|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Elektryka - Problem z centralnym
wakrys - 20 Gru 2005, 09:06 Temat postu: Problem z centralnym Witam. Zacznę może od tego, że miałem problem z zacinającym się zamkiem w drzwiach kierowcy. Latem coś się zacięło i nie chciał się otworzyć. Posmarowałem zapadki i było OK. W ostatnią sobotę za diabła nie mogłem otworzyć drzwi. Zamek od strony kierowcy nie reagował na kluczyk, choć się przekręcał (po odmrożeniu). Myślę pozamarzało. W drzwiach od strony pasażera centralny zadziałał ale zaraz go zamykał spowrotem. Jakoś się dostałem do wewnątrz ale centralny zamykał i otwierał dopuki nie zamknąłem mu drzwi (tych od pasażera). Poprzestawiałem samochody, tzn. fiestka wjechała do cieplutkiego garażu i zostawiłem ją żeby odmarzła. Drzwi nie chciały się otworzyć ani w sobotę ani po nocy w niedzielę. Przy zamkniętych drzwiach zdemontowałem obicie drzwi i dostałem się do zamka. Popchnąłem zapadki śrubokrętem i coś drgnęło, tzn. mogłem pociągając za obie klamki wew. i zew. otworzyć drzwi, ale centralny cały czas otwierał i zamykał. Wepchnąłem na siłę zapadki i w końcu się odblokował. Myślę sobie, nie ma co, czas go zdemontować i wymienić, co też uczyniłem. Podjechałem do sklepu z TANIMI częściami i :yyy: , nowy zamek kosztuje 220 pln. SZOK!! Podjechałem na szrot i udało mi się zdobyć zameczek za 30 pln. Posprawdzałem, nasmarowałem, zamontowałem no i cacy działa. Myślę sobie, ale ja jestem zdolny.
I tu jest problem. Jestem taki zdolny, że coś się porobiło z zamkiem od strony pasażera. Przy sprawdzaniu czy wszystko jest OK okazało się, że nie można klamką od wew. drzwi pasażera zablokować wszyskich drzwi bo od razu się ponownie otwierają. Przy zablokowanych natomiast nie można ich otworzyć, bo zaraz się zamykają. To samo jest gdy próbuję to wykonać kluczykiem od zew. Ale drzwi kierowcy działają OK. Odwrotnie podpiąć kabelków od siłownika w drzwiach kierowcy nie mogłem, bo wtyczki pasują tylko w jednym położeniu, a że są dwie to je pozaznaczałem która do której.
Ma ktoś może pomysł, co się mogło skopać i jak temu zaradzić.
Czyżby coś się zablokowało w tym drugim zamku, czy może coś z elektryką?
Bo jak co to jadę kupić jeszcze ten drugi ze szrotu.
szynszyl - 20 Gru 2005, 09:32
to nie jest elektryka. dlatego temat przesuwam
jak juz pisałem wielokrotnie, podejżewam linkę. mi też tak zamek fiksował. ale u mnie byłą pęknięta obudowa tejże linki. w tym wypadku sądze że po prostu cos się wyrobiło ogranicznik na końcu linki, może ona ciasno chodzi w pancerzu dlatego nioe ustawia w odpowiedniej pozycji zamka. stąd to wariowanie zamków.
p.s.zawsze moge sie mylic
wakrys - 20 Gru 2005, 15:48
Kurczę linkę sprawdziłem i nawet jej ciut WD psiknąłem coby lżej chodziła.
Podejżewam, że jak mi tak się otwierał i zamykał, a prawie na siłę otworzyłem drzwi pasażera, coby się dostać do środka, to może coś się zblokowało od cięgien od bębenka i od klamki wew. Może coś z tymi plastikami co blokują cięgna. Będę musiał rozebrać drugą stronę. Kurcze, a nie mam miejsca w garażu od strony pasażera. Muszę z tym poczekać na lepszą pogodę, bo za oknem ktoś pierze wysypał.
Piter - 20 Gru 2005, 21:37
Witaj. Zakładam że central masz fabryczny z dwoma masterami w prawych i lewych dzwiach. Ja nie mam oryginalnego centrala za 200....i coś złotych tylko kupiłem nowy ale nie oryginał za 60zł i niech wszyscy mówią co chcą ale chodzi jak złoto aż ręce wykręca! Moim zdaniem u Ciebie nie jest winna linka ani elektryka tylko najpierw zacinał Ci się master od drzwi kierowcy tak że próbowałeś otworzyć zamek od pasażera ale od kierowcy zamek był zacięty w położeniu zamkniętym i mimo otwierania ręcznie master dawał sygnał "zamknij" i zamykał. Wymieniłeś zamek i jest ok. tylko że( nie wiem jak to jasno napisać ) nie jest zsynchronizowany położeniem z zamkiem w drugich drzwiach i jak z jednej strony np.otwiera to z drugiej zamek wcale nie jest jeszcze w pozycji "otworzony" i stąd te kłopoty.Tak więc myślę że ten drugi zamek nie wymaga wymiany. Nie wiem jak u Ciebie ale ja miałem w każdym zamku regulacje wysokości i ustawiłem tak że jest ok. Moja rada : Ustaw, lub odepinj jeden master i steruj zamkiem z jednych drzwi (przy założeniu że masz dwie centralki) Ufffffffff. Czytelnie?
jackrzec - 20 Gru 2005, 22:00
piotr PK napisał/a: | ...przy założeniu że masz dwie centralki.. |
Fabrycznie centralny we fiescie mk3 niema centralki
Piter - 20 Gru 2005, 22:04
Fabrycznie centralny we fiescie mk3 niema centralki
No to pech.
