Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika - Silnik : pali olej kopci na niebiesko

.mat. - 14 Wrz 2004, 15:57
Temat postu: Silnik : pali olej kopci na niebiesko
witam
rano odpalam fure po długim postoju i chmura niebieskiego dymu leci,rozumiem,że uszczleniacze zaworowe mi padły ?? :D ,pierścionki mają zamki 0.4maxymalnie więc mieszczą sie w fabrycznym wymiarze[0.2-0.4]
tylko problem w tym,ze uszczelniaczw wyglądają wręcz idealnie :| pierwsze 200km silnik nie spalił ani grama oleju,problemy pojawiły sie dopiero teraz,znaczy jakieś 300km temu,bo przez ostatnie 300km spalił mi od górnej kreski do dolnej na bagnecie.
ile kosztują nowe uszczelniacze??
a,olej mam minerał,więc nie jest za żadki.
acha,jak silnik jest ciepły lub stoi chwilke tylko,to odpala bez chmury oleju,wszystko wskazuje na uszczelniacze nie ??

Lokmen - 14 Wrz 2004, 16:07

Jak masz ciepły silnik to po wyłączeniu odczekaj 10-15 min i odpal go jeżeli bedzie chmurka dymu to uszczelniacze ci padły. Wbrew pozorom uszczelniacze tez można łatwo zajeździć - wystarczy przewgrzać silnik i szlag je trafia (nie wszystkie - ale jednak). Po za tym jak sie robi tunning silnika - to podstawą jest szlif wału i cylindrów - nie wiem czy to zrobiłeś (ale to już jest po fakcie).
.mat. - 14 Wrz 2004, 18:24

nie,wał i cylindry nie są szlifowane,za drogo by wyszło,ale tak jak pisałem pierścienie są ok
jaką inną drogą mogłby sie dostawać olej do garków?

Lokmen - 14 Wrz 2004, 19:31

Mozliwości masz wiele:
1) uszczelniacze
2) poprzez pierścienie na tłokach
3) poprzez uszczelkę pod głowicą - ale to przypadek extremalny i b. rzadki

Ad1 wiadomo
Ad2 wystarczy ze tuleje cylindrowe sie zowalizuja i już troche może zassać oleju
Ad3 krzywa głowica lub blok lub poprostu syfna uszczelka -ale to raczej niemożliwe

P.S. Jak składałeś silnik to sprawdzałeś czy masz progi na cylindrach :?: Czy pierścionki dawałeś nowe - jeśli tak to jakiej firmy i czy zwykłe czy jakieś wynalazki :?:

szynszyl - 14 Wrz 2004, 20:58

faktycznie padły uszczelniacze, ja to miałem w XRc. tylko, że w moim przypadku objawy były identyczne, a uszczelniacze "zbierające" były twarde jak skała. wizualnie były super. Po tym fakcie przestał mi silnik brać olej, bierze nawet w minimalnym stopniu. jedynie krew nie zalewa, bo kupiłem auto (już 5 lat będzie), a okazało się że parę rzeczy zostało pokombinowanych i w tej chwili mam mały przedmuch i parując olej mi wycieka po troszku przez korek wlewu oleju. myślę, że wymiana tych uszczelniaczy pomoże. Zważ na jakość tych uszczelek, koszt niweilki i lepiej kupić orginał.
.mat. - 15 Wrz 2004, 09:17

progi są,bo muszą być,ale tak jak mówie pierścionki mają zamki 0.4 czyli daje rade,nei wymieniłem pierścieni bo nie było mnie na to stać,pozatym nie dmucha mi z bagnetu spalinami.
uszczelka pod głowicą odpada,bo tylko do 1 cylindra olej mógłby sie lać,bo tylko obok 1wszego cylindra w ohvce idzie kanał olejowy[taki w którym olej idzie pod ciśnieniem,oprócz tego jest 8dziur gdzie idą popychacze,ale tam nei ma żadnego ciśnienia,ot spływa sobie olej]
mam pewien pomysł,jak tylko przestanie u mnie padać to skontroluje go,udało mi się powiązać moment kiedy zacząła palić olej z dokręcaniem głowicy.jak tylko przestanie padać ide sprawdzić coś :D [nie mam garażu]

tomas - 15 Wrz 2004, 10:34

mam pytanie jak sie wymienia uszczelniacze i co trza zrobić zeby je wymienic napiszcie poprostu wszystko co dotyczy uszczelniaczy!!!!
Lokmen - 15 Wrz 2004, 10:40

