|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Elektryka - Napięcie na klemach akumulatora
Arek - 23 Wrz 2005, 08:55 Temat postu: Napięcie na klemach akumulatora Witam sedecznie,
Średnio co 3, 4 miesiące muszę doładowywać akumulator prostownikiem bo napięcie na nim spada mi do 12V (powinno być min 12,5V - akumulator 50Ah/450A).
Ostatnio postanowiłem że sprąwdzę czy wszystkie napięcia i prądy są OK a to wynik moich badań.
Pobór prądu na postoju - 10mA - OK
Napięcie naładowanego akumulatora - 13,6V - OK
Napięcie na klemach przy włączonym silniku - 14,2V - OK
Napięcie przy włączonym silniku i światłach mijania - 13,5V - ??
To co wyżej plus wentylator nagrzewnicy - 12,8V - ??
I co myślicie, wygląda na to że alternator muszę zanieść do jakiegoś elektryka ?
Jeszcze jedno przy dodaniu gazu napięcie na klemach powinno wzrastać, maleć ?
Arek
diodalodz - 23 Wrz 2005, 09:59
jak dlamnie jest dobrze
Rycho - 23 Wrz 2005, 11:28
Napięcie po dodaniu gazu powinno być mnie jwięcej const na poziomie 14,5 V.
Jeżeli co jakiś czas musisz doładować akumulator to spróbuj przeczyścić drobnym papierem ściernym te blaszki przykręcane do klem akumulatora oraz do rozrusznika i alternatora (uwaga przed odkręceniem kabli z altka lub rozrusznika należy bezwzględnie odłączyć akumulator i prysnąć nakrętki jakimś WD40 lub podobnym, nie należy przykładać zbyt dużej siły do odkręcenia, jeśli śruba nie będzie chciała puścić to ją lepiej zostawić i nic nie robić dalej, inaczej można ukręcić i wtedy jest niewesoło)
Rycho
diodalodz - 23 Wrz 2005, 18:26
Rycho to jest teoria ze powinno być constans . W rzeczywistości tylko w nowych alternatorach tak jest . a wszystkiemu jest winny komutator i szczotki które poprostu sa zużyte i mozna je tylko wymienić . do tego dochodzi cały zakres problemów o których napisałeś . i powiem tyle do puki ładuje nie warto dotykać alternatora palcem bo zawsze sie ubrudzisz a części do alternatorów do tanich nie należa .
[ Dodano: Pią Wrz 23, 2005 6:27 pm ]
Rycho to jest teoria ze powinno być constans . W rzeczywistości tylko w nowych alternatorach tak jest . a wszystkiemu jest winny komutator i szczotki które poprostu sa zużyte i mozna je tylko wymienić . do tego dochodzi cały zakres problemów o których napisałeś . i powiem tyle do puki ładuje nie warto dotykać alternatora palcem bo zawsze sie ubrudzisz a części do alternatorów do tanich nie należa . A no i generalnie jeszcze błąd miernika którego używasz . Bo generalnie do takich pomiarów używa sie mierników lepszej klasy wychyłowych . Wtedy odrazu wiadomo gdzie szukać przyczyn niesprawnosci a elektroniki generalnie pokazuja nie dokładne wyniki co utrudnia poszukiwania .
Arek - 24 Wrz 2005, 19:21
Z jednej strony to dobrze że napięcia są w miarę OK i na razie nie musz zaglądać do alternatora. Z drugiej to jaka może być przyczynia niedodtatecznego doładowywania akumulatora ? Przecież 50Ah to chyba nie za dużo jak na fiestę z silnikiem 1,3 ?
Arek
diodalodz - 24 Wrz 2005, 21:18
to jest w sam raz . hm to znaczy ze musisz sie ubrudzić . jak mowisz ze jest nie doładowany . a po czym wnosisz zejest nie doładowany ?? po magicznym okienku w akumulatorze ?? jeśli tak to mozesz mieć niski poziom elektrolitu i efekt bedzie taki sam .
pablo_zio - 5 Paź 2005, 13:59
podepne sie pod temat, u mnie jest tak jezdzac w korkach zaczyna gasnac mi radio. po dodaniu gazu radyjko sie zalacza, podobnie jest z oswietleniem zegarow ktore swieci normalnie tylko gdzy dodam gazu, akumulator mam nowy 4 m-ce, co sie moze dziac i co mage sprawdzic i ja, czyzby alternator??
diodalodz - 5 Paź 2005, 14:58
hm
chodzi ci ze jak nie dodajesz gazu wszystko świeci ciemniej a po dodaniu gazu jaśniej . To jest w miare normalne w starszych autach . Najczęściej ponosi za to wine pasek klinowy albo za niskie obroty biegu jałowego . Alternator jak każda częśc podlega zużyciu i dlatego traci swoje właściwości . Najczęściej winny jest mostek prostowniczy , regulator napięcia itp . Hm Podłacz voltomierz pod akkusa i sprawdz jakie masz napięcie przed zapaleniem silnika po zapaleniu i po dodaniu gazu .
pablo_zio - 5 Paź 2005, 23:25
alternator jednak, diody w mostku, juz drugi raz w tym roku
diodalodz - 6 Paź 2005, 18:33
hm sprawdz akkusa pod względem pojemności i pradu rozładowania . Moze to on ci robi problemy . Hm mostki padaja albo od przepięć (parkowanie pod wysokim napięciem na karoserii) albo od nagłych zwarć np (bardzo głośne słuchanie muzy jeśli jest duza dopalła i kupa głośników ) .
tomeka - 9 Paź 2005, 21:55
Cytat: | jaka może być przyczynia niedodtatecznego doładowywania akumulatora |
może jeździsz na krótkich trasach i nie zdąży doładować akumulatora po rozruchu ...
ale przyczyn może być dużo - może pasek za luźno naciągnięty ... może szczotki wytarte ...
diodalodz - 10 Paź 2005, 00:42
hm powiem tak problem niedoładowania przez krótkie trasy występował w maluchu z prądnica . Hm po to zaczeli montować alternatory zeby problem usunąć . I naprawde one maja duzy prad ładowania i sa w stanie naładować akkusa od zera do maxa w najgorszym przypadku w dwie godziny . A stratność po nocy stania auta jest nie wielka i nie przekracza 10 % no chyba ze jest extremalnie zimno .
tomeka - 11 Paź 2005, 22:26
Cytat: | stratność po nocy stania auta jest nie wielka |
przypomniałem sobie że mój kolega miał taki przypadek że mu sie rozładowywał przez światła tzn. gdzieś do obudowy miał przejście i to nie na zwarcie ... i musiał na noc odłączać akusa bo rano nie zapalił.
|
|