|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Mechanika ogólna - [MK3] Łożyska - tył grzeją się
aleksanderek - 16 Lis 2006, 17:36 Temat postu: [MK3] Łożyska - tył grzeją się Witam!
Już mnie powoli szlak trafia, wywaliłem kasy i nic z tego.
Wymieniłem bębny i łożyska.
Specjalnie pojechałem do dobrego serwisu żeby mi osadzili łożyska w bębnach.
Sam tylko później rozkręciłem stare, zmieniłem okładziny i założyłem bęben z łożyskami i dowaliłem śrubę na maksa(w instr. podają 280 nm).
Niby nic skomplikowanego a jednak jak tylko trochę dokręciłem tą śrubę to bardzo ciężko szło obracać koło, a jak dowaliłem na maksa to już w ogóle miałem problemy żeby to obrócić.
Myślałem że się wyrobi ale nic tego...
Co to może być? Niewymiarowe bębny albo łożyska? Albo w serwisie mi skopali sprawę?
Albo może ja coś sknociłem?
Aleksanderek.
diodalodz - 16 Lis 2006, 18:51
hehe
nie może być tak ze po skręceniu łożysk koła sie cieżko obracja . jeśli tak jest to możliwości sa dwie albo łożyska zostały źle osadzone (nie dobite , krzywo wbite, źle wytoczone miejsca na łożyska w bembnie ) . Albo zostały za mocno skręcone . 280 Nm to wcale nie oznacza ze coś trzeba "dojebać na maxa" . Po to ludzie wymyślili fizyke zeby wiedzieć ile to jest . Ale raczej coś jest nie tak albo z bębnami albo z osadzeniem łożysk . W tym momencie jak mowisz ze sie zagrzały to sa juz do śmieci , bo popaliły sie rolki .[/b]
aleksanderek - 16 Lis 2006, 20:23
No dzięki dioda...
Obawiam się jednak że to będą bębny do #^$^#&!
Zna ktoś firmę NK bo to z tej firmy mam części, nie mam pojęcia jak u nich z jakością.
Na Ebay'u sprzedaje się dużo części tej firmy, to chyba nie są takie złe - nigdzie nie znalazłem negatywnych opinii oprócz tego że są tanie.
Jeszcze się łudzę, że to jednak ja coś sp^#&@m.
Jutro oddaję samochód do warsztatu, niech oni się męczą.
Pozdrawiam.
diodalodz - 17 Lis 2006, 02:10
jak wbijałeś łożyska ?? na prasie czy młotkiem i przez stare bieżnie ??
Nobel - 17 Lis 2006, 22:24
@diodalodz przecież napisał ze był z bębnami w serwisie aby wymienili i tylko w domu przełożył bębny.
Z łożyskami wielkiej filozofi nie ma bo sam ostatnio wymieniałem i prasa praktycznie była nie potrzebna aczkolwiek by sie przydała.
Łozysk w bebnie nie da sie źle umieścić !! obie szal muszą dooprzeć do progu (dystansu) i tyle.
Jeżeli bebny sie ciężko obrocają to jest tylko i wyłącznie ich wina, są poprostu źle wykonane, w takeiej sytuacji pozostaje reklamacja i zwrot kosztów włącznie z łożyskami jak też zostały uszkodzone.
Pzdr
jackrzec - 18 Lis 2006, 00:44
Nobel napisał/a: | Łozysk w bebnie nie da sie źle umieścić | Bzdura! Mozna to spie..lic jak się źle zacznie i wtedy się porobią zadziory, albo nie dokońca się je wbije.
diodalodz - 18 Lis 2006, 02:23
dokładnie . jak sie krzywo wbije bieżnie na początek i nie wybijej sie jej tylko wali sie mocniej zeby równo weszła bieżnia sie deformuje i potem łożyska przeskakuja przez pród i jest takie charakterystyczne bicie jak łożysko obraca sie na bieżni choć by ręka .
Nobel - 18 Lis 2006, 16:17
Dobra nie bede sie tu wdawał w wiekszą polemike na ten temat, jak ktoś ma głowe na karku i choć odrobine pojęcia o mechanice to sobie napewno poradzi. Już słyszałem kilka motywów odnośnie łożysk ale to byli kompletni partacze bo np mi by nie przyszło do głowy uderzać w wewnetrzna strone łożysk.