.mat. napisał/a:
progi są,bo muszą być,ale tak jak mówie pierścionki mają zamki 0.4 czyli daje rade,nei wymieniłem pierścieni bo nie było mnie na to stać,pozatym nie dmucha mi z bagnetu spalinami..................[nie mam garażu]

:shock: :shock: :shock: - zastanów sie od kiedy muszą być progi na cylindrach. Właściwie to juz sam sobie odpowiedziałeś - masz wyrobienia na tulejach, stare pierścionki - czyli na 100% nie masz
1) idealnie okrągłych tuleii cylindrowych (są zowalizowane bierze olej i wcale nie musi kopcić)
2) uszczelnienia tłok - cylinder ze względu na stare pieścienie
3) jak pali olej to nie koniecznie musi mieć przedmuchy.
Braciak zajeździł silnik w Astrze GSi (jebął mu rozrząd) jak wymieniał zawory to przy okazji wymienił też pierścienie. Po tej robocie silnik dosłownie rzygał mu olejem przez wydech (progi na cylindrze ledwie wyczuwalne) - odpiero jak dał blok do szlifu (przy okazji wał też) silnik chodzi jak igłą - zero strat w oleju..... Niby nic a jednak....

szynszyl - 15 Wrz 2004, 16:32

posłuchaj kolegów to zmienisz w końcu cały samochód, robienie szlifów pierścieni to robota dla bogatych (mnie by to musiało kosztować 2500), a wystarczył maleńki zabieg. jak wyżej. Lepiej kupić wtedy silnik
KacpeRS - 15 Wrz 2004, 18:19

tomas napisał/a:
mam pytanie jak sie wymienia uszczelniacze i co trza zrobić zeby je wymienic napiszcie poprostu wszystko co dotyczy uszczelniaczy!!!!

ja też poproszę o taką informacje bo na dniach zamierzam to robić

.mat. - 19 Wrz 2004, 10:11

Łokmen,to mam dla Ciebie zagadke,w jaki sposób silnik zaraz po złożeniu,czyli pierwsze 300km nie spalił ani grama oleju,nawet mimo to,ze przelałem olej i było 1mm ponad stanem ani troche nie spalił,dlatego trudno mi uwierzyć,żeby padły pierścienie,choć wszystko na to wskazuje,choć z bagnetu mi nie kopci.poprzedni silnik kopcił jak głupi z bagnetu i miał zamki na pierścieniach 1mm i nie brał oleju.
Łokmen,bo co progów,to każdy silnik je ma,starczy,że zrobi pare tysięcy kilometrów,a moim były takie,że jak włożyłem pierścień na samej górze tulei[wiatomo,tam najmozniej sie zużywa tuleja cylindryczna],tak ok 15mm poniżej powierzchni styku bloku z głowicą to zamek pierścienia był 0.4mm[luz nominalny seryjnego silnika to 0.2-0.4 dla pierścieni kompresyjnych,0.25-0.45 dla olejowego,cvh ma nawet więcej dla olejowego 0.5],gdy włożyłem pierścień na samą góre,tam gdzie nigdy pierścień nie dotykał tulei i w dodatku był osad węglowy z spalania mieszanki zamek miał 0.25,natomiast na samym dole od strony wału korbowego 0.3,więc dlaczego uważasz,że należy wymieniać sprawną część na nową ??
Powróćmy do tematu sprawa wygląda tak,oto fakty
-odpalam zimny silnik rano i po 20-30sekundach puszcza gigantyczną chmure za sobą silnik,przejade pare metrów i jest lepiej ale coś tam podymi sobie
-odpalam ciepły silnik po ok 20minutach postoju i po 10sekundach mikroskopijny dymek póści i tyle
-no i Kacper mówił,że puszcza dymka z wydechu jak jade
-no i ostatnie,spod pokrywki zaworów mam gigantyczne przedmuchy,co w 100% wskazuje na uszczelniacze =] i jest bardzo prawdopodobne,że są uszkodzone,bo udało mi sie za frii dorwać uszczelniacze na zawory o trzonku 7mm,a moje mają 8mm :D

NOWITEK - 19 Wrz 2004, 10:21

Mat jeżeli te uszczelniacze nie dokońca były takie pasowne jak powinny być to może się possuwały na zawory i ganiają razem z nimi( Może wmiarę lużno weszły na prowadnicę zaworu a ciasno na zawór)
.mat. - 19 Wrz 2004, 10:29

właśnie weszły bardzo ciasno i chyba popękały =] ,poprzez sprężyne wyglądają w miare ok,a że nie posiadam garażu to mam pewien problem,zeby rozebrać pół silnika pod gołym niebem :) , ale jutro chyba uderze z nowymi uszczelniaczami.
krzysztof_0 - 27 Lis 2004, 20:54