JoeMix - 20 Gru 2005, 22:35
To jest elektryka... problem z tym iż dzwi nie chca ci się odryglować, i się zamukają non stop aż nie zatrzaśniesz dzwi lezy własnie w elektryce lub gdzieś na pograniczu z mechaniką, ale chodzi dokłądnie o siłowniki które sa elektryczne - zasadzia działąnie centrlnego zamka jest zgodna z nazwą, zamykasz jeden zamke centralny - a on zamyka dalej wszystkie pozostałe...
Prześledzmy twój problem, zamarzł Ci zamek w dzwiach kierowcy w pozycji ZAMKNIETY, chciałęś się dostać do auta od strony pasażera, ale centralny ci na to niebyt pozwalał dążąc cały czas do stanu jaki mu nakazywał silnoownik z dzwi kiwrowcy czyli ty recznie zamak otwierałęś, centralny stwierdzał owarcie dzwi pasażera, ale jednocześnie zamknięcie dwi kierocy któe mają pioryter, czyli zgodnie z tym momentalnie zamykał dzwi pasażera... (na przyszłośc w takiej sytuacji trzeba odłączyć akumulatror)
Napisałeś ze wymieniłeś zamek czyli jak rozumuje siłownik od centrlanego pozostał stary, a mi wychodzi ze to własnie on jest zepsuty, zamykasz od strony pasażera zamek, przesuwasz ręcznie siłownik w dzwiach pasażera, ale siłownik w dzwiach kierowcy jest albo zablokowany albo prędzej spalony, i pozostaje w miejscu, na co centralny reaguje natychmiastowym otwarciem zamka który przed chwilą zamknołes, jak dobrze rozumiem jak zamykasz od strony kierowcy, to znowu ręcznie przesuwasz siłonik, a on już za sobą ciągnie reszte i drzwi pasażera się zamykają, kiedy chcesz je otworzyć siłownik z drzi kierowcy znowu nie raguje nakazując ponowne zamknecire swieżo otwartych drzwi...
Jak dobrze pamiętam we fieście siłowniki są równorzednie, to znaczy ze przestawienie jednego ustawia wszystke pozostałe w tej samej pozycji... spróbuj zamienić siłowniki miejscami (jak się da) jeśli problem się zamieni miejscami na dzwiech to do wymiany masz siłonik ten co jest w drzwiach kierowcy teraz... poznasz czy jest dobry po tym ze jak otwierasz drzwi i zaczynasz przesuwać siownik kluczykiem czy klamka, to przesuwając go w moment zadziałąnia przłcznika dalej powinien on się jakby wyrwac i dosunąc już do kańca samemu, ciągnąc za sobą reszte siłowników.... jak ruszjąc go pozostaje on martwy znaczy że jest martwy (zresztą wiesz o co chodzi bo kombinując tym od drzwi pasażera się on stawia jak go ruszasz - to ten powinien tak samo tylko ze nie powinien si e stawiac, ale być chcetny do wspólpracy (czyli przesuwać sie w zadana (a nie przeciwną) stronę)
Poli126 - 21 Gru 2005, 01:36
Myślę że prościej będzie odłączyć najpierw jeden siłownik i sprawdzić czy jest ok, a potem podpiąc go spowrotem i odłaczyć drugi. Taki test powinien pokazać czy wina leży po stronie siłownika.
JoeMix - 21 Gru 2005, 06:43
Przecież mając auto 2 dzwiowe, odpisnając jeden z 2 siłownikuó pozbawiasz się centralnego - oczywiście ze wtedy bedzie dobrze... jak ogłaczy ten od strony kierowcy to oten od strony pasażera przestanie dzialąc bo nie bedzie miał punktu odniesienia, jak odłaczy ten oz strony pasażera, to wiadomoże że nic mu zamkiem nie bedzie szerpać bo odłaczył siłownik...
wakrys - 21 Gru 2005, 09:19
Problemów z zamkiem ciąg dalszy.
Właśnie nie dawały się zamknąć drzwi od pasażera.
I chyba tak jak mówi JoeMix problem leży w którymś siłowniku.
Właśnie porozbierałem wszystko od strony pasażera.
Odpiąłem siłownik od zamka. I nie chce on sterować pozostałymi. Czyli jak go zamykam, to i tak otwiera i odwrotnie. Czyli zamek jest OK. Idę do garażu odkręcać drugą stronę. CHo.......a jasna. Przed świętami. Zakupy. I te inne rzeczy, a na co dzień jeździ nią moja żona, a jak się coś zepsuje, to czyja wina?? Ach te kobitki.