Co do do mojego stwierdzenia ze łożysk nie da sie żle zamontować chodziło mi o ludzi coś troche myślących, bo jak można krzywo wbić łożysko jak ono ma swoje miejsce i już. Ma zostać doparte do progu i tyle czy to za pomocą prasy czy młotka.
Pozatym koledze łożyska montowali w warsztacie i można by przyjąć ze jedno koło spaprali bo przez niedopatrzenie jedna z szal była źle zamontowana. Ale oba koła... coś mi sie wierzyć nie chce.
Moim zdaniem bebny są żle wykonane i nadają sie do wymiany.
Pzdr
gdereck - 30 Lis 2011, 12:25
Odświeżę nieco wątek, bo chciałem zapytać o Waszą opinię nt. następującej kwestii. Chodzi mi mianowicie o kapsel piasty, wbijany do bębna. Miałem już kilka razy sytuację, że łożysko mi się zmieliło w parę miesięcy. Zauważyłem, że mechaniory na ogół kompletnie ignorują kwestię kapselka piasty. Żeby go wyciągnąć, trzeba go uszkodzić (przedziurawić). Zazwyczaj nowy kapsel nie jest dodawany do zestawu z łożyskiem. Co gorsza, ciężko go kupić (hurtownie odsyłają do ASO). W efekcie mechanik zakłada z powrotem stary, dziurawy kapsel. Przez dziurę do środka dostaje się brud i woda a nagrzany smar może przez tę dziurę wypłynąć. W efekcie łożysko bardzo szybko szlag trafia a mechanik na to rozkłada ręce: "widać łożysko ch***we". Myślę, że ten cholerny kapselek to najczęstsza przyczyna problemów z łożyskami, które padają wkrótce po założeniu. Co myślicie na ten temat?
JoeMix - 30 Lis 2011, 13:03
gdereck napisał/a: | Żeby go wyciągnąć, trzeba go uszkodzić (przedziurawić) | NIE, żeby go szybko wyciągnąć to tak,,, ale można go wydłubać bez zniszczenia, znaczy tak ze da się go ponownie założyć,,, ale taki demontaż za pierwszym razem trwa trochę i nikt z mechaników się w to bawić nie będzie tym bardziej ze to element wymienny/jednorazowy,,, co do zniszczenia łożyska przez ten dekielek, to on chroni tylko przez kurzem i brudem,,, po części wilgocią,,,
gdereck - 30 Lis 2011, 13:12
JoeMix napisał/a: | on chroni tylko przez kurzem i brudem,,, po części wilgocią,,, |
No właśnie, myślę że to nie takie "tylko". Woda powoduje korozję, brud powoduje zatarcie łożyska. Miesza się ze smarem pogarszając jego właściwości. Dodatkowo miałem sytuację, że felgę miałem "obrzyganą" smarem, który został wypluty przez dziurę w kapslu a bez smaru to łożysko bardzo szybko się skończy... Łożysko powinno być szczelne. Nieprzypadkowo od wewnątrz (od strony wnętrza bębna) jest uszczelnione simmeringiem. Od zewnątrz uszczelnienie powinien zapewniać kapselek, który dodatkowo pełni rolę zasobnika smaru. Jak jest dziurawy to całą tę szczelność ch* szczela
JoeMix - 30 Lis 2011, 13:45
gdereck napisał/a: | Dodatkowo miałem sytuację, że felgę miałem "obrzyganą" smarem, który został wypluty przez dziurę w kapslu a bez smaru to łożysko bardzo szybko się skończy... | Nie mniej nie więcej, było tego smaru za dużo,,, kapselki zakładam suche i kiedy tam nie zajrzę to suche zostają,, nie wiem skąd ma się tam rozbryzgiwać smar,,, gdereck napisał/a: | Od zewnątrz uszczelnienie powinien zapewniać kapselek, który dodatkowo pełni rolę zasobnika smaru. | Możesz wyłożyć teorię pobierania smaru z tego zasobnika?