Witam
Mam pytanie czy są różne rozmiary uszczelniaczy zaworowych?
Ponieważ kupiłem uszczelniacze do mojej fiesty 1990r 1.1 i KAT i uszczelke pod głowice ale mechanik gdy zabrał się do wymiany uszczelniaczy stwierdził że są za duże i jestem uziemiony musze czekac do poniedziałku i niewiem o jakie mam pytać w sklepie :-(((

diodalodz - 28 Lis 2004, 00:03

hehe
no to nie mow ze wymiana pierscieni to remony :) To jest tak zwane leczenie i takie rzeczy mnie poprostu załamuja . Ale spoko . Jak bedziesz miał zdjęte uszczelniacze to sprawdz czy nie masz wywalonych prowadnic zaworowych bo to jest właśnie przyczyna padania uszczelniaczy .

szynszyl - 28 Lis 2004, 10:12

diodalodz napisał/a:
hehe
no to nie mow ze wymiana pierscieni to remony :) To jest tak zwane leczenie i takie rzeczy mnie poprostu załamuja . Ale spoko . Jak bedziesz miał zdjęte uszczelniacze to sprawdz czy nie masz wywalonych prowadnic zaworowych bo to jest właśnie przyczyna padania uszczelniaczy .

po zmianie tych uszczelniaczy 3 rok smigam i nie dolewam oliwy. stere były po prostuy twarde jak skała. dlaczego tu wszyscy od razu wietrza generalna wymiane połowy części?

diodalodz - 28 Lis 2004, 11:12

bo jak silnik ma 20 lat to sie nadaje tylko do generalki . Pozatym u ciebie wiadomo ze nikt przy silniku nie działał a tutaj ?? Była ściągana głowica więc to chyba logiczne ze wtedy wymienia sie uszczelniacze .
Pozdro

Lokmen - 28 Lis 2004, 11:16

uszczelniacze też da sie zmienić nie wyciągając głowicy...
krzysztof_0 - 28 Lis 2004, 12:55

No to jak z tymi uszczelniaczami do fiesty 1.1 i są rożne rodzaje i rozmiary?bo nadal nie uzyskalem odpowiedzi.
GienekWichura - 28 Lis 2004, 14:10

No to zobaczcie moją sytuację. Wstawiony silnik z przebiegiem
jakieś 100000 km. Pięknie palił i nie brał oleju.

1. Po 5000 kawałkach
się spocił. Pierwszy raz po remoncie zauważyliśmy z łokmenem
pianę na korku i olej sie zrobił jasno brązowy. To pierwsze objawy
wypieprzonej uszczelki.
2. Drugi objaw to dymienie na biało. Początkowo myślałem że
uszczelnienie łożyska od strony wydechu w turbinie. Teraz wiem że to
woda. Normalnie pali wodę w komorze spalania. Niebezpieczeńswo tzw.
uderzenia hydraulicznego.
3. Pali olej i to nie tylko przez turbinę. Sprawdzaliśmy to z herflikiem
podczas jazdy na zlot. Przy odłączonym węzy doładowania
brał olej i palił go na niebiesko czyli przez komorę spalania.
powtarzam bez turbiny.

4. Dodatkowy dowód to spocony blok silnika i głowica w okolicach styku.


5. Na pewno nie były to uszczelniacze bo aż tyle oleju przez szczeliny
prowadnic zaworowych nie może wypierdalać.


Tak jak mówi Paweł niby taki mały szczególik.
Głowica nie tylko dostaje nierówności powierzchniowych
w wyniku pracy, nie tylko zużywa się uszczelka.
Po prostu uwalniają się naprężenia cieplne i powstają drobne wypaczenia
i odkształcenia. Tamtędy spieprza olej.

Mat jak masz możliwość to dociągnij śruby o jakieś 90 stopni na każdej
to chwilowo może pomóc ale nie musi. Zawsze splanowanie
głowicy a nawet lekkie splanowanie bloku silnika pomaga.

A tak odnośnie olewania pewnych spraw. Od tego są pewne granice
wymiarów średnic cylindrów, tłoków, czopów wału, średnic prowadnic
zaworowych i zaworów. Wszystko po to by tego przestrzegać.
Kupno używanego silnika to tylko ulga na jakiś czas. On też dostaje
w dupę. Po kalkulacji kosztów wyjdzie że remont sie opłaca.

