Artone^ - 16 Gru 2006, 16:57 Temat postu: Regulowane gwintem sprezyny ? Cuz to takiego ? http://moto.allegro.pl/it...e_do_100mm.html znalazlem w prawdzie nie do fiesty tylko do hondy " regulowane sprezyny " i zastanawia mnie zasada ich dzialania i bezpieczenstwo przy ich zastosowaniu 
moze ktorys ze specow wykaze sie wieksza wiedza na ich temat ? Pozdrawiam ! piterak - 16 Gru 2006, 21:12 Temat postu: Re: Regulowane gwintem sprezyny ? Cuz to takiego ? Na tym zdjeciu lepiej to widać. http://img185.imageshack....49515324wn6.jpg Poprostu macperson jest nagwintowany za sprężyną i skręcasz 2 nakrętki specjalnym kluczykiem  sprężyna zamiast opierać sie na dole o taki fartuch opiera sie o nakrętki i albo masz glebe -100 albo 0mm 
Co do trwałości to taki zawias wytrzymuje, gorzej z amorami, ja miałem w swojej Hondzie gwinty KONI do tego amory bilsteina, zrobiłem nią ok 40tys km (z czego ok. 30tys po niemczech  ) i amory były do wyrzucenia.
bezpieczne też raczej są, bo nie widziałem wypadku spowodowanego przez "gwint". Ale i tak gwint na nasze warunki jest najlepszym rozwiązaniem, bo na wyscigi mozesz sobie opuścić o -100mm, a do jazdy po miescie podnieść do -40. 
Planujesz bardziej zglebic fieste 
Artone^ - 16 Gru 2006, 23:38 jak dziala gwint to ja wiem tylko nie wiem jak działa TO a raczej gwintem to nie jest - mowie o mcphersonach
squadak - 17 Gru 2006, 15:11 to jest taka podkladka wkladana pod sprezyne i po prostu regulujesz wysokosc oparcia sprezyny... czyli taki gwint zakladany na zwykle amorki np w starych escortach do 90 roku tylne sprezyny byly osobno opierane o wahacz nie razem z amorkiem i wtedy tylko takie rozwiazanie pozwalao regulowac wysokosc zawieszenia |