gdereck - 30 Lis 2011, 14:08
Zajrzyj tutaj http://www.capri.pl/page/1677. W książce serwisowej też widziałem informację o tym by nakładać smar do kapsla przed założeniem. Co do jego "pobierania" to myślę, że siła odśrodkowa powoduje rozchodzenie się smaru na zewnątrz i wpływanie do łożyska od zewnętrznej strony. To tylko moja teoria, niemniej nakładanie smaru do tego kapsla to nie mój wymysł. Tak czy owak myślę, że chodzi o to by był nadmiar smaru, który wlezie w łożysko po dokładnym rozprowadzeniu się smaru podczas pracy łożyska. Lepiej za dużo niż za mało. Po za tym smar w wysokiej temperaturze może chyba robić się rzadszy i wypłynąć z łożyska (w końcu bęben grzeje się przy hamowaniu). Kapsel powinien utrzymać go wewnątrz zamiast pozwalać mu się wylać.
gdereck - 30 Lis 2011, 14:11
Sorry, pomieszałem z tym linkiem. W innym miejscu widziałem informację o wypełnieniu smarem jednej trzeciej objętości kapsla. O, tu:
http://www.fordclubpolska...=escort&type=14
JoeMix - 30 Lis 2011, 14:37
gdereck, dobrego linka podałeś czytamy Cytat: | Jak widać pełny jest starego stwardniałego smaru, który NIGDY nie wejdzie do łożyska, tylko zesztywnieje i popęka. Jeżeli zaś łożysko rozgrzeje się do temperatury w której smar ten stanie się ciekły i wpłynie do łożyska, to znaczy że łożysko kręci się na czopie i wszystko jest już czerwone i spalone, więc pomoże on jak umarłemu kadzidło. | Jestem tego samego zdania,,, łożysko jest dociśnięte podkładką i śrubą (czasem w jednym kawałku) nie mam fizycznej możliwości by smar z tego dekielka wszedł do łożyska,,, druga sprawa, z przodu dekielków nie ma i śruba jest na wierzchu,,,
Co do drugiego linka, to zerżnięte z jakiejś servisówki więc fachowość stoi na średnio niskim poziomie, o czym świadczy wymienienie przyrządu specjalnego potrzebnego przy wymianie, i jeśli już wymieniałeś to wiesz ze absolutnie do niczego on nie jest potrzebny, tak samo jak smar w dekielku,,, ale to moja opinia, jak ktoś chce to może tam smarować,,, do tego dochodzi zakręcenie nakrętki z właściwym momentem,,,
gdereck - 30 Lis 2011, 14:53
Co do pakowania smaru do dekielka nie będę się kłócił - możesz mieć rację. Co do fachowości "serwisówek" - myślę, że bazują one na wytycznych, których trzymają się fabryki podczas składania samochodów. Chociaż mogą momentami wydawać się przesadzone, fakt pozostaje faktem, że auto po wyjeździe z fabryki może jeździć dziesięć lat. A jak już się ktoś do tego dotknie to często łożysko pada raz po razie.
Z przodu faktycznie kapsla nie ma ale z tego co wiem jest tam łożysko maszynowe, smarowane i uszczelnione fabrycznie, więc nie wymaga dodatkowego kapsla i simmeringu. Tutaj łożysko składa się ręcznie i trzeba zadbać o jego odpowiednie nasmarowanie i uszczelnienie. Zmierzam przede wszystkim do tego, że dziurawy kapsel pozwala na dostawanie się do środka syfu i wody co działa destrukcyjnie na łożysko. Zresztą ciężko inaczej wyjaśnić to, że jedno z takich "fachowo" założonych łożysk, które wyjąłem, było zardzewiałe. Gdyby pracowało w smarze, bez wody, nie byłoby zardzewiałe i nie poszło do kosza po 4tys. km.
JoeMix - 30 Lis 2011, 15:10
gdereck napisał/a: | Z przodu faktycznie kapsla nie ma ale z tego co wiem jest tam łożysko maszynowe, smarowane i uszczelnione fabrycznie, więc nie wymaga dodatkowego kapsla i simmeringu. | Łożysko koła przedniego, może nie do tak nowej fiesty o której piszesz, ale do starszej,,,
Wydaje mi się że problemem z łożyskami jest zły montaż,,,
Marcinowaty - 30 Lis 2011, 17:53
Co do NK to to są belgijskie łożyska. Wymieniłem na takie jedno z przodu i już drugi rok jeżdżę bez kłopotów. Z tyłu jak zdejmowałem bębny to później tak mocno nie dokręcałem i nie ma problemów. Może problem grzania wynika z nowych szczęk hamulcowych??
sAdam - 3 Maj 2013, 10:36
Ruszę trochę ten temat.