Lokmen - 28 Lis 2004, 14:26

krzysztof_0 napisał/a:
No to jak z tymi uszczelniaczami do fiesty 1.1 i są rożne rodzaje i rozmiary?bo nadal nie uzyskalem odpowiedzi.

Zmień sklep - bo do 1,1 jest jeden konkretny wymiar uszczelniaczy..... Skoro nie potrafią ci dobrać w sklepie to nie kupuj u patałachów...

krzysztof_0 - 28 Lis 2004, 17:21

Dzięki :)
daro_zory - 1 Wrz 2009, 12:12

Nie wiem czy ktoś zareaguje, bo widzę, że temat stary, ale spróbuję. Otóż mnie również łyka olej i to chyba dość dużo (od maximum do minimum przejeździłem 500km). Przy odpalaniu raczej nie ma chmury dymu, ale znajomy twierdzi, że podczas jazdy trochę mi kopci z rury. Domyślam się że to albo uszczelniacze albo pierścienie. Mam jednak małą sugestię: jak przy załączonym silniku wyciągnę bagnet to lekko się kopci z komory silnika. Na moj głupi rozum rozumuję, że cylindry nie są szczelne więc co ? Na bank uszczelniacze ??
JoeMix - 1 Wrz 2009, 12:45

Uszczelniacze są nad tłokiem na zaworach,,, a skoro kopci z bagnetu i podczas jazdy to spaliny przedostają się pod tłok do komory miski olejowej,,,,przez pierścienie,
daro_zory - 1 Wrz 2009, 16:16

Okazało się jednak inaczej: jakieś dwa-trzy tygodnie temu kopciło z bagnetu (dlatego napisałem o tym w poście), ale teraz po ponownej kontroli już nie kopci a jedynie lekko czuć bijące powietrze po przyłożeniu dłoni. No ale jak już jesteśmy przy pierścieniach to nawet jeśli okaże się, że to one są winne, to wymiana uszczelniaczy również się przyda co ?? Chodzi o to, że już je zamówiłem więc skoro będę je miał to i tak wymienię :P

P.S. Ile kosztują same pierścienie, ile razem z wymianą i ile ich jest w czterocylindrowym 1.1 ??

Aaa i zauważyłem jeszcze jedną rzecz: po wyłączeniu silnika (np po powrocie ze sklepu), po wyciągnięciu korka oleju, wydobywa się dymek.

JoeMix - 1 Wrz 2009, 16:25

Uszczelniacze - jeden na zawór czyli 8, pierścienie 3 na tłok czyli 12, dymek na rozgrzanym aucie - norma, wyciągnij ten korek na pracującym silniku i zobacz czy wtedy czasem komin się nie robi.
daro_zory - 1 Wrz 2009, 19:54

Rozumiem. A jak z ceną jednego pierścionka ?? Sorki, że się powtarzam ale wolałbym wcześniej wiedzieć ile będę musiał zainwestować.

[ Dodano: Sro Wrz 02, 2009 14:44 ]
No więc wyciągnąłem ten korek na pracującym rozgrzanym silniku no i coprawda nie kopci jak z komina ale wyraźnie widać dym, który "wystrzeliwuje" w takt pracy silnika. Rozumiem że to jednak pierścienie ???

JoeMix - 3 Wrz 2009, 14:12

Cen nie znam, dym (do pewnej ilości) jest zjawiskiem normalnym,,,, trudno opisać czy pokazać, kiedy jest go za dużo :P
daro_zory - 3 Wrz 2009, 16:44

Rozumiem. Ale mimo wszystko trzeba coś z tym zrobić bo to, że co tydzień trzeba dolewać około 300ml oleju to raczej nie jest normalne. Poza tym przy przegazówce i słonecznej pogodzie widać, że trochę kopci z rury :/ No cóż... na sobotę planuję wymianę uszczelniaczy - zobaczymy co będzie dalej. Mam pytanko: czy te nowe uszczelniacze trzeba jakoś docierać czy coś, czy można jeździć normalnie - tak jak zawsze ? I jeszcze jedno pytanko: na przyczepionym temacie dotyczącym wymiany uszczelniaczy przeczytałem że po ich wymianie TRZEBA wyregulować luzy na zaworach. Czy aby na pewno jest to konieczne i nie da się bez tego jeździć ? Chodzi o to ze uszczelniacze wymienię sobie sam, ale regulacja luzu na zaworach to wyższa szkoła jazdy, a najbliższa zaufana osoba mieszka 15km ode mnie. Dam radę jakoś na tym zajechać?
JoeMix - 7 Wrz 2009, 12:42