Bo tak to jest drodzy panowie, że jak coś to kobieta szuka winnego, a facet rozwiązania sytuacji.
Za cenne rady dzięki. Idę powalczyć z materią.
Jak będę wiedział co i jak to się odezwę. Pewnie znowu z pytaniami.
[ Dodano: Sro Gru 21, 2005 09:56 ]
Wróciłem z garażu. Poodkręcałem co się dało. Czyli siłowniki wiszą na kabelkach odpięte od zamków. Pozamieniałem je miejscami i tak jak pisał Joe problem zamienił się miejscami.
Tylko nie bardzo rozumiem jak poznać który jest uszkodzony. Bo w zasadzie wychodzi mi że chyba ten od strony pasażera. Od strony kierowcy steruje poprawnie wszystkimi pozostałymi. Jak podepnę tego od pasażera to w chwili całkowitego zamknięcia lub otwarcia na samym końcu lekko pyknie (przeskoczy). Jak próbuję sterować tym od pasażera to to pyknięcie powoduje powrót do położenia poprzedniego, czyli jak jest zamknięty i próbuję go otworzyć to na końcu pyknie i zamyka ponownie. Przy tym zadziałają wszystkie pozostałe ale ten od kierowcy wtedy nie reaguje. :yyy: 8|
Jak to sprawdzić?? Najlepiej byłoby mieć sprawny siłownik i podpiąć go raz w jedne raz w drugie drzwi. Dobrze myślę??
Chyba pojadę na polowanie siłownika.
[ Dodano: Sro Gru 21, 2005 14:09 ]
Polowanie na siłownik nieudane.
Może coś na jutro mi sprowadzą, ale chyba muszęjechać i odmówić.
Po powrocie do domu wziąłem się za poskładanie wszystkiego. Najpierw drzwi kierowcy. Wypsikałem wszystkie ruchome części , linki i cięgna preparatem smarującym "007 K2". Poskręcałem i jak wziąłem się za drzwi pasażera to okazało się, że wszystko działa jak należy :-D .
Sam nie wiem o co tu chodzi. Może rzeczywiście linka lub któreś cięgno od strony kierowcy blokowało i dlatego tak fiksował. Wszystko poskładałem i jak na razie jest OK.
Dzięki wszystkim za rady. Zobaczymy jak długo będzie dobrze.
Ethek - 21 Gru 2005, 15:47
ja tez mam problem z zamkami ja zamykam od strony kierowcy a otwieram cantral od strony pasazera bo inaczej nie moge a dotego nie moge otworzyc bagaznika ....myślałem ze to kluczyk nie łapie bo wierzcie mi wyglądał jak gwóżdż sprzedawca spytał mnie czy wogóle jeszcze odpala ale to nie to i tak nadal zamki zachowują sie tak samo co robic?????????
Piter - 21 Gru 2005, 22:09
No to może wystarczyło go tylko trochę postraszyć że kupisz nowy. Przemyślał sprawę i jest OK. hi hi hi :lol:
wakrys - 22 Gru 2005, 09:26
Ten skubaniec pochodzi chyba z cieplejszych rejonów Niemiec. Jak zobaczył taką zimę to się zląkł i odmówił jazdy. Nie dosyć, że drogi dziurawe, to jeszcze lodowisko i trzymają na zimnie. Nie będę jeździć, a najlepiej to się zamknę i nie dam się otworzyć.
Jak go wstawiłem do cieplutkiego garażu to od razu inaczej śpiewa. Pewnie będę musiał go tam chować jak taki delikatny. Tylko gorzej jak mi mój fiacik paliczek się zbuntuje, że go z domu wywalili.
jackrzec - 23 Gru 2005, 08:29
wakrys napisał/a: | Ten skubaniec pochodzi chyba z cieplejszych rejonów Niemiec. Jak zobaczył taką zimę to się zląkł i odmówił jazdy. Nie dosyć, że drogi dziurawe, to jeszcze lodowisko i trzymają na zimnie. Nie będę jeździć, a najlepiej to się zamknę i nie dam się otworzyć.
Jak go wstawiłem do cieplutkiego garażu to od razu inaczej śpiewa. Pewnie będę musiał go tam chować jak taki delikatny. Tylko gorzej jak mi mój fiacik paliczek się zbuntuje, że go z domu wywalili. |
Widocznie masz wilgoć w zamkach która zamarza, albo w pancerzu od cięgna do klamki i jak zamarznie, to niechce działać. Spróbój psiknąć w te cięgno jakimś preparatem co wypiera wilgoć (wd40, k007 itp) może to pomoże
wakrys - 23 Gru 2005, 11:11
No właśnie to zrobiłem i jak na razie jest OK,ale autko w nocy stoi w garażu. Nie będę ryzykował. Zauważyłem, że wilgoć na zamek dostaje się po uszczelce od szyby. akurat jest nad samym zamkiem i w takie pogody jak ostatnio troszkę skapało na zamek, a w nocy przymarza i rano d..a.
|
|