Jak zamontować i jakiego smaru użyć do łożyska tego typu
http://allegro.pl/zestaw-...3202904544.html
W montażu chodzi mi o kolejność, najpierw ta gumowa "uszczelka" a potem oba łożyska czy jak? I czy zwykły smar ŁT wystarczy czy jakiś inny kupować??
Laik jestem to pytam w szukajce nie znalazłem, chyba że źle szukałem wtedy wystarczy link.
gdereck - 3 Maj 2013, 12:47
Być może ktoś mnie poprawi, ale z tego co pamiętam:
- zdejmujesz kapselek i po wyjęciu zawleczki odkręcasz nakrętkę
- zdejmujesz bęben wraz z łożyskami z czopa piasty
- wydłubujesz stary simmerring, łożyska i wyciągasz stare bieżnie z bębna
- wprasowujesz w bęben nowe bieżnie
- wkładasz od wewnętrznej strony bębna łożysko i zakładasz simmerring
- wkładasz nowe łożysko od zewnątrz i zakładasz całość na czop piasty
- dokręcasz, zakładasz zawleczkę
Jeżeli chodzi o smar, to typowy smar do łożysk tocznych powinien być ok. I powtarzam to co napisałem wcześniej w tym wątku - pamiętaj o wymianie kapsla uszczelniającego łożysko od zewnątrz - w twojej fieście pewnie też trzeba go przedziurawić żeby wymienić. W przeciwnym wypadku do łożyska będzie dostawać się woda i piach i łożysko szybko padnie a koszt kapselka to kilka złotych. Nieprzypadkowo nawet lepsze piasty rowerowe są uszczelniane.
Pozdrawiam
gdereck - 3 Maj 2013, 13:32
Jeszcze jedna uwaga. Wygląda na to, że w Mk1/2 dokręca się nie dużym momentem jak w Mk3, o którym mowa w wątku tylko na wyczucie - stąd podkładka blokująca i zawleczka. Tak więc nie zasugeruj się tymi 280Nm, o których mowa wyżej.
Prawdopodobnie u Ciebie wygląda to podobnie jak w Audi 80. Przejrzyj ten wątek by mieć wyobrażenie, o co chodzi.
http://www.audi80.pl/b3-a...owy-vt42806.htm
A tutaj masz schemat z listą części w Mk1:
http://www.fordopedia.org...iesta-mk1/E3.20
sAdam - 3 Maj 2013, 17:54
Dzieki za odpowiedź. Już chyba sobie z montarzem poradzę:)
W pakiecie który kupiłem nie mam zawleczki a w piaście nie mam na nią otworu. Wydaje mi się że producent przewidział tylko iż jadąc do przodu nakrętka będzie dokręcać łożysko. Wie ktoś może dlaczego dostałem jeden symmering a dwa łożyska?
Edit: Super stronki, dzięki Wątpliwości rozwiane Jutro biorę się za osadzanie.
gdereck - 3 Maj 2013, 18:14
Bo tak jak widać na diagramie łożyska są dwa. Jedno wchodzi w bęben od wewnątrz, drugie od zewnątrz. Od wewnątrz uszczelnione jest simmerringiem (wciskasz go w bęben po włożeniu do środka nasmarowanego łożyska). Od zewnątrz całość jest uszczelniona metalowym kapselkiem dzięki czemu nie jest potrzebny dodatkowe uszczelnienie gumowe.
gdereck - 3 Maj 2013, 18:28
Nie pomieszałeś czegoś z tym linkiem? W tej aukcji jest w komplecie zawleczka bo to do rocznika 77-89. W nowszym modelu nakrętkę faktycznie dokręca się dużym momentem zamiast regulować docisk i blokować zawleczką. Najtrudniejszą częścią operacji będzie właściwe, równomierne wprasowanie bieżni w bęben. W przeciwnym razie łożysko będzie źle pracować (opornie, grzać się) i szybko padnie.
sAdam - 3 Maj 2013, 21:24
Już po opublikowaniu posta się zorientowałem co napisałem w "edicie" Łożyska faktycznie pomieszałem mam kupione łożysko tej firmy ale do mojego rocznika bez zawleczki. Podczas montażu będę miał na uwadze Twoje uwagi Jeszcze jedno pytanie, co gdybym zostawił starą bieżnię?? Łożysko zostało uszkodzone przez ściąganie bębna. Wiem że zaleca się wymianę całości, ale zaleca się wiele ...
