co nieco kosztów ale wiem kupicie urzywany wyjdzie taniej bo sam nowy stojan do rozrusznika valeo na przekładni kosztuje jakieś 170 zł do boscha nieco taniej dokładnie niepamiętam a co do rozrusznika w 125 to jeżeli jest taki sam co w poldku (tego niewiem nierobiłem 125) to wspułczucia fakt jest straszny ............... wole naprawiać valeo

JoeMix - 5 Lis 2004, 06:03

Aksag napisał/a:
patent z uderzaniem czym kolwiek zwłaszcza w rozruszniki boscha i valeo niezbyt dobrze się dlanich kończy poprostu chciałem Wam zaoszczędzić co nieco kosztów

Uhum, zwłąszcza iż zawieszony rozrusznik w ten sposób własnie się odblokowuje... po co dłubać w aucie, marnowac czas czy pieniądze, skoro można puknąć i się odblokuje... jest to jeden w zwielu sposobów na niektóre mechanizmy auta, na tak zwaną szybkoą i doraźną naprawe... dzięki temu można jechać daley... oczywiście jeśli rozrusznik bedzie sie wieszał cod ziennie to trzeba go wymontować...

Darek s - 5 Lis 2004, 06:54

Poprawiłem klemy w akumulatorze i już jest dobrze.Kabel plusowy był troche lużny.
Aksag - 5 Lis 2004, 18:20

JoeMix napisał/a:
marnowac czas czy pieniądze, skoro można puknąć i się odblokuje...


Joe niedokońca się zgodze z tym co mówisz fakt jeżeli szczotki się zawieszą ... ale to świadczy w bardzo wielu przypadkach że się kończą i długo nie pociągną a z tym pukaniem to jak powiesz komuuś popukaj w rozrusznik to gdzie puka ?? w jakwiększą część rozrusznika - stojan a tej nest jak szklanka ............. a wówczas wymiana jego to według mnie jest dopiero marnowanie pieniędzy ..... ale oczywiście każdy ma swoje zdanie

mucha - 5 Lis 2004, 22:16

aksag elekromagnez czasami nie wyrzuca jak np. u mnie, a puknac mlotkiem o wadze 40 kg to chyba kazdy wie ze bardziej zaszkodzi, ale delikatnie popukac to raczej nic strasznego, u mnie raz wystarczylo reka puknac :)
diodalodz - 5 Lis 2004, 23:20

dokładnie macie racje ze w rozrusznik pukanie to nie najlepszy pomysł . I w sumie kolega z którym miałem w tym poście mini ścięcie ma duzo racji , jak sie szczotki kończa jest to pomysł beznadziejny bo to nie pomaga na długo . jak sie elektromagnes wiesza metoda działa ale tez do czasu u mnie odpukać ponad 4 lata . hm bo z fiesta jak z baba jak nie walniesz to sie nie zamknie :) (przepraszam wszystkie panie)
Pozdr


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group