daro_zory napisał/a:
Mam pytanko: czy te nowe uszczelniacze trzeba jakoś docierać czy coś, czy można jeździć normalnie - tak jak zawsze ? I jeszcze jedno pytanko: na przyczepionym temacie dotyczącym wymiany uszczelniaczy przeczytałem że po ich wymianie TRZEBA wyregulować luzy na zaworach. Czy aby na pewno jest to konieczne i nie da się bez tego jeździć ?
I jak poszło?
daro_zory - 7 Wrz 2009, 18:13

Jak poszło ? Wcale nie poszło. Jak się okazało zawór jednak nie chciał oprzeć się o tłok, więc nie potrafiłem zdjąć zawleczek, więc poskręcałem wszystko z powrotem. Dzięki temu nabawiłem się kolejnych kłopotów, które na szczęście już są rozwiązane (kosztem 55zł). Uszczelniacze wymieni mi znajomy mechanik, który zrobi to profesjonalnie a nie według porad forum...
bidżej - 7 Wrz 2009, 19:19

daro_zory, coś słabo czytałeś poradnik o wymianie uszczelniaczy :yyy:
JoeMix - 7 Wrz 2009, 19:59

daro_zory, Z tego co napisałeś to wynika że jakby poradnik na forum był źle zrobiony czy coś innego było z nim nie tak, a to nieprawda. Sorry, osoba która bierze się za wymianę uszczelniaczy i pisze że nie da rady ustawić samemu zaworów (dużo prostsza czynność) nie powinna się barć ani za jedno ani za drugie tylko od razu auto do dobrego mechanika,,,

BTW, 55PLN to mnie się wydaje bardzo dobra cena, za przykręcenia alternatora i naciągnięcie paska dałem 20 zeta ;-(

daro_zory - 8 Wrz 2009, 07:23

Nie o to chodzi - przy dokręcaniu świec, dwie z nich nieświadomie złamałem więc musiałem kupić komplet nowych. Co do samego poradnika... nie wiem czy jest zrobiony dobrze czy źle, ale z całej historii wynika, że jestem jeszcze głupszy niż laik, bo rzekomo każdy laik potrafi to zrobić. No cóż. Przejechałem się na samym sobie, mówi się trudno...

P.S. Poradnik miałem wydrukowany i jeszcze przed samą wymianą go czytałem

kkk88gca - 4 Kwi 2011, 21:44

Poradnik jest dobrze napisany bo sam wymieniałem uszczelniacze. Robiłem to pierwszy raz i zajęło mi to 2 godziny włącznie z regulacją zaworów i skręceniem wszystkiego do kupy.
No ale efektu żadnego. Kopci mi jak kopcił po odpaleniu na zimnym silniku, jak się rozgrzeje to jest ok do czasu kiedy nie muszę pokonać jakiejś większej góry. Wtedy auto traci moc a z tyłu zostawiam tylko niebieską łunę ;-| Już doszło do tego że nie chcę gdzieś dalej jeździć bo jak policja gdzieś mnie przyczai to zabiorą mi dowód od razu.
Mam takie pytanko. Czy żeby sprawdzić czy opłaca się wymieniać pierścienie konieczny jest demontaż głowicy?? Bo nie chcę później zostawiać samochodu u mechanika i szukać przez miesiąc albo dłużej dobrego silnika. Bo przecież nie będę już tego złomu składał z powrotem.

drzeniow - 4 Kwi 2011, 21:52

wymiana pierścienie = koszt drugiego silnika, ja na Twoim iejscy wstawiłbym sobie inne 1.3i i jeździł dalej, aż sie buda rozleci. Wymiana pierscieni nie musi pomoc, czy też mogą sie one skończyc po 20k km i problem powroci.
kkk88gca - 5 Kwi 2011, 21:41

No to byłoby najlepsze rozwiązanie ale znajdź dobry silnik... :9: Ciężko jest. Już od dłuższego czasu rozglądam się za silnikiem i nic :|
drzeniow - 6 Kwi 2011, 19:00

napisz tu ze szukasz
http://www.fiestaklubpols...ewforum.php?f=2

kkk88gca - 6 Kwi 2011, 21:37

Dzięki :piwkowanie:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group