gdereck - 3 Maj 2013, 22:50
To chyba nie jest najlepszy pomysł. Przede wszystkim dlatego, że jak sądzę, w różnych łożyskach mogą występować niewielkie różnice w wymiarach elementów. Całe łożysko wraz z bieżniami musi zmieścić się w przewidzianej dlań przestrzeni, co da się uzyskać różnymi wymiarami wewnętrznymi samego łożyska (np. grubsza bieżnia - mniejsze wałki). Dlatego obawiam się, że to po prostu może nie do końca pasować. Poza tym ta bieżnia już na pewno jest trochę zużyta, więc jak robić to już chyba porządnie. Możesz spróbować zrobić taki manewr jak mówisz i po dokręceniu sprawdzić, czy bęben obraca się bez oporów i bez luzów. Ja bym chyba po prostu to ściągnął i udał się do mechanika z prośbą o wyprasowanie starych bieżni i wprasowanie nowych na prasie. Koszt takiej usługi będzie raczej niewielki - bo dla mechanika to stosunkowo niewiele pracy (na pewno mniej niż kompletna usługa wymiany łożyska), a Ty przynajmniej będziesz miał spokojną głowę, że robota została wykonana od początku do końca.
gdereck - 4 Maj 2013, 00:22
Zajrzałem do instrukcji Haynes'a dla Mk3 żeby potwierdzić czy dobrze napisałem i generalnie dobrze Jeszcze kilka uwag uzupełniających:
- jeżeli będziesz miał problem ze zdjęciem bębna, bo szczęki będą go trzymały za rant, który się w nim wyfrezował, w tylnej osłonie bębna jest szpara (fabrycznie zaślepiona gumową zatyczką - należy ją wyjąć), przez którą można pogmerać śrubokrętem żeby odblokować mechanizm samoregulacji szczęk. Dzięki temu szczęki się cofną i przestaną trzymać bęben. Oczywiście hamulec ręczny musi być zwolniony
- nakrętka przy lewym kole ma lewy gwint
- moment dokręcenia nakrętki 250-290Nm (ponieważ określiłeś siebie jako laika wyjaśniam, że to całkiem sporo. Nakrętki kół to standardowo 85Nm. Przyda się przedłużka)
- uważaj by przy wyciąganiu simmerringa i bieżni nie uszkodzić bębna. Simmerring można podważyć śrubokrętem. Bieżnie można wybić młotkiem i jakimś wybijakiem ale trzeba to robić równomiernie dbając by bieżnia się nie przekrzywiła tylko wychodziła równo (przykładając wybijak raz z jednej, raz z drugiej strony). W przeciwnym razie może się zaklinować i uszkodzić bęben
- wbijać też trzeba równomiernie z przyczyn wymienionych powyżej
- wbij nowy simmerring w bęben przez kawałek drewna, zwracając uwagę by wcisnąć go właściwą stroną. Przed założeniem bębna posmaruj wnętrze simmerringa smarem by gładko wszedł na czop piasty
- przed założeniem nowych bieżni wyczyść dokładnie frez w bębnie by bieżnie mogły równo wejść do samego końca - i tak je wbij
- podczas dokręcania nakrętki należy obracać bęben by łożyska się właściwie "ułożyły"
- zasadniczo zaleca się wymianę nakrętki oraz kapsla. Kapsel koniecznie jeżeli nie uda Ci się go wyjąć tak by go nie uszkodzić. Niestety, mało kto daje te elementy w komplecie. Z tego co widzę na Allegro, tylko FAG razem z łożyskami daje kapsel i dwie nakrętki (lewą i prawą).
Więcej już chyba na ten temat nie wymyślę. Mam nadzieję, że przyda się Tobie i "potomności" Powodzenia!
sAdam - 4 Maj 2013, 09:06
Przyda się, Dziekuje
Edit: Wymieniłem łożysko Poszło łatwiej niż się spodziewałem
Luffy - 12 Maj 2013, 20:59
mam pytanie używałeś pracy czy "wstukiwałeś" owe łożysko nasadką lub młotkiem ?
sAdam - 12 Maj 2013, 22:21
Młotkiem nabijałem bieżnie przez starą bieżnie. Kolega przytrzymał tylko żeby było równo i gra
|
|